Skocz do zawartości

Czym wiecej kobiet tym wieksza niechec...


Rekomendowane odpowiedzi

Małżeństwo mialo sens w czasach kiedy słowo i przysiega przed ludźmi i Bogiem miała jakieś znaczenie. Dziś jestem za umową cywilno-prawną gdzie powinny być zawarte warunki małżeństwa. Od liczby dzieci, po miejsce zamieszkania oraz podział podstawowych obowiązków. Za nie wywiazanie się z umowy sankcje finansowe. Kiedyś był to strach przed opinia innych oraz ogniami piekilnymi. Dziś nie motywuje bardziej niż kara finansowa. Podobno David Beckham ma umowe ze jego zona nie moze przytyc wiecej niz 5 kilo, to wydaje mi sie glupie ale sam pomysl dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem na imprezie ,bylo fartalnie .Dzis bede mial zajebistego moralniaka.Niestety impreza utwierdzila mnie w przekonaniu ze jestem do dupy ,chce mi sie plakac nie ze wzagledu na brak towarzystwoa ale tego ze nie umiem nie potrafie zmienic przekonan odnoscnie siebie i zycia .Poprostu jestem bezsilny ,bezradny ide spac ,jestem zdolowany i strasznie smutny.Alkhol spotegowal wszystko ja poprostu sie juz poddaje ;((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem na imprezie ,bylo fartalnie .Dzis bede mial zajebistego moralniaka.Niestety impreza utwierdzila mnie w przekonaniu ze jestem do dupy ,chce mi sie plakac nie ze wzagledu na brak towarzystwoa ale tego ze nie umiem nie potrafie zmienic przekonan odnoscnie siebie i zycia .Poprostu jestem bezsilny ,bezradny ide spac ,jestem zdolowany i strasznie smutny.Alkhol spotegowal wszystko ja poprostu sie juz poddaje ;((

 To po co pijesz. Robisz z siebie ofiarę tu na forum, kobiety to czują w rzeczywistości. Zajmij się sobą, a energię z użalania się nad sobą możesz spożytkować w całkiem inny lepszy sposób :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem na imprezie ,bylo fartalnie .Dzis bede mial zajebistego moralniaka.Niestety impreza utwierdzila mnie w przekonaniu ze jestem do dupy ,chce mi sie plakac nie ze wzagledu na brak towarzystwoa ale tego ze nie umiem nie potrafie zmienic przekonan odnoscnie siebie i zycia .Poprostu jestem bezsilny ,bezradny ide spac ,jestem zdolowany i strasznie smutny.Alkhol spotegowal wszystko ja poprostu sie juz poddaje ;((

 

Kurwa mać.

 

 

Obejrzyj to od 5:40 do 5:55

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale pojadę trochę na ostro: Tylko idiota liczy na inny efekt ciągle robiąc to samo. Do czego 'bozia' dała rozum? Jak powielasz błędy, to tak jakbyś samego siebie bił. 

 

Na forumie od tego co wypada a co nie wypada to jest moderacja i admini. 

 

Tu nie ma 'czucia jak w rodzinie', bo kurwa mać, przypomnij sobie co rodzina nakładła Tobie do głowy. Tu jest inaczej...                                 i znacznie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina zaprogramowala mnie na niesmialego chlopca z brakiem pewnosci siebie ,wiary w siebie i milosci do siebie .A moze ja to wszystko mam ? Nie wiem czemu ale uwazam ze ta cala menazeria problemow,lekow i brakow to czesc mojej osobowosci ? To prawda ? Czy to tylko przekonania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz złą drogą. Analizujesz, rozkminiasz, rozmyślasz jak zaprogramowali cię rodzice. Uświadom sobie jedno. Rodzice cię kochają i z pewnością starali się wychować cię najlepiej jak potrafili. W tej chwili ich rola jest skończona i to ty musisz pracować nad sobą. 

 

Uprawiaj sporty, zarabiaj pieniądze, nawiązuj kontakty. Przełamuj się. Postanów sobie, że np. chcesz zrobić 6-weidera. I robisz codziennie - bez wymówek. Codziennie jak masz okazję zagadujesz do jednej nieznanej dziewczyny. Bez wymówek. Reżim i praca nad sobą. Do pracy podchodzisz solidnie. Nie ma opierdalania się - nie ma ściemniania. Po pracy - chwila dla siebie na dobrą rozrywkę. Ale rozrywkę w sensie prawdziwej rozrywki: idę na imprezę ze znajomymi, do kina na film, koncert, czytam dobrą książkę. Bo można kultywować rozrywki w rodzaju oglądania głupich stronek na necie czy walenia konia do pornosów (obie aktywności strasznie destrukcyjne - chwila darmowej rozrywki wątpliwej jakości a później pustka). I nie rozkminiaj za dużo - bo możesz popaść w totalny mistycyzm (i dorobisz sobie ideologie do swoich chujowych stanów), albo wkręcisz sobie jakieś psychologiczne gadki i będziesz tylko myślał jaki jesteś chory i co właściwiwie ci nie dolega. Działaj kurwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przeczytałem ten wątek od pierwszej strony. Niektórzy z was mają takie teksty, że można by z samych tych tesktów jakiś film zrobić, coś na miare Pulp Fiction , momentami dobra grzana. 

Ale do sedna....Assassyn, kurwa  czy ty aby nie bierzesz życią za poważnie?? Rozpierdalasz sie na drobne rozkminiasz, szukasz.  Daj na luz, kiedyś bedziesz musiał się do grobu położyć. Czujesz to ?? Wiec czym wobec tego faktu sa twoje obecne problemy? Warto się tym przejmować? 

 

A juz tym bardziej babami.......skladalem laskom dziesiatki propozcyji, roznych. Czasem walilem prosto z mostu ze chce ja zerznac, czasem bylem romantyczny, a czasem obywało się bez słow.Dostałem kosza wchuj razy, zawsze wychodze z założenia - twoja strata biaaaaczz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Ponad 3,5 miliarda czeka w kolejce. Następna proszę!

 

Ciekawe ilu facetów zmarnowało swoje kariery muzyczne, ile naukowców nie dokonało wynalazków i ile dobrze prosperujących firm padło bo kolesie zamiast zająć się swoją robotą żebrali o miłość "tej jednej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden ze mnie Włodek hehhe

Ciesze się że wywołałem dyskusję ale odbiegacie od tematu.

Chcę mieć rodzinę a nie ciągnie mnie do pasztetów niestety. Jak mieć dzieci żeby nie myśleć ze kobieta to kurwa i tylko czekać jak zrobi mnie w chuja. Przecież to nie życie.

To że mam swoje problemy i słabości to normalne i jak chce to mówie o tym kobiecie. Nie mam zamiaru chuchać i dmuchac na nia i udawać supermena zeby pierdolnąc na zawał w wiku 45 lat. Niech spierdala jak myśli że to nie męskie mieć problemy.

Sorry za soczysty język ale jestem po paru głębszych

 

Zgadzam się z Włodarzem w całej rozciągłości. Ja też jestem człowiekiem, tez mam prawo do słabości, gorszego dnia, też mam prawo uronić łze!!! Nie mówię tutaj o smęceniu i pemanentnym użalaniu się nad sobą, bo tego nie znoszę u ludzi. Nie chce i nigdy nie będe macho. To ja mam wypluwać z siebie płuca i wypruwać żyły, stawać na głowie, dawać siebie w 200%, poświęcać się, wspierać, być męski, silny władczy itp itd. a zamian co? Seks i podziw otoczenia że ładną sztukę przygruchałem? Żarty sobie stroicie Panowie! Życie jest jedno i nie można go w tak beznadziejny sposób sknocić. A ja głęboko pierdole taki układ. To już wolę być sam po wsze czasy i od czasu do czasu tylko coś na boku sobie zachachmęcić. Wolny jak ten orzeł, zawsze działający sam, nigdy w grupie. Bo tylko facet może być wg mnie prawdziwym samotnikiem. Kobieta nigdy, gdyż jest to sprzeczne z jej społeczną naturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.