Skocz do zawartości

Hip hop z Rezerwatu


Anna

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka pięter wyżej powstał temat cyt: „Hip hop w tematach forumowych”. Podoba mi się, też chcę w tym uczestniczyć.  Ale  istnieje  szklany sufit, więc nadaję z kuchni, czworaków, czy co to jest.

 

 Odczytałam dużą część forum, przesłuchałam część audycji z Radia Samiec i z tego obrazu utworzyłam tekst w wymienionym stylu (tak myślę, choć może się mylę). Starałam się mgliście oddać niejako wspólnotę doświadczeń, która przenika z licznych postów oraz  kumulację idei  propagowanych na forum, choć jestem za a nawet przeciw.

 

Użyłam słownictwa powszechnie tu występującego. Natomiast Marek jako krzewiciel  idei i inicjator forum stał się bohaterem brzmienia.  Tak wyszło bo w głowie pozostał mi obraz wykreowany na podstawie prywatno-intymnych zwierzeń radiowych, w połączeniu z wdzięcznością jaka się przejawia wśród większości męskich uczestników za możliwość uzyskania samczego  wsparcia, w trudnych okresach życiowych, dotyczących głównie kryzysu relacji damsko-męskich .  Wklejam co na szybko napisałam, korekta nastąpi jak będzie czas.

 

I.

Zobacz  chłopaka, bez doświadczenia

Zamkniętego  w społecznej klatce na miarę więzienia

Wrażliwy,  inny, niektórzy to wiedzieli

Więc za ofiarę go sobie wzięli

Kasy nie było, w pracy źle się działo

przez upierdliwe kierownicze ciało

Choroba się pojawiła, co z życia wykluczyła.

Ale nie poddał się, walczył o siebie

W agresji i bucie przeciw skurwysynom

co sami z siebie nigdy nie wyginą;

Godzinami  walił w wór  treningowy

Księga Życia towarzyszką mu była

rozeznawał własne cierpienia

by dojść do  uwolnienia;

Poznawał kobiety w fikcyjnym świecie

o którym wszyscy coś tam wiecie

Korzystał, bo miał lubieżną naturę

Nie kochał bo poznał, że lecą na furę.

 

Ref.

Wiedz, ten gość dobrze ogarnia

 jak nasza egzystencja jest kurewsko marna

przyjmij tą wiedze z dużą radością

 jesteś pewną indywidualnością

Kiedyś na dnie, dziś na szczycie

Ucz się chłopaku, bo szybko upływa życie

Ofiary wichrów to nieświadomi

Ty będziesz Panem w swoim domu.

 

II.

Dziś zwą go Silny- to jego ksywa,

przynajmniej sam się tak każe nazywać

Talent i charyzma owoce wydały

Śle wici stłamszonym przez system braciom

Co drogę zgubili i już nie wiedzą

Czemu na tym świecie siedzą

Pomaga młodym chłopaczynom

co bez pomocy pewnie zginą

 i wam kimkolwiek się czujecie

być może zerem- damskim mikserem;

On taktykę kobiet w lot chwyta

Zna  emocjonalne gierki niejednej liderki,

Miał chętne dziewice i  starsze lisice

poznał znudzone żony, studentki

 bibliotekarki, oraz inne pensjonarki.

Sprytem przejrzał  kobiece praktyki

Ujrzał klęskę podlegających pod ich zamiary

Teraz do wojny swą armię buntuje,

zanim świat się sfeminizuje.

Ewa się skusiła, odmów jej owocu

 Bo ty jesteś Panem jej i swego losu.

 

Ref.

Wiedz ten gość dobrze ogarnia

 jak nasza egzystencja jest kurewsko marna

przyjmij tą wiedze z dużą radością

 jesteś pewną indywidualnością

Kiedyś na dnie, dziś na szczycie

Ucz się chłopaku, bo szybko upływa życie

Ofiary wichrów to nieświadomi

Ty będziesz Panem w swoim domu.

 

III.

Lubieżny, drapieżny, dziki, nieokiełznany

Czasami bardzo wyuzdany

On wie co lubią kobiety, studiował ich całe palety

Żadna dla niego przeszkodą nie była

 i tak się jego wiedza rodziła

Badał odmienną naturę, przez  doświadczenia

Którymi się dzieli bez mrugnienia

Jest w tym doza poświęcenia, niewinności zatracenia

A wszystko to bracie skutkuje poznaniem,

jaśniejszym spraw rozeznaniem

Jedno jest pewne-On poprzecierał szlaki

 I wie gdzie na facetów zabójcze są haki.

Historia jego kumpla nie jest taka prosta,

myślał, że miłość to wieczna wiosna

Ona wciąż miło się uśmiechała

Jednak do matki napierdalała

O jego słabościach koleżanki wiedziały

Często z niego rzewnie się śmiały

Lojalność  była jej całkiem obca

Skoro go miała, lekceważyła

Przecież księżniczką zawsze była.

Kiedy odkrył te pogaduchy, cicho płakał do poduchy

Ojczym tak nim gardził, krew w nim wzbierała

Czemu ta kurwa tak go omotała

Fakt cycki, dupa, szelmowskie spojrzenie

Za taki towar życiowe więzienie

Kosmetyki, błyszczyki, markowe fatałaszki

A wtedy  za to domowe igraszki

Tylko dlaczego wciąż czuję się śmieciem

Zamkniętym w pustym, samotnym  świecie.

 

Ref.

Wiedz ten gość dobrze ogarnia

 jak nasze egzystencja jest kurewsko marna

przyjmij tą wiedze z dużą radością

 jesteś pewną indywidualnością

Kiedyś na dnie, dziś na szczycie

Ucz się chłopaku, bo szybko upływa życie

Ofiary wichrów to nieświadomi

Ty będziesz Panem w swoim domu.

 

IV.

Tu leci ban na damy, nie ujęte w pewne ramy;

Kiedy  się męczysz bo kobieta przegina

Wiedz, nawet  napalony musisz być świadomy

 Ona męskością  twą ma być ujarzmiona

Przy tym  wdzięczna i delikatna

 bo szacunek i  kultura to dobre wymogi

dla  mężczyzny  co w dzikości swej

Panem i Władcą  wykreowany został;

Adamie powstań ja to projektuje

Niech to wie każda paniusia

Tu nie pomoże żadna mamusia.

Towar  deficytowy, jest  warty odczekania

Lecz coś skłania do szybkiego brania;

Męskie porażki są skrywane

Znoszone skrycie, prawie w niebycie

Masz być silny, choć stłamszony

Zawsze grzecznie słuchaj żony.

Jesteś tylko robolem, te zasady są odwieczne

Teściowa prawdę ci powie,

nie zachowujesz się jak człowiek.

Co my w głowach mamy

Zupełna sieczka, która siedzi tam od dziecka.

 

Ref.

Wiedz ten gość dobrze ogarnia

 jak nasze egzystencja jest kurewsko marna

przyjmij tą wiedze z dużą radością

 jesteś pewną indywidualnością

Kiedyś na dnie, dziś na szczycie

Ucz się chłopaku, bo szybko upływa życie

Ofiary wichrów to nieświadomi

Ty będziesz Panem w swoim domu.

 

V.

Chcesz kumać więcej, wiedzy szukaj

Wiem,  udajesz, że masz co trzeba

Choć twoja bejbi to niezła zjeba

Już majątek jej przepisałeś

I cóż takiego uzyskałeś?

Aha,  myślałeś, że wszystko kontrolujesz

Nie, ty naprawdę nie żartujesz.

Teraz na łasce jesteś tej kobiety

Ciągle odgrzewa stare kotlety

Seks  dozuje i limituje

Przecież to karta przetargowa

Tu nie należy się taryfa ulgowa

Tak wiem ciężko jej, nudzi się- bo nie pracuje

A od tego psychika szwankuje

więc ma chore seanse i inne romanse

Wymagać od siebie – to kosztuje

a wszyscy inni to raczej chuje;

Odejść nie możesz bo dzieci w zastawie

Mnogość strat blokuje

Więc  domek z kart kultywujesz

 Choć to boli, to jakoś to będzie

Siedzisz więc na własnej grzędzie

Daje ci jeszcze 10 lat do zawału

i koniec karnawału;

Więc ucz się od gościa co jest kumaty

i mówi: zdecyduj się na pewne straty

Tak życie może odbudujesz

zanim je całkiem kompletnie  zmarnujesz.

 

Ref.

Wiedz  ten gość dobrze ogarnia

 jak nasza egzystencja jest kurewsko marna

przyjmij tą wiedze z dużą radością

 jesteś pewną indywidualnością

Kiedyś na dnie, dziś na szczycie

Ucz się chłopaku, bo szybko upływa życie

Ofiary wichrów to nieświadomi

Ty będziesz Panem w swoim domu.

 

VI.

To nie jest hymn pochwalny hedonizmu

Ktoś  wspiął się na szczyt heroizmu

Używaj rozumu bracie, to cię uratuje

Brak wiedzy niestety zawsze rujnuje;

 Lepsza jest gorzka prawda, niż słodki fałsz

Każdy chce być kochany, lecz kto kochać umie?

 Może i Silny kiedyś to zrozumie.

Nie bądź skurwysynem, lecz bądź świadomy

Nie niszcz, jeśli nie chcesz być niszczony

Wszyscy jesteśmy błaznami i sporo mamy za uszami

Miłość jest prosta , lecz świat nam się psuje

Mało już ktokolwiek cokolwiek pojmuje.

Idź na pustynię bo tylko tam spotkasz siebie.

Potem wróć do ludzi i żyj jak w niebie.

Myśl samodzielnie, to Ty decydujesz

Wolność masz z nadania, nie jesteś niewolnikiem

Bądź  życia wielkim zwolennikiem

Nie patrz na przeszłość, krzywdy znoś z godnością

Niech Bóg Cię obdarzy prawdziwą miłością.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro doczytam bo idę spać, ale dzięki za wysiłek. Ogólnie jestem na tym etapie, że chcę coś zrobić w tym temacie ot tak - bo chcę tego. Wyjdzie szmira? Trudno się mówi.

 

Tekst usiądę i napiszę (to dla mnie bardzo trudne), a bit który może się uda kupić (wpadł mi w ucho) to: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jakie są proporcje pod względem rangi  pierwszeństwa pomiędzy ważnością słowa, a muzyki.

 

Zawsze wydawało mi się, że tekst jest podstawą  (muzykę do słów napisał, ect. ) Jak już wiesz co chcesz przekazać, przechodzisz w fazę dopasowania muzyki do tekstu akcentując melodycznie odpowiedni dobrane fragmenty.

 

Tekst powinien być równy. To co napisałam takie nie jest, jeśli ktoś chciałby taką kreację wykorzystać, musiałby wyeliminować dysproporcje pomiędzy składowymi częściami utworu, zbędne elementy, nadmierną długość. Melodie proste  dużo łatwiej zapamiętać.

 

Jeśli interesują Cię  banalne chwytliwe utwory to „na chłopski rozum” najistotniejszym elementem zdaje się być muzyka, „ubrana” w odpowiedni rytm. Ale również tu cel to  ujęcie pewnych idei w nieskomplikowane słowa i dobranie do nich  muzyki, która w kompilacji z  treścią powinna dać tzw. przebój. Słowa połączone z odpowiednim bitem, mogą mieć dużą  siłę przebicia.

Muzykę można zamówić, choć zapewne jest to droższe.

 

Trudniej byłoby dobrać słowa do muzyki. Powyższy bit wydaje się bardzo jednostajny, senny, jest prawie pozbawiony akcentów. Trochę depresyjny, według mnie nie uderzy z mocą. Oprócz  tekstu, muzyki i rytmu, które na siebie wzajemne oddziałują, przenikają się istotnym jest z góry widzieć jak będzie wyglądać wkomponowywanie akcentów muzyczno-wokalnych,  ect.

 

Tekst może napisać niemal każdy, np. „ Jedynym owocem miłości jest banan, jest banan” itp.

Jeśli jednak chciałbyś napisać słowa do powyższego bitu to musiałbyś mieć pewny słuch, co daje łatwość precyzyjnej koordynacji mowy i dźwięku. To raczej nie jest taka prosta sprawa. W każdym razie ważne, by po utworzeniu dzieła, jakkolwiek by ono nie było nikt nie zapytał; Tańczysz do słów czy do muzyki?

 

Jestem z natury roztrzepana, w Świątecznym galimatiasie wstawiłam ten watek (zgłosiłam post) do nie odpowiedniego działu, przenieście to bo mi wstyd.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hip Hop, rap, to dość specyficzna muzyka, gdzie właśnie najważniejszy jest tekst, a do tego odpowiednie frazowanie.

Jest jeszcze jeden element który w większości polskiego rapowania nie występuje, mógł bym to określić jako swing,

to jakby słowa były wymawiane trochę nie równo, z delikatnym opóźnieniem, ale wszystko trzyma się kupy.

Tak jest w amerykańskim HH. Jednak po pierwsze- oni mają to we krwi (Jazz), a po drugie w języku polskim,

jest więcej wielosylabowych słów, co utrudnia sprawę.

 

Co do bitu, to jest on melancholijny, a dodatkowo wymusza on pewien sposób rapowania, może być ciężko pomieścić 

tam pewne zdania w fajny sposób. Poza tym ciągnący się przez cały utwór motyw jest jak dla mnie trochę męczący.

Przydały by się miejsca z samą perkusją+ jakieś drobne przeszkadzajki. 

 

Ten bit jest już chyba sprzedany. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś uzdolniony muzycznie wykreuje jakieś płynne słowa i podporządkuje pod każdą bazę. Coś tam skleci. Natomiast bez wyczucia muzycznego, to za trudne, zwłaszcza jeśli obrana melodia rodzi trudności, jednocześnie nie dając dużego pola do popisu, zwłaszcza uwzględniając komplikacje wynikające z rozbudowanego języka przy potrzebie użycia prostych, szybkich słów. Zresztą wszystko zależy od tego czego ma dotyczyć tekst. Przy melancholijnym bicie trudno o wesołkowatość, jednak można przecież te 3-4 minuty śpiewać w jednostajnie stylu.

 

Brak tu niestety przestrzeni na element pozytywny, albo nawet zdrowo agresywny (te przeszkadzajki). Trudno zapamiętać takie dzieło, bez odpowiednio zaakcentowanych wstawek, co z góry odbiera mu szansę na jakąkolwiek popularność. Myślę, że warto przemyśleć jeszcze raz zakup bitu, o ile jest jeszcze dostępny. Może niech ktoś inny się nim cieszy.

 

Rzadko się zdarza aby jedna osoba dysponowała taką mnogością talentów, by wszystko ogarniać w pojedynkę. Do takich przedsięwzięć najlepsza jest co najmniej 3-4 osobowa drużyna (np. inicjator idei, tekściarz, muzyk- twórca bazy, wokalista-wykonawca posiadający umiejętność wczucia się w tekst- wrażliwość, odpowiedni tembr głosu). Tak może powstać nie szmira ale coś fajnego.

 

Jeśli na forum nie ma kogoś kto znałby się na tworzeniu bitów lub miał kontakty z hip hopowym środowiskiem to może warto zaczekać, aż w te rejony zabłąka się jakiś poraniony raper, który udzieli się i pomoże w temacie?  

 

 

 

 

Może tak:

 

 

Nowy dzionek wita mnie

Teraz robię to co chcę

Długo walczyłem sam o ten stan

Przekraczaniem swoich bram

Nie ma jak to Podkarpacie

Czas założyć modne gacie

Jednak najpierw toaleta

jak przystało na faceta

Teraz taki spokój mam

zaraz kotu mleko dam

Proste rzeczy, proste sprawy

Czuję smak dobrego życia

Brajanek, Brajanek!

Gdzie jest ta cholerna kicia!

Widzę w lustrze swoją twarz

Myślę „Ależ zajebistą masz”

Kiedyś tak jej nie lubiłem

Dzisiaj chcę być tylko sobą, jo.

 

Trochę czasu zmarnowałem

Lecz talenty moje rosły

Byłem głupi- jestem mądry

Takie prawo dorosłości

Kilka potknięć, ciężkie razy

Nie obyło się bez fazy

Przeszłość wraca w doświadczeniu

Co wyznaje bardzo szczerze

Zycie meandrycznym jest

Więc nie stałem się schematem

Ja buntownik jestem taki

Przeliczyłem swoje straty

Co logicznie wnioskowałem

Przekazuje dalej światu, yo.

 

Ref. Pośród trudu i cierpienia

dyrektywy odrzuciłem

Wierność sobie to klucz bracie

Dla poszukujących duchowej więzi

z ludźmi i światem;

Jestem wolny, niezależny

Nikt mi praw swych nie dyktuje

Kocham Boga, Kocham siebie

I tym w życiu się kieruję

Pewnie czasem mylę się,

tylko Prawdy szukać chcę.

 

 

Chciałem poznać tą jedyną

Lecz ich trochę więcej miałem

Kiedy już gotowy byłem

by zakładać swą rodzinę

Panna numer wywijała,

choć mnie wcześniej tak kochała

Kiedy schemat zrozumiałem

Żadnej damie  nie ufałem

Serce swoje ostudziłem

Już mnie żadna tak nie dotknie

Bo szanuję swoje wnętrze

Czym jest miłość, pytasz się?

Wiem to, jak sam siebie zanegujesz,

Każdy inny to wyczuje

Zdrowy egoizm, tak już mam

Nie przekraczaj moich bram, yo.

 

 

Ref. Pośród trudu i cierpienia

dyrektywy odrzuciłem

Wierność sobie to klucz bracie

Dla poszukujących duchowej więzi

z ludźmi i światem;

Jestem wolny, niezależny

Nikt mi praw swych nie dyktuje

Kocham Boga, Kocham siebie

I tym w życiu się kieruję

Pewnie czasem mylę się,

tylko Prawdy szukać chcę.

 

Jeśli musicie połączcie z powyższym postem, choć jeden do drugiego nie pasuje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.