Skocz do zawartości

Mur


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloze nowy watek w tej sprawie.Jak dobrze wiecie dwa tygodnie temu zalozylem konto tutaj abo sie ''przebudowac'' ...Niestety dzis jest taki dzien w ktorym znowu leze i jecze...Probuje wasze rady(dziekuje bardzo) skopiowac i wkleic w swoje zycie ale to nie takie latwe.Wychowalem sie z ojcem ktory dopierdalal mi na kazdym kroku ,mam 25 lat malo znajomych zero przyjaciol i fatalne doswiadczenia z kobietami ,praktycznie nigdy nie mialem stalego zwiazku dluzszego.Nalogowa pornografia i onanizm przez 10 lat.Do tego doszla akcja z ta dziewczyna w której sie kurwa mac tak zabujalem ze nie moge spac po nocach (sni mi sie non stop) i nie moge jesc.Wczoraj wyszedlem na impreze ,byly macanki,calusy i numery tel z innymi babakami i co ? Jajco, niestety dalo mi to motywacji tylko przez chwile,a upadek byl wielki.Chcialbym byc pewny siebie, z miloscia i szacunkiem do siebie ale czuje ze nie ide ta droge zeby to zdobyc , nie mam w swoim zyciu zadnej pasji a zawsze marzylem o tym zeby byc kims robic cos zdumiewajacego ,czesto tez niestety placze nad soba co jest absolutnie nie meskie...Szukam ludzi ,znajomych kobiet bo uwazam ze dzieki temu bede sie liczyl ,bede wazny i ktos sie ze mna bedzie liczyl .Sa momenty w ktorych jestem mocny jak lew ale to bardzo rzadko...Czuje sie malo wartosciowym czlowiekiem (choc nie powinno tak byc) Nie wiem nawet jakie mam predyspozycje ,talenty nie wiem jak rozwinac to ,brak zdecydowania i ciagle leki +strach podcinaja mi kroki i laduja zwnou na ziemii.Staram sie nie poddawac ale tych batow od zycia jest mnostwo ostatnio...Od kilkunastu lat prosze Boga o jakies wskazowki ale On milczy ,ciagle milczy ...To z grubsza moja historia ,ogolnie chcialem wam podziekowac za dobre rady i wsparcie,jestescie jedynymi ludzmi ktorym moge wyznac swoje bóle ale wiem ze powoli chyba macie juz dosc wysluchiwac zali doroslwego faceta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz.kurwa jak ja lubie jak ludzie odpowiadaja sami na swoje pytania :D

spokojnie,potrzebujesz troche czasu zeby to przetrawić.a temat z tamta lala jak narazie jest zbyt głeboka wodą dla ciebie.


myśle ze każdy tu z obecnych przechodził jakąś bolaczke zwiazaną z odkrywaniem mechanizmów które zachodza w kontaktach damsko meskich.ale czuj sie dumny z tego.bo nalezysz do grona najbardziej kumatych kolesi na swiecie.to nie jest level gówniarskiego pua który debatuje na temat co powiedziec lali zeby ja zaliczyc.tu chodzi o pierdolone zycie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy dość, pomyśl może, że kogoś to dowartościuje bo ma podobny problem ale wstydzi się napisać albo może ktoś się cieszy, że jest od Ciebie lepszy więc masz dobry uczynek. Ja np się cieszę, że mogę spróbować Ci pomóc i sprawdzić czy umiem przekazać innym to czego sam się nauczyłem.

 

Myśli o ojcu i Bogu lepiej teraz zostaw na później :P Piszesz, że od zawsze chciałeś być kimś - proste, że każdy tak ma a nikt nie chce być nikim. Ale ludzi blokuje myśl, że będą nikim bez tej myśli - tzn sporo ludzi ma predyspozycje ale boi się, że im nie podoła.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dumny że mogłem dołączyć do takiego forum jakim sa braciasamcy.pl Nigdzie indziej w necie nie można pogadać na takie tematy jak tutaj są poruszane, nigdzie indziej nie ma takiej swobody wypowiedzi i takiego rozgryzania kobiecych i społecznych mechanizmów zachowań. Wg mnie Marek stworzył iście rewelacyjne miejsce dla nas samców razem z samczymrunem.pl i chyle czoła przed nim za to. Pejsbuk to przy tym forum nieprzeciętna kupa gówna.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do laski to sobie ja calkowicie odpuszcze bo pierdolca dostane...Potraktu7ja ja jak zwykla dziewczyne huj co bedzie to bedzie moze mnie oleje moze nie...Ale boli,bo chce byc czyms wiecej niz wpierdolenie zarcia spanie i imprezka...Chce czegos wiecej od zycia, rozwijac sie byc kims robic cos zajebistego,wpasc na jakis super pomysl.Poprostu to co teraz robie nie daje mi absolutnie zadnego spelnienia a jestem swiadom swojej smierci i ciezko bedzie sie pogodzic z mysla ze przejebalem swoje zycie,bylem swiadom mechanizmow ale nie mialem wystarczajacej sily przebicia.Ciagle koziol ofiarny ,znecaie sie braci pozniej w szkole przez rowiesnikow i tak dalej i tak dalej...Oby to byla zmiana na lepsze,zbyt duzo lez mnie to kosztuje i bolu,czasami jest nie do wytrzymania,Brakuje mi ludzkiej akceptacji,dowartosciowania i czegos na czym mogl oprzez swoje zycie...Ja chce czegos wiecej od zycia .Chce byc inny,nie chce przepierdolic zycia jak wiekszosc...Dlatego tak walcze o siebie...Ale zycie wydaje sie byc mocniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej, zmniejsz ważność tego wszystkiego. Nie pozbywaj się pragnień tylko zmniejszaj ich ważność, pomyśl o tym, że po śmierci za x lat nikt Cię nie będzie pamiętał. Jest takie myślowe ćwiczenie - wyobraź sobie swój pogrzeb, wiozą trumnę, wkładają do ziemii, potem przychodzą robaki i se wdupcają, potem nikt już nie odwiedza grobu i obrasta go bluszcz, potem w miejsce cmentarza powstaje centrum handlowe, potem osiedla, potem jest katastrofa i nie ma Ziemii... Co dalej? Zobacz ile warte są Twoje problemy z tego pkt widzenia. A teraz w drugą stronę - wyobraź sobie innych ludzi mających rózne problemy i ilość tych ludzi, ile znaczy każdy z nich z osobna. Potem wyobraź sobie swoją osobowość, to za kogo się uważasz i kiedy pękają te maski pod spodem każdy z nas jest taką samą istotą świadomą ale mającą inne uwarunkowania przez co są one różne, ale tam w głębi każdy jest jednością. I tu najcięższa rozkmina - kim więc jesteś prawdziwy Ty?

 

I teraz wracasz do ciała jako obserwator i możesz w pełni luzu osiągać wszystko czego chcesz tak jakbyś szedł do sklepu po bułki a nie na podryw czy zakładał firmę. Świat należy do nas i my go kształtujemy, nie ważne są oceny i to co myślą inni ludzie na Twój temat.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej, zmniejsz ważność tego wszystkiego. Nie pozbywaj się pragnień tylko zmniejszaj ich ważność, pomyśl o tym, że po śmierci za x lat nikt Cię nie będzie pamiętał. Jest takie myślowe ćwiczenie - wyobraź sobie swój pogrzeb, wiozą trumnę, wkładają do ziemii, potem przychodzą robaki i se wdupcają, potem nikt już nie odwiedza grobu i obrasta go bluszcz, potem w miejsce cmentarza powstaje centrum handlowe, potem osiedla, potem jest katastrofa i nie ma Ziemii... Co dalej? Zobacz ile warte są Twoje problemy z tego pkt widzenia. A teraz w drugą stronę - wyobraź sobie innych ludzi mających rózne problemy i ilość tych ludzi, ile znaczy każdy z nich z osobna. Potem wyobraź sobie swoją osobowość, to za kogo się uważasz i kiedy pękają te maski pod spodem każdy z nas jest taką samą istotą świadomą ale mającą inne uwarunkowania przez co są one różne, ale tam w głębi każdy jest jednością. I tu najcięższa rozkmina - kim więc jesteś prawdziwy Ty?

 

I teraz wracasz do ciała jako obserwator i możesz w pełni luzu osiągać wszystko czego chcesz tak jakbyś szedł do sklepu po bułki a nie na podryw czy zakładał firmę. Świat należy do nas i my go kształtujemy, nie ważne są oceny i to co myślą inni ludzie na Twój temat.

zawsze jakies wyjscie ale po co utrudniać%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja interpretuje ten bol jako cos co pomaga mi sie zmienic tylko dlaczego tak boli? Wyobrazalem sobie wizje ''pogrzebu'' z tej perpspektywy moje problemy sa niczym...Tylko teraz pytanie ? Co umiem KIm chcialbym sie stac? Dzis przed snem jak bede zasypial zadam sobie to pytanie...Musi byc jakas odpowiedz...Ale musze cos napisac choc jedna rzecz pozytywna,za kazdym takim cierpieniem idzie spokoj,to tak jakby wypalio sie stara ziemia i na nowa ziemie rzuca sie plon...Widzicie to jest tak ze ja chce a z drugiej strony nie wiem jak zaczac? co ? gdzie? i tak dalej...Niepewnosc jest najgorsza...Czemu cena jest tak wysoka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak z innej beczki ,wrocilem z baru poszedlem po cos do jedzenia i wchodzi gosc ,ja pierdole myslalem ze to Sylvester Stallone ...No identyczny ,nawet budowa ciala taka sama ,wzrok i tak dalej...Az chcialem po autograf a sie okazalo ze gosciu rozwozi jedzenie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem jak tego dokonalem.Poprostu nie zalezalo mi na tym ...Chcialem tylko potanczyc a dwie angielki same podeszly do mnie ,jedna lapala mnie za tylek i zajebiscie calowala tak z jajem ...Potem jeszcze z jedna po imprezie i dwa numery tel :)) Nie wiem czemu tak sie stalo? Dzis jedna napisala ze jestem ''You very sexy''...Pogubilem sie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem jak tego dokonalem.Poprostu nie zalezalo mi na tym ...Chcialem tylko potanczyc a dwie angielki same podeszly do mnie ,jedna lapala mnie za tylek i zajebiscie calowala tak z jajem ...Potem jeszcze z jedna po imprezie i dwa numery tel :)) Nie wiem czemu tak sie stalo? Dzis jedna napisala ze jestem ''You very sexy''...Pogubilem sie ...

 

I widzisz! Przyciągnąłeś ją, tzn. jesteś niezły, a jak kobieta mówi że jesteś sexy, to nie ma na myśli tylko twojego ciała, ale też zawartość twojej głowy. A czy seksowny umysł może być do niczego?

 

Odpisz jej że wiesz ze taki jesteś, i cieszysz się że zauważyła, bo lubisz spostrzegawcze kobiety ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.