Świat przez obiektyw by Hippie
Witajcie!
Jak tam dzisiaj? U mnie nic szczególnego. Przez większość dnia w sumie leniuchowałam przed kompem, czytając forum, grając w Harry'ego Pottera Lego 1-4 (wciąga cholerstwo! :D), później wzięłam się za obowiązki typowej kobiety czyli gotowanie, pranie, sprzątanie a później znowu dałam sobie w kość podczas ok. godzinnego treningu. Dzisiaj było tak:
plank: 1:40, 2:00
brzuchy: 2x150
ćwiczenie na dolną partie brzucha (zaczyna się od 3:00) 3x12
skłony boczne 3kg 3x15 na każdą stronę
wymachy nóg w tył 3x20 na każdą nogę
przysiady sumo 5kg 2x20
squaty: 60
A teraz siedzę tu i myślę się pochwalić jeszcze zdjęciami, które wyszły z mojej ręki w różnych okresach mojego życia.
Moja przygoda z fotografią sięga czasów gimnazjum (czyli jakieś dobre ponad 10 lat). Choć tak jak wspomniałam w ostatnim wpisie, póki co się tym nie zajmuję bo nie mam odpowiedniego sprzętu nawet do nauki. Jedynie sporadycznie cyknę jakąś fotkę ale zwykle pożyczonym aparatem albo telefonem. Nie powiem... lubię taką formę spędzania wolnego czasu... czyli wyjść na spacer z aparatem w rękach i oddać się chwili, obudzić w sobie artystyczną duszę, wyrazić siebie poprzez zdjęcia.
Gdy złapałam takiego bakcyla na początku, udało mi się zgromadzić trochę swoich prac na dysku swojego komputera (swoją drogą bardzo się ciesze też, że te pliki nie przepadły i dotarły tutaj razem ze mną do Anglii).
Najaktywniejsza byłam w czasach gimnazjum i liceum, później nie miałam na to ani weny, ani czasu. Czasem w wolnej chwili udało mi się cyknąć jakąś fotkę podczas małych wypadów po Anglii. A tak po za tym nic.
Teraz jednak znowu wraca zainteresowanie fotografią ale tym razem na poważnie. Chcę zrobić w tym kierunku znaczny krok i zamiast wiecznej amatorki poduczyć się bardziej profesjonalnej fotografii, niekoniecznie w celach zarobkowych (chociaż kto tam wie...:D) raczej jako hobby i po prostu jako przyjemne spędzanie wolnego czasu + jako artystyczna forma upamiętnienia danych chwil w swoim życiu. Po za tym lubię cieszyć oko dobrej jakości zdjęciami a tym bardziej buduje i satysfakcjonuje jeśli są to moje fotografie
Ale już dość gadania... Oto więc one. Moje amatorskie dzieła robione przeważnie cyfrówką (a te gorszej jakości oczywiście telefonem) :
Z tej wysuszonej pomarańczy powyżej jestem chyba szczególnie dumna
No i to na razie tyle...
Jest tego więcej ale to są zdjęcia, które w moim uznaniu wyszły mi najlepiej. Generalnie powyższe fotki nie są w żaden sposób poddawane obróbce, gdyż szczerze mówiąc - nie znam się na tym. Może jak zakupię aparat pomyślę też i o nauce photoshopowania
Oczywiście jeśli macie jakieś spostrzeżenia, uwagi chętnie "wysłucham" . Konstruktywna krytyka i opinia osób, które są obeznane w temacie jest przeze mnie tutaj mile widziana.
A tymczasem was żegnam i życzę dobrej nocy jak zwykle dołączając "kołysankę" :
Bywajcie!
- 4
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze