Skocz do zawartości

Szczepić się, czy nie szczepić? Oto jest pytanie


ManOfGod

6289 wyświetleń

W moim miejscu pracy pojawiły się właśnie pierwsze wzmianki o możliwości wykonania szczepień grupowych. I tutaj pojawia się u mnie duży dylemat, szczepić się czy nie? Towarzyszy on wielu osobom,ponieważ informacji jest wiele,ale często są sprzeczne i wykluczające. 

 

Z jednej strony buzuje we mnie chęć powrotu do normalnej rzeczywistości mimo tego, że WHO ogłosiło niedawno, iż wszystkie skutki pandemii znikną dopiero w 2025 roku.
 

Z drugiej strony, sporo moich znajomych świadomie rezygnuje z opcji szczepienia w obawie przed skutkami ubocznymi. Nie jestem jakimś przesadnym zwolennikiem teorii spiskowych, jednak tempo powstania i produkcji dostępnych szczepionek jest ekstraordynaryjne. W normalnych okolicznościach szczepionki testowane są przez około 10 lat na różnych grupach wiekowych. Oczywistym jest także, że wiele skutków ubocznych ujawni się dopiero po kilkunastu latach. Kto weźnie za nie odpowiedzialność? Koncerny farmaceutyczne? Skarb Państwa? Niepokoi mnie również gwałtowny przebieg szczepienia. Wielu ludzi ma gorączkę przez 2-3 dni, więc wygląda poniekąd jakby do organizmu dostawał się faktycznie wirus. Nie do końca to wszystko logiczne i przemyślane.


Ostatecznie będę musiał przeanalizować na spokojnie ten temat przed podjęciem końcowej decyzji. Mam nadzieję, że nie będzie żadnej odgórnej presji wskazującej na szczepienie się. Mój przyjaciel pracujący w szkole bowiem, otrzymał informację od swojego dyrektora, że szczepienia są dobrowolne, ale ów dyrektor nie wyobraża sobie pracy z osobą tak nieodpowiedzialną, która nie poddała się tej procedurze.  Polski klasyk, niby mamy wolność, ale momentami w praktyce wygląda to zgoła inaczej.

 

Póki co będę unikał szczepienia i poczekam na rozwój sytuacji.


Co wy myślicie o szczepionkach na COVID?

Edytowane przez ManOfGod

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

"Wielu ludzi ma gorączkę przez 2-3 dni, więc wygląda poniekąd jakby do organizmu dostawał się faktycznie wirus." serio?

Odnośnik do komentarza

Szczepionka zawiera fragment materiału genetycznego wirusa SARS- CoV-2 to są informacje oficjalne,dlatego często pierwsza reakcja przypomina chorobę. 

Odnośnik do komentarza

Mój ojciec po szczepieniu miał przez jeden dzień dreszcze i lekko podwyższoną temperaturę, ale na drugi dzień wszystko mu przeszło.

 

Ze znajomych większość przeszła dobrze. Tylko jedna kobieta z mojej rodziny miała wysoką gorączkę przez parę dni, ale ona ogólnie ma od dłuższego czasu poważne problemy zdrowotne i jest w podeszłym wieku.

 

Cytat

"Wielu ludzi ma gorączkę przez 2-3 dni, więc wygląda poniekąd jakby do organizmu dostawał się faktycznie wirus." serio?

Na tym polega szczepienie nie tylko przy covidzie.

 

Tak samo ma się sprawa z ospą, odrą albo przykładowo innymi szczepami grypy. Dostajesz w żywej lub martwej formie wirusa i układ odpornościowy uczy się wytwarzać przeciwciała. To po prostu pamięć immunologiczna, który ci zostaje po przebytym zakażeniu. Oczywiście ten wirus składa się z jakiegoś oczyszczonych fragmentów i dużego zagrożenia ze sobą nie niesie.

Cytat

Oczywistym jest także, że wiele skutków ubocznych ujawni się dopiero po kilkunastu latach.

Rzadko się zdarza przy jakichkolwiek szczepieniach, żeby skutki uboczne pojawiały się po wielu latach.

 

No ale niczego nie można wykluczyć w 100%.

 

Nie jestem żadnym antyszczepionkowcem, a wręcz przeciwnie, jestem za szczepieniami, ale tutaj występuje istotny problem. Te szczepionki były robione na szybko. Normalna procedura wygląda tak, że szczepionka musi przejść odpowiednie badania kliniczne, które potrafią trwać nawet do 10 lat albo i dłużej.

 

U mnie jest o tyle łatwiej, że pracuje na swoim i nie jestem narażony na żadną odgórną presję. Ciekawią mnie tylko potencjalne ograniczenia narzucone przez państwo.

 

Może być tak, że zaszczepią większość osób i wytworzy się odporność zbiorowa. Przy różnych wirusach są to różne wskażniki. Czasem wystarczy 80% zaszczepionej populacji, innym razem 90%. Także być może wprowadzą jakieś restrykcje, ale potem panika minie, pandemia się skończy i za jakiś czas zapomną o wszystkim, więc niezaszczepionym się upiecze.

 

Pewnie większość populacji i tak się zaszczepi, bo ruch antyszczepionkowy jakoś specjalnie liczy nie jest.

 

Pożyjemy, zobaczymy.

 

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Hmmm. Wirus istnieje i ludzie umierają, ale umierają przecież na zapalenie płuc itd i nikt z tego afery nie robi.

 

 

Jak ja to widzę? Otóż jesteśmy oszukiwani wielokrotnie. Minister Szumowski oszukiwał wiele razy i do tego orżnął nas na grubą kasę, za karę dostał grubą odprawę i tyle. 

Jest tyle nieścisłości, tyle kłamstw i manipulacji.

 

 

Tyle razy władze i pislicja polityczna, SSanepid nas oszukali i pokazali swoje prawdziwe oblicze. Bezprawie, zamordyzm, ograniczenia wolności.

 

Jak leci reklama syropu, mówią iż należy zapoznać się z ulotką gdyż niewłaściwe stosowany lek zagraża życiu i zdrowiu, ale gdy bierzemy udział w eksperymencie medycznym (za darmo, normalnie płacą 15 000zł) to mamy im ufać i nie pytać. 

Nikt nic nie gwarantuje, ale Ty ufaj mimo że tyle razy Cię oszukali, logiczne nie?

 

Tak się martwią o nasze zdrowie, że żremy chemię, azotany, sól drogową, cukier. Czekamy miesiącami na lekarza, płacimy za usługi mimo ubezpieczenia. 

Ale keczup na katarek weź dla swojego dobra, co nie? Tak się o nas troszczą, tak o nas dbają.

 

Ja widzę manipulacje i propagandę, odbieranie wolności, zamordyzm. Intencje rządu są jasne dla kogoś, kto umie dodać 2+2. 

 

Jest straszna nagonka na osoby nie zaszczepione, rodziny naciskają i wręcz dyskryminują swoich bliskich, to samo wśród znajomych, w pracy itd. 

 

Przejdźmy do preparatu. Co on daje?!

 

Nie chroni przed zachorowaniem.

Nie chroni przed transmisją.

Nie gwarantuje przeżycia.

 

 

Ale weź się zaszczep bo tak. 

Nie, nie jestem żadnym płaskoziemcą. 

Wystarczy zadać pytania, aby wiedzieć że coś jest tu nie tak. 

Nie wiem co, kto, kiedy i jak. 

Wiem że to nieprzypadkowe wypuszczenie wirusa, a ograniczenia nie są dla naszego dobra, ale jak ktoś kiedyś powiedział: kto się kurwą urodził ten nie umrze kanarkiem.

 

Większość ulegnie i przyjmie preparat, czy coś się zmieni?

Spójrzmy prawdzie w oczy i faktom:

Australia, Austria i inne państwa - nic się nie zmieniło a jest jeszcze gorzej! To nie jest moja opinia, to są fakty.

 

Czy się szczepić czy nie? Ja tego nie biorę, ale każdy ma swój rozum i każdy decyduje o sobie. 

Adolf Hitler w swojej książce Mein Kampf napisał: mężczyzna ma wielu doradców, ale decyzję musi podjąć sam. 

Malarz zwykł też mawiać: Stu głupców nie może się równać jednemu mądremu, tak jak stu tchórzy nie może podjąć jednej bohaterskiej decyzji. 

Malarz wraz ze swoim gronem "artystów" wierzył, iż kłamstwo powtarzane dostateczną ilość razy staje się prawdą. 

 

Zostawiam was z własną interpretacją otaczającego świata.

 

Na koniec coś od siebie: interesuję się drugą wojną światową, i zawsze myślałem jak to kurwa jest możliwe, że ludzie byli tak bierni. Nie mówię o tym, że ludzie z patykami mieli walczyć przeciwko niemcom, chodzi o ich bierność. O to jak wchodzili do wagonów bydlęcych gdy ich inni ostrzegali mówiąc gdzie jadą i po co. 

Jak ich wabili chlebem tak jak ludzie wabią myszy serem w pułapce na nie. 

 

Druga kwestia, ludzkie niegodziwości: jak to możliwe, że ludzie kapowali jeden na drugiego. Że "wykonywali" rozkazy zrzucając bomby na Wieluń, ostrzeliwując Westerplatte z dział kalibru 280, jak łamali Polski szlaban graniczny, strzelali do ludzi, palili, mordowali, byli kapo w obozie.

 

Dziś mamy to samo w wersji lajt, pislicja polityczna pałuje i dręczy ludzi, bo chcą pracować albo nie stosują się do nielegalnych obostrzeń. Oni wykonują tylko polecenia - niemcy też tak mówili w Norymberdze. 

 

Co gorsza, dużo osób w sobie ma pislicję. Jeden tak się martwi o drugiego, że go opluje, pobije bo nie ma maseczki!

Ale przecież skoro jesteś po preparacie to jak ktoś inny ma Ci zagrozić, o co kurwa chodzi? Przecież to chroni, jesteś bezpieczny, więc?  

 

Na koniec dodam, iż w tym roku wziąłem się za treningi w tym trening strzelecki. Patrząc na historię choćby ostatnich stu lat - przyda się. 

Edytowane przez DOHC
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.