Skocz do zawartości

niemlodyjoda

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    91
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez niemlodyjoda

  1. Jeśli chodzi o tatuaże zawsze ale to zawsze wychodziło na to, że był on powiązany z jakimiś zaburzeniami kobiety albo traumami. Mi się tatuaże podobają ale tylko jeśli chodzi o seks nie związek - za dużo razy się sparzyłem, Celujemy w inne grupy wiekowe najprawdopodobniej Za każdym razem czym Pani pozowała na większą introwertyczkę czy kogoś "porządnego" tym większą k.rwą (i to bez przesady) się okazywała. Ja. Zawsze czytam opisy i na tej podstawie dokonuję selekcji Niedźwiedziu ale ja też mogę nie mieć chęci na Panią po Alvaro czy Mokebe prawda? A To jest jeden z sygnałów że takowy był / będzie. Poza tym - serio masz urodę południowca? Po wuj mi Pani, którą kręci zupełnie inny typ urody Ha ha ha ha oj tak! LOL! 100% racji. Prawda.
  2. Jeśli nie porozmawiasz i nie powiesz co Ci się nie podoba sytuacja będzie się powtarzać - to jest jak życie z dzieckiem. Jeśli sam to posprzątasz masz 100% pewności, że będą powtórki.
  3. Jasno, jak mężczyzna, wyartykułować jej o co ci chodzi i co Ci się nie podoba, a nie liczyć na to, że ona się domyśli.
  4. Jeśli kiedyś będę chciał się podzielić kwestiami mojego rozwodu na forum to to zrobię na ten moment nie czuję takiej potrzeby
  5. To jest bardzo przykre ale niestety przy tym co robią dziś kobiety tak należy podchodzić do randek z Tindera - 0 nadziei na cokolwiek tylko - będzie ok to ok nie to nie. Za każdym razem jak piszę z jakąkolwiek laską wiem, że równolegle kilku kolesi robi to samo. I to mi głowę totalnie studzi.
  6. Rozmawiamy o tym, dlaczego Panią głowa boli po ślubie i czemu w wielu małżeństwach nie ma seksu. Pani mydli oczy facetowi, traktuję go jak dawcę spermy i bankomat a potem rygiel zamknięty na amen. Nie ma seksu = nie ma kasy na utrzymanie. Sorki jak ktoś gra d*pą to ktoś inny portfelem. Jestem za tabelą alimentacyjną na dzieci + rozliczaniem z faktur oraz zniesieniem alimentów na małżonka. I jeszcze jedno - gdyby Panie o urodzie -5-7 (czyli większość) chciały się wiązać z Panami 5-7 (czyli większość) to byłoby o czym rozmawiać. Na dzień dzisiejszy Pani 5-6 szuka Pana 8-10 bo "jej się należy" i widziała w filmach że każda może mieć milionera. Dlatego jeszcze za naszego życia Europa, jaką znamy, umrze, bo dzieci ze związków autochtonów, podobnie jak małżeństw, będzie coraz mniej. Ten grób zostanie wykopany przez kobiety, a najlepsze jest to, że same na tym najbardziej ucierpią. Nie posiadam (z tego co mi wiadomo). Chcieć bym chciał ale bez ślubu, jeden rozwód już mi to wybił z głowy - jeśli ceną za brak kajdanów małżeństwa będzie brak potomków - jestem w stanie to zaakceptować - choć ze smutkiem.
  7. Pisanie przez X czasu bez spotkania nie ma większego sensu. Real wyjaśnia wszystko. Ja w obecnych czasach spacer proponuję - jak coś jest nie tak szybko można zakończyć, kosztów 0 i już. One tak samo do nas podchodzą A to fakt - nie da się nażreć za faceta
  8. Ponieważ, jeśli to nie gwałt, to kobieta decyduje o seksie / wejściu w związek nie facet. Amen. Niestety tak - egoizm rządzi + hipergamia kobiet co oznacza koniec instytucji małżeństwa - jeśli nie zostanie odbudowana pozycja mężczyzny w społeczeństwie, a sami panowie, nie odbudują poczucia męskości w głowach (na jedno i drugie się nie zanosi) Nie odbierz tego źle ale to jest to o czym Marek mówił wielokrotnie - kobiety mądrzeją z wiekiem - czego dowodem jest to co napisałaś. Chciałbym wreszcie zobaczyć tę kobiecą miłość, która nie będzie zachowaniem kotki w rui na widok faceta spełniającego jej wymagania do rozpłodu. Poważnie. Zdecydowanie nie co do wieku - skoro Ty jej masz dać swoje najlepsze lata (liczymy spokojnie od 30stki do 50tki) to czemu ona miała oddać swoje najlepsze komuś innemu? To jest Twoje zdanie na ten temat, moim zdaniem bardzo błędne i szkodliwe ale to Twoja sprawa Dla kobiety, jeśli jesteś wystarczająco atrakcyjny (nie tylko fizycznie), Twój fakt bycia rozwodnikiem nie stanowi żadnego problemu. Może dla 10% - pisze z własnego doświadczenia Kobieta z dziećmi - tak - ale nie do związku.
  9. Wiesz - to co my tu sobie piszemy to nie jest prawda objawiona tylko jakaś suma doświadczeń - czasem, ale to czasem, są pewne wyjątki. Problem polega na tym, i pisze ze smutkiem, że te Panny "co to nie umiejo w Tinder i im koleżanka powiedziała" to są często niezłe ściemniary. Umów się i tyle, po samym sposobie pisania / odpowiedzi będziesz wiedział czy warto. Park 0 zł, kawa w ekskluzywnej kawiarni Le Froż (Żabce) to nie jest duży wydatek PS Pandemia tak cudowanie pozwala ścinać koszty randek
  10. To trzeba się umówić i zobaczyć co się dzieje realnie. Bo wiesz - doświadczenie nakazuje mi jednak zakładać, że Pani jedno mówi / pisze, a inne robi czego przykładem są laski z opisami, że one to patrzą na wnętrze, szukają dobrego Misia, a.... g z tego prawda. Mi jedna artystka wciskała kit, że ona "nie umie w Tindera" i że to ją koleżanka namówiła, a prawda była taka że onsy zaliczała przez appkę - wiem od kumpla. Ogólnie - dobrze czasem mieć drugiego "wilka" na danym terenie bo wtedy ładnie ściemy kobiet wychodzą. Ogólnie kobieta korzystająca z Tindera jest... jedną wielką czerwoną flagą dla mnie ale cóż - takie czasy
  11. Red flags na Tinderze (ale i w realnym życiu też): - brak zdjęcia całej sylwetki - w 90% jest coś nie tak - 100% że Pani by zagrała ciałem gdyby mogła - brak opisu i tylko instagram - out - zbieraczka fanów - "polubiłeś bardzo popularnego użytkownika" - out - jak nie masz gęby 10/10 nabijasz jej tylko staty i atencję - tatuaże - tutaj ładnie wyjaśnione czemu nie - ? Girls with Tattoos | A Coach Red Pill video - gówniaki - brak zdjęć (często mężatki / panny w związkach) - no ONS / FwB - Czad po*uchał i zostawił - będziesz jadł resztki z Pańskiego stołu - foty na tle drogich samochodów, imprez etc. (chyba że sam masz taki lifestyle) - zdjęcia z innymi facetami - "Netflix, chill i wino" w zainteresowaniach - totalnie pusty opis - Polki zaznaczające że znają hiszpański albo z opisem po hiszpańsku - wiadomo o co kaman. Zresztą laski z opisem anglojęzycznym to jest też podejrzany towar. Może też macie jakieś swoje Red Flags? I tu na dwoje babka wróżyła - albo chce odsiać ONSy (bo juz się przejechała) albo to samotna matka albo... desperatka Bądź Twój profil wskazuje na ostrego ruchacza To jest ok ale pod warunkiem czy Pani coś sobą prezentuje również.
  12. Do 30stki maks. Nie więcej. Jeśli ma tam być jakikolwiek romantyzm. Jeśli tylko do seksu to wiek jaki tam mu się podoba. W pierwszym temacie jaki założyłem na forum go podałem - jestem po 30stce przed 35tką. Niczego to nie zmienia bo jeśli facet ogarnia swoje życie i zdrowie z palcem w nosie będzie atrakcyjny fizycznie lekką ręką do 50tki. U kobiet to tak nie działa. Kobieta to sobie może mieć wyrąbane na co chce ale tylko idiota, który dba o siebie i o swoją pozycję społeczną weźmie Panią 30+ NA ZWIĄZEK (seks ok) - z prostego powodu - najlepsze lata kobiety to maks do 27roku życia - jest najbardziej atrakcyjna + ma największe branie - a potem to już tylko to co zostało po innych samcach albo kobiety-modliszki, które rolowały facetów. + do tego tak modna karuzela kutangów w pakiecie czym starsza Pani. Rozumiem - czyli facet ma się wykastrować po tym jak ma dzieci. Świetny pomysł! Jedno z największych kłamstw kobiet - ja rozumiem, że w ciąży, w połogu, w chorobie można nie mieć chęci na seks ale zdrowa na ciele i umyśle kobieta jeśli nie czuje pociągu seksualnego do partnera to po prostu wzięła sobie beciaka do rozrodu i płacenia a nie faceta 1wszego wyboru. PS O wieku kobiety i pochodnych od 36:05:
  13. Panowie czy nie szkoda marnować tematu na osobiste jazdy? A jest naprawdę ciekawy Warto też byłoby zapytać czy Pani z postu numer 1 dokonała wyboru męża jako swojego numeru 1 - bo coś mi się wydaje, że to nie do końca musiało być tak. Większość związków zresztą to wybór kobiet na podstawie "braku laku" bo albo po 30stce albo po 25 i już otoczenie ciśnie, koleżanki mówią jakie to ważne być mężatką (umówmy się - kobieta mężatka to wyższy stopień na drabinie społecznej, facet mąż nic mężczyźnie nie daje)*, Mogło być tak, że Pani, z nabitą disnejowskimi bzdurami głową, weszła w związek małżeński, rozmnożyła się i jest... pustka. Tak to się właśnie dzieje jak dwójka ludzi nie motywuje się nawzajem do rozwoju, nie wspiera itp. Tylko, że często to jest tak, że przed związkiem facet ma hobby, pasje etc., a kobieta, w strachu że Misiu kogoś pozna na tej piłce co ją śmiesznie kopie, na spływie z kumplami albo kółku szachowym, go od tego odcina. I facet kapcanieje, a ona się zaczyna nudzić, bo przecież Grey, Disney, 365 i koleżanki nawijają jej makaron na uszy, że och ach do niej się przystawia taki fajny kurier 10 lat młodszy, a tamtej Zenek pozwolił na układ w stylu cuckold z dochodzącym facetem. Podsumowując - to małżeństwo jest ofiarą bzdurnych wyobrażeń o życiu w związku - tej idylli "i żyli długo i szczęśliwie". Takich par, będzie coraz mniej, długoletnich, podchodzących do siebie z szacunkiem, a już na pewno większość z nich to ludzie, którzy poznali się najpóźniej w latach 90tych i Pani nie zaznała jeszcze "dopalacza" w postaci Social Mediów i Tinderka. Chciałoby się zapytać - jaki omawiane małżeństwo ma podział ról w domu? Czy Pani, pomimo urodzenia 3jki dzieci, dba o siebie, czy jest regularny seks, czy zaskakuje czymś swojego faceta? Znając życie to jedyne co go zaskakuje to jak często jest zatkany jej włosami odpływ od wanny czy prysznica. I on widząc to zaczyna mieć już po całości wyj*bane bo po co robić cokolwiek jak jest codziennie ta sama lipa, "stara" narzeka na to, że ostatnie nowe meble były 5 lat temu kupione, a Kryśka z 2giego pietra to wymienia co rok - patrz jaki jej mąż zaradny. Powtarzam - tego będzie coraz więcej i tylko dzieci żal - to kobiety najpierw robią "wersję demo", facet daje się złapać, potem jest piekło małżeństwa, a na koniec pańcia radośnie niesie papiery rozwodowe do sądu bo w "BrzydULI" powiedzieli, że rodzina jest zła, a ona ma świat do podbicia, że biurowa ob*iągara jest super, a matka z dzieckiem to he he he. Obejrzyjcie sobie to, bardzo warto, to właśnie oglądają nasze/Wasze przyszłe / obecne dziewczyny / żony / matki Waszych/ naszych dzieci ("Matko co ON CI ZROBIŁ?"): * dlatego drogi Kolego, do poważnych związków należy brać Panie z puli 18-max 27 bo wtedy nie bierzesz sobie na głowę desperatki, na siłę szukającej męża-beciaka tylko kobiety, która jest w swoich najlepszych latach. Jeśli Ty jesteś 30+ i masz teraz właśnie swoje najlepsze lata to z jakiego powodu masz je ofiarować komuś już po 30stce czyli ścianie, za którą na kobiety czai się tylko czarna pustka i szyderczy śmiech o ile nie są matkami / żonami. A jeśli masz mniej niż 30stkę i bierzesz równolatkę zastanów się jak to będzie za 10 lat....
  14. To w sumie ma sens bo obracając się w krainie słodyczy mogłaby zrewanżować się lodem
  15. Co my tu o polskich beciakach kiedy gość z pozycji kolesia, który mógł mieć olbrzymie spektrum lasek do pukania został rasowym simpem a i pewnie cuckoldem.:
  16. Jest na to prosty sposób - podany już (chyba nieświadomie) przez @Brat Jan - obligatoryjnie wpisywany wiek pod avatarem Pań z rezerwatu.
  17. Nie róbmy tu bałaganu w tym temacie i może o tym w temacie o randkach w netcie. To powyżej napisałem dla kilku młodszych użytkowników, którzy niepotrzebnie się miotają i wbijają poczucie niższości
  18. Mam instagram bo lubię popatrzeć na zdjęcia i filmiki z tematów dzika natura, natura, technika + fotki z miast które lubię. Z tymi ostatnimi jest masakra - ponad połowa to baby wypinające dupę i haszatagujące dane miasto. Miazga. Tag "forest" - to samo - połowa zdjęć laski szczujące cycem. Dobierają się już praktycznie do wszystkiego, nawet do tagów związanych z naprawdę niszowymi tematami. Jest bardzo ciężko to ogarnąć. To samo z filmami proponowanymi na YT - pomimo braku polubień dla kanałów z kobietami szczującymi cycem - w miniaturkach wiecznie takie propozycje. Od razu "nie polecaj tego kanału". Inaczej nie da się korzystać z SM i YT.
  19. Nie ma czegoś takiego jak himalajka jest tylko proste równanie jej smv niższe od Twojego = związek i szacunek, jej smv wyższe lub równe Twojemu jesteś śmieciem, zdradza się, beciak-bankomat. SMV to nie tylko wygląd (choć w dużej mierze) ale też kasa i najmniej to czym się interesujesz i co tam w życiu robisz (ważne żeby ona miała z tego profity). Pani z przykładu @absolutarianin wie zapewne, że wyżej wała już nie podskoczy bo jest po 3 porodach z 3 dzieci i po 30stce - kogo ona znajdzie? Zdesperowanego 50latka dla którego będzie "młoda"? Beciaka co ją nie będzie kręcił? Ewentualnie młodego gościa co lubi MILFy i weźmie ją na kilka razy do łóżka. Oto tajemnica tego przypadku - babka wie, że już na rynku matrymonialnym jest mało warta, dodatkowo może mieć wgrany stary software sprzed "piekła kobiet". ---------------------------------------------- Słowo jeszcze do @Colemanka (jak mi wrócą "lajki" zmienię kciuk w górę na bekę z Twojego posta bo tak miało być) - rezerwat stał się netkobietami na braciasamcy.pl Na netkobiety, swego czasu, porad moralnych innym babkom udzielała laska spotykająca się z facetami za pieniądze (sama o tym pisała), nie pamiętam nawet czy nie była moderatorką oraz babinka 50+ po kilku rozwodach. Super - na każde pytanie o związek - "rozstań się z nim" itp.
  20. @tylkochwila133 - polecam Ci przestudiować karierę polityczną Bartosiaka oraz z jakich instytucji dostawał i dostaje granty, a także jakie funkcje piastował. Nie neguję jego wiedzy i dorobku ale jeśli dostajesz pieniądze od określonego lobby to masz szczekać jak Ci każą. Bartosiak to, geopolitycznie, to samo co wszystkie Solidaruchy wychowane na stypendiach Fullbrighta (Michniki, Jurasze etc.) oraz micie Ameryki jako krainy mlekiem i miodem płynącej. Fajnie się go słucha ale warto też patrzeć na źródła mające inne poglądy. W obecnej chwili masz na świecie 3 imperia - USA (w fazie upadku, szczyt to początek lat 2000 i inwazje na kraje arabskie), Chiny (w fazie mega wzrostu), Rosja (w fazie stagnacji z tendencją do upadku). W tym wszystkim jest Polska i rolą naszych przywódców jest to aby tak lawirować w sojuszach aby rozumieć kto się wznosi, kto upada, ale także jak wielkie różnice kulturowe mamy z Chinami.
  21. @absolutarianin - ale co one CI tu mogą napisać? Przecież same w większości tak robią. Najpierw facet dostaje wersję demo, jak już udupią go ślubem i dziećmi to są znudzone, a że libido jest, to te mniej porządne puszczają się na boku jako "pokrzywdzone i nierozumiane mężatki", a te z oldschoolowym software w głowie "szukają potwierdzenia swojej atrakcyjności u innych mężczyzn" żarcikami, flirtem itp. Kobieta jest od okresu dojrzewania, aż do przekwitnięcia tak nabuzowana estrogenem i emocjami, że ona nigdy nie zrozumie, iż dla faceta moment wejścia w związek oznacza koniec tokowania, stawania na rzęsach, świergotania itp. a zaczyna się mode "zapewnienie bytu rodzinie i kobiecie z którą jest" czyli walka z czynnikami zewnętrznymi (praca, zdobywanie pozycji, kariery, rozwój własny), a nie ciągłe zabieganie o jej rozedrgane emocjami serduszko. Kiedy ten standardowy "Miś" wraca do domu po robocie chciałby odpocząć, znaleźć jakąś przystań a tu gooowno - ma nadskakiwać Pani bo ona "musi czuć emocje". To jest to "trzymanie ramy w związku" - czyli odwalanie całego cyrku aby Pani cały czas czuła się zadowolona. Kobieta w XXIwieku nie jest w stanie pojąć, iż facet nie wchodzi w LTR dla emocji i dram tak jak ona, a chce mieć normalną rodzinę - czyli ten "patriarchat" z którym tak zawzięcie walczą. A wiesz czemu walczą - bo normalny mąż (facet który nosi spodnie ale nie bije, nie pije i nie odstawia cyrku dającego emocje) + dzieci są NUDNE - ona się nudzi bo przecież TV, internet i koleżanki mówią, że zasługuje na szejka, futro i ferrari oraz tyyyyyyyyyyle emocji co dzień Kobiety z tzw. "kultury zachodniej" od lat 60tych stanowią coraz gorszy materiał na związki. Panie nauczono, iż "im się należy" bo przecież w "Greyu" ona widziała, że jak jest przeciętniarą po wujowych studiach to i tak przyjdzie milioner i ją zbawi stukając bez litości w nocy, a w dzień obsypując prezentami. W 365 stara baba po 30sce jest porywana przez mafiosa itp itd. Najlepsze jest to, że kobiety same kręcą na siebie sznur bo takich jak ta z listu do Ciebie będzie coraz więcej i nie będą miały totalnie pomysłu co zrobić - czy puszczać się na boki czy cierpieć czy rozwalić rodzinę przez rozwód - to kobieta przegra w tym układzie, nie facet.
  22. niemlodyjoda

    BluePill

    @DuchAnalityk - polecam CI, jeśli korzystasz z social media, dla ubogacenia Twojego bloga zacząć przeglądać Tinderawka - jest tam wszysto o czym piszesz - młode laski spuszczają sie na widok profili czadów do oceny, otwarcie zapraszają ich do kontaktu, biją brawo facetom LGBT czy babkom les, a normalnych, zwykłych facetów wyśmiewają i obsobaczają - nie takie zainteresowania, nie taki kąt zdjęcia etc. Kubek w kubek wszystko z Red Pilla na żywo.. Bardzo ciekawy post do obserwacji - chłopak normik, przed 30stką, programista, napisał, iż ma 172 cm. I się zaczęło - "po co piszesz, że programujesz kogo to obchodzi", "nudny profil" etc etc. Dwa posty niżej był profil gościa podpisanego jako trener personalny - wiało totalną pustką ale dobrze wyglądał - szał macicy. Polecam - masz tam żywą kopalnię przykładów do ilustracji tego o czym piszesz. PS Jeszcze raz - świetna robota z usystematyzowaniem tego wszystkiego. Może zrobisz post różnice pomiędzy MGTOW a Red Pill?
  23. Większość robi tak w przekonaniu "bo tak trzeba". U przygniatającej ilości osób występuje pójście po najmniejszej linii oporu w życiu, a co więcej, presja społeczna na zestaw kredyt po korek na dom / mieszkanie - żonka myszka - dzieci jest olbrzymia. Oni się nad tym nie zastanawiają, po prostu żyją z dnia na dzień, Klasyka - ludzie w związkach, szczególnie faceci, będą negować, zaprzeczać, twierdzić, że źle trafiłeś, że bez żony i dziecka jesteś nikim. Kobiety natomiast ruszą z tematem rzekomego homoseksualizmu, bycia incelem albo klasycznego "źle wybrałeś", "szukaj innej etc", "kto Cię tak skrzywdził". Z racji tego, że czasem noszę męską biżuterię z nawiązaniami do Red Pilla widzę te skrzywione gęby szczególnie małolatek - 18-23 - które wiedzą o co chodzi. Wisi mi to już To jest temat-rzeka i tylko zaznaczę co na mnie działa i jak ja to robię: 1. Wywaliłem z social media wszystko co jest związane z seksem - na fejsie odlajkowałem wszystkie peje epatujące golizną kobiecą, na Instagramie totalny przesiew hasztagów i odfollołowałem wszystko powiązane z kobiecym ciałem. Jeśli jakikolwiek obserwowany przeze mnie profil zaczyna coś takiego robić żegnam bez żalu 2. 0 porno. Absolutne 0. 3. No Fap - nie mam tu wybitnych osiągnieć, rekord 3 tygodnie ale walczę zawzięcie Zauważyłem, że po ok 10 dniach mam totalnie wyjebongo na baby 4. Tutaj będzie kontrowersyjnie - jeśli nie masz stałego związku zorganizuj sobie kochankę / ki przez Tindera / Badoo ewentualnie jest Roksa. Ja robię tak, że jeśli już serio mam ochotę na seks szukam Pani której jasno to komunikuję bez żadnych ściem itp. Fajnie jest mieć krąg towarzyski takich kobiet bo wówczas kłopot z głowy, Wbrew temu co się obiegowo sądzi tyle samo facetów szuka w necie seksu co i kobiet. Tutaj minusem jest to, że możesz czuć do nich obrzydzenie po takich akcjach (burzy się w głowie mit nieskalanej, disnejowskiej księżniczki i matki-polki) 5. Nie oglądam się za kobietami na ulicy czy gdziekolwiek indziej. Mam na to wyje*****, szczególnie w lecie, Idę przed siebie z uśmiechem na ustach - jeżeli się jakaś uśmiechnie, odwzajemniam i okazuję zainteresowanie dopiero wtedy. Jeśli żadna - wisi mi to 6. Dużo pracuję nad różnymi koncepcjami, dużo się uczę, medytuję, mam cały czas zajęcie - nie masz czasu na popęd 7. Aktywność fizyczna - też Cię od popędu odciągnie, a wyrzeźbi ciało i zahartuje umysł 8. Kiedy mam jakiekolwiek rozkminy jak to super mieć kobietę wchodzę na feministyczne peje / fora, czytam co one tam wygadują, wchodzę na peje gdzie baby mają mokro bo przystojny gośc wrzucił fotkę i już mi się odechciewa. Taki kubeł zimnej wody od czasu do czasu dobrze robi 9. Warto też poczytać rezerwat tutaj na forum - pomyje i wyrzygi pogardy i frustracji - wystarczy dla orzeźwienia umysłu 10. Zdawać sobie sprawę z własnej wartości i tego, że nie definiuje jej kobieta ani ilość lasek jakie w życiu puknąłeś.
  24. To właśnie napisałem To jest klucz do szczęścia dla ludzi, którym marzy się tylko szybki seks - nie zaprzeczysz, że łatwiej go ogarnąć będąc tym wyświechtanym czadem? Małżeństwo oraz związek również ogarniesz łatwiej mając dobry wygląd - co prowadzi zazwyczaj do nieszczęścia. Oczywiście, że tak. Stąd, mówiąc kolokwialnie, j*bać rzeczy na które nie ma się wpływu Myślę, że najważniejsze jest to aby budzić się rano ze spokojem duszy, uśmiechem jeśli to możliwe, a przede wszystkim chęciami aby wykorzystać kolejne szanse jakie daje nam świat. Są takie chwile w życiu człowieka, że myśli, iż to właśnie to, szczególnie jeśli czuje pustkę w swoim życiu, zagubienie, brak sensu. Rozsądny samiec właśnie wtedy powinien wycofać swoje geny z puli - aby nie popełnić błędu o którym piszesz. Żeby nie było - ja taki nie byłem. Amen. Po stokroć amen i prawda. "Strzał hormonów" jest fajnym uczuciem ale na pewno nie wolno wtedy robić nic pospiesznego. Życie to, stety czy niestety, nie jest amerykańska komedia romantyczna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.