Skocz do zawartości

Tadzik

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Tadzik

  1. A ja dla odmiany jadę w tym roku do Władywostoku koleją transsyberyjską , formalności mam już załatwione USA mnie jakoś nie rajcuje z wielu powodów a z Rosjanami potrafię się zawsze dogadać
  2. A jakie to ma znaczenie ? Liczy się zbiór jako całość , w przeciwieństwie do systemów dziesiętnych wolę systemy heksadecymalne a jeszcze bardziej binarne
  3. Taki mały Off-Topic. Przeglądając odmęty internetu znalazłem coś ciekawego , dekalog dla Pań (starych singielek) Tekst zaczerpnięty z: http://www.eioba.pl/a/5576/cipki-pulapki-wspolczesny-dekalog (początek cytatu) "... Mogłam żyć bez orientu, bez problemów, bez stresu i kłopotów – od czasu do czasu wzdychając w sypialni, żeby zadowolić bankomat. I tyle. Proste. Banalne. Wykonalne. Mogłam i nie są to czcze przechwałki, bo byłam /o ja głupia kretynka!/ nawet proszona o zostanie matką w opcji all inclusive, ale co mi nie grało? Teraz już nie wiem. Nie wiem! Co mi mogło nie grać?! Co bardziej od tego, że teraz stara i sfrustrowana nerwowo głaszczę kundla na starym dywanie. Co mi nie pasowało pojęcia nie mam, bo zdecydowanie nie pasuje mi jazda autobusem bez klimatyzacji, kiedy pogodynka zapowiada 42 w cieniu. Kompletnie mi nie gra wizyta w Biedronce, po promocyjne pierogi za 2,99 zł, które więźniowie w ramach resocjalizacji brudnymi paluchami lepią dla śmiechu… Źle było mieć łosia, który chciał dbać o dzieci i zapychał do roboty, żebyśmy mieli wczasy na Sri Lance. Nie odpowiadało mi, że mogłam sobie kupować kieckę, jak on niby sprawił mi przykrość, że się spóźnił wieczorem – kiedy ja wcale nie czekałam. Wkurzałam się od rana, że Jadźka ma lepszego Merola, a mój jakiś taki mniejszy. O i włosy jej się bardziej błyszczały! Te Jadźki, moje psiapsiółki, wiedziały jednak to, o czym ja się przekonałam za późno. Nie miały aspiracji na niezależność. Nie chciały partnerstwa i wspólnego decydowania. Nie miały ochoty na udowadnianie sobie, że sobie doskonale same poradzą. Nie chciały sobie same radzić. Robienie z siebie nieogarniętej, słabej i nieprzystosowanej idiotki – podobało się męskiej części świata zdecydowanie bardziej, niż niepotrzebne dyskusje i liczne sprawdziany intelektualne, które dla mnie były wyznacznikiem poziomu i klasy. Ehhh no nic … czas na nieco przedłużony dekalog współczesnych kobiet: 1. Im starszy tym lepszy- z wielu powodów. 2. Im bogatszy, tym łatwiej znosić trudny związane z jego zwiotczałym starczym ciałem i wieloletniego uzależnienia od mocnych trunków – które stają się również twoim nałogiem. 3. Zanim zorientuje się jaka jesteś naprawdę – musisz być w ciąży. To, że tak szybko zaszłaś w ciążę to przeznaczenie, cud i opatrzność. 4. Bądź głupia. Nawet jak myślisz, ze jesteś mądra – graj głupią. Wciel się w jakaś debilną rolę i delektuj się kolejnymi odcinkami. 5. Na twoje miejsce czeka peleton. Nie zmarnuj swojej szansy, bo powtórki są tylko na urządzeniach mechanicznych. 6. Nawet jak coś ci się nie podoba i czujesz się oszukiwana, lekceważona, czy zbywana – siedzisz cicho i sprawiasz wrażenie zadowolonej i szczęśliwej. 7. Twoimi zasadami – jest brak zasad. Wszystko jest na sprzedaż. Ty też. Nie wiesz co to skrupuły, moralność i wyrzuty sumienia. Jak chcesz takich emocji – poczytaj dzieciom bajki Andersena. 8. Jeśli mężczyzna z brzuszkiem, łysy i mniejszy od ciebie zwróci na ciebie uwagę i posiada samochód „S-line” w „longu” lub seria 7 – granie dziewicy, dłużej niż do kolacji nie ma sensu. 9. Powtarzaj niezmiennie, że jest twoim księciem z bajki, adonisem i bogiem seksu, o jakim marzyłaś od komunii. 10. Lubuj się w kolorze róż, wysokim bucie, stringach z kryształkami, silikonie i solarowej poświecie – to zawsze działa. 11. Cokolwiek się nie stanie – jesteś największym niewiniątkiem na tej planecie i nigdy nie jest twoja wina. Złapana na gorącym uczynku – to nie ty. 12. PAMIĘTAJ: Absolutnie, pod żadnym pozorem nie podpisywać intercyzy. 13. Mieć w odwodzie minimum 3 kochanków, którzy pokryją szkody moralne związane ze spółkowaniem z nieatrakcyjnym, starym małżonkiem. Przykładowo możesz wybrać – miedzy trenerem fitnessu, ogrodnikiem, baseniarzem, czy szoferem. 14. Wstrzykuj w siebie co się da i ile wlezie. Gromadź również dobra materialne. Te, które jeszcze mogą – do dzieła! Te Panie z kolei, które nie zgadzają się z przeczytanymi faktami – pewnie czeka kilka rachunków do zapłacenia i marzenia o zafarbowaniu odrostów u Kryśki w łazience bez wiatraczka. Te, które twierdzą, że są ponad to i taka rola im nie odpowiada – zapraszam na wyprzedaże do pobliskiego lumpeksu. Fajną kieckę wyrwiemy za 2 zł. Panowie, którzy myślą, że to nie o nich mowa. cóż… może lepiej nie analizować oczywistości… Te Panie zaś, które znają dekalog i potrafiły go wdrożyć w życie z pewnością nie mają czasu na czytanie – bo na cudownej plaży w rytmie salsy sączą Mohito z pokruszonym lodem i limonką w bikini od Diora… Na mnie czeka ręczne pranie, bo pralka popsuła się w zeszłym roku, ale lubię to zajęcie… (koniec cytatu) Czy w życiu takiej "niezależnej" kobiety przychodzi w końcu moment na refleksję jak wyżej ? W pracy ciągle słyszę od "koleżanek z biurowych działów" jak to im się nie udało w życiu , jacy to źli są faceci ich partnerzy ,którzy odeszli do młodszych kobiet , jaki to ze mnie idiota skoro nie chcę żadnej z nich Nawet nie wiecie jaki mam ubaw z nich. Kobiety ,którym kończy się termin przydatności do spożycia są całkowicie nieprzewidywalne.
  4. Może na początek jakieś gadżety BRACIASAMCY.PL ? Jakieś koszulki (coś a'la "Jestem leniwy") , czapeczki , kubki (sam sobie nadrukowałem na kubek do kawy w pracy) , naklejki na samochód w stylu "Patrz w lusterka , motocykle są wszędzie" ? Coś co jest rozpoznawalne w tłumie ludzi i jednocześnie służy jako drogowskaz dla spragnionych
  5. Gdybym wiedział kilkanaście lat temu to co wiem teraz ... Z całą pewnością uniknąłbym takiego "nijakiego" pierwszego razu , aż wstyd się przyznać Człowiek wtedy był taki zielony w tych sprawach , dziewczyna niby taka obeznana a wyszło bardzo mizernie. Gdybym miał wybór to wolałbym zapłacić profesjonalistce i mieć dużo większą szansę wprowadzenia w ten "świat" jak należy. No ale wyszło jak wyszło. Czasu niestety nie cofnę. Ktoś wcześniej pisał o telegonii ... zgłębiałem trochę ten temat i doszedłem do wniosku ,że nie ma co się za bardzo nad tym spinać bo: gdybyśmy to dosłownie przyjęli za pewnik to nie mamy żadnej tożsamości narodowej ze względu ilość przetaczających się po naszych ziemiach rozmaitych konfliktów zbrojnych. Podczas takich przemarszów co robią żołnierze ? , a no masowo gwałcą napotkane kobiety itd. Jeśli weźmiemy na poważnie telegonię to jesteśmy bardziej spokrewnieni z Rosjanami lub Niemcami (niektórzy też z Ukraińcami) niż sami wewnątrz narodu Polskiego (pamiętam opowiadania mojej już od dawna nieżyjącej babki ,która przeżyła pierwszą i drugą wojnę światową i doskonale pamiętam co mówiła odnośnie wydarzeń z tamtych lat , ale o tym nikt teraz nie chce pamiętać i tym bardziej pisać). Z nieoficjalnych opowiadań wiemy co się działo gdy na ziemiach polskich gościli hitlerowcy a potem nastąpił przemarsz armii czerwonej a potem dalej , co się działo już w na ziemiach niemieckich ... sowieci ruchali wszystko co się tylko ruszało Czy w obliczu teorii telegonii dzisiejszych Niemców można jeszcze nazywać Niemcami ? Jako ,że nie jestem fanem piłki nożnej , w czasie gdy rozgrywany jest mecz Polska-Niemcy naszło mnie na taką małą refleksję. W obliczu tego co jest potwierdzone historycznie oraz wg. teorii telegonii można powiedzieć ,że jesteśmy już Obywatelami Świata
  6. Co to za zabawa bez Linuksa ? Używam różnych dystrybucji w zależności od potrzeb. Od małych zaczynając np. TinyCore , MicroCore (na wielu terminalach HP) , przez zmodyfikowane routery z OpenWRT a na stacjonarnym sprzęcie kończąc np. Debian , Xubuntu , Centos , Fedora. Ciekaw jestem czy ktoś z was używa jeszcze "czystego" DOS'a np 6.22 (nie mylić z wersją 7 z Windowsa98) ? Mam oryginalne dyskietki (trzy lub cztery dyskietki 1,44 MB). Taki DOS jest mi potrzebny czasem do obsługi kilku "zabytkowych" urządzeń ,które swoje programy konfiguracyjne maja napisane pod DOS'a i w inny sposób nie dadzą się użytkować jak tylko pod czystym DOS'em oczywiście uruchomionym np. na zabytkowym 386 SX 33 MHz. Ktoś pomyśli ... na kiego grzyba komuś potrzebny taki szrot ? Poczekam jeszcze kilkanaście lat , zobaczymy ile kolekcjonerzy będą w stanie zapłacić (mam jeszcze 286 16 MHz też na chodzie). Dla fanów linuksów ubunto-podobnych zainteresowanych fotografią oraz dźwiękiem polecam "blog ,którego nie ma" http://404.g-net.pl/ , autor prowadzi też swoje własne repozytorium PPA z programami ,które nie są dostępne w oficjalnych repozytoriach a ,które czasem warto mieć zainstalowane u siebie na kompie.
  7. Przypomnę ,że za czasów PRL funkcjonowało nieoficjalnie takie święto jak KOPULATKI ,które obchodzone było 22 lipca (w ten sam dzień ówczesna władza miała swoje święto). Patronem tego Święta jest św. Maria Magdalena. Niezorientowanych odsyłam do goglownicy. Ktoś nawet kręcił reportaż na ten temat:
  8. Ze swej strony także polecam poradniki oraz książki Mirka z ,których też korzystałem. Kiedyś do zagadnień związanych z programowaniem podchodziłem jak przysłowiowy pies do jeża bo wychowałem się na układach analogowych jednak przyszedł taki czas ,że bez znajomości przynajmniej podstaw programowania w asemblerze , C lub innym języku wyższego poziomu nie sposób dziś zrobić coś sensownego. Jako ciekawostkę (w nawiązaniu do charakteru tego forum) powiem ,że na przestrzeni kilkunastu lat zabawy w to hobby znałem tylko jedną kobietę ,która potrafiła sprawnie posługiwać się lutownicą
  9. Na temat wyżej wymienionej persony było już głośno w "mediach" w listopadzie zeszłego roku http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/drwina-rock-radia-z-doradcy-antoniego-macierewicza-edmunda-jannigera/57j6k4q kiedy to prowadzący audycję Książę i Żebrak postawili na nogi jedną z jednostek wojskowych na wieść o zamiarze odwiedzenia ich przez wymienianego wcześniej "doradcę". Wyszła z tego niezła afera i podejrzewam ,że dlatego wylecieli oni z tej rozgłośni radiowej. Całość jest do wysłuchania tutaj: http://audycje.rockradio.tuba.pl/audycja/Ksiaze-i-zebrak/168/2# (audycja: 20- letni asystent Antoniego Macierewicza). Dodaję to jako ciekawostkę.
  10. Tutaj jest wątek na temat oprogramowania jakiego używają moi koledzy z innego forum (o tematyce elektronicznej) do tworzenia materiałów video na YT. Może się przyda.
  11. Do dłubania w elektronice (cokolwiek by to było) trzeba wykazywać się daleko idącą cierpliwością i logicznym myśleniem , można nawet powiedzieć ,że to hobby uczy wcześniej wymienionych cech ,które są bardzo przydatne także w innych dziedzinach życia. Nie chcę za bardzo nikogo zniechęcać ale próbowałem już wielokrotnie namawiać wiele osób do uprawiania tego hobby i wszyscy ,którzy nie wykazywali się cierpliwością niestety dali sobie z tym spokój , jak twierdzili ... nie dla nich ciągłe ślęczenie nad schematami (rozumiem ,że ludzie chcę efektów natychmiast - "tu i teraz" , a tak się nie da) . U mnie zaczęło się jak byłem jeszcze gówniarzem ,który chodził do podstawówki. Wtedy był problem ze zorganizowaniem jakichkolwiek części , nie to co teraz Aż łezka się w oku kręci jak sobie przypomnę tamte czasy gdy po części jeździło się pod składnicę harcerską do Warszawy a potem na wolumen (teraz to można tam kupić już tylko chyba jakieś skarpetki albo pomidory lub ziemniaki) "Elektronika" to pojęcie tak szerokie ,że warto byłoby sprecyzować o jakiej "gałęzi" elektroniki w ogóle mówimy.
  12. Być może już było ... Wiele lat temu w telewizji leciał serial "Po tamtej stronie" , z tego co pamiętam puszczali to po północy i ciężko było potem zasnąć Można sobie obejrzeć na cda.pl np. http://www.cda.pl/video/57276872
  13. Żeby tylko nie skończyło się tak jak w przypadku gry online parafia.biz Gra oczywiście od pewnego czasu jest niedostępna , twórcy tej gry tłumaczą się awarią twardych dysków w serwerowni. Natomiast te mniej oficjalne źródła mówią ,że dostawali oni regularnie pogróżki i w końcowym etapie jej istnienia bali się ponoć już o swoje zdrowie a możne nawet i życie. Grę uważałem za zajebistą , miałem już niezły "dorobek" w swojej "kapłańskiej posłudze" gdy strona powiedzmy "padła" Motto ze strony głównej gdy jeszcze istniała: "Zostań proboszczem na swojej prywatnej parafii. Ustal własne przykazania i spraw aby poznali je wierni. Pamiętaj ,że wiara najlepiej wzrasta na ziemi obficie skropionej krwią. Strzyż swoje owieczki, handluj relikwiami i zarabiaj na swoje przyjemności. Droga do świętości staje przed Tobą otworem."
  14. Zawodowo pracuję na wysokości (branża radiokomunikacyjna) i muszę powiedzieć ,że do tego trzeba mieć predyspozycje , nie można wziąć byle kogo z łapanki na ulicy. Na filmikach jak wyżej wszystko wygląda ładnie i pięknie , ale Ci ludzie wykazują się bezgraniczną głupotą i brawurą. Przez kilkanaście lat pracy na szczęście nie miałem okazji zetknąć się bezpośrednio ze śmiertelnym wypadkiem przy tego rodzaju pracach . Z opowiadań kolegów wiem ,że takie przypadki zdarzają się np. ktoś zapomni zapewnić sobie asekuracji albo użyje uszkodzonego osprzętu (bez sprawdzenia przed założeniem na siebie) lub chce po prostu przyszpanować. Widok kogoś kto spadł z kilkudziesięciu metrów i przeleciał przez ażurowy podest jako "tatar" (albo galeryjkę znajdującą się trochę poniżej miejsca pracy ) nie należy do najprzyjemniejszych Widziałem takie zdjęcia. Jeśli ktoś nie dba o własne bezpieczeństwo kończy w piachu i tyle , krótko mówiąc selekcja naturalna To tak jak z kobietami , jeśli nie daj boże ożenisz się to masz przesrane do końca życia chyba ,że stać Cię na rozwód.
  15. Kilka lat temu pewien Norweg też miał problem z kosiarką ... https://www.youtube.com/watch?v=hmwkNLu0Pzc
  16. Z cyklu "historia zakazana" polecam http://wspanialarzeczpospolita.pl/ Blog ten jest zbanowany przez wielu operatorów internetowych a sam autor musiał wyemigrować zagranicę.
  17. Tadzik

    Powitanie

    Witam Wszystkich. Na felietony Marka trafiłem po rozpadzie mojego ostatniego, długoletniego związku jakiś czas temu na stronie eioba.pl (po nitce do kłębka trafiłem tutaj) gdy zacząłem szukać odpowiedzi lub podpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań , co oczywiście otworzyło mi oczy na wiele spraw męsko-damskich. Całe szczęście ,że nigdy nie dałem się zaobrączkować czując podświadomie podstęp, choć muszę przyznać ,że była sytuacja "podbramkowa" to intuicja chyba mnie nigdy nie zawiodła podpowiadając nadchodzące zagrożenie Kolega Marek (myślę ,że tak mogę mówić bo jesteśmy prawie równolatkami , jestem o rok straszy) ma sporo większy bagaż przeżyć ode mnie i jestem mu ogromnie wdzięczny za to ,że tak otwarcie przekazuje wiedzę ,która tak naprawdę powinna być dostępna już w szkołach Jestem z okolic Piaseczna koło Warszawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.