Jeśli to jakieś pojedyncze sytuację nie ciągnące się tygodniami to bym sie specjalnie nie nakręcał, bo czasem po prostu tak jest. Stres, jakieś niezdrowe jedzenie, złe nawodnienie, higiena snu i ogólnie życia może obajwiac się właśnie takim przebodzcowaniem. Ale jeśli w swojej strefie komfortu Ci przechodzi to dobrze, wszystko w porządku moim zdaniem. Gorzej gdy nie da się zrelaksować w lesie na spacerze itd. Tu już bym się wybrał na badania, morfo, Prolaktyna, Estradiol, testosteron, lipidy, wątroba itd. Taki długi stan nie wróży nic dobrego, nie da się funkcjonować, coś o tym wiem