Skocz do zawartości

wojskowy33

Starszy Użytkownik
  • Postów

    401
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez wojskowy33

  1. A jak ja mam to stwierdzić, skoro tylk u jednej samiczki widać cycki?
  2. A ja nie tyle byłem białym rycerzem, co po prostu liczyłem, że potrafię jej pomóc. Próbowałem wszystkiego i straciłem tylko parę lat życia. @Mat jak tylko zorientujesz się, żę masz do czynienia z kiężniczką to Ty uciekaj. Nie martw się, czy ona odejdzie do innego obiektu. Martw się o siebie. To są tak podobne przypadki, że trudno je rozróżnić, nie będąc psychiatrą. Od jednego i drugiego trzeba uciekać.
  3. Dokładnie tak jak piszesz kolego. Dlatego trzeba się zawsze pilnować i nie odpuszczać. Niewolnica to niewolnica, od początku trzeba trzymać krótko. Ale nie zgadzam się z tym okazywaniem braku szacunku, wkurwieniem i wyjebaniem. Moim zdaniem samiczkę, trzeba traktować jak własny samochód. Z wyczuciem, delikatnością i szacunkiem. Co byś pomyślał o kolesiu, który wsiadając do auta klnie na nie, trzaska drzwiami, strzela ze sprzęgła ruszając z piskiem opon i nigdy go nie umyje? Ile takie auto mu posłuży. To samo z niewiastą, jak masz już ją na własność i ona ma Tobie służyć wiele lat to trzeba o nią dbać. Przynajmniej ja tak postępuję i zarówno samochody jak i kobiety służyły mi bardzo dobrze*. *były 2 wyjątki, raz kupiłem totalnie zajechane auto, a drugi raz laskę z uszkodzonym softem w głowie.
  4. @federico93tak jak radzą chłopaki. I nawa świnka nie musi być wcale Twoją nową dupą. Możesz poprosić jakąś koleżankę, żeby poszła na spacer z Tobą tak żeby ex Was widziała. Bo jej wystarczy świadomość, że inna stara się o Ciebie.
  5. poprawiłem source code: If (pukanie == tak) println ("zaproś ją do siebie na film jak będziesz miał wolną chatę") println ( "komputer niech naprawia brat lub jakiś orbiter" )
  6. U mnie była to nieświadomość. Nie miałem pojęcia, że kobiety mogą być księżniczkami. Wydawało mi się, że trafiłem ideał. Dziewica, z dużym biustem, łądną buzią. Bardzo miła, mądra, posiadała hobby, super tańczyła. Widywaliśmy się na weekendy i było wspaniałe. Dopiero na dłyższych wyjazdach na wakacje, jak musieliśmy być razem 2 tygodnie to coś zaczynało się psuć. Nie potrafiła udawać aż tak długo. Ale wtedy byliśmy już parę lat razem i takie incydenty tłumaczyła mi tym, że będzie mieć okres itp. Przepraszała za te akcjie i później była bardzo potulna, uległa i miła. Dramat zaczął się jak zamieszkaliśmy razem. To już wyszedł z niej normalny border. Zacząłem szukać ratunku, próbowałem jej pomóc na różne sposoby, ale ona sama nie chciała sobie pomóc więc to zakończyłem.
  7. Tylko trzeba być przy tym konsekwentnym i stanowczym. Na tym polega właśnie rola mężczyzny w związku. Ja np. mojej kobiecie bardzo często zabraniam dochodzić w pozycji na jeźdźca. Ona ma tendencje do wchodzenia na głowę i muszę ją pilnować na każdym kroku, bo jak z dzieckiem - chwila nieuwagi i już trzeba ukarać. Jak przez cały miesiąc dobrze się sprawuje i jest posłuszną niewolnicą to w nagrodę pozwalam jej na jeden orgazm gdy jest u góry. A tak to możemy się kochać na jeźdźca, ale jak czuję, że jest już blisko to przewracam ją na bok i robię z nią co chcę, a ona musi poczekać aż zasłuży na swój orgazm. Bardzo często jest tak, że niewiele brakuje i bym ustąpił i poszedł na jakiś kompromis, ale nie robię tego dla jej dobra, bo prowadzona twardą ręką ma satysfakcję z bycia posłuszną. A tak to się rozleniwi i pogubi w tym wszystkim. Kiedyś na kursie tańca poznałem taką cyculkę, która miała swojego potulnego misia. Jak zatańczyliśmy parę razy, to dyskretnie dała mi swój numer i razem umawialiśmy się na ćwiczenie u mnie w domu. Traktowałem ją jak totalną niewolnicę ale powiedziałem, żeby nie zrywała ze swoim, bo nie szukam nikogo. Jak znudziły mi się te ćwiczenia to powiedziałem jej papa. Laska płakała, że już nigdy nie znajdzie takiego dominującego faceta, który potrafi tańczyć. Myślę, że swojemu nie pozwalała nawet na połowę tych rzeczy, które robiła ze mną.
  8. Prawdę mówiąc nigdy nie myślałem, że pasztety też mogą być typem księżniczki. Naprostowaliście mnie.
  9. Racja. Moim zdaniem kobieta uwielbia jak facet traktuje ją jak swoją własność, ale w sposób łagodny, stanowczy i zdecydowany. Dokładnie w taki sam sposób jak własny samochód. A to co baby gadają to nie ma żadnego znaczenia. Raz taką poznałem w klimatach niby fendom, która traktowała orbiterów jak psy. Twierdziła, że niby ją to kręci. Ja traktowałem ją tak jakby była moją niewolnicą - nie dość, że była mną zachwycona, zrobiła by dla mnie wszystko, co bym chciał, to jeszcze śmiała się ze swoich orbiterów, traktując ich jak śmieci. Więc tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak fendom, czy hotwife. Samica musi być komuś uległa tak jak niewolnica. Jedynie różnica polega na tym, że w fendom czy klimatach hotwife, mąż jest dla niej śmieciem, a ona jest niewolnicą w stosunku do kochanków. A mamy wiele nieszczęśliwych par, ponieważ mądre zarządzanie samicą jest trudną sztuką i nie każdy ma pojęcie, że tak trzeba. Media mieszają w głowach, samice, które są takimi pasztetami, że ich nikt nie chce podają się za feministki i krzyczą o równouprawnieniu. W tym tłumie nie znajdziecie kobiet, które są uległe swoim panom, bo im jest w życiu dobrze. Mają poczucie sensu, bezpieczeństwa i jasne zadania na kolejne dni. Tylko powalone feministki, których nikt nie chce wymyślają bajki o równouprawnieniu i innych bzdurach.
  10. @Rafelsonto raczej nie jest typ księżniczki. Typ księżniczki w punktach idealnie opisał @GluXw 2gim poście. Punkt 5) tego postu można byłoby rozszerzyć, że kręci je wszelkiego rodzaju ryzyko, np. że ktoś je przyłapie na sexie w windzie, albo zdrada swojego partnera tuż przed spotkaniem z nim itp. Przeważnie z wyglądu nie są przeciętne, tylko naprawdę pociągające. Mają np: fajne cycki lub coś innego co przyciąga uwagę orbiterów. Są też genialnymi aktorkami.
  11. Nic bardziej mylnego. Wszystko zależy od odpowiedniego traktowania kobiety. Tu jest naukowe potwierdzenie mojej teorii, że kobieta musi być traktowana jak niewolnica. Wcale do tego nie jest potrzebna czarna samiczka. Białe też lubią być niewolnicami i wtedy jest wszystko dobrze, zarówno przed ślubem jak i po nim. Takie sytuacje: Od kiedy to pan ma się starać zaspokoić niewolnicę? To jest jakiś nienormalny schemat i jak się w niego brnie to skutek jest opłakany, kobieta zagubi się w tym. To jest w brew jej naturze i poszuka sobie kogoś na zewnątrz, kto zrobi z niej niewolnicę a własnym pantoflarzem będzie gardzić. Z własnego doświadczenia dodam, że poznałem w życiu wiele kobiet. Wszystkie traktowałem jak niewolnice: z szacunkiem jaki należy się własnej niewolnicy, łagodnie, ale stanowczo i jak swoją własność. Nie miało to znaczenia, czy ona akurat miała kogoś czy nie miała. Nie zwracałem też uwagi, co laska ma do powiedzenia na ten temat, bo nawet jak mówią, że ni lubią być niewolnicami to i tak jak traktujemy je w ten sposób to okazuje się, że jednak lubią. To, że film "50 twarzy..." był takim hitem nie jest przypadkiem, kobiety potrzebują przynależeć do stada jakim jest rodzina i ich naturalną rolą w tym stadzie jest bycie niewolnicą samca alfa. Inaczej mamy te wszystkie opisywane na forum problemy. Jedynym wyjątkiem są kobiety z problemami psychicznymi od takich trzeba uciekać.
  12. Panowie pamiętajcie, że karma wraca. Dlatego nie warto robić nic złośliwego nawet takim dupodajkom. Jedyne co warto to korzystać z dobrego seksu z nimi jak już się z taką męczycie. A najlepiej to pełne odcięcie się od takiej i przeznaczenie czasu na samorozwój.
  13. Pierwsze 2 posty w pełni opisują zagadnienie. Tylko ww. zdanie przydało by się bold, więc napiszę jeszcze raz: Jak traficie na księżniczkę, to jak najszybciej należy w pełni odciąć się od takiej baby. Bo nawet ff z kimś takim wpłynie na Was destrukcyjnie.
  14. No niestety. Ale pocieszę Cię, że moja ex borderka lepiej mi dawała dupy po tym jak już ostatecznie z nią zerwałem. To jeszcze przesz jakiś czas, jak miałem ochotę umawiałem się z nią niby tylko na kawę, ale zawsze było super dymanie na jasnych zasadach: nie jesteśmy parą i już nigdy nią nie będziemy. Więc może jeszcze wszystko przed Tobą i Twoja była będzie wpadała czasem na weekend na dobre obciąganie?
  15. @Geraltjest dokładnie tak jak piszesz. Ja tak długo tkwiłem w tamtym związku, bo łudziłem się, że uda mi się jej pomóc. Że ona w końcu zrozumie, że bycie taką skrajną egoistką unieszczęśliwia też ją samą. Ale to tak jakby grochem o ścianę. Teraz już wiem, że jak ma się do czynienia z księżniczką to nigdy nie warto w to brnąć.
  16. A w czym zajęta kobieta jest gorsza od tych niby wolnych co dają dupy na prawo i lewo? Taka zajęta bierze pigułki, jest dyskretna nie szuka związku, nie daje dupy na prawo i lewo każdemu. Same zalety. A cipka to nie mydło, nie wymydli się.
  17. Związek z borderką to pułapka. Tego nie zrozumie nikt kto w nią nie wpadł. Po czasie też myślę, że to niemożliwe wytrzymać tyle lat, ale jednak tak było. Jakieś 3 lata zajął mi powrót do normalności, ale nocne koszmary z jej udziałem nadal mi się zdarzają. Trwanie w związku z borderką bardzo wyniszcza i powoli odzyskuje się samego siebie. Dobrze, że szybko to zakończyłeś. Ja dopiero po 5-ciu latach zrozumiałem, że moja jest borderką. Bardzo ukrywała się ze swoją księżniczkowatością. Zrywałem z nią parę razy, ale potem w łóżku przekonywała mnie, że warto wrócić, a po powrocie przez miesiąc lub dwa było fajnie i powoli zaczynała się jazda w dół, aż do kolejnego rozstania.
  18. Takim charakterystyczną cechą łączącą borderki jest to, że są naprawdę dobre w łóżku Warto zapoznać się z blogiem z którego zaczerpnięty jest ten temat: koniectoksycznych.blogspot.com
  19. Pewnie między jej cyckami Ja bardzo doceniam, bo wcześniej miałem borderkę - księżniczkę. Zmarnowała mi 7 lat życia.
  20. Nie rób tego. Kim jest dla Ciebie ta ex dupodajka? Po co chcesz na nią tracić czas? Zajmij się życiem. Idź z kumplem na motor. Zrób coś dla siebie co sprawia Tobie radość. Wywal wszystkie namiary na pizdeczkę i zacznij żyć własnym życiem.
  21. To chyba super, że jest mały jakiś plus z samicy jest. A jeśli chodzi o sex to musisz rządzić w łóżku. Bez tego namiętnego sexu nie będzie i ona będzie musiała poszukać takiego, który będzie od niej wymagał uległości. A jak będziesz rządził to sam zdecydujesz czy ma ssać czy nie.
  22. @Geralt ja tylko raz w życiu spotkałem kobietę, która oficjalnie przyznawała, że jest taka sama jak wszystkie. Ożeniłem się z nią.
  23. Niestety ale całkiem możliwe, że nie chce go robić tylko Tobie, a koledze z pracy robi i to z połykiem.
  24. @CopRobogenialna historia i pięknie opowiedziana. Piosenka: Nikt tego nie wiedział też genialna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.