Skocz do zawartości

Holden Caulfield 90

Troll
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Holden Caulfield 90

  1. Cześć Czytam twojego posta któryś raz z kolei i nie rozumiem ocb.. Napisz trochę jaśniej, jakieś akapity, wstęp, rozwinięcie, zakończenie...
  2. Witam Marek Piszę do ciebie na świeżo bo dziś w nocy przeżyłem coś nieprawdopodobnego…i to jeszcze pierwszy raz Każdy wie jak wygląda proces zasypiania. Nie kontrolujemy tego- zasypiamy sami nie wiemy kiedy, u mnie dziś w nocy wyglądało to trochę inaczej…. Po prostu wiedziałem kiedy zasypiam dokładnie wiedziałem kiedy „odpływam” i słyszałem szum jak szary ekran w telewizorze… Wydawało mi się że spadałem swobodnie do dziury „jak spadochroniarz” mogłem kontrolować lot… nie pamiętam w tedy czy był „szum z telewizora” Do sedna… w pewnej chwili zobaczyłem gościa jakiegoś, stał do mnie profilem z daleka coś mówił bardzo intensywnie jak reporter ale ten szum prawie całkowicie go zagłuszał nie mogłem usłyszeć o czym mówi… W pewnej chwili usłyszałem kobiecy głos „ możemy zamienić słówko” głos ten był tak głośny po prostu słyszałem go jak by ktoś do mnie mówił z boku a że kontrolowałem sen z reporterem i z szumem odpowiedziałem NIE (chyba ze strachu) w tej chwili się obudziłem ale „dopada mnie tzw. Mara senna miałem świadomość ale nie mogłem ruszyć ciałem więc skupiłem uwagę na palcach, chciałem zacząć ruszać najmniejszymi członkami z całej siły aż się obudziłem.. czułem jak moje mięśnie się rozkurczają a ciało mrowieje nogi miałem lodowate.. Zaraz idę do pracy a jestem zmęczony jak po siłowni… 1. Czy kobiecy głos który do mnie powiedział „ możemy zamienić słówko” to była moja podświadomość ( JESTEM PRAWIE PEWNY ŻE TAK) 2. Jestem facetem hetero- usłyszałem swoją podświadomość o kobiecym głosie, czy podświadomość może być kobietą jeżeli ja jestem mężczyzną ? 3. Czy podświadomość sama z siebie może wywoływać świadome sny żeby się skontaktować z moją świadomością ?? 4. Kim był reporter którego nie mogłem usłyszeć a który cały czas do mnie mówił.. 2 podświadomości jedna zagłusza drugą ??? Wybacz za długość posta… Pozdrawiam
  3. Albo na Pepa Guardiole Taka sama długość zarostu jak włosów na twarzy- goli twarz i głowę odrazu, wszystko na raz, ja obcinam zarost zwykłą maszynką do golenia włosów raz na tydzień, na 2 tygodnie( myślę że on też tak robi) Po pewnym czasie dochodzi się do niezłej wprawy i trochę kasy z 15 zł zaoszczędzone Jak się ma zakola albo rzadkie włosy to nie ma co kombinować chyba że się chce wyglądać jak nergal, co jest średnio atrakcyjne... Pozdrawiam
  4. Gdybym ja był na twoim miejscu i wiedział bym że z jej strony i jej fagasa nic mi nie zagraża to wziął bym tego gościa na stronę albo dał mu dyskretnie numer telefonu (gdyby to mi się udało) i potem wszystko wytłumaczył żeby ona nie wiedziała... Być może to był facet jak Ty jak Ja albo poprostu dobry człowiek który wiele wycierpiał, jak wielu tutaj i jednym telefonem zaoszczędził bym mu wiele lat cierpienia, utraty majątku przy puszczalskiej suce.... Gdybym był na miejscu pokrzywdzonego pewnie czułbym z jednej strony gniew i nienawiść do żony a z drugiej jak emocje by opadły dziękował bym Bogu że ktoś mnie uświadomił z kim układam sobie życie... Taka postawa dla mnie to podstawa, i nie ma to nic wspólnego z byciem białym rycerzem.. Pozdrawiam
  5. Najlepszy serial jaki powstał.... polecam zwłaszcza 2 pierwsze sezony gdzie grał widoczny i pozniej tragicznie zmarły na stwardnienie rozsiane Andy Whitfield, wydaje się być urodzony do roli Spartacusa... 2 ostatnie sezony z innym aktorem już troszeczke gorsze ale ciągle wysoki poziom.. 1. Spartacus 2. Vikings 3. Daredevill 4. Prison break Pozdrawiam
  6. Bardzo dziękuje że się z nami tym podzieliłeś, z twojej strony dla nas, a przynajmniej dla mnie idzie bardzo duża nauka czytam takie posty kilka razy analizuje- dla osób młodych z małym doświadczeniem to bardzo ważne... życzę Ci dużo zdrowia i siły. Pozdrawiam
  7. Ciekawy temat, wszystko co piszecie tutaj jest niewątpliwie prawdą. Ja także pracowałem w korpo w jednym mniejszym i w 2 większym nie będe podawał nazw bo nie o to chodzi. Tak się złożyło że team lederami były kobiety. W nr.1 leaderką była gówniara w trakcie studiów pedagogiki, co ciekawe na drugiej zmianie leaderem był facet... Różnice ? Kolosalne. Podczas jej zmiany radio odkręcone, śmiechy tańce strzelanie gumkami (normalnie przedszkole) i oczywiście obgadywanie leadera z drugiej zmiany czego to on nie zrobił na czas, ilu rzeczy nie dopilnował a kilka wiernych jej osób oczywiście wtórowało, przyklaskiwało. Gościowi się obrywało, a jego zmiana była bardziej normalna cisza spokój, na nikogo się nie skarżył jak już, to brał na indywidualne rozmowy i sprawa załatwiona.... nr.2 Mam podobne obserwacje jak Bracia piszący tutaj... team ledekami były kobiety ( schemat: sfrustrowane korpo 30 bez obrączki na palcu- zwracam uwage na to zawsze) co ciekawe często nad nimi stanowisko kierownicze należy do faceta. I mailowanie do siebie, wychodzenie grupkami na fajke i obgadywanie jednej grupki na drugą.... Pozdrawiam
  8. A co z Total war: Warhammer ? Fantastyczna gra, polecam. Strategia gdzie różnice we frakcjach są widoczne dużo bardziej niż w innych produkcjach, inne drzewka rozwoju całkowicie inne jednostki, inne mechanizmy gry (np Vampiry nie mogą wyjść poza swój teren gdzie jest "splugawiona ziemia bo jednostki będą cierpieć i umierać, Armie orków nie mogą pozostawać zbyt długo bezczynne bo będą zabijać się na wzajem) Społeczność graczy jest bardzo rozbudowana można pobrać wiele wiele modów co także bardzo zmienia grę... Do tego deweloperzy ciągle pracują nad nowymi dodatkami (płatne ale nie obowiązkowe)...i oczywiście tryb online Pozdrawiam..
  9. Dzięki za post Assasyn, nie oczekuję współczucia w tej sprawie... to mylne wrażenie. Bardziej Liczyłem na posty w twoim stylu- W pierwszej części udzieliłeś mi niezłej porady, oraz uwag dot. hormonów jak mi się nagle może poprawić pod ich wpływem a kiedy haj zejdzie pogorszyć, jak pisał to Szef w książce oraz inni ludzie na forum, opinie tak wielu ludzi naprawdę skłaniają do przemyśleń... to nie ma nic wspólnego ze współczuciem.. W drugiej części jest kawałek dotyczący twojej subiektywnej oceny atmosfery jaka panuje na treningach, oczywiście to co napisałeś jest świętą prawdą zgadzam się z tym, najlepsze jest to że przedstawiasz swój sposób widzenia uzasadniasz go i odnosisz się do mojego nie waląc mi jakimś tekstem w mordę.... na tym polega dialog, rozmowa, debata... Kilka osób w tym Ty zrozumiało że pisząc pierwszego posta na tym forum nie miałem na celu nikogo obrazić a opisałem swoje odczucia.. które mogą być trochę różne od twoich czy innych osób bo mają do tego prawo.. Co do Robsona aka Drogiego brata Roberta to "Gówniara, parówo, Luntek" w sumie to też dzięki wielkie dlaczego nie..... Jak ci to sprawiło radość.. albo coś innego ci to sprawiło to wporządku...
  10. Dobra widzę że post do zamknięcia albo najlepiej usunięcia....z naciskiem na do usunięcia... Dzięki wielkie Mocnemu Wilkowi, Verde,scanerowi, overkilowi za merytoryczne odpowiedzi adekwatne do zadanego pytania... które np. można zobaczyć już w tytule... Bo cała reszta z adminami na czele ma problem z czytaniem ze zrozumieniem nawet potym jak wyjaśniłem w innym poście co rozumiem przez stwierdzenie "agresja"...... Ktoś mi tam napisał że trenuje pół życia.... a co mnie to obchodzi.. nie trenowałeś z ludzmi z którymi ja trenowałem nie widziałeś i nie czułeś tego co ja.... Wszedłeś na tego posta tylko po to żeby przedstawić mi swój punkt widzenia jak ty widzisz agresje na treningach... ty mi odpiszesz tak ja ci odpisze srak.. i poza osobami które wymieniłem wyżej nic więcej sie nie dowiedziałem... Jak cie ubodło to co napisałem.. to załóz sobie osoby temat "atmosfera na treningach" i tam wylewaj swoje mecyje... Drogi adminie usilne i ciągłe czepianie się tylko jednego wątku który został już wyprostowany i adekwatny brak chęci na odpowiedzenie na pytanie które możesz zobaczyć w tytule posta (szok !!!) w kilku zdaniach ( a się da bo osoby takie jak Verde, scaner oraz osoba na priv to zrobiła) jest dla mnie formą trollingu... Coś tam nawet w pierwszym poście zostało podkreślone ale oczywiście dla jaj albo przez przypadek... no bo gdzież to by miało jakieś znaczenie...
  11. Dla świętego spokoju zostawię ten post bez odpowiedzi... nie po to założyłem tutaj konto żeby się z kim gryźć
  12. Wiem dzięki za życzenia dużo pozytywnej energii jest tutaj... forum jak i książki szefa są fantastyczne...a dla tego że w Polskich internetach nie ma niczego równie profesjonalnego... to się na pewno rozrośnie i to szybko a co za tym idzie zacznie się masowy najazd trolli jak w WoWie.... trzeba będzie wykształć jakieś mechanizmy obronne podejrzewam że Szefo jak i administratorzy będą wiedzieli co zrobić
  13. Hej dzięki za zainteresowanie Myślałem dzisiaj dużo nad sobą i chyba zawsze taki byłem... Mama często nie tyle mi wypominała co po prostu mówi że kiedyś załatwiła mi kolonie na wakacje żebym odpoczął ale jak to usłyszałem to tak się zaniosłem płaczem że oddychać nie mogłem miałem chyba 7 lat dobrze nie pamiętam... na zielone szkoły też nie jeździłem tylko raz byłem... W pewnym wieku myślisz jajami bardziej niż w innym..... Możę fajnie było by znaleźć też jakiegoś odludka ale z brzoskwinią, tylko jak jak one też w domu siedzą i pewnie mają gorzej nasrane w głowie niż ja Porwę jakąś pokutującą zakonnice w nocy, tylko żebym na starą nie trafił... trzeba działać szybko
  14. Hej natrafiłem na ciekawy temat, mianowicie.. http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/3135-pracowa%C5%82em-przez-rok-w-biurze-pe%C5%82nym-kobiet-jako-jedyny-samiec/ najciekawsza jest grafika ukazująca podział samców w komentarzu kolegi von.hayka może mam cechy tego gamma.. w końcu cechy któregoś muszę mieć…. Robił ktoś jakieś psycho testy/ testy referencji ?? na coś podobnego… zaciekawiło mnie to Może to jest fajny pomysł na kolejny temat do dyskusji, jeżeli takiego nie było wcześniej, jestem tu nowy jeszcze poszperam żeby nie dublować tematów...
  15. 1. Odniosłem się logicznie odpisując i prostując post o agresji jak to zrozumiał kolega a co konkretnie ''autor mia na myśli'' 2. Zamiast napisać nie rozumiem po co napisałeś o treningach... dostałem w mordę stwierdzeniem że pisze bzdury.... 3. Podziękowałem Zenkowi i Overkillowi...
  16. Nie przeszkadzało mi to nigdy, może chwilami jak łapałem doła że inni mają a ja nie... takie pojebane myślenie, ale po audycjach, książce Szefa i rozmowie z wami widzę że to błąd szkoda że forum a zwłaszcza książka nie powstała wcześniej.... Poprostu bałem się że jak Laska zobaczy że z nikim się nie spotykam albo spotykam sporadycznie nie to co inni to weznie mnie za dziwaka, pustelnika, czy coś....
  17. Dzięki Mosze Red, mniej więcej takiej odpowiedzi oczekiwałem od razu... terapeutę sobie daruję.... gdybym wiedział że akapit o treningu zacznie wywoływać gówno burze w szklance wody to problem streściłbym w 4 zdaniach bardzo ogólnie, bez tego Treningi to miało być przyjemne z pożytecznym... większa pewność siebie, unikalne umiejętności + wyćwiczone ciało które się uniwersalnie podoba + znajomości z którymi mam problem.. jak się okazało dość szybko nie przetrwały próby czasu... ( może tak powinienem napisać od razu, to mój pierwszy post) tyle i aż tyle
  18. Nic , Mosze Red zarzucił mi że pisze bzdury i że nie trenowałem, nie skupiając się na problemie który np jest zawarty w samym tytule więc mu odpowiedziałem.... Oczekuję takich postów jak Zenek czy overkill, które są niewątpliwie pomocne...
  19. Witam wszystkich Jestem Mateusz, mam 27 lat pochodzę z Płocka. Obecnie kończę studia magisterskie na politechnice, moje zainteresowania to sport. Na forum trafiłem poprzez Kanał YouTube naszego Big Bossa, co więcej....mam prace siedzącą i dość monotonną więc z nudów szperałem po necie szukałem muzyki i dzięki wielkiemu szczęściu natrafiłem na wspomniane audycje radiowe, które doprowadziły mnie do książki Kobietopedia oraz do Was, Przyjaciele Pozdrawiam
  20. Hej dzięki za zainteresowanie tematem Drogi kolego '' To co piszesz to kompletna bzdura, szczerze wątpię czy spędziłeś na sali treningowej więcej niż jeden trening'' chodziłem na treningi 1,5 roku skończyłem ćwiczyć semestr przed maturą żeby się dobrze do niej przygotować.... widzę że nie zrozumiałeś tego co napisałem ( po przeczytaniu kilku innych postów mój jest napisany trochę zawile ale zawsze miałem z tym problem) Oczywiście że jest szacunek wśród zawodników nikt się z nikogo nie śmieje, dużo nauczyłem się od innych kolegów którzy czasami przyglądali się jak ćwicze i w chwili oddechu mnie poprawiali ćwiczyłem w dość dużej grupie i 2 trenerów nie jest w stanie wszystkich ogarnąć.... Co do agresji to ona oczywiście jest - tego też nie zrozumiałeś nie taka agresja żeby łamać drugiemu rękę, czy wyłamywać bark ... bardziej chodziło mi o zwykłe Sparingi w których nie dąży się by poddać przeciwnika za wszelką cene jak ludzie Startujący na zawodach ale narzucić swój styl i spróbować zastosować techniki których się nauczyło.. siniaki od rzutów (upada też trzeba umieć jak się nie umie to one są+ bolące plecy nawet na macie przy treningach 3 razy na 7; otarcia od duszeń, odrapania + czasami odcięcia nawet przy lekkim duszeniu jak sie jest zmęczonym.... bardziej o taką agresje mi chodziło jako normalny element sportów walki a nie agresja profesjonalistów by kogoś na ringu zniszczyć.... mam na dzieję że się zrozumieliśmy, agresji to nie ma na kursie tańca ale najważniejsze jest to że twój post nie pomógł rozwiązać mojego problemu, nie wniósł niczego do dyskusji. Chodzenie do Sekcji BJJ mi nie pomogło a przecież powinno bo spotykają się tam ludzie o wspólnych zainteresowaniach....
  21. Witam wszystkich braci Poruszyło mnie bardzo nagranie o samotności na kanale naszego Wodza( dotyczyło ono samodoskonalenia, ale nie samego zjawiska samotności) poruszylo mnie bo mnie dotyczy. Kobiety zwracają uwagę na towarzystwo w jakim facet się obraca... Jeżeli dziewczyna zaprosi mnie na weekendowy wyjazd ze wspólnymi znajomymi albo będzie chciała poznać środowisko w jakim się obracam a ja go po prostu nie mam to za kogo mnie weźmie ? raz drugi trzeci...? Nie mam problemu z ludźmi, nigdy nie miałem swojej grupy, a znajomości ze studiów jakoś się wykruszają podobnie jak inni znajomi... nie chodziłem tez na imprezy, kolonie bo nigdy tego nie potrzebowałem ale z biegiem czasu widzę że jest to potrzebne.... Jak odnaleźć ludzi podobnych do mnie, jak szukać ? ( jakaś średnio uniwersalna metoda, wytrych) dodam że zapisywanie się do różnych sekcji ( chodziłem na BJJ) średnio działa.... a jak już to po jakimś czasie, wchodzi się do świata o określonej już hierarchii (Świeżak ma najniższą pozycje i musi się wykazać) i to jeszcze w którym rządzi agresja bo to przecież trening sztuk walki... Podsumowując- Jestem średniakiem po studiach ze średnią pracą i to jeszcze bez swoich znajomych, co może mnie stawiać w gorszej pozycji od innych średniaków, wszystkie kobiety maja znajome wypadało by żeby facet tez miał... Niedługo zamierzam przeczytać książkę ‘’Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi - Carnegie Dale’’ podobno jest dobra ale najpierw muszę przetrawić Kobietopedie… która jest genialna i przerażająca dla świeżo uświadomionych jednocześnie.. Jakie są wasze sugestie ? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.