Skocz do zawartości

tarzan

Troll
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tarzan

  1. tarzan

    KorpoSuki. Pomocy

    Cześć, Pracuję sobie od niedawna w korporacji. Pierwszą rzeczą, którą zauważyłem była duża ilość kobiet nawet wysoko w strukturach firmy. Prawie każda grupa ma kierowniczkę i niestety ja też Naiwnie wierzyłem, że korporacje zatrudniają najlepszych (wyniki, ambicja, profesjonalizm itp.). To przypomina pracę na jakimś rynku w Bangladeszu. Wiem, że nie powinno się oceniać po twarzy/głosie, bo to bardzo niskie, ale naprawdę niektóre z nich to takie tępe, karyno-sukowate i tanie aktorki porno. Marginesik. Plotkują na bieżąco, przeklinają, obgadują ludzi na głos, a kierowniczka pyta laskę niżej jak się coś robi, bo ona zapomniała itp. Sfrustrowane księżniczki. Trudno je odróżnić od baby z mięsnego. Nie obrażając baby z mięsnego Ja bym takich osobniczek nie przypisywał do ważnych klientów, ale to nie zmienia faktu, że na 99,99% są wytrawnymi manipulatorkami. Są też MEGA lalki. 8,6-10/10. Siedzą odrobinę wyżej i po prostu nie wierzę, że mają te stanowiska za pracę. Chyba, że TO też praca W każdej korporacji tak jest? Na co powinienem uważać i jak się zachowywać w pracy, gdzie jest pełno kobiet? Jak budować relacje z kierowniczką mężatką? Ona jest całkiem ładna, dość młoda i mam wrażenie, że jej się podobam (to chyba źle). Oczywiście przy innych dziewczynach i starych karynach udaje, że jest neutralna i profesjonalna Bracia, ratujcie mnie, bo naprawdę mam problem. Chciałbym się utrzymać, a sądzę, że same wyniki nie wystarczą. Jestem w małym szoku, bo to duża korporacja, która dba o renomę, a wewnątrz dzieją się takie rzeczy. Wszystko sprzeczne z misją firmy, a nie wymagam aż tyle.
  2. tarzan

    Moja historia

    Już odniosłeś duży sukces, a czekają Cię jeszcze większe.
  3. To właśnie jest najciekawsze. Niektórzy starają się miesiącami albo latami, a tu pyk raz bez gumki i jest Akurat lasce z tego tematu ten brak wiedzy o antykoncepcji wyszedł na dobre.
  4. Ale załóżmy, że ta laska z mojego postu jednak chciała go złapać na dziecko. Mimo katolickiego wychowania itp. potrafiła w tak młodym wieku dokonać tak dobrej chłodnej kalkulacji. To może świadczyć o tym, że kobiety z natury wiedzą o co chodzi, a faceci właśnie nie i muszą się wiele nauczyć (manipulacje kobiet, provider vs alfa, prawo, natura kobiet) i wdż to jest jedna z mniej istotnych spraw.
  5. Pewna młoda (15-17) dziewczyna z mojej miejscowości całkiem niedawno zaciążyła (w czasach przed 500+). Laska z biednej rodziny, ale ładna. Dość niska, ale takie 8-9/10. Ogólnie dla ludzi szok, bo nikt w jej rodzinie(rodzice i siostra) nie pracował; ona sama chyba nawet bez średniego wykształcenia. Mały dramat. Chłopak z 16-17 lat. Jednak myszka dobrze wiedziała, co robi. Chłopak jeździ prawie najnowszą trójką i to chyba w benzynie. Wartość tego auta przekracza prawdopodobnie wszystko, co posiada jej rodzina. Ona spokojna, dumna i zawsze zadowolona jak z nim jeździ, a on taki lekko podkurwiony. Chyba już wie, że przegrał życie. Dziecka raczej wtedy nie planował. Oczywiście, to równie dobrze może być jego wina, ale koniec końców myszka bardzo dużo skorzystała. Ustawiła się lepiej niż 95% fajnych (‘ułożonych, dobrych, mądrych i grzecznych’) lasek w okolicy, a jest ich trochę i niektóre nawet ładniejsze od tej panny. P.S. Po urodzeniu dziecka ona nie jest już taka sexy, a teraz ma z 22 lata. Ona nie widuje się już ze swoimi najlepszymi przyjaciółkami. 1 z nich też wpadła, ale z dużo gorszym modelem, a 2 nie jest zbyt piękna, ale kogoś tam ma.
  6. Postawy białorycerskie są tak samo propagowane po drugiej stronie barykady. Wyjątek jest taki, że tekst jest artystyczny, a muzyka na bardzo wysokim poziomie. Wiele z nich to wielkie hity, np. Careless Whisper, Wicked Game i inne.
  7. Bardziej chodziło mi o to, że alfa jako 110% mężczyzny powinien też zarobić na swoje dzieci, a on daje kobiecie emocje, seks, no i materiał genetyczny. Teoria teorią, ale życie boleśnie weryfikuje przypuszczenia.
  8. Obejrzyjcie też "Niebezpieczne związki" (1988). Film na podstawie francuskiej książki z XVIII w. (polskie tłumaczenie XX w.). Ostry film, daje bardzo dużo do myślenia. Niby fikcja, ale mistrzostwo.
  9. To nie są zjebane przypadki tylko oznaka męskiej dojrzałości w związku Tylko nie wiem, czy oni też dostali dostęp do całego fejsa swoich pań...
  10. Na siłę powiedziałbym, że są różne rodzaje i granice kontroli. W niektórych związkach to myszki kontrolują całego fejsa swoim facetom (imienne konto). To ona lajkują i nieraz nawet odpisują za nich.
  11. Blabla, jasne kobieta ma prawo do wszystkiego. Co to za wyzwolona kobieta, która nie ma odwagi mówić głośno, że lubi kutasa albo czasem 3 (w tym co najmniej 1 czarny), anal, smak spermy itp.? Kto wie o tym jej całym wyzwoleniu? Taka odważna? Pomyśleć, że w niektórych systemach nie muszą tego słuchać… Dziecko próbuje oszukać doświadczonego prokuratora, który pracuje 35 lat i jest już profesorem… Ale cyrk i bełkot
  12. Jasne. Paradoks widzę w tym, że logicznie alfa powinien być wszystkim: męskość, kasa, zdecydowanie, emocje itp., a okazuje się, że to dobry ruchacz. Beta teoretycznie nie powinien mieć prawie żadnej możliwości bliższego obcowania z kobietą (atrakcyjną). Prostituty się nie liczą Nie wiedząc, że często wychowuje nie swoje dziecko, wydaje mu się, że jest alfą, bo ma fajną laskę (jedną stałą dziewczynę/żonę).
  13. Muszę odnaleźć ten temat.
  14. To ciekawy paradoks, że samica zostawia ultra męskiego alfę i wychowuje jego dzieci przy pomocy i akompaniamencie zadowolonego bety.
  15. No właśnie, czyli jednak społeczna opinia jest dla nich bardzo ważna.
  16. Witajcie. Jako ‘tabu’ mam na myśli wszystko, co nie jest społecznie akceptowane, czyli np.: pozycje inne niż misjonarska w łóżeczku po ciemku, seks bez związku/miłości, anal/oral (oczywiście pani bierze do buźki i w drugą dziurkę), ostry seks z wyzwiskami/przemocą, branie z połykiem, aktywny podryw facetów, wielu kolegów do seksu, trójkąty (zwłaszcza z dwoma bolcami) itp. Wyobraźmy sobie taką sytuację: najlepsze przyjaciółki, atrakcyjne singielki. Dużo razem przeszły, np. kilka sezonów „Gry o tron” i te imprezy, gdzie niby nie idą poznawać facetów tylko potańczyć w kółeczku. Czy będą się sobie nawzajem chwalić, ilu miały partnerów w ostatnim miesiącu, co z nimi wyprawiały, że kochają ku*asa itp.? Czy może nawet we własnym gronie udają niewiniątka? Może nawet nie chodzi o chwalenie się, ale o wymianę własnych doświadczeń, co ciekawego się działo np. poza zwiedzaniem piramid w Egipcie. Dodam na szybko, że podczas wakacji daleko od Polski byłem świadkiem takiej rozmowy. Raz w życiu. 2 Polki (max. po 20 lat/żadna patologia z wyglądu) myślały, że jesteśmy obcokrajowcami z moim męskim towarzystwem i czekając na naleśniki rozmawiały dość frywolnie, oczywiście po polsku. Z tym, że mogły się poznać dopiero na wakacjach z koleżankami i były tysiące km od kraju. O czym gadały? Dokładnie nie pamiętam, ale były to wątki, którymi panie w kraju się w ogóle nie zajmują (bo to rola faceta, a one się tym brzydzą), czyli np. podrywanie facetów na szybki seks, planowanie seksu, dość wulgarny język (coś pamiętam: ‘…ale mnie zruchał…’). Laski były same, żadnych czułych orbiterów/chłopaków, a ja ze znajomymi w ciszy słuchałem (na szczęście nikt z nas się nie odezwał zanim zaczęły swoją rozmowę), co przyszłe matki polki mówią… Do dzisiaj pewnie nie wiedzą, że ktoś tego słuchał i zrozumiał wszystko. To ich prawdziwa twarz czy raczej jedynie wyjątek? No i druga sytuacja naciągana trochę. Moja koleżanka podzieliła się swoimi różnymi przemyśleniami nt. związków/seksu (bardzo męskie podejście). Jak wyszła, jej koleżanki stwierdziły, że jest dziwna (+ nie chcą tego słuchać), a w czasie rozmowy siedziały cicho; były lekko wkurwione. Tamta ewidentnie wyszła na łatwą i dziewczynom chyba nie wypada mieć takich koleżanek. Słyszeli Bracia takie rozmowy w kraju albo ogólnie? Z logiki i z tego, co czytałem taka kobieca wymiana ostrych doświadczeń jest niezwykle rzadka, wręcz nie występuje, ponieważ panie boją się nawet swoich najlepszych przyjaciółek. Z tego mogą wyjść ploty, a paniom bardzo zależy na dobrej społecznej opinii, zwłaszcza w tej kwestii. Niby dzielą się, ale porażkami faceta: wczoraj nie dał rady, tydzień temu wytrzymał 3 minuty itp. Offtop: no to ile jest warta ta babska przyjaźń… Czy panie w związkach (klasycznych, a nie otwartych/wolnych) chętniej dzielą się swoją prywatnością z koleżankami, korzystając z ochrony miłości/długiego związku/małżeństwa/przeznaczenia? A może wciąż udają grzeczne tradycjonalistki, dla których seks jest obowiązkiem i to facet zawsze chce? A może mówią o pięknym romantycznym współżyciu przy świecach, a ich koleżanka, wiedząc jak sytuacja wygląda, mówi w myślach: „i tak wiem, że robisz mu gałę codziennie, a później bierzesz z połykiem”. Kolejna sprawa. 2 laski widzą faceta, który im się podoba. Czy wchodzą w typowo męską gadkę, ale od kobiecej strony typu: ale bym mu possała; chcę, żeby mnie ostro wyruchał? Takie rzeczy tylko w porno? Co sądzicie na ten temat? Jak ten proceder wygląda i jaka jest jego skala? Pytam bardziej o takie atrakcyjne myszki, a nie o wyzwolone sexy samice alpha, które mogą mówić więcej i sobie jakoś tam poradzą, bo opinię innych mają niby gdzieś. Zakładamy, że kobiety, o których mówimy są trzeźwe i nie pracują w agencji.
  17. Związek jest dokładnie odwrotny i to nie tylko u laleczek. Jak znacie pewne dziewczyny dość długo (szkoła, studia, znajomi, sąsiadka, mniejsza miejscowość), to wiecie, np. że jej ojciec chleje, brat jest ćpunem, babka jeszcze spłaca kredyt, mamusia słynie z gościnności w kroku, jej chłopak ledwo skończył podstawówkę, jej siostrzyczka opierdoliła pierwszą kiełbachę kuzynowi jak miała 13 lat, lasia długo uczyła się czytać i teraz zarabia 950 netto itp. Badania naukowe potwierdzają jednak, że ok. 97% orbiterów nie ma takiej wiedzy o księżniczce Taką wiedzę ma kilkanaście osób. Wszystkie (poprawione) fotki jej pięknego ciała (cycka widać przypadkowo), zdjęcia z wycieczek, z misiem w starym mercu mają na celu pokazanie, że ją też stać, wyszła na ludzi, jest pięknie, ma znajomych i wiedzie je się lepiej niż jej koleżankom i nawet (o zgrozo) przyjaciółkom Kto normalny potrzebuje wrzucać coś na fejsa poza zdjęciem profilowym (twarz) i dzielić się niby swoim życiem (czuję się bardzo samotna na tym Lazurowym Wybrzeżu w tym luksusowym hotelu w samym środku sezonu, na które przyleciałam samolotem z Warszawy)?
  18. tarzan

    Była we śnie

    Haha, to słuchajcie tego Ok. 2 tygodni temu śniła mi się dziewczyna, z którą dawno temu byłem blisko. Burzliwe rozstanie. Brak kontaktu do dzisiaj, żadnych tłumaczeń, z dnia na dzień cisza. Śnił mi się jej nagrobek. Przeczytałem wyraźnie, ale nie widziałem, w którym roku zmarła. Z tego, co wiem, to w realu żyje. Co do tematu, to pewnie podświadomość albo za często o niej myślisz.
  19. Załóżmy jednak, że kobiety lecą na kasę. Bogaty koleś po odkryciu, że laska kocha tylko jego pieniądze, jest w ciemnej dupie, często depresja itp. Przeciętniakowi źle, bo nie ma tej kasy, żeby one na niego leciały. Dwie sytuacje prowadzą do pewnego rodzaju nieszczęścia.
  20. Uwarunkowana genetycznie? Jak najbardziej, ale w sensie, że syn jest podobny do ojca, więc jak ojciec nie był rycerzykiem, to syn też nie będzie – good for him Rycerze są dumni itp., ale laski ich mają za nic, za takie tępe ciapki, które nic nie wiedzą o grze i można ich doić. Mentalne szczeniaczki o wyglądzie i osiągnięciach rasowego owczarka. Służą osobie, którą po prostu mogą zniszczyć (fizycznie), bo na knucie i manipulowanie to trzeba sobie najpierw pozwolić. Normalnie to silniejszy ustala reguły (w niektórych systemach prawnych/religijnych nie ma rycerskich dylematów). Właśnie dlatego warto płynąć pod prąd, bo większość to bezbarwne i tępe rycerzyki, które cieszą się, że ta jedyna(sexy wygląd to jedyne kryterium) lasia łaskawie odwzajemniła ich uśmiech, ojej J .Proszę, wybierz mnie. Niemożliwe jest bycie alfą i rycerzem razem, to niewykonalne. Niemożliwe jest nawet bycie męskim i rycerzem – to sprzeczność. Rycerzykom kiedyś wmówiono w jakiś sposób, że tak trzeba postępować; akurat Ania to taka nie jest, ona jest inna itp. To przez nich kobiety mają dobrą reputację (czysta, wierna, matka polka, cierpiętnica, poświęcająca się…), a dobra reputacja pozwala oszukiwać. Kto normalny szukałby pralni brudnych pieniędzy w małej fundacji, która pomaga biednym dzieciom z domów dziecka? Honor, godność itp. to raczej męski świat. A potem misio wraca wcześniej z pracy i zauważa, że myszka właśnie doznaje rozkoszy analnego masażu tłokiem pana hydraulika, cała pupcia czerwona od czułych i wyrafinowanych klapsów. Co ona mu wtedy powie? W najlepszym wypadku zaśmieje mu się prosto w twarz, bo przecież cały ich majątek jest ‘wspólny’. Naiwny fraaaajer, czyli rycerz
  21. Wyniki takich testów powinny być przysyłane tydzień po wyjściu żonki ze szpitala. Wszystko zgodnie z prawem, taka procedura. Ewentualnie możliwość napisania wniosku, że nie potrzeba testów. Brawo Niemcy! Pragmatyczny naród. A piękna Francja chyba upada. Nielegalne testy na ojcostwo to jakiś absurd. Mam wrażenie, że prawo teraz bardzo, ale to bardzo chroni kobiety. Za bardzo. Mogą już prawie wszystko bez ponoszenia konsekwencji. Normy społeczne się rozluźniły, alimenty zawsze wpadną, jeden do ruchanka, drugi wychowuje nie swoje dziecko itp. Normalnie ciągła zabawa: girls just wanna have fun Więc niestety sądzę, że jak coś wejdzie u nas to rozwiązanie francuskie. Dlaczego prawo aż tak nie chroni prostytutek?
  22. Doleję oliwy do ognia Obejrzyjcie sobie na YT filmiki z gold-diggerkami. Wiem, wszystko może być wyreżyserowane, a laski tępe, ale przecież tępych jest akurat mało Czasami nawet są porównania: 1. laska spławia (jak to one mówią) 'biednego' kolesia; 2. ta sama laska wsiada do zajebistej fury z gościem, którego nie widziała wcześniej na oczy (albo tamten poprzedni jest przebrany). Oczywiście ich emocje działają i nieraz mówią na głos rzeczy typu: "No nie wiem", "Nigdy tak nie robiłam", "Boję się", ale przeważnie magia wozu i metroseksualnego ziomka z ajfonem i okularami Gucci działa Są też fajne pranki, gdzie koleś podrywa laskę obok jakiegoś powiedzmy Porsche (ona myśli, że to jego) i jak już idą do auta to on idzie trochę dalej i okazuje się, że jeździ np. Golfem III. Co robi lasia? "Nie, dzięki", "Na razie", "Muszę lecieć" albo odchodzi w milczeniu z uśmiechem na ustach albo bez Takie życie, chłopaki
  23. Oczywiście, że tak. PUA to mniej niż 50% sukcesu, ale na początek daje bardzo dużo. Jak podkreśla środowisko, nie wyleczy z depresji itp., ale ogólnie wiedza PUA na początku jest bezcenna. Jak zacząłem zauważać po pewnym kopie od życia, że coś jest nie tak, to PUA mi bardzo pomogło. To jedna z poważniejszych zmian w moim życiu, taki wstęp do wyjścia z matrixa. Z tym podrywaniem po przeczytaniu tego forum, to nie zgodzę się. W PUA są jakieś podstawowe techniki na podejścia, ramy, etapy, co mówić, a czego nie itp. Kwestie moralne i manipulacje pomijam - po co laski się malują i po co grać moralnie z osobami, które nie postępują moralnie? Wiedza z tego forum bardzo przyda się PUA, którym wmawia się np. że kobiety są wspaniałe i cudne, a pomija się te różne ciemne zakamarki ich natury. Ale jak sami mówią, przekonania nie muszą być prawdziwe, żeby działały... PUA nie mówią za bardzo o zdradach kobiet, bataliach w sądach itp. PUA wystarczy na ONS/FF, ale później radź sobie sam. Co do tego neutrala, to przypomina trzymanie ramy w PUA tylko oni nie zagłębiają się w kobiece manipulacje, a powinni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.