Skocz do zawartości

Paladyn

Użytkownik
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Paladyn

  1. Dzięki Ninesowi Rodriguezowi. LaCroix nie chciał potencjalnej burdy w L.A. Co do reszty to tak, giera miazga. Najlepiej wspominam granie Malkavianem, postać Jeanette Voerman i klub Asylum. Także Ocean House Hotel. Nie najlepiej system walki i bossów. Mam jeszcze kilku zawodników i jedną zawodniczkę. Apropo wampirów: Imię: Rayne Gra: seria BloodRayne Powszechnie przyjęło się że to Lara Croft jest archetypem bohaterki gry komputerowej. Gdyby jednak ustawić ze sobą w ringu Larę Croft i Krwawą Rayne... To byłaby szybsza walka niż mecze MMA. Rayne jest dhampirem, dzieckiem człowieka i wampira. Seksowny głos, lateks, dużo krwi - to chyba najlepsza i najzwięźlejsza charakterystyka wampirzycy. W pierwszej części BloodRayne ganiamy po Luizjanie, Argentynie i Niemczech, szatkując zombiaki, pająkowate potwory, nazistów i inne demony. Bardzo miła dla oka masakra, klimatyczna muzyka, dobry system walki. Do tego tryb tzw. "bullet time". Chociaż gra słabnie w trakcie trwania; najmocniejszym punktem jest Argentyna i polowanie na nazistów, Luizjana i Niemcy trochę odstają. BloodRayne 2 już mnie tak nie urzekła. Zmieniono system walki, zmieniono lata w jakich toczy się gra (początek XXI wieku). Czegoś zabrakło. Potem niesławny Uwe Boll przywalił ekranizacją przygód dhampirki i trochę pogrzebał potencjał serii. Później wyszła jeszcze gra BloodRayne: Betrayal, całkiem odmienna od poprzednich. BloodRayne 1 już w momencie wyjścia budziła mieszane opinie. Mi Rayne bardzo zapadła w pamięć, jedyneczka co jakiś czas gości na moim dysku. Obiektywnie nie jest to tytuł wybitny, taka gra akcji 6 albo 7/10 (dla mnie mocne 8/10). Dobry odstresowywacz/odmóżdżacz. Imię: Kratos Gra: seria God of War (Anty)Bohater rodem z Greckiej tragedii kładący pokotem bogów Olimpu. Kratos to przeokrutny złodupiec, któremu los średnio sprzyja. No bo z jednej strony nadludzka siła i niemal nadludzka rzeźba. Z drugiej ciągle ktoś zachodzi mu za skórę i trzeba kogoś "killim". O tak, to bardzo częsty motyw w God of War. Bynajmniej to nie wada. Ciągła walka, sprzeciwianie się swojemu fatum; chociaż God of War głównie polega na sieczce, to przy tym dobrze wpisuje się w motyw greckiej tragedii i jakąś tam fabułę posiada. A sieczka jest epicka, jak cała gra. Kratos zionie furią i nie patyczkuje się z przeciwnikami. Z postaciami neutralnymi też nie. Pod względem fabularnym najbardziej spodobał mi się "Duch Sparty", gdzie Kratos całą grę szuka swojego brata. Z kolei God of War 3 oferował niesamowitą skalę rozgrywki i boskie widoki. Cała Hellada wręcz sypała się od czynów Boga Wojny. W ramach ciekawostek: imię Kratos znaczy "potęga", "moc". W mitologii greckiej Kratos istnieje, jest pomniejszym bóstwem. Brał udział w zniewoleniu Prometeusza. Jest alegorią przemocy - to jedyne co ma wspólnego z bohaterem gry. W polskiej wersji Kratosowi udzielił głosu Bogusław Linda.
  2. @Tomko myślałeś nad przeprowadzką w rejony typu Szkocja, albo Republika Irlandii? Miejsca, gdzie stężenie ciapaków jest mniejsze. O ile to możliwe. Jak to widzę: jesteś twardym zawodnikiem. Masz 3 lata pobytu w miejscu gdzie czujesz się źle. Nie każdy by podołał. W zasadzie boisz się jedynie o swoje bezpieczeństwo (to normalne). Z wyobcowaniem, lepiej gorzej, ale dajesz radę. Może gdybyś zmienił zamieszkanie na bezpieczniejsze to wróciłaby Ci motywacja. Najpierw w obrębie wysp. Oszczędności masz, w teorii mógłbyś się przeprowadzić, nie pracować miesiąc-dwa (skoro piszesz, że nie chce Ci się szukać nowej pracy)? Zobaczyć jak sprawa z motywacją/samopoczuciem. Może coś się odmieni na lepsze. Ostatecznie powrót do Polski. Nigdy w Twojej sytuacji nie byłem. Nie wiem czy możliwe jest prowadzenie firmy na odległość. Nie jestem pewien czy Twoje "doły" to bardziej kwestia wyobcowania czy kwestia strachu o życie. To co piszę to czysta teoria.
  3. @HORACIOU5 jest 1:2, bo też myślałem o Irenikusie i Masterze. Dodam tylko: Master - czyli jak zrobić mega wrażenie w raptem kilka minut. To jak Master wygląda i jakie wydaje dźwięki - mistrzostwo. Smaku dodają cztery patenty na spotkanie z nim. A właściwie trzy, bo poza zabiciem go/przegadaniem/dołączeniem, całe spotkanie jest opcjonalne. Całkiem nieźle, olać sobie głównego bossa. Joneleth Irenicus - tutaj muszę napisać jak genialnie został podłożony w polskiej wersji BG2. Śp Krzysztof Kolberger ze swoim głosem i dykcją osiągnął nieśmiertelność. Podobnie jak śp Gabriela Kownacka, choć postać Viconii nie jest tak dobrze zrobiona jak Irenicus. Tylko głos pamiętny. Ogólnie polonizacja BG1&2 jest wybitna, grać po angielsku nie sposób. A od siebie to: Imię: Kyle Katarn Gra: seria Dark Forces/Jedi Knight Żołnierz Imperium, najemnik, agent Rebelii, rycerz Jedi z krótkim epizodem po Ciemnej Stronie. A następnie znowu najemnik i rycerz Jedi. Całkiem barwny życiorys, a do tego niezły charakterek. Kiedy Jedi Outcast wyszedł w 2002 (czas leci, btw), to było coś. Grafika jak nie z tej ziemi, do tego możliwość wczucia się w postać Jedi, ze wszystkimi tego zaletami. I nie tylko Jedi; Kyle był po dobrej stronie ale nic nie stało na przeszkodzie by strzelić jakiegoś szturmowca z błyskawicy. Albo dusić a'la Darth Vader i rzucić w przepaść. Katarn to nie jest najbardziej oryginalna postać, ale bardzo zapadł mi w pamięć. Bardziej z powodu gry niż postaci jako takiej. Imię: Lee Everett Gra: Telltale's The Walking Dead Wykładowca historii na uniwersytecie w Georgii, skazany za morderstwo kochanka żony. Rutynowy transport do więzienia stał się okazją by przedstawić piękną i mocną historię w paskudnym, postapokaliptycznym świecie. Postać Lee jest ciekawa, bo po pierwsze niejednoznaczna moralnie. Po drugie to taki zwyczajny człowiek, zero nadludzkich mocy, postawiony w ekstremalnej sytuacji i zmuszony do podejmowania często trudnych wyborów. Po trzecie i najważniejsze ciekawa jest jego relacja z inną bohaterką gry - Clementine. Rodzice małej zaginęli, ona sama ratuje życie Everetta. Ten przygarnia ją pod swoje skrzydła i tak rozwija się ich relacja. Wielka frajda patrzeć na ten tandem przybrany ojciec - mała córeczka. Clementine zadaje wiele pytań, naszym zadaniem jest udzielać na nie odpowiedzi. A także przeżyć w tym świecie, gdzie na jednego ocalałego przypada 5 tysięcy żywych trupów.
  4. Można tu skrobnąć więcej niż jeden post? Na razie ode mnie tyle: Protagonista: Fei Fong Wong Gra: Xenogears Fei jest jak rozbite lustro, którego kawałki składamy przez około 60h rozgrywki. Niejasne pochodzenie, zwielokrotnienie jaźni, amnezja, strzaskana wiara w siebie. Piękna historia przedstawiająca upadek i duchowe odrodzenie samca. Antagonist(k)a: Kreia/Darth Traya Gra: Knights of the Old Republic 2: The Sith Lords Mam obsesję na punkcie tej postaci. Uwielbiam każde wypowiedziane przez nią słowo, każdą kwestię dialogową. Kreia to musi być najlepiej napisana kobieca postać w grach komputerowych ever. To, że manipuluje naszą postacią całą grę - nie ma znaczenia. Za ten unikatowy, jak na uniwersum Star Wars, pogląd na moralność, na istotę Mocy, Jasnej i Ciemnej Strony, wybaczam jej wszystko. Gdy gasną miecze świetlne po ostatniej walce z nią, celowo przedłużam dialog, nie śpieszę się z zadaniem ostatniego ciosu. Gdy ostatni cios pada, nie ma triumfu, radości. Jest tylko bardzo ponura satysfakcja.
  5. Dramat. Dramat. DramaT. DRAMAT. Literka "T" na końcu, kuźwa. Nie obchodzi mnie XXI wiek i "ewolucja" lengłydżu. Zastanawia mnie ilość plusów na wykopie. Przy komentarzach jasno potępiających Isamu. Ta przepaść między forumowym rozumowaniem a resztą internetu nie przestaje zaskakiwać. Kojarzę gościa z jednego filmiku i z wyglądu. Nie szanuję, ekhem, dokonań artystycznych. Szanuję dokonania w kwestii fizyczności. Póki co odpalam materiały i wstrzymuję się z osądami.
  6. Paladyn

    Witajcie!

    Prawilny Wiedźmin w okularach Magistra. Witaj.
  7. Koncert Sepultury już niedługo:
  8. Wpis epicki, przeczytałem z przyjemnością i uzupełniłem trochę wiedzy. Trzeba wspomnieć o genialnym coverze/przeróbce "Rudolf Hess" Kel'Thuza https://www.youtube.com/watch?v=fwpQtYZIihQ W sumie ma to sens. Znam podobny przypadek z historii - W Rosji carskiej służby robiły coś podobnego. Nie chcę polemizować co do kunsztu utworu "My Słowianie". Ale. Skoro Donatan został przytoczony, to zbrodnią byłoby nie wspomnieć o innym słowiańskim zespole (Percival miał kiedyś sprawę z Donatanem o pieniądze, nie jestem pewien jak to się skończyło).
  9. Też miałem problemy z zasypianiem/jakością snu. Od kwietnia 2016 pójście spać stało się ruletką: czy prześpię 4h, 6h, a może 8h. Czy czeka mnie pobudka po 3h i dalsze spanie, czy może pobudka po 3h bez możliwości zaśnięcia. Czy w ogóle uda mi się usnąć. Pomagało trochę jak szedłem spać ok 5-6 rano. No ale całe życie tak nie można. Testowałem sproszkowany korzeń ashwagandy. O ile pomógł w jakości snu, to dalej był problem żeby przespać w spokoju te 8 albo więcej godzin. Na szczęście póki co problem zażegnany. Moja sytuacja jest następująca: - przed zaśnięciem przyjmuję magnez+cynk+b6 - leżąc czytam książkę dla odprężenia, czytam do momentu jak już oczy opadają - lekarz przepisał mi tabletki o nazwie Bellergot. Jeżeli miałbym typować jedną rzecz która mi najbardziej pomogła to właśnie te tabsy. Magnezu cynku i b6 nie jestem pewien. Książka też bardzo pomaga usnąć, ale już wcześniej czytywałem i była ruletka z długością snu. Opis na odwrocie opakowania: "(...) w leczeniu wzmożonej pobudliwości nerwowej towarzyszącej objawom menopauzy (...)". Od 8 maja aż do teraz zero problemów z zasypianiem czy budzeniem się po <8 godzinach. Wcześniej nigdy taka seria mi się nie zdarzyła.
  10. Wczoraj coś mnie wzięło na ten kawałek (chociaż uważam że Nirvana to nie jest najlepszy zespół lekko mówiąc): Dzisiaj dowiedziałem się o Chrisie Cornellu. Słucham tego i po prostu mi smutno: Nie jestem fanem grunge, ale teledysk "Black Hole Sun" straszył mnie za łepka i co jakiś czas do niego wracam. Wielka szkoda Chris, za szybko, za wcześnie.
  11. Paladyn

    Oldschoolowe RPG

    Tyranny. Gra jest z 2016 roku, ale grając czułem się jakbym pykał w stare dobre Wrota Baldura. Tyrania to zajebiste połączenie klasyki z nowoczesnością, współczesna grafika i oldschoolowa rozgrywka. Ogromnym plusem jest rzadko spotykana tematyka. W Tyranny nie gramy herosem, gramy pomocnikiem złego i od nas zależy czy będziemy źli czy może jeszcze gorsi. Dodatkowo na plus narracja i fakt, że świat i jego mieszkańcy reagują na nasze poczynania. Np. jeżeli zaciukaliśmy królową jakiegoś tam plemienia: niektórzy NPCe zamiast zwyczajowo, będą się do nas odnosić per "Queenslayer" i zyskamy ich szacunek. Inni będą nas się bać z tego powodu. W Tyranny akcja powoduje reakcję jak w mało której grze. Główny wątek to jakieś 10-15 godzin gry. Jeżeli ktoś miał styczność z Baldur's Gate i pochodnymi a w Tyranny nie grał - proszę nadrobić zaległości bo warto. Czy gra jest idealna? Nie jest. Brakuje Piotra Fronczewskiego i innych znamienitych głosów polskiego dubbingu; spolszczenie jest tylko kinowe.
  12. Paladyn

    W co aktualnie gracie?

    GTA numer 4. Ciekawi mnie historia głównego bohatera - Serba z przeszłością i motyw American Dream. The Walking Dead: A New Frontier. Ostatni epizod w ostatni dzień maja ma wyjść. Pierwszy sezon zmasakrował mi oczy, drugi ssał mocno. Sezon numer trzy jest o niebo lepszy niż drugi, ale nie dorównuje pierwszemu. Borderlands 2. Trzeba wbić 31 lvl żołnierzem.
  13. Herr Unterscharfuhrer Rappke, o ile bardzo szanuję za temat o szlifowaniu samicy, tak tutaj ... Wiem że bronię trolla, ale kolega @ahava raczej sam się nie obroni. A moim zdaniem na obronę zasługuje.
  14. Jahwe objawia się Beduinom: - Chcecie moje przykazanie? Nie kradnij. - Panie Boże my tu z napadania na karawany żyjemy, nie da rady. Trochę podłamany objawia się Amalekitom: - Chcecie moje przykazanie? Nie cudzołóż. - Panie Boże, w naszych świątyniach mamy piękne kapłanki z którymi spółkujemy, nie ma mowy. Całkiem załamany Jahwe idzie do Izraelitów: - Chcecie moje przykazanie? - Ile by to kosztowało? - Całkiem za darmo. - To weźmiemy dziesięć.
  15. Powiedzieć że ten artykuł jest słaby to tak jak powiedzieć, że Hitler czuje się gorzej od ostatniego miesiąca. 1. Stronienie od porno - to ma być źle? Stronić znaczy unikać/dystansować się, jakim ch*jem jest to wada w przypadku porno? Triggered. 2. Dotrzymują sobie towarzystwa - a komu mają dotrzymywać? Każdy buja się ze "swoją" grupą, pary z parami, single z singlami, itd. 3. Hasają bez ubrania po kwadracie - to nie obnażanie się w miejscu publicznym więc gdzie problem. 4. Używki - no tak było. Małżeństwo jest po to żeby szczęśliwy żonkoś już nigdy nie musiał sięgać po substancje zaburzające percepcję. Nie zmyślam. 5. Samotnictwo - tutaj to musiało zapiec autora/autorkę tekstu. Wszakże taki samotnik nowego podatnika czy 80kg mięsa armatniego na front nie dostarczy. Autor tekstu - choć dziennikarz mizerny - zapewne o dobro Najjaśniejszej RP dba. 6. Moja dolna szczęka opadła jak te otwarte drzwi do toalety. Nie wiem jak to skomentować. 7. Skąd w takim razie ja singiel mam brać jedzenie jak nie z lodówki. Wcześniej ze sklepu, ale potem gdzie to trzymać? Czy to jest tak że sprzedaż/posiadanie lodówek jest tylko dla par? Nie rozumiem punktu. 8. Zmienne nastroje. Tutaj @Odlotowy w zasadzie napisałeś to co chciałem napisać. 9. Bałaganiarstwo - kwestia tak bardzo indywidualna. 10. Sprzątanie raz na miesiąc. Pojedyncza osoba robi w teorii mniejszy burdel niż para, więc... Podsumowując - nie dziwią mnie pojazdy na singli ani te debilne jak 10 pktów wyżej, ani te bardziej wysublimowane. Wszystko rozchodzi się o punkt numer 5. Taki samotnik nie spłodzi nowego obywatela/podatnika/żołnierza, więc nie spełnia swojej podstawowej "powinności" wobec świętej ojczyzny. A skoro nie spełnia to trzeba go pojechać. Kit tam, że taki zdrowy singiel jest człowiekiem szczęśliwym, realizującym swoje pasje. Może nawet trzepie kasę na swoich pasjach i państwo na nim dużo zarabia przez podatki. I za singlowe pieniądze opłaca tych, którzy nie wiele myśląc wrobili się w kredyt na 25 lat i małżeństwo na tyle samo? Społeczeństwo nie może promować singlowych postaw i nacisku na samego siebie. System by pierdolnął. Bracie @Odlotowy zastanawia mnie źródło tego artykułu?
  16. Dwóch Żydów wchodzi do lodziarni. Jeden dostaje dwie kulki. Drugi z automatu.
  17. Ale od wypłakiwania się to chyba są "psiapsiółki", nie chłopak?
  18. Coś na rozluźnienie: I coś na pobudzenie:
  19. ZSRR nie respektowało suwerenności swoich sojuszników (Mongolia była państwem marionetkowym, Republika Tuwy została zaanektowana ot tak w 44', Jugosławia Tito musiała wyrżnąć ichnich stalinistów i "flirtować" z aliantami żeby zachować suwerenność. Hiszpania z czasów wojny domowej 36' - tam sowieci krwawo próbowali przejąć kontrolę nad tamtejszą lewicą, czym praktycznie przerżnęli wojnę domową). Ergo sojusz z ZSRR = przegrana wojna z ZSRR. Tak czy tak kończy się sowietyzacją. Niemcy... O ile kraj sojuszniczy nie zmieniał nagle polityki (Włochy, Węgry) to Niemcy się nie wtrącali. No chyba że mediując między sojusznikami jak Węgry-Rumunia-Bułgaria. Węgry to nawet swoich Żydów aż do 1944 uchowali. Z Włochami był spór graniczny o Tyrol południowy, rozwiązany na drodze dyplomatycznej. Albo po prostu Niemcy porzucili roszczenia w zamian za zgodę na Anschluss, nie pamiętam dokładnie. Ergo z Niemcami można było się dogadać prędzej niż z ZSRR. A że Polakowi z czasów dwudziestolecia nie mieściło się w głowie kumanie z Niemcami to co z tego? Polak nie miał wiele do gadania. Jedyne co Polak mógł zrobić to iść na protest i oberwać pałą a może nawet dostać kulkę z karabinu. Bo sanacja nie pierdzieliła się z protestującymi vide strajki chłopskie. Hitler był też bewstydnym oportunistą a swoją ideologię często naginał i dostosowywał do swoich celów. Paul Johnson w "Historia Świata (od roku 1917)" pisze że największe baty w Mein Kampf w pierwszych wydaniach dostawali... Czesi. Nie Polacy, czy Słowianie w ogóle, tylko Czesi, jako zdrajcy Austro-Węgierskiego imperium. Polacy zyskali miano podludzi - których trzeba edukować w liczeniu do 100, eksterminować 90% a reszta na Syberię - po tym jak odmówili Gdańska. Nie wcześniej. Alfred Rosenberg, drugi naczelny ideoolog Narodowego Socjalizmu, w swojej książce "Mity XX-tego wieku" Słowian umieszcza w piramidce rasowej za Niemcami naturlich, ale ciągle kwalifikują się jako "Aryjczycy". Ciekawe. Co do stricte tematu: Gdyby plan przeszedł to Polska zostałaby zsowietyzowana znacznie szybciej ale obyłoby się bez ofiar wojny. Bo ZSRR rozniosłoby Niemcy dosyć szybko. Co miałyby zrobić Niemcy? Musielby albo rozstawić Werhmacht proporcjonalnie na dwóch frontach co równałoby się klęsce w dłuższej perspektywie. Albo zrobić tak jak w 39' gros sił na jednym froncie a na drugim 10-15 dywizji rezerwowych. Tylko na którym? Może przy odrobinie szczęścia Niemcy roznieśliby Francję i wyłączyli Anglię z działań, ale 10 dywizji na froncie ZSRR-Polska to jest nic. A w drugą stronę? Może i Francja i UK by nie zaatakowały a'la dziwna wojna 39, ale z Polską i ZSRR Niemcy by nie wygrali. To nie byłby plan Barbarossa i element zaskoczenia. Tak więc Niemcy ewidentnie byłyby udupione, ale Polacy w nie lepszej sytuacji. Te dywizje Armii Czerwonej gdyby weszły to już by nie wyszły z ziemi polskiej. Chyba że dalej, podbijać państwa zachodnie...
  20. Najpierw to była strona albo chujnia.pl albo konkurencyjny blog o tematyce męsko-damskiej. Nie pamiętam dokładnie. Stamtąd trafiłem na samczeruno.pl To było dla mnie coś niesamowitego jeśli chodzi o prezentowaną tam wiedzę. Osobiście ubolewam, że felietony zostały zastąpione audycjami. Ale cóż co robić, albo się dostosować albo spadać do innego źródła wiedzy. W ramach dostosowania trafiłem na forum.
  21. Paladyn

    Witam wszystkich

    To zaszczyt być w jednym miejscu razem ze starą gwardią z samczegoruna.pl. i z nowo powstałą gwardią forum. Śledzę już jakiś czas, obserwuję jak ładnie się rozwija. No i przyszedł czas że skończyło się bezimienne lurkowanie. Co prawda gł. temat forum - kobiety - to dla mnie wciąż abstrakcja (o tym kiedyś tam w "Świeżakowni"). Ale w innych tematach typu "Jakaś dobra gra na kompa", "Czy Polska dobrze zrobiła w 1939", "Na którym albumie Metallica się zjebała"; parę postów się nabije. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.