Skocz do zawartości

Rapke

Starszy Użytkownik
  • Postów

    338
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rapke

  1. A ja mam dla Ciebie zaskakujaca wiadomosc. To nic nie znaczylo Byla podpita, miala humor to jej ot glupi pomysl wpadl do glowy. Tyle. A Ty biedny sie glowisz nad tym.
  2. Pani oznajmila, ze dziecka nie zobacze dopoki z nia nie porozmawiam. Na jej nieszczescie nie odczuwam olbrzymiego parcia na widzenie, bo zdaje sobie sprawe ze predzej czy pozniej to nastapi. Jestem po rozmowie z prawnikiem i tylko potwierdzil to co wiedzialem. Jestem przygotowany na egzekwowanie spotkan z dzieckiem na drodze sadowej. Wszystko co pancia mogla wykorzystac na drodze prawnej by zrobic mi kolo piora tez juz zostalo "posprzatane". Blokada numeru jak doradzali bracia na niewiele sie zdala. Co dzien dostaje ze 2 smsy z innych nr z prosba o rozmowe i zapewnieniami o jej uczuciu oraz z deklaracjami "zrozumialam swoj blad". Moj lek ze znow sie wpierdole w jeszcze wieksze gowno jest na tyle duzy ze mam wylaczony telefon i zmienie numer. Sytuacja jest o tyle dobra, ze jedna z ciotek zbiegiem okolicznosci wyjezdza na dluzszy urlop i mam sie opiekowac mieszkaniem i jej zwierzakiem. Zainstaluje sie tam na jakis czas bo pewnie zaczna sie najscia w miejscu zamieszkania. Potrzebny mi jest trezwy osad sytuacji i calkowita izolacja oraz dystans od niej bo czuje ze moge sie zlamac.
  3. Jak sądziłem bracia historia się nie zakończyła w inny sposób niż przewidywałem. Pomimo tego jaki to ze mnie "**uj, egoista bez serca i współczucia" oraz z uwagi, że nastąpił konflikt interesów mamusi i córuni, co było do przewidzenia moja wyjątkowa była druga połówka uważa, że nic takiego wielkiego się nie stało, co najwyżej powinniśmy iść na terapie dla par "bo ona przemyślała" czyt. przekalkulowała zyski i straty z trzymania z mamusią i wyszedł minus Jednakże, przeczuwam, że to tylko kamuflaż. Będzie ukrywać teraz "niewidzialną nić" połączenia z mamcią jak to określił brat @rarek2 by w uśpieniu czekać na mój błąd i wtedy uderzyć z podwójną siłą. Mam wrażenie, że nawet one obie sobie przez te parę dni uknuły jakiś niecny spisek wobec mnie. No tylko się wkur**iłem po tym kontakcie z jej strony. Wiedziała, że nie odbiorę to nasmarowała smsa, a ja głupi przeczytałem. No cóż, ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Mam teraz za swoje. Jutro będzie trzeba zmienić naprawdę numer telefonu, a szkoda, bo się przyzwyczaiłem. Nie lubię zmian, a jeżeli już to o 180 stopni Także cytując jedyną prawdziwe kochającą za nic kobietę na świecie, Halinę Kiepską Arrivederci Roma !
  4. Masz trochę niską samoocenę i wysoką chęć zyskania aprobaty w jej oczach. Kim ona takim niezwykle ważnym jest w Twoim życiu? No dziś się z nią spotykasz a jutro się dowiesz że Kacprowi obciągała po same jajca i połykała, a Markowi sprzątała w domu, dawała w tyłek i ją gonił z powrotem jak poruchał. Wtedy też będziesz chciał być "kimś" w jej oczach? Zacznij Ty jej mówić, "gdybyś ty..." "wczoraj ładniej wyglądałaś" "patrz jakie jędrne pośladki ma ta dziewczyna, dlaczego nie ćwiczysz o nie dbasz o siebie? uroda wreszcie przeminie a Ty zostaniesz z niczym" Gwarantuje Ci że zniszczysz jej poczucie samooceny 2-3 takimi tekstami i albo strzeli focha albo zacznie się łasić jeśli jej zależy
  5. @powerade Wydaje mi się że wszystkiego po trochę, a do tego zaczynałem się kierować najgorszą zasadą w życiu "dla świętego spokoju..." nie będę jej prawił kazań dzień w dzień, odczekam trochę może ma gorszy okres, pamiętam jak sam mialem poczucie braku celu w życiu i jakoś to życie przelatywało przez palce. Ale nie teraz! Ku···wa nie! Mam swój kwadrat, firme, zatrudniam na stałe 2 gości, chce mi się żyć, chce się rozwijać biznesowo, rozwijać swoje pasje a tu taki gniot siedzi w domu i podcina skrzydła i dobre chęci depresjami i wielkim leniem w dupsku!
  6. @Brat Jan Jestem niestety typem ufnym, nie rezygnuje łatwo z ludzi. Uważam, że rozmowa wiele rozwiązuje i gdy widziałem pierwsze sygnały nie chciałem drzeć kotów tylko tlumaczylem. Kiwała głową że rozumie i dawało mi to poczucie pewności tej drugiej osoby. @rarek2 Nie wszystko przebiegało tak jak opisujesz ale te pierwsze dwa punkty to chyba strzał w 10. Co do ostatniego zdania zgadzam się w 100% i podpisuje się nawet pod tym trzecią nogą.
  7. Witam bractwo po długiej abstynencji od forum. Jak to się mówi, jak trwoga to do Boga, ale... jednak wybrałem forum. Wyżalić to się może i chce, lecz wolałbym by była to przestroga dla innych - Możesz zjeść książki guru od deski do deski, forum przewertować setki razy,a na nowe audycje na youtubach polować jak dzesika na księcia na białym koniu. Nic to nie da jak zaufasz. Udzieliła mi się ta ẃyjątkowość i żem głupi zaufał. Po dwóch latach spełniania zachcianek pani, wyręczania jej we wszystkim i ogólnego srania i pierdzenia wokół myszki spędzam święta sam jak palec, dziecka nie mogę zobaczyć z powodu "NIE BO NIE" A zaczęło się niedawno od stawiania pierwszych wymagań. Od nakazu ruszenia czterech liter do sensownej roboty, tudzież założenia dzialalności którą oczywiście chciałem sfinansować, wytykania syfu w mieszkaniu i narzekaniu na nic nie robienie ze swoim życiem. Pani się nic nie chce "bo nie", pani "ma depresje" pani "nie ma chęci do życia" a ja zwyrodnialec jeszcze śmiem coś od niej wymagać! Resztki rozumu mi pozostały więc się nie hajtałem (pańci mamusia mnie skutecznie do tego zniecheciła na moje szczęście), koniec końców nie ma co przeżywać, ale podsumujmy. 1. Zero wspólnego mieszkania jeśli nie zarabia choć połowy tego co Ty 2. Zero dzieci bo będzie Cie taka łajza potem szachować i szantażować 3. Jak Pani najlepsza psiapsi to mamusia to do widzenia od ręki 4. Ma depresje, nie ma chęci do życia - do widzenia. Gdybyś Ty miał depresje byłbyś nieudacznikiem, przegrańcem życiowym i ogólnie wiadro pomyj się należy na łeb. 5. Nie pracuje? Nie dba o dom? Wynocha 6. Nic nie daje prócz tyłka raz na jakiś czas? Wynocha. Baba ma być czuła i dbać o swojego macho I ostatnie i najważniejsze. Ogląda jakiś tasiemiec na polsacie albo tvnie? Możesz być pewny, że za jakiś czas odstawi Ci numer jak jakaś famefatale z fabuły tego brudu. Oskarży Cie o gwałty, pobicia, znecanie się, a jak tylko wyczai ,że coś pokombinowałeś ze skarbówka czy jakimś urzędem i ma resztki oleju w głowie to Cie sprzeda! S P R Z E D A !!! Zeby tylko na złość zrobić. Zabrzmi to jak totalny mizoginizm ale baby to są jednak warte tyle co zeszłoroczny śnieg. Setna historia na forum o tym samym, podobno kiedyś te "miłości" były trwalsze. Dlaczego teraz baby tak nic nie daja? I nie dbaja o chłopa? A jak jakis podskakuje to wymiana? Bo nie muszą nic! Maja cycki i tyłek to zawsze się jakiś zakochany znajdzie do utrzymywania i pasozytowania na nim. Tfu! Postanowienie noworoczne moje: Zrywam kontakt definitywnie, zmieniam miejsce zamieszkania i numer telefonu. Widzenia z dzieckiem i alimenty to tylko przez sąd. Nie chce śladu po takim zdrajcy, niewdzięczniku i jednej wielkiej depresji zwanej lenistwem. Pozdro bracia!
  8. Olej, shittest. Sama potem przyleci się łasić jak zobaczy że masz wysrane i nawet się w jej kierunku nie patrzysz.
  9. Niektórzy mają po prostu obsesję na punkcie shittestów i wyrachowania bab. Weź to bardziej na luzie. Jak Ci powie "Zrobic Ci gałę? to też uznasz za shittest? Co odpowiesz?
  10. Podejdź do tego po prostu na luzie. Ale niektórzy mają tu problemy :/
  11. "Nie mam ochoty" lub dobitniej "Nie mam dzis na Ciebie ochoty" jesli chodzi o tresure. One najczesciej po prostu "nie maja ochoty" wiec dlaczego my mamy wiecznie ja miec.
  12. To ja Ci wytłumaczę jak było naprawdę i sądzę, że każdy z braci na forum się pod tym podpiszę rękami i nogami. Ty byłeś na odległość a inny był pod ręką. Dawała Tobie i jemu jednocześnie. Udowodniłeś jej, przyjazdem na noc, że ma Cię owiniętego wokół paluszka, więc stwierdziła, że jak tamten miś nie wypali będziesz Ty. Takie nawet po pół roku potrafią się odezwać, że "wszystko przemyślały i jednak kochają i tęsknią" Jak proponowała przerwę, trzeba było podziękować definitywnie. Miej swój honor chłopie. Przestań sobie wmawiać, że mogła być "tą jedyną" i się wyróżniała bo tak nie jest, opisując ją w taki sposób sam sobie przeczysz i sam sobie wkręcasz jakąś dziwną imaginacje jej. Takich ja ona jest miliony, dosłownie, uwierz Weź się wyhulaj na czym popadnie to po czasie stwierdzisz, że szkoda Twojego zdrowia na uganianie się za cipkami bo zawsze na miejsce cipki x przychodzi cipka x2. Tylko od Ciebie zależy jak je pod siebie ustawisz. Tobie się wydaje, że ją kochasz. Odstawiłeś narkotyk i organizm wola o jeszcze. Zrób sobie detoks i ułóż sobie w głowie bo jak trafisz na inną spotka Cie to samo, a może i nawet gorzej popłyniesz. Baby to pasożyty, niektóre potrafią się długimi latami z tym kryć inne tej umiejętności nie posiadają. Mimo wszystko z dwojga złego lepiej trafiać na te ostatnie bo szybko Cię nie wydoi z majątku, zdrowia i skody w gazie. Poczekaj tydzień, max 2 a ujawni się z nowym misiem
  13. Wiedziałem, że jednym się spodoba, drugim nie. Ale nie sądziłem, że ktoś będzie mi "współczuł". Żeby mieć "normalny" związek trzeba pracować cały czas - nie opuścić ramy. Wiem, że są tu tacy którzy uważają, że "szkoda" na to energii bo po prostu boją się świata, otoczenia i samych siebie. Nie mają na tyle jaj by do życia podejść na luzie i z poczuciem humoru. Inni z kolei będąc w związkach nawet małżeńskich (z nicków wymieniał nie będę) przyjęli do wiadomości, że baba wreszcie odejdzie zostawiając ich z uwagi na skok na lepszą gałąź. Niektórym to forum zrobiło wodę z mózgów i wmówili sobie, że życie w samotności i jak to nazywają spokoju jest ich jedyną drogą do szczęścia. Drodzy bracia, to ja wam współczuję pomimo tego, że nigdy nie wypowiadałem się krytycznie na temat nikogo z tego forum. Niektórzy z was mają okrutnie smutne życia. To wasza droga, więc proszę nie krytykować mojej. Potrafię z dystansem, luzem i poczuciem humoru podejść do życia. Zaraz posypie się fala odpowiedzi od zwolenników życia w samotności, ucinania momentalnie znajomości za krzywe spojrzenie kobiety, zwolenników przeznaczania energii na medytację i bujanie w obłokach. To, że sami sobie zrobiliście kuku w głowach nie oznacza, że możecie robić je młodszym braciom którzy cały czas przychodzą na forum. Pozdrawiam cieplutko I mimo tego że mi współczujecie życzę wam szczęścia i spełnienia w życiu jakie ja odnalazłem
  14. @Tornado To coś złego, że chce sobie ustawić babę pod siebie? Mam jak wszyscy Ci 'wielcy wyzwoleni' z forum pisać jakie to baby są złe jak manipulują jak niszczą jakie to życie w samotności jest piękne? To że manipulują i że są wyrachowane wiem - co z tego? Silnikiem mechanizmu jest chęć posiadania względnie wychowanej i ustawionej samicy z którą mogę kopulować kiedy chce. To, że niektórzy wolą iść i zapłacić by spuścić ciśnienie i lepiej się poczuć szanuje więc proszę uszanować to, że ja wolę sex z kobietą z względnie niskim przebiegiem. I proszę darować sobie dalszą dyskusję na temat tego, że "sex kosztuje max 200zł". Każdy żyje jak chce wg. własnych zasad. Forum, książki i audycje Marka są drogowskazem - nie wiedzą objawioną. Dziękuje ?
  15. @Tomko Akurat ruchanie w tym przypadku tak czy siak miałem na pstryknięcie. @Mortyy Tak - mam taką pewność.
  16. @Przemek1991 Co dalej? Przygotowuje się mentalnie raczej na wymiksowanie z tego związku. Moim zdaniem stało się już dużo, a raczej zostało powiedziane dużo. Grożenie mi dzieckiem to cios poniżej pasa - nawet w złości. @Gr4nt Dziecko to przysłowiowa wpadka. Chciałem wziąć na klatę "jak facet". Na szczęście ślubu nie mamy, mieszka w moim mieszkaniu więc pole do popisu jeszcze mam.
  17. Witam szanowną samczą brać. Tak wiem, tytuł clickbaitowy - ale taki musi być. W całym "ambarasie" nie chodzi o żadną przemoc, fizyczną ani psychiczną. Numer wpadł mi do głowy jakiś czas temu, wypróbowałem, przetestowałem u mnie przyniosło efekt mega. Można wykorzystać w różnych celach. Etycznie nie wiem czy byłoby to zgodne z kręgosłupem moralnym wielu tu braci, ale jeśli rozmawiamy o moralności i kobietach to tak jakbyśmy rozmawiali o nazistach i czarnoskórych. Jedno i drugie nijak ma się do siebie. W mojej konkretnej sytuacji chodziło o to, że pani zaczęła powoli wchodzić na głowę, powoli zaczęły się pyskówki z coraz wyższej półki. Zaczęło to zakrawać o totalny brak szacunku do mojej osoby. Jestem na to wyczulony szczególnie po zapoznaniu się z "Markowymi mundrościami". Nie reagowałem - źle. Reagowałem - jeszcze gorzej. Szantaże wyprowadzką, ucieczka za granicę z jeszcze nienarodzonym naszym dzieckiem, odebranie praw rodzicielskich, końca nie widać. Przechodzimy drodzy bracia do meritum... Po względnym spokoju ok. 3 dni, totalnego milczenia, zlewania pani, wyciszenia i sprawianiu wrażenia "bujania w obłokach" miś oświadcza... "Zrobię wszystko co w mojej mocy by zapewnić Ci środki na wychowanie naszego dziecka, by nigdy Tobie ani jemu nic nie brakowało. Zabezpieczę przyszłość małego oszczędnościami które dotychczas zgromadziłem. Chce byś we względnej wygodzie i względnym spokoju, nie martwiąc się o dobra materialne w całości poświęciła się wychowaniu naszego synka." Tutaj lekkie zdziwienie na twarzy pańci, przemieniające się w natychmiastowego banana na buźce. Po czym miś wygłasza swoją główną przemowę... "Było między nami ostatnio tak źle...Ja się w tym wszystkim pogubiłem, czuję, że stąpam bo kruchym lodzie...Podjąłem pewną decyzję która dotyczy nas obojga i naszego dziecka. Wiem, że tylko w taki sposób odnajdę spokój w życiu, wybrałem drogę kapłana. Kochanie idę do zakonu, tak będzie dla nas obojga lepiej. Znajdziesz nowego tatę dla naszego synka, pokażę młodemu jak być prawdziwym mężczyznom, może również to z nim będziesz szczęśliwsza niż ze mną." Tutaj pani mnie wyśmiała. Tak też przeczuwałem. Zabroniłem bujania się po domu na golasa, spanie osobno, zero dotyku - na dodatek zaciągnąłem ją do wspólnej spowiedzi i na mszę świętą. Do tego momentu byłem wyśmiewany. Pod koniec dnia zaczęła się jazda, że wybieram takie życie z wygody bo nie chce wychowywać z nią dziecka (sama groziła mi, że wyjedzie z dzieckiem za granicę i go nie zobaczę ). Przez kolejne dni zamykałem się w pokoju i modliłem się na głos, parę razy udało mi się ją namówić by pomodliła się ze mną. Mimo wszystko widziałem, że nadal sądzi, że robię sobie jaja. Przeszedłem do etapu kolejnego. Napisałem swój szczegółowy życiorys i podanie o przyjęcie w szeregi braci mniejszych kapucynów - co przeczytałem jej na głos by wyraziła opinię - jest polonistką. Poleciały we mnie gromy z jasnego nieba. Po godzinie wylewania nienawiści nastało 10 minut względnej ciszy po której następnie zaczęła się do mnie dobierać. Na co zareagowałem dezaprobatą. Kolejne dni jakby ją szatan kusił. Machanie gołym dupskiem po domu, latanie z gołymi cycami 24/7. Ciężko było mi to ignorować, ale dałem radę. Widziałem, że się dziewczyna łamie i wszelkimi sposobami chce mnie przy sobie zatrzymać. O namawianiach mnie na terapie dla par, przyznawanie się do winy, przeprosiny i wszystko inne co nigdy nie miało miejsca wspominał nie będę. Przyszedł czas na ostatni sprawdzian, poprosiłem ją by zaniosła ze mną podanie do klasztoru o przyjęcie mnie. W noc poprzedzającą wparowała jak burza do pokoju w którym ja śpię. Dziewczyna dała z siebie chyba 110%. Tym razem już nie odmówiłem bo nie taki był tego cel. Ostatecznie temat dostarczenia podania o przyjęcie do zakonu jest zawieszony. Myszka nie wie na czym stoi, trochę jej musi przemielić w dupce. Mam teraz w domu usłużnego aniołka który tylko się do mnie uśmiecha i przytakuje a w nocy daje pełen ogień. Cały teatrzyk trwał nieco ponad tydzień. Nie złamałem się choć było trudno - samemu czasami chciało mi się śmiać z tego co do niej pieprzyłem o Bogu i powołaniu które odczuwam. Przeprosiny i zapewnienia które wygłaszała mam nagrane na pamiątkę. Jak to się mówi, panie kręci "uciekający króliczek". Pomysł może i głupi, niedojrzały i niemoralny - ale jakże skuteczny by uspokoić babę która jeszcze aż tak nie zalazła wam za skórę. Mam nadzieję, że ktoś skorzysta czy nieco zmodyfikuje pod siebie by sprowadzić do pionu swoją myszkę. One potrafią uwikłać faceta w gorsze gierki, niosące za sobą konsekwencję. A tu? parę siwych włosów więcej na głowie myszki, trochę łez, trochę zjedzonych nerwów - nic szczególnego.
  18. Zabijcie mnie bo nie wiem gdzie to wrzucić, a aż kipi we mnie jak to czytam. Strzelam, że ten dział będzie odpowiedni. Artykuł z wp https://kobieta.wp.pl/8-sygnalow-ze-juz-czas-zakonczyc-zwiazek-5983077433566337g 1) Irytujące zachowanie Ciekawe co drogie Panie powiedzą na temat ciągłego pieprzenia trzy po trzy za uchem, oplatania bzdur o koleżance psiapsiółki koleżanki i zachowywaniu się jak zmanierowane księżniczki, gdy tylko coś jest nie po myśli. O debilnym grzebaniu sobie pod paznokciami, robieniu dziubka do ekranu telefonu, bo w pobliżu nie ma lusterkach i macaniu się po włosach nie wspomnę. A i tu dodam od siebie, że gazy księżniczek też nie przypominają zapachu fiołków, jednakże potrafią grać oburzone gdy się zwróci uwagę by nie częstowały zapaszkami wszystkich wokół. 2)Mijacie się, żyjecie obok siebie Ahh ten wredny miś całymi dniami siedzi w pracy, coooo w jakiej pracy?! Ma kochankę! On już nic nie widzi poza pieniędzmi pracoholik jeden, wstrętny materialista. Wyszedł z kolegami na piwo? Wyszedł pograć w piłkę? Poszedł na siłownie? Na basen? A to drań jeden. Jak on śmie mieć inne pasje niż zabawianie swojej wyjątkowej myszki?! 3)Walczysz cały czas Nie wiem nawet jak mam to skomentować. 4)Sprawia Ci więcej bólu niż radości Bo życie to nie tylko sielanka i każdy zdrowo myślący stawia wymagania? Bo miś pier**lnie pięścią w stół i każe iść do pracy by dokładać się do wspólnych wydatków? Bo skończą się wielogodzinne ploty z koleżaneczkami i durne lajkowanie instagramów i facebooka? Tudzież oglądanie bzdur spod znaku pierwszych miłości? Bo miś opieprzył, że trzeci dzień z rzędu musi żreć odgrzewaną pomidorową bo jaśnie pani nie miała weny by upichcić coś innego? Np. mielone? 5)Nie masz ochoty na seks No tak, bo gdy miś nie miałby ochoty na seks to już trzeba larum podnosić, że mówił, że kocha, że nawet jak przytyje to będzie kochał, że może mu się nie chce moczyć w ciągle pieprzącej trzy po trzy rozkapryszonej pindzie? 6)On się zmienia Również nie mam pojęcia jak to skomentować, po prostu ręce opadają. 7)Nie jesteś szczęśliwa A to czemu? Bo miś już nie zabawia ? Pańcia się nudzi, nie ma emocji ... ? Na szczęście ósmy punkt mi się nie wyświetla z nieznanych mi tudzież przyczyn. Czytając takie pierdoły piąte przez dziesiąte ja zadaje pytanie. Jak te nasze drogie pańcie mają mieć pod kopułami W MIARĘ ułożone, jak naczytają się takiej spierdolizny, takiej tempoty umysłowej. Czemu do cholery służy takie promowanie modelu roszczeniowej, rozkapryszonej, żądającej kobiety która tylko oczekuję w zamian nie dając nic. Czy dupka czy psitka nie jest warta takiego ciągłego dogadzania pańci. Coraz częściej do mnie trafia, że one nie mają mężczyźnie nic do zaoferowania prócz swojego ciała. Z lwią częścią nie da się nawet na przyzwoitym poziomie intelektualnym porozmawiać, większość ma wiedzę z "dyskowery" albo są po prostu zwykłymi ignorantkami bez podstawowej wiedzy. Wiedzą jedynie to w jaki sposób trzeba im dogadzać i jak o nie zabiegać, choć pewnie trafią się takie bidulki które i tego nie wiedzą bo to tak trudno być kobietą... Cholera no, trafia mnie jak o tym myślę i jak czytam takie bzdurska. Naprawdę zaczynam sądzić, że kobiety intelektualnie są za małpami...Bo artykuł 100% był pisany przez "myszkę dla myszek"
  19. Tak jak i u @Adolf pierwszy lodzik z "patolką". Zaproponowała, że obciągnie. Poszliśmy za róg, pory w dół i cały czar prysł - chyba nigdy w gębie faji nie miała i chciała po prostu poczuć jak to mieć fajfusa w japie. Po paru ruchach głową rozplakała się, że mnie to nie kręci i że "jest dziwkom". Pobiegłem za nią wmawiać jej, że nie jest HEHEHE To były czasy...
  20. Gdyby Ci sie podobala nie teraz, lecz za 1-2 msc pisalbys historie zycia pt 'dlaczego ona nie wie co czuje'. Zgrywasz alfa-sralfa bo panna ktora Ci nie przypadla do gustu wystrzelala sie ze swoich uczuc wzgledem Twojej osoby. Po co to? Stawiam, ze nie po nic innego jak podbic swe malutkie ego i checi udowodnienia samemu sobie ze masz jajeczka. ?
  21. Nie wiem czy byłem kiedykolwiek zdradzany, ale kiedyś gdy kilkukrotnie moja partnerka bezpośrednio do mnie komplementowała dwóch z moich kolegów w których gronie się obracaliśmy (byli to wspólni znajomi) odpuściłem relacje. Teraz sądzę, że były to shittesty bo w związku z jednym ani drugim nie była - choć wiadomo czego wykluczyć nie mogę. Ale też po nagłym wygaszeniu znajomości nie zabiegała o ponowne jej podsycenie - po prostu odpuściła mogę sądzić, że było coś na rzeczy. Te komplementowanie było pt 'jak zaradny i sympatyczny' jest x 'jakie to dziwne ze takie fajny facet jest sam' ; 'byłby dobrym mężem' Dodam, że obaj byli zwykłymi "bawidamkami" - jak zwał, tak zwał
  22. Witajcie bracia. Zastanawiam się czy dobre miejsce na temat, możliwe, że trzeba przenieść do "Zdrady, rozstania" itd - jeśli tak to przepraszam. Jednak wydaję mi się, że tutaj bardziej pasuje. Czasami w ŚWIERZAKOWNI pojawiają się tematy o podejrzeniach zdrad, jest kilka historii w których przeplatają się zdrady ja natomiast chcę bezpośrednio skierować pytanie do DOŚWIADCZONYCH braci, podkreślam DOŚWIADCZONYCH (tych którzy zostali zdradzeni i ich domysły okazały się trafne) jaki były pierwsze objawy zdrady u waszych samiczek? Co doprowadziło do tego, że domyśliliście się, ogólnie co was skłoniło do podejrzenia o zdradę. Chciałbym by powstał taki ogólny, duży temat w którym opisane zostaną objawy zdradzania mężczyzny przez kobietę, zagrywki by się maskować i wodzić misia za nos oparte na waszych doświadczeniach, przemyśleniach itd. Przyczyny raczej wszyscy tu znają - mi chodzi tylko i wyłącznie o objawy, o wątpliwości które wam się nasuwały. Niech to będzie taki temat czysto edukacyjny. Niech każdy doświadczony brat wrzuci swoje "5 groszy" by stworzyć na naszym forum coś równie wartościowego jak cała wiedza tu zawarta. Po roku obecności tutaj sądzę, że właśnie czegoś takiego brakuje. Zapraszam was serdecznie do dyskusji i mam nadzieję, że główne założenie tematu - edukacyjne i informacyjne zostanie spełnione. Niech nowi, nieświadomi trafiają tu i budzą się z letargu, niech wiedza tu zawarta przestrzega młodszych braci przed upokorzeniami. Samcza moc z wami! Rapke pozdrawia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.