Skocz do zawartości

Pocztylion

Użytkownik
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pocztylion

  1. Chciałem podzielić się śmieszną sytuacją z tindera.Otóż poznałem pewną panią,z twarzy aniołeczek.Pisaliśmy z dwa dni,wydawała sie wporządku.Po dniu pisania by nie tracić czasu postanowiłem zaprosić ją na kawe.Chciałem zobaczyć jak to z nią jest.Biedna odmówiła ze wzgledu na to,że boli ją noga.Na następny dzien w rozmowie pochwaliła sie,że została zaproszona na kawe i do kina.Ja wiedząc co sie świeci dałem krzyżyk na droge i życzyłem miłej zabawy.Po powrocie chwaliła mi sie jak to nie było super.Poleciłem jej,żeby tym razem ona wyszła z inicjatywą bo drugi taki może się nie trafić.? Także widzimy tu typową radość kobiet z pastwienia się nad facetami.Ja od razu wyczułem gierke i nie dałem samicy sadysfakcji.Teraz tylko przemilczeć chwile a sama sie odezwie a wtedy dostanie kopa w dupe?
  2. Widocznie rzeczywistość o naturze kobiet jest "zła",jak to ujęłaś.A jako,że większość chłopaków ma tu dość uczciwe patrzenie na siebie i świat to opisują tą rzeczywistość.Przeciwnie jak większość kobiet,które żyją popkulturowymi mrzonkami nie mającymi pokrycia w rzeczywistości.Szkodząc tym sobie i całemu światu.
  3. Przełomowy rok: -Zmiana miejsca zamieszkania,życie na własny rachunek -pierwsza miłość -pierwszy sex -zdanie w końcu prawa jazdy -zrozumienie ,że można być samotnym mając przyjaciół i dziewczynę -uświadomienie sobie ,że związek sam w sobie nie daje szczęścia -zacząłem chodzić na spotkania medytacyjne -śmierć ojca alkoholika i związane z tym przemyślenia -niewypał związany z zmianą pracy i zastanawianie się nad własną przyszłością -głęboka depresja spowodowana konfrontacją z życiem -zrozumienie ,że jestem odpowiedzialny za swoje życie
  4. Fable 1,2,3- całkiem przyjemne.
  5. Właśnie wróciłem ze spotkania ze znajomymi .Humor mi się trochę poprawił . Co do tarczycy to jakie są na to badania ?Badania szczegółowe krwii i inne takie robiłem niedawno przed pójściem do pracy . Może to wina mojego stylu życia ?Ostatnio zaniedbałem jedzenie i sport . Ciezko powiedzieć .Mi wydaje się że przyczyną może być zbyt dużo zmian w moim życiu w krótkim okresie czasu . Dużo też pewnie przyczyniła się do tego pogoda.
  6. Drodzy bracia mam problem.Ostatnimi czasy prawdopodobnie na skutek wzmożonego stresu spowodowanego: nową pracą,śmiercią bliskiej osoby i związkiem.Popadłem prawdopodobnie w depresje.Objawia się ona ciągłym uczuciem zmęczenia oraz lękiem. Mój dzień często wygląda tak ,że wstaje jakimś cudem rano,idę do pracy , wracam słucham audycji albo oglądam coś na yt i idę spać.Często śpię po 12 godzin a rano i tak czuje się zmęczony.Od paru lat medytuje .Teraz mam z tym problem,często zasypiam.Obniżył się też mój apetyt ,nie chce mi się jeść . Do tego dochodzi uczucie lęku .Boje się ,że zwolnią mnie z tej nowej pracy bo po prostu nie mam siły . Czy może ktoś miał podobnie?Co można w tej sytuacji zrobić?Leki odpadają ,czytałem tym i nie mam zamiaru jeszcze pogorszyć sprawy.
  7. Dzięki chłopaki za odzew.Potwierdziliście wiele moich przypuszczeń i dodaliście nowe.Co do jej wieku to fakt.Jeszcze nie wie co to dorosłe życie i w każdej chwili może się zmienić jej światopogląd .Choć wydaje mi się ,że jeść dość dojrzała jak na swój wiek. @BonhartCo do argumentu ,że testuje mnie jako pierwszego chłopaka to nie do końca.Miała już chłopaka i opowiadała mi o nim więc nie jestem pierwszym.Ale pocieszam się ,że przynajmniej pierwszy dobiłem do jej dziewiczych lądów:) Dominować nie chce,co prawda zdarzają się takie momenty ale lubię gdy druga osoba robi coś z własnej woli . @TomkoW takim razie już przegrałem.Jest to moja pierwsza dziewczyna i jest trochę inna niż te dziewczyny co dotychczas znałem,albo udaje.Pewnie gdyby moje życie było bardziej"normalne" to przeżyłbym to jako nastolatek i miałbym inne podejście do związków.Mam uczucie ,że się załamie gdy mnie zostawi .Jak na swój wiek jestem bardzo naiwny.Nieraz mówiłem jej ,że jak pójdzie na studia to nasz związek się skończy.Wtedy się obrażała,mówiła ,że nie jest jak wszystkie i inne takie babskie gadanie.Mojemu bratu też tak dziewczyna mówiła a gdy poszła na studia to stwierdziła ,że ją ogranicza i go zostawiła. Często miewam stany lekkiej depresji.Ostatnio chciałem zobaczyć czy się do mnie zrazi i zacząłem jej pisać ,ze mam depresje i nie chce mi się wstawać z łóżka itp.Ogólnie raczej nie próbuje przed nią udawać kogoś kimś nie jestem.Co do zarobków to się raczej nie łudzę ,że będę od niej więcej zarabiał.Nie studiuje nawet bo nie mam wsparcia ani finansowego ani psychicznego.W jej rodzinie dużo osób ma firmy,nawet jeśli jakoś odechce jej się uczyć w co nie wierze to ktoś ją zatrudni po znajomościach.Inna sprawą jest ,że nie mam parcia na kasę.Chciałbym iść raczej w duchowość.Pięć tysięcy na rękę by mi wystarczyło w życiu.Nie widzę sensu mieć więcej.
  8. Pozdrawiam samcze grono.Pisze w dość nietypowej sprawie.Większość osób byłaby zadowolona z sytuacji w jakiej się obecnie znajduje .Jednak mi po dość długim obcowaniu z dziełami Marka miga czerwona lampka. Więc tak Parę miesięcy temu poznałem dziewczynę.Początki były dość niewinne.Przeniosłem sie do nowego miasta i nie miałem z kim spędzać czasu.Pomyślałem sobie ,że pójdę z kimś do kina. Akurat na pewnym forum znalem dziewczyne z tego miasta i napisałem do niej czy nie miałaby ochoty pójść na film.Spotkaliśmy się.Była to "miłość" od pierwszego wejrzenia jak to mówia kobiety .Od razu znaleźliśmy wspólne tematy do rozmów i zamiast oglądać film rozmawialiśmy.Na drugi dzień dziewczyna sama napisała i chciała się umówić .Dziewczyna jest 3 lata młodsza i chodzi do liceum.Ja natomiast pracuje.I tu sie zaczynają moje wątpliwości . Poznałem ją już trochę i dużo sobie opowiadaliśmy o sobie.Ona pochodzi z zamożnej rodziny w ,której rodzice ukierunkowali ją bardzo mocno na nauke .Chodzi do najlepszego liceum w mieście,zna parę języków i większość czasu właśnie temu poświęca. Ponadto wyczułem że jej rodzice są bardzo majętni.Ja natomiast jestem z zupełnie innego świata.Moi rodzice nie poradzili sobie z rodzicielstwem.Ojciec nadużywał alkoholu w efekcie czego matka była zawsze nerwowa.Chodziłęm swoimi ścieżkami,choć jestem raczej wrażliwym człowiekiem i "zły" świat mnie nie kusił. Szkołę raczej olewałem i zajmowałem sie jakimiś swoimi pasjami-grami,komputerami potem piłką nożna i literaturą. Już jako młody chłopak miałem problemy z socjalizacją. Myśle ,że było to spowodowane niską samooceną ze względu na sytuacje w domu.Żyłem w małym mieście i z powodu wstydu izolowałem się od ludzi.Wraz z wiekiem wpadałem w takie stany depresyjne ,że postanowiłem się zmienić.Zacząłem czytać,ćwiczyć .Gdy skończyłem szkole dzięki pomocy przyjaciela udało mi sie trafić do dużego miasta i znaleźć dość dobrą prace jak na moją zerową wartość na rynku pracy.I tu pytanie.Po co ta dziewczyna ze mną jest? Nie jestem orbiterem jak by sie mogło wydawać ,bo dostaje sex onai często wymyśla jak to będziemy razem żyć...Z jej SMV bez problemu mogłaby znaleźć lepszego chłopaka .Coś mnie nie pokoi.Boje się ,że w pewnym momencie dostane takiego strzała ,że sie nie pozbieram.Ona niby wie jak wyglądało moje życie,nic jej nie kupuje.Czasami postawie jakąś pizze czy kawe,ale bez rewelacji.
  9. Jaro670 Może ,trochę tak.Ale dla mnie rozwijanie się to coś w czym się spełniamy i nie zawsze priorytetem w tym są pieniądze.Tak jak wcześniej napisał Odlotowy ,praca w Polsce za dobre pieniądze to najczęściej harówka .A także duży stres psychiczny -który raczej niszczy człowieka niż go rozwija. Tymczasem kobieta nie motywuje nas do rozwijania się tylko właśnie do tej harówki - bo jej nie obchodzi jak zarobione ,byle by dużo.
  10. Ostatnio zrozumiałem ,że większość problemów mężczyzn w dzisiejszych czasach związanych jest z rodziną.Sam mam 20 lat i nie mam w tym doświadczenia ,ale po analizie kilku przykładów wyłoniło się trochę wniosków.Bardziej doświadczonych samców proszę o korektę. A więc tak.Wydaje mi się, ze większość mężczyzn nie potrzebuje do życia luksusów,nawet jeśli je lubią to nie jest dla nich wielkim problemem jeśli ich nie mają.Jesli nie potrzebują wielkich pieniędzy to nie mają też raczej problemów z pracą.Gdy nie ma się wielkich wymagań to praca nie jest już taka ważna.Można podejść do niej bardziej na luzie.Robić to co się lubi lub wybrać coś co nie powoduje stresu. Problemy się zaczynają gdy mamy kobietę.To ona wymaga od nas drogich gadżetów , ubrań, mieszkania.By jej to zapewnić musimy znaleźć dobrze płatną pracę , która często jest stresująca i której musimy się trzymać bo możemy już takiej nie znaleźć.Nawet gdy te zachcianki zostaną spełnione to nie mamy pewności ,że kobieta nas nie zostawi.Żyjemy więc w ciągłym stresie. Jakie mamy z tego korzyści?Seks i potomków.Nie napisze o domowym ognisku, bo to często zwykle bujdy.Mieszkam sam i sprzątanie ,gotowanie i pranie to nie jest wiedza tajemna.Do tego niektóre kobiety nawet tego nie potrafia.A miłość?Co to za miłość gdy jak mężczyzna zerwie "kontrakt małżeński" przez np.incydent losowy i nie będzie mógł dostarczyć zasobów to nagle i miłość się skończy.
  11. Jak to czytam to pojawia się myśl ,że te całe gry są nie warte zachodu.Jedyne wyjścia to robić swoje ,a nóż pojawi się jakaś "kosmitka" lub od czasu do czasu diva.
  12. Przykre jest to ,że tacy ludzie mają wysoką pozycję w społeczeństwie i ludzie ich naśladują.Nie wydaje mi się żeby trzeba było tu bronić jakąkolwiek że stron.Dobrze się dobrali, pato sebiks i karynka.
  13. Miała na pewno,ale nie ma to nic do tego czy istnieje takie zjawisko jak reinkarnacja.Zreszta tworzenie systemów kastowych jest naturalne dla społeczeństw w pewnej fazie rozwoju.Np.Europejski feudalizm.Zarówno w Europie jak i w Indiach do usprawiedliwienia go służyła religia.
  14. Nie wiesz jak było.Przedstawiasz tylko jedną z wersji.Reinkarnacja była znana ,też w starożytnej Grecji oraz wielu innych miejscach np.na Polinezji.Wątpie żeby przybyła tam z Indii.
  15. Z tego co ja wiem to inkarnuje się uwarunkowany umysł.Swiadomosc jest bezosobowa.Dlatego gdy ktoś doświadcza oświecenia to znika jego uwarunkowany umysł i dalej już nie inkarnuje.
  16. Mnie tu co innego ujęło.Dlaczego tacy ludzie na studia chodzą?Ja tu widzę intelektualną porażkę.Kiedyś uczelnia to była świątynią wiedzy,na wstęp tam trzeba było sobie zasłużyć,a teraz...
  17. Siódma pieczęć -Ingmar Bergman Rozmyślania na temat śmierci w średniowiecznej scenerii.Artystyczne podejście do tematu i stary sposób robienia filmów.Kto lubi lubi zobaczyć czasem coś poważniejszego ten na pewno się nie zawiedzie.
  18. Odwaga to jedna z tych cech które w dzisiejszym świecie decydują o tym czy nasze życie będzie udane.Czy wyciśniemy z niego każdą krople czy tylko liźniemy po jego powierzchni.W czasach gdy nasi przodkowie uganiali się za dziką zwierzyną na słonecznej sawannie nie mieli wielkiego wyboru.By przeżyć musieli pokonywać swój strach.W dzisiejszych czasach gdy maszyny wykonują większość pracy za nas -do przeżycia nie potrzeba już odwagi.Praca w fabryce w której przez osiem godzin wykonujemy te same czynności nie wymaga odwagi .Zapewnia natomiast bezpieczeństwo.Ciągłe bezpieczeństwo i brak jakichkolwiek wyzwań doprowadza człowieka do stagnacji-człowiek umiera za życia.Stąd w dzisiejszym świecie mamy taki problem z depresją i innymi chorobami psychicznymi.Ludzie są zanudzeni przebywaniem w swojej strefie komfortu.Nie mają jednak odwagi żeby z niej wyjść. Czym jest odwaga? Odwaga to dążenie do swoich celów mimo lęku.Człowiek odważny różni się od tchórza tym ,że gdy odczuwa lęk to jest w stanie go przekroczyć.Myślicie ,że ludzie których społeczeństwo uznaje za wielkich nie znali strachu?Gdy Juliusz Cezar miał stoczyć sławną bitwę pod Farsalos nie spał całą noc.Zdając sobie sprawę z przeważającej liczebności Pompejusza czuł strach.Wierzył jednak w wyszkolenie swoich jednostek i swoją taktykę.Droga odwagi jest tak na prawdę drogą duchową.Na jej końcu znajdziemy rozpłynięcie się ego.Łatwo jednak zdarza się nam pomylić odwagę z strachem.Często odpowiedzią na strach jest atak-dlatego często wydaje nam się ,że ludzie agresywni są odważni.Dla przykładu osobami zamożnymi są często osoby bojące się biedy.Takie osoby nie potrafią cieszyć się swoim bogactwem .Jest w nich strach ,który nie pozwala ani na chwile rozluźnienia. Po co odwaga? -Im więcej masz w sobie odwagi tym pełniej żyjesz.Szczerość,miłość,mądrość nie jest możliwa bez odwagi.Jak możesz kogoś kochać jeśli nie zaryzykujesz i nie odsłonisz przed nim głębi swojej istoty?Jak możesz stać się mądry jeśli nie zaryzykujesz całej poznanej do tej pory wiedzy -która może okazać się nieprawdziwa?Odwaga wiąże się z życiem,z jego dynamiką.Strach jest jej przeciwieństwem -jest to obroną,chęcią zamknięcia się w znanym . -Dzięki odwadze możesz być sobą.W dzisiejszym świecie sztuczność przekroczyła granice dobrego smaku.Media kreują wzorce do których ludzie mają się wpasować.Takie wzorce to np.:biznesmen,lekkoduch,dobry mąż ,żona,singiel.Każdy taki wzorzec ma swój ideał do którego ludzie mają dążyć.Ideał ten jest jednak niemożliwy do osiągnięcia w prawdziwym świecie.Ten brak autentyczności i pogoń za ideałem powoduje ogromne zapotrzebowanie na wypełnienie tej pustki :drogim zegarkiem,samochodem czy piękna kobieta z którą można się pokazać.Ta fałszywa tożsamość często nazywane jest ego.To ego odpowiedzialne jest za cierpienie psychiczne w naszym życiu.Tylko dzięki odwadze możemy rozpuścić nasze ego i cieszyć się nasza prawdziwą istotą .Naszą "prawdziwą" naturą jak określa to Buddyzm Zen.Prawdziwa natura nie wymaga akceptacji społeczeństwa,samo wyrażanie się jest dla niej szczęściem.Osoba taka jeśli jest np.artystą cieszy się z samego stwarzania.Nie patrzy w pierwszej kolejności na zyski,choć zyski przychodzą same bo ludzie wczuwają w dziełach takiej osoby autentyczność. Jak żyć odważnie: Życie odważne to przyjmowanie życia przez serce.Życie przez serce jest zawsze niebezpieczne.Przyjaciel może nas zdradzić,dziewczyna oszukać , możemy zostać wyśmiani.Ale jedynie przez taki sposób życia możemy odczuć jego pełnie.Gdy idziemy drogą serca nasza czujność i intelekt rozwija się.Nie mamy łatek przyklejonych z góry dla każdego człowieka,sytuacji.Poruszamy się zawsze w tym co nieznane.Takie warunki sprzyjają rozwojowi.Dziecko szybko się uczy,jest tak dlatego ,że podchodzi do świata z wielką otwartością.Nieraz się sparzy,nieraz będzie miało obdrapane kolana ,ale jeśli będzie wyciągać wnioski to będzie wzrastać.Na tej drodze można upaść ale trzeba starać się nie popełniać dwa razy tego samego błędu. Pomocna może być medytacja,gdy medytujemy zaczynamy mieć bliższy kontakt z naszymi lękami.Medytacja powoduje uświadomienie tych lęków i stopniowe ich rozpłyniecie.
  19. Czytałem.Książka wzbudziła we mnie pozytywne odczucia.To co mi się w niej najbardziej podoba to jasność myśli autora i rozpatrywanie spraw z kilku perspektyw.Najczesciej z perspektywy filozofii Demokryta i Arystotelesa.Dla ludzi obeznanych z filozofią wschodu fascynujące będzie ,że odkryjecie w myślach Marka Aurelego odbicie myśli mędrców wschodu:"Nigdzie bowiem nie schroni się człowiek spokojniej i łatwiej ,jak do duszy własnej, zwłaszcza ten kto ma taką ustroń wewnętrzną ,że się natychmiast zupełny znajdzie spokój,jeżeli się w nią wpatrzy","Usuń wyobrażenie ,a usunie się i poczucie krzywdy ,usunie się i krzywda." Także polecam również.
  20. Przyjęcie jakiegokolwiek systemu czy to filozoficznego czy religijnego za pewnik powoduje otępienie intelektu.Jeśli ktoś coś przyjmuje za pewnik to dalej już tego nie drąży.Życia nie można uchwycić w jakąś siatkę pojęciową.Co prawda im bystrzejszy intelekt tym lepiej opisuje świat ale nigdy nie zdoła pojąć go w pełni.Nie wydaje mi się żeby katolicyzm był tu gorszy od innych systemów. Tym bardziej ,że to nie religia narzuca pewien poziom świadomości na ludzi ale ludzie wyznają religie na tyle na ile pozwala im ich intelekt/świadomość.Inny jest katolicyzm Janusza z pod 3 który w każdą niedziele chodzi do kościoła a za jedynkę potraktuje syna pasem niż katolicyzm profesora filozofii.
  21. poziom dzisiejszego "dziennikarstwa" to już nie poziom dna.Jest to poziom gówna.Błędy logiczne,ortograficzne,brak jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego to już codzienność.Jest tak dlatego ,że wystarczy clickbaitowy tytuł i jest dużo wyświetleń-a więc dużo kasy.Taki "pisarczyk" pisze pare takich gniotów wciągu dnia i dzięki temu ma pieniądze.Nieważne że dziadostwo ,ważne że dużo.Ale widocznie jest na takie coś podaż.gdyby był podaż na dobre artykuły to one by królowały.Ja już dawno wywaliłem wszystkie te gazety,onety,wp i tego typu strony bo szkoda czasu.Lepiej już nic nie czytać niż karmić sie takim czymś.
  22. Jeśli idzie o literaturę to mistrzami dla mnie są:Hesse,Dostojewski,Prus,Waltari,Dick,Pasternak a z współczesnych to Murakami i Głuchowski. Z duchowości/filozofii natomiast : Osho,Watts,McKenna,De Mello,Krishnamurti,M.Aureliusz.
  23. Nie wierze,że ten związek opiera się na miłości czy nawet na jakiejś perwersji z strony Macrona. Możliwe że jest od niej uzależniony w sposób polityczny lub ma na niego jakieś "haki" ,które nie pozwalają mu na zerwanie z nią.
  24. Witam samcze plemię.Działalnością Marka interesuje się około roku.Głównie słucham audycji.Postanowiłem jednak pójść krok dalej i zarejestrować się na forum.Mam nadzieje ,że trochę je ubogacę a ono odpłaci mi tym samym.Jeśli chodzi o mnie to mam 20 lat i mieszkam na Śląsku choć w najbliższym czasie przeprowadzam się do Warszawy.Moją miłością są książki: historyczne,literatura piękna,,filozofia/duchowość.Relacje z kobietami są u mnie na zerowym poziomie-czyli ich nie ma.Mam nadzieje ,że dzięki waszej wiedzy uda mi się ruszyć z tym tematem. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.