Skocz do zawartości

Młody98

Użytkownik
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Młody98

  1. Racja, zawsze miałem jakieś wymogi, nie zejdę poniżej. Dzięki Nie z tych ale dzięki. Testosteron przelałem na treningi i czekam cierpliwie ?
  2. @tytuschrypuslepiej bym tego nie zrobił ? @Król Jarosław I to już odczułem nie jeden raz. I do dzisiaj nie wiem jak interpretować coś takiego ? zawsze zlecałem ale nwm co im wwtedy w głowach siedzi. @Zły_Człowiek nie mówię, że dziewczyna daje dupy, tego nie wiem. Chodzi o to że jest za słaba, nwm może ma zaniżoną wartość czy coś ale pozwala sobą pomiatać nawet dziewczynom głupszym, czy brzydszym. Opinie też nie ma złej, nikt mi tego nie powiedział. Wszystko prawie wiem od niej lub z własnych obserwacji. Z chłopakiem wiedziałem już wcześniej, że im nie wyjdzie i powiedziałem, żeby zerwała, nawet jeszcze nie wiedząc że się we mnie buja i z nim zerwała. Później się godzili itd. ale nic ciekawego tam nie było. W sumie pisząc to w 85% jestem pewny że nie chce nic więcej, a z drugiej nie chcę żeby znowu było "kto wybrzydza ten nie rucha" ?
  3. Jestem ciekaw waszej opinii. W związek nie wejdę bo wiem jaka jest, za dużo się dowiedziałem, a mam za dużo na głowie, żeby jeszcze myśleć czy Dziewczyna mnie nie zdradza po alko. Dziewczyna nie wie co to jest asertywność ale korci mnie żeby się zabawić mimo, że to wbrew mojej naturze to chyba za długo od ostatniej dziewczyny mam już przerwy. Ogólnie babeczka bardzo fajna tylko boje się tego że nie potrafi głośno powiedzieć nie, jest za milutka.
  4. Witam mam dylemat mam koleżankę z którą mam dobry kontakt ale zawsze mi coś nie grało, wydawała mi się łatwa. Mimo chłopaka zachowywała się jak by jej to nie przeszkadzało. Sęk w tym, że łatwa była tylko dla mnie, do innych tego nie zauważyłem(czytaj kleiła się i szukała bliskości, dupy nikomu nie dawała {chyba}. Dowiedziałem się , że jest we mnie zakochana i że z chłopakiem była tylko dlatego że ja wtedy kręciłem z jej koleżanką. Jak myślicie warto w to wejść, ewentualnie d*pczyc bez zobowiązań, czy po takim czymś znajomość może przetrwać?
  5. Coś musiałeś robić źle pompki wzmacniają bardzo dużo partii, może nie mają takiego przełożenia na klatę jak bezpośrednie wyciskanie ale szedł bym raczej w tym kierunku, z plecakiem próbowałem, niestety zdrowie mi nie pozwoliło kontynuować
  6. Spróbuj ćwiczyć podciąganie z gumą, na początek może być ok do wzmocnienia, potem może będziesz mógł już ćwiczyć normalnie Genetyka ? dawny znajomy w pierwszej gimnazjum nie ćwicząc na siłowni, jedynie biegając średnie dystanse 1,5-3km potrafił wycisnąć ponad 100 kg więcej niż ja, dwa lata starszy byłem, a nogi miałem dojebane równo bo sam brałem na przysiad tyle ile barki pozwoliły mi utrzymać ?
  7. Ja miałem mocny grzbiet i nogi z piłki gram od 6 roku życia z tym że coraz mniej. Za to na klatę nigdy nie szalałem bo ręce słabiutkie i tylko swój ciężar +, 5 kilo podniisłem w szczycie formy, mimo dobrej harówy. Znałem gościa który nie uprawiał żadnego sportu był typem kujona ale interesował się tematem. Mocne mięśnie brzucha, jakie ćwiczenia warto robić itd. wciągnął się w to i mimo że na klatę brał 50-60 kg na martwy wyciągał 170kg. Żaden z gości którzy się z niego nabijali nie miał o tym pojęcia.
  8. @Towarzysz_Winnicki ziomeczku zanim zaczniesz tyrać na siłowni zapoznaj się z ważnymi zasady tam panującymi, żebyś potem zamiast z rzeźba na plaży nie leżał w szpitalu. Odemnie przede wszystkim uważaj na plecy, z tym martwym ciągiem uważaj bo może faktycznie zrobić krzywdę, po za tym to świetne ćwiczenie które potrafi dać kopa motywacyjnego. Osobiście przy wadze 75kg brałem 140kg ale nigdy nie lekceważyłem tego ćwiczenia ? Jeszcze uważaj na barki, jak robisz żebyś czasem nie cisnął ich za głowę. Jak uszkodzisz bark to klaty już nie zrobisz, a to jak się domyślam jest target większości ćwiczących. Powodzenia ?
  9. Rozwijaj się, jeśli chodzi o kluby to na własnym przykładzie powiem ci że to słaby pomysł jeśli jesteś na tym etapie. Po za tym większość w klubach panienek ma wygórowane ego. Czasem babki które są naprawdę poniżej przeciętnej potrafią dać chamskiego kosza, co może skutkować zamknięciem się w sobie. (Na kluby chodzę raczej z kumplami którzy znają swoją wartość i omijali byśmy te panienki, ale czasem naprawdę nie ma z kim potańczyć to się łapiemy ostatniej deski rarunku,. Stąd ten przykład ?) Może wejdź bardziej w pasję, np. zlot fotografów czy rowerzystów albo wyjazd w jakąś trasę w grupie lub na zawodu. Gwarancja poznania ciekawych ludzi.
  10. Widzę że to już od punktu widzenia zależy. Może to ma jakieś tam plusy chociaż ja osobiście chodząc do podstawówki połączonej z gimnazjum cieszyłem się opuszczając w końcu te mury. Dla jednych będzie lepsze zżycie dla innych dwa lata dłużej męczarni. Nieważne w to, koszty według mnie dużo przewyższają korzyści.
  11. Obiektywnie patrząc w Polsce nie ma wyboru jeśli chodzi o politykę na chwilę obecną PO to bandą złodziei i oszustów którzy powinni zostać skazani na wygnanie permanentne za to co robili w Polsce. PiS miał być lepszy ale szczerze mówiąc w chuja leci tak samo, lepsze to niż PO bo przynajmniej jawnie nie niszczy naszego kraju ale zamiast się zająć rzeczami ważnymi żeby faktycznie ludziom się lepiej żyło i szli do przodu, zajmują się kurwa gimnazjami. Nowe budynki zmiany kadr zmiana systemów wszystkich, pozbycie się starych książek, zamknięcie gimnazjów, a korzyści żadnych. Jedynie że jakiś stary pajac sobie wymyślił koniec gimnazjum i tyle. Żeby naprawić ten kraj to jest naprawdę potrzebna mocna partia która się przebije przez PO, PiS i radio Maryja ale na to mało kto ma aż tyle funduszy
  12. Jeśli chodzi o przyjaźnie mimo młodego wieku mam więcej przykrych spostrzeżeń niż dobrych. Według mnie najlepiej skupić się na sobie, doskonalić się i kochać przede wszystkim, jeśli potrzebujesz czyjejś obecności do bycia szczęśliwym to jesteś w dupie. Osobiście miałem masę kumpli z którymi myślałem że mogę konie kraść ale jak się okazało niektórzy gdy poślizgnęła mi się noga woleli mnie kopnąć niż podać rękę, niektórzy byli zakłamani, inni zazdrośni. Takich ludzi sukcesywnie usuwam z otoczenia. Zostało kilku prawdziwych kumpli na których mogę liczyć(tak mi się w każdym razie wydaje) ale z wiekiem nasze relacje się ograniczyły, to zmiana miasta bo studia, tutaj praca tam dziewczyna ale jeśli koleś idzie do przodu, a przede wszystkim jest takim kumplem jak dawniej to jest git. Niestety zauważam że niektórzy poprostu się zatrzymują i nie dają rady z życiem, rezygnują z wielu rzeczy bo się boją wyzwań. Przykre jest ale jeden z najbliższych kumpli właśnie jest na rozdrożu ale woli alko i bezpieczeństwo przy rodzicach niż życie młodością i wyzwania. Mimo że kiedyś top 1 to już mało coś można się z nim dogadać. Po co piszę tą historię? Ciężko mieć przyjaciela przy tylu zmiennych, czas on pójdzie do przodu zrezygnuje z Ciebie bo nie masz nic do zaoferowania niż kufel piwa, czasem ty miałeś kumpla ale jeśli oferuje szeroki wyjazd tu, tam, a on że nie może bo piję pod domem to też się wahasz czy to ma sens. Także podstawa to my, a wtedy przyjaciele się znajdą sami
  13. dzięki za odpowiedzi myślę nad tym młodym zespołem, fakt możliwość awansu, a przede wszystkim pobyt z mlodym zespolem, a nie dziadkami jest raczej lepszy. @TomZy tak 98 to rocznik to są moje początki. @Adams również tak samo na to patrzę wolę teraz zarabiać 2 koła i mieć możliwość rozwoju i piąć sie w górę niz zacząć z 4 i tam zostac na wieki
  14. Witam jako że jestem jeszcze młokos, a nie mam za bardzo z kim w otoczeniu porozmawiać, kto mógł by mi pomóc doradzić. Mam problem i zwracam się do was z prośbą o wsparcie. Mam dwie oferty pracy na podobnych warunkach jeśli chodzi o szkolenia, wyposażenie i wypłatę. Różnica jest taka że jedna jest 20 lat na rynku, szef starszy gość firma dość spora z kilkoma oddziałami w Polsce. Druga oferta to firma której żywot liczy zaledwie rok ale ludzie są z niej zadowoleni, młodzi ludzie w zespole, szef też przed 30, chęć rozwoju i poszerzenie działalności. W drugiej pracy wprost powiedział szef że będzie szukał osoby odpowiedzialnej za region więc również możliwość awansu. W pierwszej firmie wątpię ale z drugiej strony jest aktualnie wieksza. Większość z was ma doświadczenie w pracy proszę o pomoc i obiektywne opinie. Podkreślam że nie zależy mi na mega hajsie odrazy tylko budowaniu kariery i myślę co na dłuższą metę będzie lepszym wyborem.
  15. @Ragnar1777 to co piszesz to jest sama prawda one tak działają, ja na spontanie ostatnio wyrywałem dwie laski na teraz, w tym samym czasie :) byłem pewny siebie i nie zależało mi na nikim. Ekipę mialem swoją, one były z zewnątrz. Z jedną byłem bliżej i powiedzmy że miałem luźne oczekiwania, a z drugą to nawet nie wiem od czego się zaczęło ale nasze stosunki ciężko było nazwać chociażby przyjacielskimi. Gdy poświęcałem uwagę pierwszej kontem oka widziałem zachowanie drugiej, była rozczarowana. Po tym jak poszedłem z pierwszą na ubocze druga się zwinęła z imprezy całkiem :P a pierwszą na uboczu, mimo że byłem z nią zaczęła mi nagle wygarniac że nie przeszkadzało mi podrywać drugiej ale i tak była uległa. Myślenie kobiet jest mega dziwne, podchodząc rozsądnie nie ma opcji tego zrozumieć. Najlepsze jest to że jak odprowadziłem jedynkę i wróciłem do ekipy zaczęła się 3 kleić, mimo że była świadkiem wszystkiego od początku. Chyba wyczuły dużą pewność siebie albo poprostu wyjebke na nie
  16. W sumie macie rację, pomysłów jest masa. Tylko kombinować ?
  17. @Themotha haha ale to już taki finał ???. A mi chodzi jeszcze o fun z gry ? @Lethys w sumie tak ale to nie zawsze działa, czasami do tego warunków nie ma. Tak jak z tym bungee jeszcze może by przeszło to np. z wyjazdem już by była lipa bo sam się za nią nie spakuje.
  18. Patrzyłem na google, ale wszędzie to samo. Chciałem też się podeprzeć waszymi doświadczeniami. Przedstawiciel handlowy hurtowni budowlanych. Firma ma trochę miejscówek w województwie więc wydaje mi się że nie jest taka mała. ? Szczególnie że będzie to moja pierwsza praca, więc bez doświadczenia jestem, tutaj patrzyli na inne rzeczy, więc się załapałem.
  19. Witam, czasem z dziewczynami chcecie zrobić coś szalonego, np. wyjazd na wakacje bez dłuższego planowania, czy skok na bungee. Dziewczyny z natury są bardzo ostrożne i boją się ryzyka, szalonych rzeczy. Osobiście czasem im wjeżdżam na ambicję co czasem skutkuje pozytywnie, a czasem dziewczyna się obraża. Jakie macie skuteczne sposoby na zachęcanie dziewczyn do zrobienia tego na czym wam zależy? My też mamy przecież prawo do manipulacji ?
  20. Witam we wtorek mam pierwszą rozmowę o pracę. Może starsi bracia mają jakieś doświadczenia z takich rozmów, a może nawet niektórzy je prowadzili. Macie jakieś wskazówki czego unikać, czego nie? W jakim ubiorze się wybrać ??
  21. Wiesz co, w szkole jestem zabiegany to jak by nie pyklo nie ma problemu żadnego, jest z młodszej klasy więc może mnie nawet nienawidzić, a mi to będzie powiewać. Za dwa miesiące uciekam ze szkoły, ona zostaje. Teraz skupiam się na maturze. Żadna dziewczyna przez najbliższe 3 miesiące nie będzie ważniejsza niż rozwój, 3 miesiąc to relaks ? mi plotki by nie przeszkadzały, wiem że by były ale ogólnie na takie rzeczy mi zwisa, mam grono w szkole które jest za mną, dość spore, reszta nie jest mi do niczego potrzebna, a pierwszą lepszą burą suk3 jest latwiutko zgasić. Martwi mnie to, że jak bym w to wszedł to ta patuska będzie w moim kręgu zbyt często, a szkoda nerwów sterzępic. I przede wszystkim szkoda mi energii na papranie się w tym gnoju. Mimo że babeczka za całokształt jest 7( dla mnie może być, grunt że mnie pociąga) mam dużo wątpliwości i dylemat mam głównie taki. Jak w to wejdę to mniej czasu będę miał do matury, jak nie to pewnie już nie będę miał okazji żeby coś z nią zacząć :/
  22. Wiesz co w sumie wywalone miałem ostatnio na wszystko. Ale coś we mnie pęka. Z jednej strony jestem naładowany energią i z kilkoma dziewynami coś żartowałem, nwm czym to jest spowodowane ale hmm 5/6 same dążyły do kontaktu fizycznego. Tu łaskotanie tu złapanie za łapę itd. laska wymieniona powyżej na korytarzu uśmiech i w sumie jak coś tam ją na korytarzu zagadałem to na powitanie się przytulić chciała (tak sygnalizowała jedną ręką ale to było trochę nijakie więc myślę sobie niech się pogłowi i podałem rękę znikając po chwili gdyż się spieszyłem) z jednej strony wiosna, moc dużo zajęć, zainteresowań ale w głębi coś mnie kłuje i ciągnie w dół, nwm może podświadomość pcha mnie do tej dziewczyny? Dużym problemem jest to, że jest bf mnie wkurwia, ogólnie nie przepadamy za sobą ( tylko widzę ten jej dziki wzrok jak by mnie chciała zajebać[kiedyś kręciliśmy ale przy poznaniu bardzo dużo traciła i podziękowałem] a prawie wszędzie je razem widuję i nwm czy ona jej o nas mówiła, czy pchać się w coś takiego. Z jednej strony wyzwolilem w sobie takiego egoistę, że naprawdę ciężko mnie ruszyć ale w środku jest krucho. W razie w jestem na starcie nastawiony z dystansem i zleje to bez przejmowania się czy chce gdzieś wyjść czy nie, albo jak by nie pyklo ? Od następnego tygodnia przypłynie mi dużo czasu i chyba coś ruszę ale potrzebuję supportu z boku ?
  23. Witam, długo mnie tutaj nie było ale stwierdziłem, że narada wojenna się przyda ? Niedawno spotkałem na imprezie dziewczynę rok młodszą, fajnie się nią bawiłem, gadka szmatka, trochę bajery. I nagle musiałem się zwijać bo znajomi wracali z imprezy, a 20km z buta wracać nie wchodziło w grę ?. Okazało się że jest z mojej szkoły, podziękowałem jej, już nawet nwm czy buziak czy przytulenie na pożegnanie i się zmysłem. Po tygodniu ją na FB znalazłem, nie miałem z tym problemu ale stwierdziłem, że nie będę się spieszył, a też niezbyt miałem na to czas. Napisałem, trochę śmiania ale odpisywała niezbyt się angażując, ja musiałem na początku ciągnąć rozmowę, podpisywaliśmy sobie czasem po kilku godzinach. W pewnym momencie stwierdziłem, że koniec inicjatywy z mojej strony i jej nie bezpośrednio ale lekko dałem dać do zrozumienia i od tamtej pory nie piszę z nią. Mijając ją na korytarzu często łapiemy kontakt wzrokowy, jakoś mimowolnie. Ostatnio zaczęła się coraz częściej uśmiechać, szczery uśmiech połączony z kontaktem wzrokowym. Zastanawiam się czy drugie podejście zrobić czy poczekać ewentualnie odpuścić. Wydaje się fajna, z wyglądu koło 8 i w rozmowie widziałem, że ma coś oleju w głowie ale jak już, nią pisałem to było trochę gorzej. ciężko było ją wyczuć, może dlatego że jestem wymagającym rozmówcą, a przez neta się wyczuć nie da ale nie chcę jej usprawiedliwiać. Jaką strategię obrać na tą bitwę?
  24. Młody98

    Japoński zegarek

    Mam cassio w użytku codziennym i jestem zadowolony ale jak wspomniałem wyżej chcę zegarek elegancki a koszt między cassio podobnym z wyglądu do chinczyka będzie 10x wiekszy. A taki zegarek myślę żeby się prezentował elegancko, bardziej jako element biżuterii chcę go potraktować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.