-
Postów
3500 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3 -
Donations
400.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Lalka
-
-
15 godzin temu, meghan napisał(a):
Ale żeby bracia mieli cokolwiek na start, to myślę o przekazaniu im mojej działki budowlanej i gotówki w ramach tego, że zostanę w domu rodzinnym.
Zachowek to 50% wartości spadku. Przelicz to sobie wszystko.
Może skoro masz działkę budowlaną, gotówkę do przekazania i 1/3 wartości domu w przyszłości to warto pomyśleć o swojej budowie?
Jeżeli dom jest warto 500k, to 125k dla nich na głowę i jest to uczciwe.
Trudny temat, ja też nie wiem, co robić i jak. U mnie już jest tak, że komunikują się w tej sprawie mecenasi ze sobą + mediacje w tle.
-
@JoeBlue Tak, to miałam na myśli. Własność, dogadać się- sprzedaż.
Rodzice i 50 lat mogą jeszcze pożyć, po co się teraz nad tym zastanawiać?
5 godzin temu, JoeBlue napisał(a):Znałem ludzi, których domy zmarniały, bo nie doszli do zgody przez dekady.
U mnie tak jest.
-
@Brat PrzemysławTeraz widzę, bo wylogowałam się z forum na jakiś czas.
Dzięki!
Wyrzuciłam to tu z siebie i mi się poukładało.
-
Polecam załatwić u notariusza dom, w zamian za opiekę nad rodzicami. Wówczas bracia tracą prawo do zachowku.
Ale ja bym tą drogą nie poszła, z własnego doświadczenia wiem co się dzieje z ludźmi w takich sytuacjach.
Wszystko sprzedałabym i hajs do podziału według udziałów.
Traci się rodzinę przez te spadki.
-
Dobrze mi się żyje ostatnio.
Zaczęłam wychodzić do ludzi, wzięłam sobie native speakera, roznawiam co niedzielę z nią.
Więcej się uczę, więcej wychodzę z domu, mam ochotę brać z tego życia więcej i więcej.
- 4
-
Ale mam kryzys egzystencjonalny ostatnio.
Dobra, mam pms, z notatek odnośnie mojego cyklu wynika, że jest to normą.
Ale co mi się rozkmin w głowie tym razem pojawiło, to moje.
Data tez sprzyja temu kryzysowi, wszystko w granicach normy tylko żeby tak to wypluć z siebie komuś, żeby ktoś to zrozumiał i mądrze odpowiedział.
-
@DOHC Są kobiety z ponadprzeciętnym poziomem iq oraz z wyższa inteligencją emocjonalną. Wytłumacz to zjawisko plx.
-
Jak te dziecko moje dorasta szybko.
Właśnie będę porządkować jej dziecięce zabawki, żeby kupić już te "doroślejsze", biurko wstawić.
Każdego dnia widzę, że jest po prostu mądrzejsza.
Jak to cieszy. 😁
- 2
- 1
-
W dniu 23.03.2024 o 09:14, Amperka napisał(a):
jak sobie radzisz z tym stresem? Masz jakieś metody?
Ja czasami myślę, czy nie znaleźć sobie jakiegoś nałogu, żeby np. móc wyjść na papieroska i poczuć jak mnie puszczają troski.
Ja mam kilka swoich przemyśleń związanych z tych tematem.
Aby radzić sobie ze stresem, należy wyzbyć się:
-perfekcjonizmu, nic nie robię na 100%, a na zadowalający mnie poziom.
-pesymizmu, co wieczór przed snem praktykuje (od wielu lat) monolog wdzięczności, umiem w przezabawny sposób opowiadać o swoich trudnościach,
-nie myśleć, jest problem, przygotowanie strategii na rozwiązanie go, działanie- odsuwamy emocje, jeżeli są, to idę biegać, rzadko się zdarza, że emocje tak mną wstrząsną, że idę biegać, ale w tym roku był jeden raz taki,
-impulsywność,
-niska samoocena, to już w ogóle niszczy wszystko,
-sztywność! Nawet nie przebywam w towarzystwie osób, które ubrały się w ramy perfekcjonizmu bądź określonych zachowań i nie są elastyczne. Trzeba umieć dogadać się z każdym i umieć odnaleźć się w każdej sytuacji. Ja dogadam się i z papieżem i z gangsterem,
-brak asertywności, nieumiejętność wyznaczania granic, ja czasem mówię NIE z opóźnieniem. Ostatnio nie umiałam powiedzieć nie, ale od czego są przyjaciele, rzecznik praw konsumenta i radca prawny,
-unikanie, zaprzeczanie, wyparcie, racjonalizacja. Racjonalizują i kobiety i mężczyźni. Nigdy nie ma, ALE, nigdy nie ma, BO, DLATEGO.
Każde zwalanie winy to problem.
-Katastrofizacja, wyolbrzymianie.
Nie radzimy sobie ze stresem jeżeli nie jesteśmy zbudowani, samoświadomość podnosi odporność.
Ja rzadko kiedy szukam wsparcia, a jak szukam to u osób, które uznam za elitarne dla mnie, albo we wszystkich dziedzinach, albo w określonych.
Nie wiem, jaka konkretnie dziedzina życia Cię przytłacza i jak reagujesz na nią.
- 1
-
2 godziny temu, Adri napisał(a):
Kobietki co byście zrobiły na moim miejscu?
Jak już pytasz, to odpowiem, ale ja nie jestem odpowiednią osobą, bo ja nie umiem budować więzi.
Żyłabym swoim życiem, dbała o siebie, była piękna i zdobywała wykształcenie.
Realizowałabym się jako jednostka po prostu.
- 1
-
@Brat JanOki, nie będę się puszczać. 😁
- 3
- 1
- 4
-
43 minuty temu, Brat Jan napisał(a):
Czyj?
Nawijaj.
Popiszmy o normalnym życiu...
A Taty. Rocznica śmierci teraz będzie. 56 miał.
Ja mam bardzo słaby rok, według skali stresów mam ponad 400pkt stresu w ostatnim roku.
- 2
-
W dniu 21.03.2024 o 13:25, mac napisał(a):
Mi się już od jakiegoś czasu w ogóle z ludźmi nie chce rozmawiać o niczym. Ciągle to samo, te same bzdury i ludzie zamknięci we własnych klatkach.
Mam ostatnio tak samo.
Jakieś takie dziwne uczucie, aby odciąć się od ludzi.
Social media usunęłam, kontakty z ludźmi ograniczyłam do minimum.
Z domu jak wychodzę to sama sobie jakąś atrakcje przygotuje i idę, albo pomnik pojadę umyć.
Tak mnie to wszystko męczy, nie wiem co ma sens.
Zaczęłam budować dyscyplinę, wstaje, córka idzie do przedszkola, ja idę biegać.
Wracam, praca, nauka. Pilnuje snu, posiłków.
Takie to wszystko takie samo.
- 2
- 1
-
21 godzin temu, Adri napisał(a):
Ciekawe tez są statystki długości życia z których wynika, że mężczyźni w związkach małżeńskich żyją 10 lat dłużej względem kolegów singli.
To, co ja widzę to, może to być propaganda, bo coraz mniej mężczyzn decyduje się na założenie rodziny. Natomiast z drugiej strony zauważam, że rzeczywiście mężczyźni bez kobiety mogą mieć obniżony nastrój. Ale od lat są programowani, że muszą spłodzić syna i zasadzić drzewo.
21 godzin temu, Adri napisał(a):Sytuacja jest odwrotna u kobiet. Singielki i bezdzietne żyją dłużej oraz mają mniejszy wskaźnik zachorowań na depresje. Co jest dość ciekawym zjawiskiem i odwrotnym do męskiej części społeczeństwa.
Singielki, ale nie samotne. Taka silna i niezależna kobieta ma stały dostęp do mężczyzn. To, że ona nazywa się singielką, to nie oznacza, że w jej życiu nie ma jakichś mężczyzn.
Ciekawe jakby wyglądały te statystyki gdyby rozszerzyć je o częstotliwość współżycia. Dodam, że pewnie na moim pokoleniu te statystyki ulegną zmianie, kobiety w okolicach 40tki, które uważają, że mają status singielki, zawyżą zachorowalność na depresję. Naszą naturą nie jest prucie się i życie w samotności.
21 godzin temu, Adri napisał(a):Zawsze wydawało mi sie odwrotnie. Że to kobieta dąży do zbudowania ogniska domowego, posiadania potomstwa i założenia rodziny i wtedy jest szczęśliwą oraz spełnioną kobietą. A tu klops.
Rozmawiam i spotykam się z mężczyznami, z tego co oni mówią, to chcą żonę, dzieci, ale kobiety nie chcą. Chcą się bawić, chcą być silne i niezależnie.
21 godzin temu, Adri napisał(a):Moj ojciec jest przekonany, że to człowiek bez zasad i bawidamek (różne historie o nim krążą).
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
-
36 minut temu, Brat Przemysław napisał(a):
Wy serio takie śmiecie oglądacie?
No serio.
37 minut temu, Brat Przemysław napisał(a):film byc moze nie opisuje kobiety a raczej jej wizję (work in progess).
Czyżby? Jak na moje to już się dzieje.
- 1
-
Byłam, dzięki za polecenie.
Nie zostało chyba wspomniane, że mężczyzna, który chciał obrzezać Belle dostał mózg kozy + scena z przeszczepem mózgu dziecka to alegoria do tego kogo ratować, mamę czy dziecko.
Ogólnie film pokazuje, że najpierw karuzela kutangow, a później beciak, który czeka cierpliwie i rozumie proces.
W dniu 6.02.2024 o 12:25, zychu napisał(a):infantylizm
O to, dokładnie. Kobieta jest jak dziecko.
-
Skąd wiesz jaką ja mam?
Napisalam, że robiąc z ciąży, z porodu, z połogu cukierkowe tematy robi się krzywdę kobietom, związkom.
-
Ja chciałam napisać, żeby nie wierzyć w mity o pięknym porodzie.
Ciąża to ogromne obciążenie dla organizmu, poród dla psychiki i organizmu, połóg dla psychiki i organizmu.
To jest takie zderzenie z rzeczywistością i uderzenie głową w beton. Rodzicielstwo też.
Jest to straszna krzywda, że nie mówi się prawdy, jak to wygląda, bo później wiele kobiet na tym cierpi czy związków.
- 1
-
11 minut temu, Libertyn napisał(a):
Skoro on się upija władzą a ona jej upodleniem to co w tym złego?
Nic, jest jak jest, lepiej nie będzie. 😛
-
@Libertyn Masakra.
- 1
-
1 godzinę temu, Libertyn napisał(a):
Z tym że jest zawsze ryzyko że poza ruchańskiem, partnerka cuckolda wytworzy więź emocjonalna i związek się rozpadnie.
No dlatego są zasady. Zawsze z innym xd.
2 godziny temu, I1ariusz napisał(a):zgadywałbym, że tak. Chodzi o to, że czerpiesz przyjemność z upokorzenia własnej osoby - twój partner ma seks z kimś innym, zdradza ciebie
Oczywiście, że tak. Tu jest bardziej aspekt psycho i emocjonalny.
Nie zasługuje.
Nie jestem wystarczająco dobry.
Albo ego, każdy chce mojej kobiety bo jest lux towar.
Kukoldy to mocny masochizm już.
Kara cielesna nie równa się z tym upokorzeniem.
- 1
-
@Libertyn A kukold to forma masochizmu?
-
@I1ariuszCuckold albo cuckquean, ale też to zauważyłam.
- 1
-
W dniu 17.02.2024 o 18:17, Kiroviets napisał(a):
No chyba nie skoro to ex.
No tak, bo przecież jak jest dobry seks, to jest wszystko.
W dniu 17.02.2024 o 18:17, Kiroviets napisał(a):Dobra agentka jesteś xD.
No tak, przecież tylko mężczyźni mogą mieć fetysze, fantazje erotyczne i seks. xd
- 1
- 1
Co Cię dziś uszczęśliwiło? Tutaj gromadzimy endorfiny ! :D
w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Opublikowano
https://plusujemy.pl/news/662bb6fa8731d127423a71d6
Jak mnie to cieszy!!