Skocz do zawartości

Łabędź

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Łabędź

  1. Uważam że koleżance swojej kobiety się nie spodobałeś, albo była po prostu zazdrosna i nagadała twojej że jesteś (jak to ona powiedziała) burak. A że twoja chciała się być może tobą pochwalić to nie poszło po jej myśli. Po drugie, Ty nie musisz lubić wszystkich znajomych swojej pańci, tak samo jak ona nie musi lubić twoich. Jak byłeś kulturalny to wystarczy, nie musisz być bawidamkiem dla jej znajomych. Jak źle czujesz się w czyimś toważystwie to kulturalnie przepraszasz i wychodzisz. Teraz to trochę po ptokach, ale nie możesz dać się opierdalać swojej samicy, miej honor. Usiądź i pogadaj z nią o tym co zaszło, a później Ty ustal pewne zasady na przyszłość i konsekwentnie się ich trzymaj. Musisz pokazać że masz własne zdanie, jak zaczniesz dawać się opierdalać teraz to w przyszłości będzie upokażać cię jeszcze bardziej.
  2. Kamizelki nie przebija. Są różne typy kamizelek, zerknij na link do Wikipedii od katowickiegokarola. Z katalogiem około 1800 stron radzi sobie bez najmniejszego problemu. Sam testowałem ( nie na ludziach).
  3. Jak każda oczekuje nieustannej atencji. A potem - byłeś za dobry miś.
  4. Otóż to, powiedział na głos to o czym wszyscy i tak od dawna wiedzieli. Nie widziałem tego odcinka. Ale co fakt to fakt książka książce nierówna, niezależnie od tego jaką wiedzę niesie . Pozatym wszystko też zależy od użytej amunicji.
  5. Fak jest taki że teraz ty występujesz w roli współmałżonka, który chce odejść ze związku. Decyzji za ciebie nikt tu nie podejmie, nawet nie wiem czy ktoś zadugeruje Ci kierunek. Ale kilka rad napewno usłyszysz. Na moje oko to masz trochę braków o wiedzy w związkach, sugeruję poczytać forum, kupić kobietopedię i posłuchać audycji Marka. Po pierwsze to haj hormonalny trwa najwyżej do 3 lat, a skoro wy jesteście ze sobą już 10, to nie dziwota że nie czujesz już tego co kiedyś. Dla mnie w związku liczy się szacunek i zrozumienie. Z tego co piszesz to dochodziło między wami do awantur, nie mówię że to źle, każdy związek musi się dotrzeć, kwestja tego żeby dochodzić do kompromisów. Prawdopodobnie żona robiła Ci wyrzuty i testy, a ty zamiast okazać się twardym i pokazać kto w domu żądzi wychodziłeś, pozostawiając sprawy niewyjaśnione. W ten sposób okazujesz słabość i wcale nie wiadomo czy nie powtórzy się to w nowym związku. Pozostając w takiej relacji jak teraz niszczysz siebie, żonę i dziecko, więc dopowiedz sobie na pytanie co chcesz zmienić - partnerkę, zakończyć obecny związek, i co z dzieckiem? Według mnie to musisz popracować trochę nad sobą, bo żaden związek Ci nie wyjdzie przy braku chęci do współpracy. Skoro skoczyłeś w bok to ewidentnie Ci czegoś brakowało i trzeba było to wyegzekwować z związku. Być może nadal można to zrobić. Życzę powodzenia, pozdrawiam.
  6. No niestety chyba większości z nas to przeraża, ale co zrobić trzeba z tym żyć. U mnie każdy kierunek przynosił jakieś finansowe korzyści i to nie małe, dało się godnie żyć, ale co z tego jak po pewnym czasie praca przestawała dawać satysfakcje i spełnienie. Jest taki film którego tytuł tu pasuje "Pieniądze to nie wszystko". Jeszcze raz to powtórzę, nie poprzestawajcie na jednym kierunku w życiu, szczególnie jak jesteście młodzi.
  7. A mówią że o gustach się nie dyskutuje . Ale skoro już to i ja wtrącę swoje try grosze. Zgadzam się z @Messer i resztą braci którym gra wiedźmin się podoba, dla mnie ta gra dała również Może dlatego że lubię książki Sabkiwskiego a szczegulnie serię wiedźmin, więc gra była jak gdyby integracją z postacią i fabułą.
  8. Zgadzam się, to taki nowoczesny rodzaj Darwinizmu, mechanizmy naturalnej selekcji są warunkowane przez ludzką głupotę. To nie jest pojedynczy przypadek, zjawisko szerzy się coraz bardziej. Też uważam że 180dni za ludzkie życie to kpina z wymiaru sprawiedliwości. @Arushat 357magnum przechodzi przez 1900str katalog i leci w piz...u. Nie pytaj skąd wiem, ale u mnie jeszcze wszyscy żyją
  9. Tak trzymaj, podejście masz dobre i nie opieraj się tylko na jednym filarze. Z mojego doświadczenia Ci powiem, że jak byłem zaraz po szkole to kręciło mnie jedno. Zrobiłem kwalifikacje (6 lat psu w dupe) i jak kończyłem to już wiedziałem że mnie to przestaje kręcić, ale cóż fach został i może się jeszcze kiedyś przyda. Później kolejne 3 lata zmiana branży (zaocznie) i znowu psu w zad, ale kolejny fach jest. Dopiero za trzecim razem przysiadłem na dupie i robie to co robie, może słabo satysfakcjujące ale w pewnym wieku już nie ma się ochoty spinać. Więc nie trać dużo czasu na jeden kierunek, bo jak się w nim wypalisz to trzeba iść dalej a czasu szkoda. Musisz sobie dobry plan ułożyć. Jeszcze raz powodzenia.
  10. Świat będzie rozwijał się w kierunku IT, już raczej nie wrócimy do epoki kamienia. Więc to bardzo intraktny kierunek, ale czy będzie Cię satysfakcjinował/pasjonował? Sam w życiu obierałem jakiś kierunek, który po jakimś czasie przestawał mnie interesować i brałem się za coś innego. Na tym polega samorozwój. Dlatego lepiej mieć pod ręką kilka tematów zainteresowań, skupić się na jednym który cię w danej chwili pasjonuje ale reszty nie porzucać. Wiem że nie jest to łatwe, ale z punktu widzenia czasu tak bym zrobił. Powodzenia.
  11. Dzięki @Les za zwrócenie mojej uwagi na te zioła. No więc tak, rumianek, czystek, mięta, sporadycznie pokrzywa, te zioła stosuje w postaci herbat. O glistniku i koziradce nigdy do tąd nie słyszałem, ale już po twoim poście się doedukowałem. Faktycznie mają ciekawe działanie na układ pokarmowy. Wprowadzę je do mojego jadłospisu. @Cortazar jak to podchodzisz do tematu 3 raz, też cierpisz na podobną dolegliwość? Rozwiń proszę. Jesteśmy tu po to aby się wspierać. Pozdrawiam. Dziękuję Marku ze szczerego serca tobie i Robertowi, który się ze mną skontaktował. Rozmowa bardzo mi pomógła, obudziła we mnie wole na przezwyciężenie choroby, dała wskazówki odnośnie tego jak się leczyć. Teraz korzystając z notatek jakie poczyniłem podczas rozmowy z Robertem, zamierzam sporządzić sobie target na leczenie. Wkrótce będę się odzywał odnośnie tego jak wygląda moja dieta, jaką literaturę zakupiłem do wspomożenia się wiedzą, suplementy oraz zioła jakich będę używał i jak będzie przebiegał progres leczenia. Nie mógł bym zapomnieć o najważniejszym od czego należy zacząć - jak mam zamiat poradzić sobie ze steresem. Bo to podobno najważniejsza przyczyna tej choroby i najtrudniej jest sobie z nią poradzić.
  12. Haha nie mógłbym się skupić siedząc na porcelance. To tak jak bym wystawił klopa na środek podwórka
  13. Cztery punkty z powyższego postu od Szejka to twój target na przyszłość. Wydrukuj i przywieś na ścianie.
  14. @azagoth zgoda. Poczytałem trochę o terapi Gersona i faktycznie jest ona dość restrykcyjna, trzeba ściśle przastrzegać protokołu. Zastosowanie jej w domu to praca na półtorej etatu i pomoc raczej jest niezbędna. Wstawiłem informacje o tym jako wzmiankę, że coś takiego istnieje i czasami z nieuleczalnych chorób można się wyleczyć stosując naturalne metody. W sieci można znaleźć info o tym że najbliższa klinika Gersona jest na Węgrzech a półroczny pobyt kosztuje 5-6tys euro, w dodatku nie wszystkich biorą, najpierw muszą zapoznać się z historią choroby. Ale nie będę się tu więcej na ten temat rozpisywał, można to sobie wygoglować. Pierwszy link z gogle choćby: http://m.poradnikzdrowie.pl/diety/lecznicze/dieta-gersona-nie-tylko-na-raka-zasady-diety-dr-gersona_37813.html Pisząc o tej terapi miałem na myśli zdrową dietę, sam byłem chyba małym ignorantem w tej dziedzinie ale teraz otwieram oczy. Książę Gersona i tak kupię żeby zobaczyć o czym piszą. Picie soków jeszcze nikomu nie zaszkodziło a pomuc może, zwłaszcza to co poczytałem o soku ze świeżej kapusty. Wyciskarke zakupiłem, potraktowałem to jako inwestycje i działanie na podświadomość bo tania nie była. Jak to mówi Marek - chcąc zadziałać na podświadomość poprzez afirmacje, kup drogie pióro. Jak kupiłem drogi sokownik i afirmacje się sokiem Pozdrawiam.
  15. Chłopie masz straszne braki w wiedy dotyczącej zachowania pań, przysiądź do książek i czytania forum, posłuchaj audycji Marka. Okazałeś słabości i pańcia przestała cię szanować, a później już poszło z górki. Masz dużo pracy przed sobą. Niestety tak jak reszta braci uważam że tutaj chyba nie ma co ratować.Tak jak pisze @Pozytywny, chciałbyś poprawiać po ciapatym? Posłuchaj dobrych rad i szykuj się do rozwodu, ale teraz tak na dobre. Jak czujesz że nie dasz rady obronić/utrzymać swojego zdania i boisz się zostać zmanipulowany to nie choć z nią na żadne spotkania rodzinie, najpierw popracuj nad sobą i zrób jakiś plan na przyszłość. Właściwie jak masz słabą wolę, to plan możesz robić narazie na wszystko. Na przykład na rozmowę (odbierasz temat w jakim się będzie toczyć, argumentujesz, trzymasz się swojego zdania, nie pozwalasz schodzić z kursu), na wyjścia (ty wybierasz czas i lokal, nie dajesz sobie wchodzić na głowe, trzymasz się wytyczonej drogi, jak niunia oponuje to ją zostawiasz bez dyskusji) itd.
  16. Przez Gogle szukałem odpowiedzi na tematy trudnych spraw damsko męskich, z tamtąd trafiłem na YouTube a z YT na forum.
  17. Powiem jak to jest z mojego punktu widzenia. Otóż jak już tu bracia pisali To jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście uroda osobista musi iść z tym w parze. Wiadomo że prawie żaden facet nie poleci na pasztetowatą 20 (może tylko jakiś desperat), za to za 40 letnią rakietą to im się szyje chcą skręcić. Podpisuje się pod tym co pisze r2d2 Sam wolał bym taką kobiete. A osobiście w życiu nigdy nie szukałem innej (młodszej) partnerki i nawet bym takiej nie chciał. Mój nik mówi o mnie (monogamiczny i wierny do śmierci), oczywiście jeśli kobieta odpłaca się tym samym. Też jestem po 40ce, mam dużo koleżanek w okolicach 20ki, ale związku z nimi sobie nie wyobrażam. Piękne młode ciało traktuję raczej jak dzieło sztuki - patrzeć, podziwiać, nie dotykać. Za to starsze panie jak dobre wino, im starsze tym lepsze (oczywiście w ramach rozsądku, jednak uroda osobista jest dla mnie równie ważna co charakter). U mnie życie mogło by wyglądać jak na tym obrazku. To jest wyrozumiałość. (sorry za jakość ale tylko plik 0,02m)
  18. W sumie to wkurzamy się że nas w różny sposób inwigilują, ale z drugiej strony ułatwia nam to trochę życie. A ten co nie ma nic na sumieniu, to się nie przejmuję, przynajmniej nie ma powodu się przejmować. Pamiętajcie jak marszczycie freda to z pamięci, albo chociaż zaklejajcie kamere w smartfonie, bo możecie się stać celebrytami @SzejkNaftowy no faktycznie, niezłe programy muszą mieć albo samouczące się neuronowe komputery. Nie wiem co bardziej mnie zatrważa, ale chyba wizja z terminatora. Komputery mogą przejąć władze.
  19. No dobra, łatwiejszy dostęp do matrixa Siedze sobie na kanapie i jednym paluszkiem obsługuje smartfona, przeglądając forum
  20. Fak nieźle jest to pomyślane przez dostawców aplikacji. Podczas instalacji musisz zaakceptować pełną inwigilacje telefonu, albo instalacja zostanie odrzucona. Pamiętam jeszcze aplikacje które nie żądały całej listy możliwość dostępu do telefonu. Niestety po jakimś czasie dziwnie starsze wersje przestawały działać, a nowe po przeinstalowaniu dostawały coraz to większy dostęp do zawortości smartfona. Fakt można przejść na wiekowy sprzęt, w którym to można nawet baterie wyciągnąć. Kiedyś czytałem że fachowcy mogą podsłuchiwać nawet przez wyłączonego smartfona. Ale co wtedy z dostępem do świata? Ja jeszcze pamiętam czasy w których nie było telefonów komórkowych, a teraz ciężko byłoby mi się rozstać z smartfonem. Niesamowicie ułatwia on życie.
  21. O fak! Jak czytam te artykuły z linków to mi się zbiera na pawia. Chyba usunę to gówno. Ale z drugiej strony wszyscy znajomi mają Facebooka i właśnie tam jest z nimi najlepszy kontakt. Czytając ten artykuł dorazu przyszła mi do łba taka sytuacja: Patrzysz sobie w smartfona na jakiś film xxx i robisz sobie dobrze, a widownia po drugiej stronie kabla ma niezłą beke, oglądając ciebie przez kamerke. W artykuje jest mowa o komunikatorze "paper" który ponoć nie inwigilije tak mocno. Ale faktycznie może być tak jak pisze @Drizzt, jak się ukrywasz to masz coś za skórą i wtedy zciągasz na siebie uwagę. Tylko ?
  22. Ciekawe. W nazwie faktycznie nie ma wzmianki o sexie. Ale z drugiej strony to przypominam sobie że czasem bardziej wyuzdane żeczy dostawałem/wysyłałem i nie było problemu. Nigdy mnie nie zablokowano. Znam jej faceta, więc sądzę że raczej ona ma braki w tym temacie A może wzięli to za pornografię dziecięcą, ze względu na wielkość ptaka?
  23. Co tu dużo pisać, każdy chyba wie jak wygląda ten ptak. A nik powstał od stanu emocjonalnego w którym się znajdowałem wstępując na forum. Otóż łabędzie łączą się w pary tylko raz, to jedne z najbardziej monogamicznych zwierząt, które nie zdradzają partnera. I po jego śmierci umierają z żalu albo szukają nowego kandydata do związku. Awatar zaś przedstawia fenixa, który ma przypominać że i ja powstanę z popiołów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.