Skocz do zawartości

WereWolf

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez WereWolf

  1. @Zimbardo nie zarzucę Ci od razu ignorancji, bo to jednak byłoby zgoła za daleko, jednak fakty są takie, że zdecydowanie odbiegasz od istoty problemu. Czy utwór Paragrafa wygrał najpopularniejszy propagandowo-marketingowy konkurs piosenki w Europie i to głosami widzów? Braciom jednak nie chodzi o to, że ktoś sfrustrowany wylewa swoje żale w amatorskich piosenkach, które poza YouTube nigdy nie wyszły.
  2. Zamiast z nami podyskutować i wypunktować nasze argumenty lepiej napisać, że na forum jest tyle zakompleksionych chłopców w jednym miejscu, których zapewne tak jak Marka wykastrowała jakaś kobieta. Tak właśnie ludzie tłumaczą się przed samym sobą, kiedy potrzebują odzyskać psychiczny komfort nadszarpnięty jakąś niewygodną treścią. Dlatego tego typu listy przynoszą li tylko satysfakcję, jednak w tym przypadku wypłynęła jedna smutna rzecz. Po raz n-ty mam dowód na to, że marksizm kulturowy jest gorszy od faszyzmu. Nie ma mowy o żadnej krytyce współczesnych kobiet, nawet tej merytorycznej i kulturalnej, bo i tak wszystko zostanie zaszufladkowane jako mizoginia bez żadnej wstępnej analizy o głębszej refleksji nie wspominając. Ostatnio na TT Jacek Bartyzel junior nazwał zwrot "umowy śmieciowe" mową nienawiści, za co został przywołany do porządku przez organizację "Hejt Stop". Tylko lewackie ugrupowania mają monopol na decydowanie o tym kiedy zaczyna się mizoginia, homofobia czy mowa nienawiści. Oczywiście wiem, że to nic nowego, wiem, iż takie szufladkowanie i wytykanie palcami to element strategi i działania nowej lewicy, jednak moim zdaniem to, że udaje im się mniej lub bardziej zaaplikować ten język i sposób myślenia społeczeństwu jest wynikiem tego, iż brakuje na to działanie odpowiedniej kontry. Sądzę, iż ww. działacz .N zachował się pierwszorzędnie (zapewne zupełnie nieświadomie) wyciągnął wobec przeciwnika jego własną broń przez co wywołał w szeregach wroga zamieszanie i nagłą potrzebę publiczną redefinicje tego o co rzekomo się walczy (naprawdę wyborne :D) przez co jego wiarygodność i konsekwencja została wystawiona na ciężką próbę. W związku z tym najlepiej co w tej sytuacji robić to cierpliwie i wytrwale odbijać piłeczkę w drugą stronę Chociażby po to aby laicy i zwykli zjadacze chleba nie zostali zmanipulowani i oszukani przez szkodliwe ideologie.
  3. Ameryki pewnie nie odkryję, ale dodam od siebie kilka zdań. Introwertycy mają do siebie, że o wiele lepiej sprawdzają się jako znajomi i przyjaciele innych ludzi. W przeciwieństwie do ekstrawertyków nie jest im wszystko jedno z kim utrzymują znajomość, bo oni nie tylko nie zdobywają nowych kumpli w każdy weekend, ale także odpowiednio selekcjonują tych co mają i wybierają te osoby, które im najlepiej pasują do ich świata i ich "nietuzinkowej" osobowości. Dlatego właśnie rozstania ze znajomymi w związku z zakończeniem szkoły albo zmianą pracy są dla nich często wielkim ciosem, a argument, że przecież będą się nowi zwyczajnie do nich nie przemawia. To co przychodzi z trudem po prostu się szanuje i pielęgnuje, tak jest właśnie w przypadku nowej znajomości u introwertyka. Nie inaczej wygląda to w kwestiach matrymonialny-partnerskich. Introwertycy kiedy już się angażują emocjonalnie to zwykle w ekstremalny sposób, przeżywają bardzo intensywnie i głęboko, marzą o kimś i boją się go stracić, świat im rozkwita i świat im się wali. Kiedy szukają sobie dziewczyny koncentrują się jedynie na jednej, nie rzadko wpadając w obłęd. Kiedy są już z dziewczyną często trwają w relacji toksycznej, zmiana przecież nie wchodzi w grę, gdyż zwyczajnie nie mają ani chęci ani energii by zaczynać wszystko od nowa i co gorsza z inną nie poznaną i nie oswojoną osobą. Reasumując. Tak jak już wcześniej napisano - osobowości ta ma swoje zalety i wady. Introwertycy zanim coś robią myślą, analizują, kalkulują i dodatkowo korzystają z pamięci długotrwałej. Rzadko kiedy podejmują decyzje pochopne, przez które ściągają na siebie kłopoty i których potem żałują. Jako ludzie myślący znacznie szybciej pochłaniają wiedzę i mają lepsze wyniki w nauce. Potrafią na świat spojrzeć "z boku": wyartykułować jego wady, zagrożenia, niedoskonałości i przyjąć wobec nich odpowiednią postawę. Jednak jeśli chodzi o relacje międzyludzkie wady mają niestety wyraźną przewagę liczebną. Wielu introwertyków czuje, że odstaje od społeczeństwa, stara się na siłę do niego upodobnić, co nie daje im żadnego poczucia ulgi i komfortu i co gorsza jeszcze bardziej zamykają się w sobie. Niestety, ale skrajny introwertyk będzie szczęśliwy jedynie sam ze sobą.
  4. Temat tej flagi to jednak głębszy kontekst https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_Żydowskiego_Obwodu_Autonomicznego Autorka już próbowała się z tego tłumaczyć czyt. jakoś z tego wybrnąć " W cytowanym przez Ciebie fragmencie chodzi o to, że wpływ otyłości jest poważny w przypadku obu płci, ale u mężczyzn niesie dodatkowe konsekwencje w postaci zablokowania ważnego dla Was hormonu, a dodatkowo produkcję hormonu żeńskiego. Nie wypowiadam się na temat atrakcyjności otyłych kobiet lub jej braku. Chociaż akurat ten temat pojawi się w mojej najbliższej audycji radiowej "
  5. Często mężczyźni w wyborze swojej partnerki kierują się wyobrażeniem swojej matki i nierzadko szukają u swojej przyszłej kobiety dokładnie tych samych cech. Dlatego właśnie czytając ten artykuł (który oczywiście zawiera b. dużo prawdy) nie trudno wydedukować jak wielką krzywdę wyrządzają samotne matki swoim synom, które wkładają w nich całe swoje uczuciowe zaangażowanie, zaspokajając w ten sposób swoje emocjonalne potrzeby.
  6. Pewnie nie odkryję Ameryki jak napiszę, że zmiana starych nawyków myślowych, wpajanych od dzieciństwa do najłatwiejszych nie należy, ale samo to, że zdałeś sobie sprawę, iż problem istnieje stanowi już połowę drogi do uzdrowienia tej sytuacji. Sporo już na ten temat napisano i nie widzę sensu tego powielać, jednak odniosę się do innego problemu, który z Twojej wypowiedzi nietrudno wyłapać. Zarówno w nazwie tematu jak i na samym początku otwierającego postu - w moim odczuciu - próbujesz ze sobą połączyć dwie kwestie, które według Ciebie mają być oksymoronem, niemożliwym do pogodzenia, a mianowicie prawiczek po 30-stce. Powiedz mi, kto albo co decyduje o tym kiedy jest właściwy moment na to, aby mieć już wszelkie tzw. "pierwsze razy" za sobą? Społeczeństwo, które nie splunie na Ciebie kiedy wpadniesz w poważne tarapaty? Rodzice, którzy z reguły nie rozumieją, że światem już nie kierują te same standardy jakie znali oni z lat swojej młodości? Czy w końcu banda białorycerskich "wygrywów" wyzywających każdego kto myśli inaczej od nich od stulejarzy? Jak powszechnie wiadomo kiedy przybywa nam lat, nasz życiowy exp rośnie i stajemy się coraz bardziej dojrzali to jesteśmy w stanie zmienić nasz światopogląd o 180 stopni, dojść do takich wniosków po których wstydzimy się tego jak myśleliśmy 10 lat wstecz. Akurat tak się składa, że ta dekada (między 30 a 40 rokiem życia) dla mężczyzny jest najlepsza jeżeli chodzi o szukanie partnerki na stałe (zakładam w ciemno, iż taki właśnie cel Ci przyświeca), bo tak jak już pisałem - bagaż doświadczeń, zdobyta wiedza, a przede wszystkim ustabilizowana sytuacja życiowa i zawodowa powoduje, że na tą kwestię zupełnie inaczej niż wtedy jak byliśmy na studiach. Porozmawiaj z facetami, którzy dziś są grubo po 30-ste, założyli rodziny dosyć wcześnie (20-23 rok życia). Wówczas nie do pomyślenia był związek z kobietą znacznie młodszą, a teraz pojawił się problem, że równolatka, nie jest już taka pociągająca jak te 10 lat temu, dlatego gdyby mogliby wybierać, najchętniej wybierali by jeszcze raz. Dawniej wielu facetów widziało w kobietach tylko ich cycki i tyłek, potem, gdy dorośli zaczęli dostrzegać istotę życiowej zaradności, osobistej mentalności, czy wyuczonej bądź przyjętej aksjologii. Oczywiście kiedy zmieniają się nasze priorytety kończymy związki dla których nie ma już przyszłości, jednak bardzo często jest już za późno i pod wpływem złych nawyków myślowych i presji społecznej popełniamy takie błędy, które całkowicie rzutują na nasze późniejsze życie. Dlatego właśnie proponuję Ci aby na fakt: "nie miałem nigdy dziewczyny" spojrzeć nie przez pryzmat wstydu i wielkiej życiowej porażki, tylko zacznij to odbierać jako pozytyw, przez który uniknąłeś wielu rozczarowań, problemów i tragedii, które jako człowieka w pełni dorosłego i dojrzałego nigdy by Cie nie spotkały. Muszę Ci powiedzieć, że paradoksalnie powinieneś być zadowolony, że masz takie problemy jakie masz. W moim najbliższym otoczeniu jest chłopak, który za platoniczną miłość do dziewczyny i przekonanie, że jest to jedyna droga do szczęścia dosyć słono zapłacił: wyrzuceniem ze wspólnego mieszkania, alimentami na dziecko, długami na ponad 100 tys. zł, półtora roczną odsiadką w więzieniu i mocno ograniczonymi kontaktami z dzieckiem, Wszystkie te życiowe błędy popełnił przed 25-tym rokiem życia. Co by było, gdyby teraz zajrzał do tego tematu? Wyśmiał by Cię? Poczułby, że jest od Ciebie lepszy? Doradziłby Ci coś? Nie! On teraz chciałby być na Twoim miejscu i mieć tak teraz czystą kartę tak jak Ty. Niestety dla niego jest już za późno, bo jego życie jest już zmarnowane.
  7. Z jednej strony gier, które masowo trafiają w kobiece gusta jest jak na lekarstwo (The Sims, Tomb Raider i nic więcej nie przychodzi mi do głowy) z drugiej pamiętajmy, iż brak elementarnych zainteresowań i jakiegokolwiek hobby to nadal poważny problem kobiecej części populacji. Jak już wspomniano wyjątki od reguły istnieją, gejmerki istnieją, a przewaga cycków nad skillem wcale nie jest wśród nich monolitem. Był CS:GO, to teraz StarCraft 2:
  8. Pozwolę sobie dorzucić swoje 3 grosze, bowiem miałem doświadczenie w tym temacie. Wielu z Was wspomniało, że istnieje ryzyko, iż nie spodobasz się dziecku albo ojciec dziecka może wrócić do łask, bo jak wiadomo jeśli dziecka nie porzucił to zawsze będzie gdzieś w pobliżu. Fakty są takie, że zanim dotrzecie do tych problemów, które powyżej wymieniłem, bardzo często będziecie musieli przejść przez etap jej niepewności, braku zaufania, ostrożności, bo co powie dziecko na nowego faceta? Czy ojciec dziecka nie wykorzysta tego faktu w sądzie rodzinnym? A co jak nowy facet poobcuje trochę z dzieckiem, znudzi mu się i sobie pójdzie. Pytań często jest więcej niż odpowiedzi, a wszystko to powoduje totalny brak stabilizacji emocjonalnej ze strony samotnej matki - raz chce związku, raz nie chce, raz da się pocałować, raz nie da, raz chce się spotkać, raz pogoda nie taka, kot się zesrał, mama nie wie jak wyłączyć wygaszacz ekranu w kompie. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, kiedy ta samotna matka nie jest jeszcze zdesperowana tj. nie jest jeszcze stara, ma poczucie swojej atrakcyjności, a Ty swoją adoracją utwierdziłeś ją w przekonaniu, że jej wartość na rynku matrymonialno-seksualnym jeszcze nie spadła do zera, a skoro tak jest, skoro znalazł się ktoś kto chętnie usiądzie na ławce rezerwowych to po co dawać mu kosza i odbierać nadzieje? Powiem Wam, że dla mężczyzny ze słabą psychiką, który wobec takiej kobiety ma jakieś plany, sytuacja kiedy nie wie na czym stoi, gdy ma poczucie, że jest dobrze, najpewniej coś psychicznie ją blokuje (tutaj albo interpretuje okoliczności na swoją albo po prostu ma rację) i co gorsza odwleka się to wszystko w czasie jest totalnie wyniszczająca dla jego psychiki, powoduje ona z biegiem czasu coraz gorsze frustracje, nerwy i rozczarowanie. W prawdziwym friendzone przynajmniej wszystko jest jasne i oczywiste, a w tym wypadku dziś nie pozwoli się do siebie zbliżyć, a za tydzień wyśle sms-a: "Tęsknię za Tobą. Co tam słychać?" Mówiąc krótko: nie warto bilans zysków i strat dla mężczyzny jest zdecydowanie ujemny. Tak dla ciekawostki wklejam list, który wysłałem do psychologa, gdy miałem ten problem, który dzisiaj będąc bogatszy chociażby o wiedzę przekazaną przez "guru" czytam wręcz z niedowierzaniem
  9. Cytuję co by nie plagiatować treści. W moim przypadku było dokładnie tak jak u kolegi. Poza tym datą dołączenia oczywiście
  10. WereWolf

    Cześć Wam

    Witam wszystkich. Ponieważ w audycjach Marka ciągle słyszę o tym wspaniałym miejscu, zdecydowałem się, że do Was dołączę. Także witam serdecznie i mam nadzieję, że mój styl pisania przypadnie Wam do gustu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.