Skocz do zawartości

AdwokatDiabła89

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez AdwokatDiabła89

  1. Apelację pisałeś samodzielnie ? Czy matka dziecka przedstawiła jakieś dokumenty potwierdzające, że dziecko ma alergię ? Mam na myśli zaświadczenie od lekarza, rachunki lub faktury VAT na zakup mleka od kozy, dokumentacji medycznej chłopca ? Jeśli Sąd w uzasadnieniu wyroku w tzw. stanie faktycznym- ustalił, że dziecko ma alergię - ale jest to podparte tylko zeznaniami powódki to według mnie mocna podstawa do zaskarżenia. Nie widziałem treści uzasadnienia Sądu I instancji oraz Twojej apelacji ale przypuszczam, że Sąd napisał między innymi: 1. Stopa życiowa dzieci powinna być porównywalna z poziomem życia rodziców; nie mogą oni więc utrzymywać dziecka tylko na poziomie zaspokajania jego elementarnych potrzeb, a sami utrzymywać się na znacznie wyższym poziomie. Określając obowiązek alimentacyjny zawsze należy mieć na uwadze, że dziecko ma prawo żyć na równej stopie życiowej ze swoimi rodzicami i rodzice mają obowiązek mu to zapewnić. Ojciec dziecka jest osobą zdrową, która ma zarobki pozwalające mu na partycypowanie w kosztach utrzymania małoletniego w kwocie 650,00 zł. 2. Według Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek alimentacyjny obejmuje także osobiste starania związane z wychowaniem małoletniego dziecka czyli (opieka w chorobie, codziennie czynności wykonywane przy dziecku itp.) Sąd zapewne napisał, że koszty utrzymania małoletniego to np. 800-1.000,00 zł, ale że ona jest rodzicem wiodącym opiekuje się nim praktycznie cały czas to Ty ponosisz koszty utrzymania małoletniego w 60-70 procentach, albowiem widujesz dziecko kilka godzin w tygodni. Na moją ocenę bez znajomości akt sprawy, uzasadnienia i Twojej apelacji Sąd II instancji utrzyma wyrok w mocy, przynajmniej na tyle informacji jakie posiadam gdybym był sędzią to bym wydał podobny wyrok. Dura lex, sed lex. Jeśli nie miałeś adwokata w sprawie możesz skorzystać z porady prawnej - oceny szansy skuteczności Twojej apelacji, to powinien być koszt 100-200 zł, a przynajmniej takie koszty są w woj. świętokrzyskim. Pozdrawiam !!
  2. Rozumiem, że można mieć różne zdania, ale takie zachowanie jest słabe i niedojrzałe, więc wydaje mi się, że Twoja decyzja jest właściwa.
  3. Odetnij się chłopie definitywnie. Jeśli nie możesz mieć w kimś oparcia lepiej oprzyj się o ścianę. Usuń wszystko co jest z nią związane. Numer telefonu możesz zostawić żeby wiedzieć kogo nie odbierać. Ewentualnie jak się boisz, że będziesz chciał się z nią skontaktować - to lepiej usuń. Zniknij z jej życia, zabierz od niej swoje rzeczy jeśli takie u niej zostawiłeś. Zamknij z nią wszystkie sprawy, ja podejrzewam, że mój border też finalnie kochał byłego i do niego wrócił, lecz to tylko podejrzenia, których nie chcę sprawdzać. Trzeba się pogodzić z rzeczywistością i jakoś sobie wszystko poukładać. Polecam ten blog który wcześniej podawałem. Ja polecam rachunek zysków i strat: wypisz sobie na kartce po prawej stronie jej minusy po prawej plusy - zobaczysz ile wyjdzie tych negatywnych. Jak kiedyś przyjdzie Ci ochota do niej zadzwonić wyjmij kartkę z portfela i przeczytać co na niej jest napisane. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości bracie.
  4. Ja z moją po rozstaniu miałem dwukrotny chwilowy kontakt, ale oba zainicjowane przez moją osobę: 1. Odbierałem od niej swoje rzeczy, a dokładnie 2 książki na których mi zależało - jej zachowanie traktowała mnie zimno i chłodno z dużym dystansem 2. Wysyłałem jej z jakiś miesiąc temu zdjęcia ze wspólnego wesela to w wiadomości sms była bardzo miła. Także dwie sprzeczności, lecz nie traktuje tego jako jakiś "akcji". Lecz to ona uprzedziła moje zerwanie, na obecną chwilę po 3 miesiąca od rozstania mam spokój, więc przypuszczam, że tak pozostanie. Sam inicjować kontaktu już nie będę, gdyż wszystkie tematy Nas łączące zostały zamknięte z mojej inicjatywy. Życzę powodzenia.
  5. Bordeline, ehhh moja kochana border. Przerabiałem, nie życzę takiego doświadczenia nawet największemu wrogowi, gdyż to nic przyjemnego. Emocjonalny Rollecoster.... W przypadku mojej relacji także były tzw. zrywane telefony, nagłe fochy, które nigdy nie zostały rozwiązane. Natomiast pamiętając te dobre chwile, które chyba w każdym przypadku są podobne postanowiłem zmienić jej punkt widzenia, gdyż wiedziałem, że miała bardzo negatywne doświadczenia rodzinne - przemoc, alkoholizm rodzica, brak zainteresowania rodziców. Powiem Ci jedno mimo, że byłem z nią zaledwie 5 miesięcy jest to jedyna kobieta, która mi się do głowy tak wkręciła (sic!). Ponieważ chciałem ją ratować z tego emocjonalnego gówna, lecz musisz sobie drogi bracie zdać sprawę z jednej podstawowej kwestii, jeśli osoba cierpiąca na borderline nie jest świadoma swoich problemów tzn. nie uczęszcza na terapię to Twój związek z nią będzie ciągle takim życiową kolejką górską. Ona będzie obwiniać Cię za wszystko co się wokół Was dzieje, a co najgorsze im dłużej z nią jesteś to się coraz bardziej wkręcasz. Ja wiem, że taka kobieta potrafi być fenomenalna: czuła, opiekuńcza, nawet może zrobić Ci najlepszego loda jakiego w życiu doświadczyłeś. Lecz wiedz, że z czasem pojawia się coraz więcej negatywów, a coraz mniej tych pozytywnych chwil. Musisz zwracać uwagę na jej ton głosu- tak kur*** ton głosu, ponieważ jeśli zadasz pytanie: Jak Ci minął dzień ? to odpowiedź "Spoko" nie jest zawsze odpowiedzią pozytywną, czy neutralną. Potrafiła opierdalać mnie o nic przez weekend, a następnie pisać sms-a w stylu: Byłam dla Ciebie straszna, a Ty to wszystko znosiłeś, a teraz Cię nie ma i jest mi smutno lub, byłam dla Ciebie straszna, a teraz tęsknie tak bardzo, że nie mogę wytrzymać. To kurwa nie jest to normalne to zastosowanie taktyki push and pull, która doprowadza człowieka do pasji..... Najgorsze w tym wszystkim jest to, że u tego typu osób od miłości do nienawiści dzieli mały krok. To dorosłe osoby na poziomie emocjonalnym dziecka, one karmią się Twoją atencją, awanturami i negatywnymi emocjami. Bardzo często jest to spowodowane tym, że jej najbliżsi w taki sposób się z nią komunikowali, dla niej to normalne...... przez dwa tygodnie nie zapytała mnie co u mnie słychać mimo, że miałem problemy zdrowotne i miałem bardzo ciężki egzamin, który w znaczącym stopniu wpływa na moją dalszą karierę zawodową. Miała to po prostu gdzieś, ponieważ to problemy borderline są dla niej najważniejsze, a problemy innych mają w głębokim poważaniu. Co najciekawsze borderline często zostawia kogoś bo boi się np. do niego przywiązać, albo chce sprawdzić, czy będziesz o nią walczył. Przynajmniej ja tak wywnioskowałem z rozmowy telefonicznej podczas, której mnie zostawiła, ponieważ gdy na jej oświadczenie o zakończeniu związku życzyłem jej udanego życia itp. Odpowiedziała tak: Mówisz jakbyś się żegnał... Dla mnie to jest kurewsko niezdrowe, dlatego zabrałem od niej wszystkie swoje rzeczy wartościowe. Jeszcze jakiś czas temu myślałem, żeby w dacie jej urodzin złożyć jej życzenia urodzinowe ponieważ ona jest osobą chorą to nie jej wina, że miała spierdolone dzieciństwo. Ale wiesz co to nie ma sensu z jednego prostego powodu, nie każda borderline, ale wiele z nich według psychologów wraca (niektóre bardzo szybko, a inne z czasem po kilku miesiącach, nawet latach - sic!). Co gorsza wielu ludzi tkwiących długo w takich związkach zmuszona jest leczyć się u specjalistów. Ja postanowiłem definitywnie się odciąć - nie dzwonię, nie piszę smsów (stare skasowałem) i nie zamierzam wznawiać kontaktu. Natomiast sam zrobisz, jak będziesz uważał za słuszne, to Twoje życie nikt nie jest w stanie przeżyć go za Ciebie, pamiętaj tylko, że lepiej odejść gdy nie ma się żadnych poważnych zobowiązań (mam na myśli dziecko) bo wtedy będziecie związani na całe życie, a Twoja potencjalna córka może wyrosnąć na osobę podobną do mamusi. Mi osobiście bardzo pomógł pewien blog: http://koniectoksycznych.blogspot.com/ Życzę Ci bracie powodzenia, bez względu na to jaką decyzję podejmiesz.
  6. Niektóre kobiety rzucają, aby sprawdzić, czy będziesz o nie "walczył"= dla mnie to manipulacja i brak szczerości, więc dla mnie zawsze koniec to definitywne zakończenie związku. Nie chcę nigdy bawić się w powroty, według mnie powroty zdarzają się u ludzi, którzy zakładają, że nikogo innego nie poznają, a My tutaj jesteśmy samcami, więc polowanie mamy we krwi. Zgadzam się również z przedmówcami: sprawdza Cię, a pod jakim kątem, to cholera wie co siedzi w jej umyśle, opcje zostały podane przez przedmówców.
  7. Nie słowa się liczą lecz czyny. A z jej zachowania wynika, że potrzebowała plastra emocjonalnego, został zastosowany, więc nie jesteś potrzebny. Tak wiem, że to smutne, ale tak bywa. Wg. mnie trzeba unikać takich ludzi w relacjach międzyludzkich, którzy nie potrafią zamknąć poprzednich rozdziałów, albo mają jakieś zaburzenia osobowości. Dla mnie jest to zbyt męczące i irytujące, kiedy kobieta staje się oschła tak po prostu. A co najważniejsze, jak Cię ktoś olewa, nie walcz o takiego człowieka, nie warto... Pozdrawiam i życzę wytrwałości
  8. Odniosłem się do tekstu jednego z postów autora tematu mianowicie: "Znajomość wyłącznie internetowa, ok 2-mcy, Czat bado" Ale fakt to ja zjebałem zdanie, bo brzmi jakby ja rozmawiał przez 2 miechy ;).
  9. Kobieta z "trudnego domu" sam niedawno na taką trafiłem, na szczęście szybko się skończyło. Historia ta powinna być cytowana w ramach przestrogi każdemu rycerzowi, co do konkretów: Rozwiedź się z tym Szatanem 1. jej wina; 2. jeśli czujesz się na siłach, aby zabrać syna do siebie: ogranicz jej władzę rodzicielską do współdecydowania o najważniejszych sprawach życia dziecka, ewentualnie pozbaw jej tej władzy- ona ma osobowość typu borderline (przynajmniej tak wynika z Twojego opisu, ma ostre wahania nastrojów jest wybuchowa), sprawia wrażenie wampira emocjonalnego, a na dodatek niestety jest DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), niektórzy ludzie z patologii wychodzą na prostą. Inni niestety wzorce z domu przenoszą na swoje relacje, gdzie musi być nieustanna wojna i gówno-burza o byle co. Nie zmienisz nikogo jeśli on sam nie chce się zmienić. Lecz trzeba spróbować zaoszczędzić takiej codziennej patologii temu małemu przedstawicielowi naszego społeczeństwa; 3. miejsce pobytu w każdoczesnym Twoim miejscu pobytu; 4. ustal jej sztywno kontakty z dzieckiem (np. co dwa tygodnie od piątku do niedzieli); 5. alimenty wedle uznania Tak wiem, że mężczyźni rzadko dostają dzieci po rozwodzie, a to matki płacą alimenty, ale w ekstremalnych przypadkach się to zdarza, a to jest dla mnie ekstremalny przypadek. Poza tym lepiej spróbować niż żałować, że się nie spróbowało. Następnie podziel majątek jaki macie i jeśli masz jakieś kwity spróbuj odzyskać kasę, którą włożyłeś w remont "gniazdka". Pozdrawiam, życzę powodzenia i wytrwałości.
  10. "A ja swoją Mariolę to zapoznałem w bibliotece" (Psy 2 przyp. autora). Ja słyszałem dużo pozytywnych opinii o organizacjach (Szlachetna Paczka, Akademia Przyszłości na przykład). Jestem właśnie na etapie rekrutacji do jednej z tego typu organizacji. Lubię pomagać dzieciakom, więc jak coś będę wiedział więcej dam znać, czy w takich miejscach można spotkać "normalne" kobiety.
  11. Po moich doświadczeniach z rozmowami z kobietami przez internet mogę stwierdzić, że dla mnie znajomości internetowe do niczego nie prowadzą, po co rozmawiać z kobietą 2 miesiące przez internet, a nie mieć jednocześnie możliwości porozmawiać z nią w cztery oczy. W internecie łatwo się kreować na kogoś kim w rzeczywistości się nie jest. Wolę dostać od kobiet poznanych w realnym świecie 3 numery telefonu na 10, niż gadać z 10 kobietami przez portale i nawet nie mieć możliwości zobaczyć kim tak naprawdę jest osoba na którą poświęcam swój czas. Co do związku z kobietami mającymi dzieci, to ja unikam, sam nie mam dzieci to raz, a dwa nie chcę być zastępczym tatą i skarbonką. Dlatego preferują relacje z kobietami bez rodzicielskich zobowiązań. Ale to moja opinia :). Może tak olać internet i spróbować poznawać kobiety w realnym życiu ?:)
  12. AdwokatDiabła89

    Witam

    Witam, Z uwagi na fakt, iż forum zainteresowało mnie swoją nazwą postanowiłem się mu dokładnie przyjrzeć i dokształcić w tematyce, która dla Nas wszystkich powinna być najważniejsza: Jak być zadowolonym z życia SAMCEM. Pozdrawiam
  13. Jeśli bliżsi krewni odrzucili spadek (np. dzieci plus żona) dalsi krewni dziedziczą (tzw. dziedziczenie ustawowe (kodeks cywilny księga IV spadki). Każdy pełnoletni może odrzucić spadek, jeśli masz dzieci, to jako przedstawiciel ustawowy tychże dzieci (chyba, że masz ograniczoną władzę rodzicielską, jesteś jej pozbawiony) odrzucasz spadek w imieniu małoletnich dzieci.
  14. Ona: To nie ma sensu musimy się rozstać. Ja: Ok rozumiem, życzę Ci powodzenia i szczęścia w życiu. Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży tak jak tego pragniesz. Ona: Mówisz tak jakbyś się ze mną żegnał.
  15. W mojej ocenie facet znajduje się pod pantoflem i dał sobie wejść na głowę. Może to wynikać z jego niskiego poczucia własnej wartości, obawy przed tym, że jak jego "miłość" go zostawi to on sobie nikogo nie znajdzie blablabla. Ja osobiście przez pewien czas (na szczęście krótki) byłem z kobietą z problemami emocjonalnymi (sic!) nie życzę tego nawet największemu wrogowi. Sam mam takich "kumpli" którzy przy swojej lubej zachowują się zgoła inaczej, niż w obecności braci samców. Kto wie może jemu taki układ pasuje ? Mając do wyboru wolność w spotkaniach z kumplami, a dotykanie penisa raz w tygodniu (za dobre sprawowanie) wybiera to drugie, to jego sprawa. Dla w relacji międzyludzkiej (także między kobietą, a mężczyzną) liczy się wzajemny szacunek, a jego brak oznacza, że od takiej kobiety trzeba uciekać jak najszybciej się da.
  16. Konto własne dla każdego z małżonków plus konto małżeńskie, gdzie każdy z małżonków ma do niego dostęp. Z wypłaty/przychodu, każdy z małżonków na konto wspólne wpłaca ustaloną kwotę pieniędzy np. 1000 zł (w zależności od tego jak zarabiają, ale według mnie każdy powinien wpłacać takie same kwoty), a resztą rozporządzać według własnego uznania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.