Skocz do zawartości

zegarnek

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Komentarze w blogu opublikowane przez zegarnek

  1. 1. Zarzuty uzależnienia od pornografii są adekwatne tylko w wypadku gdy człowiek (obojga płci) ma skłonności do uzależnień. Pornografia + masturbacja (seks bez elementu pornografii nie istnieje tyle, że w sypialni rolę pornografii odgrywają zmysły i wyobraźnia) są zwykłą koniecznością społeczną. Nie znaczy to, że są obszary pornografii, które wykraczają poza normalność - oglądanie bestialstwa, snuff czy koprofagii należy już do poważnych patologii.

    2. Ja ma zaspokajać swoje potrzeby seksualne osoba samotna, która nie chce korzystać z usług prostytutek (męskich i damskich)?

    3. Zaniechanie uprawiania seksu - ogólnie doprowadzania do orgazmu u mężczyzn jest w wielu wypadkach powodem znacznego przerostu gruczołu prostaty (negatywne działanie testosteronu) co znacznie zwiększa szansę raka prostaty.

    4. Masturbacja to czynność istniejąca od czasów (udokumentowane) Biblii.

    5. Jest silna sugestia naukowców - utrzymywana w 'ciemnicy' przez silnych onanistów, że niespełniona frustracja seksualna była, jest i będzie powodem agresji mężczyzn co w przypadku mężczyzn u władzy prowadzi do wojen.

  2. 13 minutes ago, TheFlorator said:

    Proponowalbym poszukac sobie "nowych" znajomych ktorzy sa informatykami i osiagneli jakis tam sukces i sie ich trzymac i od nich brac porady i wskazowki.

    Że tam powiem: dobra rada. Programowanie i w ogóle świat IT to, wciąż, świat niedostępny dla większości społeczeństwa. Jest to pewnego rodzaju oddzielna społeczność, która może się nazywać społecznością "wtajemniczoną". Społeczność IT to szczególnie mało rozumiany (jeśli w ogóle) wymiar, w którym obowiązują unikalne zasady, specyficzna forma komunikacji, idiomów czy gestów. Wcześniej czy później znajdziesz się wśród programistów/informatyków i tam znajdziesz się jak u siebie.

     

    Pomijając programowanie jako metodę zarabiania na życie każdy urodzony po 1980 powinien umieć kodować na jakimś poziomie bo za 20-30 lat (ignoranci będą uznawani za analfabetów).

     

    Powodzenia (zmienia Ci się w czasie tej nauki również Twoje DNA)

    • Like 1
  3. On 12/11/2017 at 6:21 AM, Insightful said:

    "What happen to anger that you don't express? It turns against you in form of depression. It is that simple"

     

    Ileż w tym prawdy...

     

    Jestem na zewnątrz tzn. miłym facetem. Chciałbym wyrażać swoje emocje (np. gniew, niezadowolenie) bardziej otwarcie ale jest jakaś obawa/blokada, że ludzie się ode mnie odwrócą gdy to zrobie. O tym właśnie mówi Gabor. 

     

     

    Tu jest kolejne (patrz mój pierwszy komentarz) błędne koło ale tylko pozorne. Zauważ, że piszesz iż jesteś miłym facetem. Chciałbyś wyrażać swoje emocje... Czemu wymieniasz tylko gniew i niezadowolenie? Jeśli jest taka konieczność i coś Ci ją blokuje no to wiesz co to jest: reakcja wyuczona w sytuacjach z ojcem. Jednak ta chęć wyrażania gniewu czy niezadowolenia powinna być marginesowa. Myślę, że te, negatywne, emocje są Ci najlepiej znane bo wyuczone i dlatego być może podświadomie 'szukasz' sytuacji, w których możesz je wyrażać bo doskonale umiesz? Te reakcje najczęściej nie są świadome więc niekontrolowane. Czy jest to możliwe?

     

    Ze Swego życia dorastającego dziecka wyniosłeś świat pełen niebezpieczeństw (bo był to dawno temu świat malutki) a taki obraz sprawia, że dziś musisz być na baczności, mieć odruch, obawiać się uważać w każdej chwili aby coś Ciebie nie skrzywdziło. Dobra wiadomość to Twoja obecność tu. Zobacz tu jest spokojnie, tu pokazałeś Swoje, odbudowane już znacznie, poczucie bezpieczeństwa. Być może Swojej tu obecności nie doceniasz. Uważam, że wiele z Twoich koszmarów już zwalczyłeś a być może nie robisz jeszcze listy tych koszmarów, które już zwalczyłeś! Myślę, że będziesz bardzo zaskoczony ile takich koszmarów jeśli nie całkowicie to w znacznej mierze pokonałeś.

    Ciao

  4. Czytam tu wiele komentarzy, które zwyczajnie są powtarzaniem utartych, płytkich frazesów: "Słówko do autora, problem w tym, że nie umiesz być asertywnym oraz masz te blokady"; ""What happen to anger that you don't express? It turns against you in form of depression. It is that simple""; czy choć: ""Kat szuka ofiary, ale też ofiara podświadomie szuka kata"."

    Wiele takich pustych frazesów, w końcu, zwala winę na ofiarę, w wypadku Insightful na ofiarę jego ojca sadysty. Insightfull nie jest winny! Ani w przypadku Insightful ani w żadnym innym gdzie złoczyńcą jest np. ojciec nie wolno nam nawet delikatnie sugerować, że ofiara jest sama sobie winna; jest to tak samo okrutne jak znęcanie się ojca-sadysty nad niewinnym, dorastającym dzieckiem.

     

    Wydaje mi się, że dla osoby cierpiącej takiej jak Insightful są dwie metody, niekoniecznie rozdzielne (dwie części). Retrospekcja (samo poznawanie), czyli wspominanie i analizowanie własnego życia a przez to staranie się zrozumienia źródeł obecnych cierpień - to autor czyni już doskonale i nie powinien tego zaprzestać. Druga część metody to douczanie się w tych sprawach metodami sięgania na zewnątrz, dyskutowanie ich np. na forum jak tu i ponowne analizowanie. Jednym słowem do celu, czyli do wyzwolenia się z więzów ojcowskich znęcań (bo one ciągle żyją w pamięci i utrudniają kochanie siebie) jest zrozumienie, zimne i jasne zrozumienie oraz uwidocznienie aktów przemocy następnie przeciwstawienie ich zmorom w teraźniejszej osobie. Oczywiście łatwo jest mówić, komuś radzić... Prawda jest jednak taka, że zmian we własnej osobowości może dokonać sama osoba, 'właściciel' tej osobowości. Strach, obawy, terror powodowane są w pierwszej kolejności, w nas wszystkich, przez niewiedzę i brak zrozumienia sytuacji. O ile reagowanie automatyczne, bez udziału kory mózgowej jest w nas naturalne i konieczne do zachowania życia i zdrowia (fight/flight); to te same odruchy (strach, obawa, terror) wyuczone w środowisku patologii rodzinnej - gdzie PIERWSZĄ zasadą dla rodzica (szczególnie ojca-mężczyzny) jest zapewnienie bezpieczeństwa jest pewnego rodzaju paradoksalnym zjawiskiem często pozostawiającym dziecko z poważnymi zaburzeniami osobowości.

     

    Z tekstu Insightful jasno widać, że Jego cierpienie nie wynika z permanentnego zniszczenia Jego osobowości przez sadyzm opiekuna; dowodem jest doskonała, godna szczególnego szacunku, wnikliwa analiza własnego życia. Jedyne co dodam, to ostrzeżenie aby nie dać się nabierać na kolejną, durną zasadę, powielaną przez osoby nie mające pojęcia o psychice dziecka/człowieka: sugerowanie tzw. ćwiczenia myśli pozytywnych, pozytywnych afirmacji i tego rodzaju nonsensu. Takie pozytywne afirmacje dadzą jeden wynik: zakłamanie samego siebie, schowanie i uniemożliwienie szukania prawdziwych przyczyn istnienia ran osobowości, uniemożliwią ich zrozumienie. Te absurdalne rady pozytywnych afirmacji to taki plaster na ropiejącą ranę, taka pastylka przeciwbólowa na kamienie nerkowe - zamiast ich usunięcia.

    Czytanie, wyszukiwanie, rozmowy, komunikacje, porównywanie odczuć i obserwacji z innymi (nie koniecznie cierpiącymi) stopniowo przyniesie nam zrozumienie i ulgę; wtedy będzie wzrastać siła pewności siebie, asertywności i miłości do siebie. Insightfull jesteś na dobrej drodze i nie poddawaj się bo to już blisko! Z wyrazami szacunku Z

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.