bulletproof

17 godzin temu, Zbychu napisał:

widziałem wiele razy takie argumenty, jednak nie ma chyba ani jednego badania naukowego, które mówiłoby wprost o korelacji masturbacja - testosteron.

To raz, a dwa - weźmy dwóch facetów - jeden wali konia 3 razy dziennie do porno, a drugi rucha swoją panienkę 3 razy dziennie w gumie. Niby dlaczego facet nr jeden będzie miał niższy poziom testosteronu, a gość nr 2 wysoki? Czym się różni (na poziomie biologicznym, hormony, poziom mikro/makro-elementów - seks z wytryskiem w gumie od masturbacji?)

 

Badania, wszędzie badania, no i koniecznie naŁukowe z naŁukowcami.

Badania badaniami a życie życiem.

Na jednego coś działa, a drugiemu to coś szkodzi. 

Mi po 3 miesiącach bez wytrysku testosteron wzrósł o ponad 100ng/dl 

zachowując styl życia i odzywiania taki jak był, więc chyba jednak coś daje, aczkolwiek to zapewne błąd w laboratorium, bo nie było takich badań naukowych na próbce co najmniej 1000 osób (przy populacji 8 000 000 000) więc to absolutnie nie może być prawda. 

Jeżeli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi, to szkoda gadać jeżeli nie widzisz różnicy w waleniu konia, a seksie z kobietą(wymiana feromonów, płynów, dotyk itd)

Po prostu szkoda strzępić ryja cytując klasyka.

Sprawdź "Kybalion" "Wtajemniczenie do hermetyzmu" Franz Bardon, to akurat nie kabała ale bardzo interesujące, druga książka zawiera ciekawe ćwiczenia.

Jeżeli zaczynasz interesować się takimi tematami pamiętaj że nie ma nic za darmo na tym świecie. Na początek najlepiej jak byś zadbał o siebie, wzmocnił ciało i całkowicie odprogramował swój umysł, bynajmniej radził bym nie tykać się magii jeśli nie jesteś naturszczykiem bo cię zmiecie z planszy. 

Jak sobie radzicie z mocnymi nocnymi erekcjami przez ktore budzę się w nocy, a później nie mogę przez to usnąć?

Wolny przebadaj jeszcze koniecznie.

Do czasu pojawienia się ojca w Fame był nawet w porządku.

10 minut temu, bassfreak napisał:

Coś mi świta że nadmiar EGCG (związek w zielonej herbacie) mógł obniżać teścia ale to było na szczurach 😛

Jednak ten związek robi więcej dobrego niż złego.

Wygląda ok

Ćwiczysz na siłce, jak stres?

Ćwiczę, w sumie wszystko robię tak jak trzeba, długo szukałem przyczyny ale nie mogę znaleść żadnego info co może być przyczyną.

Stres minimalny, dużo ćwiczeń oddechowych, rozciąganie, krótkie interwały, zimne prysznice, zdrowe jedzenie, suplementacja cynku, kreatyny, l-tyrozyny, eaa i bezwodnego chlorku magnezu(roztwór Delbet POLECAM! )

Dużo wody, praktycznie zero alko, nie pale. 

Jedyny mankament to brak seksu

5 minut temu, bassfreak napisał:

A całą resztę badałeś? estro, shbg, lh , fsh, itd?

LH 7,05 (0,57-12,07)

FSH 11,48 (0,95-11,95)

TSH 1,8 (0,35-4,94)

SHGB 34,4 (17,1-77,6)

DHEA 277 (167-591)

E2 21 (<40)

PROLAKTYNA 16 (3,46-19,40)

KORTYZOL 15,5 (3,70-19)

WIT D3 67,6 

11 minut temu, Lynch napisał:

Zwiększ poziomy dopaminy, obniż prolaktynę i serotoninę, suplementuj cynk

Coś nie tak z SHBG jeśli dużo nie związanego

Jak obniżyć serotoninę? Pierwsze słyszę o jej obniżaniu

Jak się ma kwas foliowy do testosteronu? Jest bardzo nisko

25 minut temu, bassfreak napisał:

masz chujową wrażliwość na androgeny

Jak podnieść wrażliwość?

Jak ma się całkiem wysoki całkowity (900ng/dl) do  bardzo niskiego wolnego (11pg/mL) ?? 

W tamtym roku po takim a'la 4 miesięcznym trt jedno opakowanie(5000ui) mi wystarczyło, oczywiście jak masz z apteki. Możesz nawet podzielić na 3 części i co 3 dni. Ważne jest sprawdzić czy te hcg działa, a więc po ostatnim strzale teścia, przykładowo jeżeli to był 1ml, to po 6-7 dniach badasz czy jest w połowie plus estrogen. Jeżeli tak, wbijasz hcg, dodam że estrogen nie może być wysoko. Po ostatnim strzale hcg na drugi dzień badasz testosteron, jeżeli nie spadł, to po 3 dniach od ostatniej dawki zaczynasz clomid. Nie jestem specjalistą, na mnie to wystarczyło i wtedy normalnie się odblokowałem. 

Polecam ci również jako pomoc po odblokuj zakupić sobie Andromass oraz Testofen od firmy Kenay. Do tego Biosteron z apteki, jest bez recepty. Te środki bardzo wspomogą proces.

@sasqn911 To tragedia nie odblok. Po pierwsze testosteron blokuje więc kto Ci w ogóle poradził aby go dorzucić do odbloku??!! Śmiechu warte

Osobiście bym zrobił to tak. Po ostatniej iniekcji czekasz aż testosteron spadnie do połowy widełek. Po tym czasie HCG 1000ui co 2dni, potem 3 dni po ostatnim hcg 20 dni clomid i nolvadex i masz załatwione. 

Jego głos brzmi jak tego gościa od megaweża9, opanowany skurwiel

@spacemarine polecam obejrzeć ten 2 godzinny podcast, a potem wydawać osady bo widzę że ostro odleciałeś.

To chyba ostatni jego wywiad przed zamknięciem, mówi bardzo ciekawe rzeczy i nie dziwię się że mogli go za to zawinąć, wspomina też o tym, że jego ojciec pracował dla CIA oraz o tym czego go nauczył. 

Rozumiem, pytam Was o opinie bo odczucia w dużej części są pozytywne jeżeli patrzeć po reddicie.

Chodzi mi o poprawę regeneracji, lepsze samopoczucie, lepszą pompę.

@Maninblack masz rację, w tym momencie strzelam że nie wykorzystałem teścia nawet w 50%.

@tmr @Maninblack a co myślicie o mecie 5-10mg przez powiedzmy 6tyg jako dodatek do trt??

8 godzin temu, Baca1980 napisał:

I tak to się kręci. Co do HTZ. To trzeba jeszcze kontrolować hematokryt. Czyli pijemy min. 3 litry wody dziennie i przynajmniej jeden grejpfrut.

Zaciekawiło mnie to, dlaczego grejpfrut?

Jak ciśnienie i waga?

3 godziny temu, Cznel napisał:

Dla mnie głupota. Sam ćwicząc na siłowni regularnie, przyzwoicie się odżywiając i prowadząc zdrowy tryb życia prawie zamykałem skalę badania więc sam też mógłbyś to zrobić. 

Rozumiem gdybyś coś poważniej działał na siłowni i podbił go sobie 3,4 krotnie ponad normę

Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Na dniach prawdopodobnie również zacznę TRT. Badałem wszystkie hormony, tarczyce, wątrobę, krew itd, teścia mam w górnej granicy, wit D prawie 70ng/ml progesteron delikatnie podwyższony, reszta w normach. Gdybyś mnie zobaczył sądzę, że mogłbyś podejrzewać mnie o niedobory teścia. Praktycznie brak zarostu, z twarzy chłopaczek, szczupły mimo jedzenia 3000-4000kcal dziennie i nofap od 4 miesięcy(btw. teść podniósł się w czasie tych 4 miesięcy o ponad 100ng/dl). Rok temu zacząłem na własną rękę TRT( około 180-200mg/tydz) i od razu czułem, że odżyłem, niestety po paru miesiącach musiałem przestać. Szczerze mówiąc nie mam już siły na czytanie o suplementach, witaminach, minerałach, praktykach takich czy innych ponieważ po zastosowaniu samego teścia wszystko jak ręką odjął, "ciśnienie" z brzucha schodzi, głos głebszy i lżej jest mówić, twarz przystojniejsza, luz, lepszy sen i regeneracja i najważniejsze znacznie podnosi się motywacja do rozwoju/działania.

16 godzin temu, Maszracius_Iustus napisał:

Popraw mnie proszę bullet jeśli się mylę gość ma wyniki 130-200 bo jest inna miara niż europa dobrze kminię?

Dokładnie.

Polecam

https://www.reddit.com/r/Semenretention/comments/wsu60w/300_day_semen_retention_streak_free_testosterone/

Maj 2018, praktycznie się nie udzielam stoję z boku obserwuje :) Forum dużo mi pomogło, lecz przyznaję, kiedyś to byłooo...

@RENGERS Zainteresuj się peptydami stricte na regenerację, obecnie stosuje GHRP-6 który powoduje zwiększony wyrzut hormonu wzrostu, zresztą nie tylko i bardzo sobie go chwalę, brak skutków ubocznych, do tego dużo większa regeneracja, wyraźnie lepsza cera i zwiększony apetyt co mnie bardzo cieszy bo jestem hard ekto poza tym nie ingerujesz w hormony.

Witam szanownych Braci

Chciałbym podzielić się z wami moimi kilkoma przemśleniami i ewentualnie uzyskać od bardziej doświadczonych Braci jakiś rady dotyczące dalszego działania.

Opiszę mój problem.

Niedługo skończę 30 lat i ta sytuacja zaczyna mnie powoli przerażać gdy spojrzę z "zewnątrz" na swoje życie. Od zawsze byłem dosyć lękliwym chłopakiem mimo,

że w szkole zgrywałem cwaniaka przez co jako tako radziłem sobie w towarzystwie i byłem względnie lubiany, jednak do rówieśniczek byłem strasznie nieśmiały.

Dzisiaj myślę, że był to efekt codziennej często kilkukrotnej masturbacji i oglądania porno, to była swego rodzaju moja ucieczka od rzeczywistości.

Później pojawił alkohol, a już w wieku 21-22 lat narkotyki. 

Używkami maskowałem swoje niskie poczucie wartości i totalne społeczne wyobcowanie. Zawsze się siebie wstydziłem, kilka razy w młodości miałem nawet wrażenie, że koledzy niechcą ze mną nigdzie wychodzić bo nie chcą się ze mną pokazywać w towarzystwie. Do dzisiaj w pewnym jeszcze stopniu sam się siebie wstydzę i czuje niegodnie, mimo że moje zachowanie i to co w życiu robiłem raczej na to by nie wskazywały.

Pierwszą dziewczynę miałem w wieku 20 lat, byłem z nią rok i to by było na tyle.

Po drodzę miałem jeszcze kilka relacji zakończonych seksem, ale nigdy na dłuższą metę. 

Do niedawna nie miałem z tym problemu i byłem gotów żyć sam jednak dzisiaj zaczyna mnie to przytłaczać kiedy wiedzę dalszych znajomych i kumpli jak sobie dobrze radzą z kobietami, a ja nie dostaje żadnych sygnałów zainteresowania. Nie zrozumcie mnie źle, nie stawiam kobiet na piedestale, ale czasami fajnie było by gdzieś z jakąś wyskoczyć czy wieczorem przytulić się do cycka.

Sądzę, że duże znaczenie ma tutaj mój młody wygląd, młody w sensie nie męski, 70pare kilo, lekki zarost tylko na szyji, brak większego owłosienia na ciele i trójkątna twarz z dużą głową przez co ciężko mi dobrać jakąś fryzurę, jednak dostałem kilka razy zwrotne info od znajomych i czasami od ich dziewczyn, że dobrze wyglądam, a to, że nie mam relacji z dupami jest tylko i wyłącznie moim wyborem.

Sylwetke mam wysportowaną bo trenowałem boks, a obecnie na siłowni, jednak nie widać tego w ubraniach.

Druga kwestia, że zupełnie nie umiem się ubrać, niedawno wróciłem z Anglii, miałem kilkanaście tyś oszczędności, kupiłem ciuchy jednak patrząc na nie dzisiaj one wcale do mnie nie pasują i źle się w nich czuję, nie wiem co mną kierowało przy zakupie.

Nie przykładam dużej wagi do rzeczy materialnych, ale chciałbym po prostu poczuć się dobrze kiedy się ubiorę, to zapewnia mi swobodę i dobre samopoczucie w kontaktach towarzyskich.

Dodatkowo, zacząłem 3 szkoły z czego żadnej nie skończyłem, powodem jest tutaj imprezowanie kiedyś(od kilku lat jestem "spokojny") oraz podejrzewam u siebie adhd, nie umiem się uczyć czegoś co mnie nie interesuje, po prostu nie jestem do tego zdolny fizycznie. W szkole nie miałem problemu ze zdaniem z klasy do klasy, mimo że wcale się nie uczyłem, tak samo zdałem maturę na same 4ki praktycznie bez nauki, czyli gośc typu zdolny ale leniwy.

Jestem wychowany bez ojca, umarł kiedy miałem 7 lat, a wcześniej ostro pił, nigdy nie miałem męskiego wzorca.

Jest jeszcze wiele spraw, ale do brzegu.

Panowie jak zacząć układać sobie od nowa życie? Nie mam żadnego celu czy marzenia, interesuje się wszystkim, czyli niczym w takim stopniu aby to stało się moją pasją. Jestem rozdarty między życiem w społeczeństwie a "ucieczką w góry". 

Źle się czuję ze sobą, nie czuję się mężczyzną tylko takim malutkim chłopczykiem, jak to zmienić poprzez praktykę? (dodam, że kiedy byłem na testosteronie czułem się dużo lepiej, czułem się męski i miałem jakieś tam zainteresowanie ze strony kobiet)

Czy któryś z was poradził sobie z uczuciem ciągłego wstydu? 

Czy ktoś z was skończył terapię uzależnień i odczuł wyraźną poprawę w stosunku do siebie?

Mam już dosyć ciągłej ucieczki, uczucia nieprzystosowania, bólu brzucha przez stres i depresji łącznie z myślami samobójczymi, czy możecie polecić jakieś książki, w których 

zawarta jest konkretna praktyka? Przeczytałem mnóstwo książek, dzisiaj wydaję mi się, że aż za dużo bo zrobiło to niezły mętlik w mojej głowie.

Będę wdzięczny za jakieś rady i wasze spojrzenie na te sprawy, pozdrawiam.

Może Paragwaj

https://londynek.net/wiadomosci/Niemieccy+i+austriaccy+antyszczepionkowcy+uciekają+do+Paragwaju+gdzie+zakładają+własne+wioski+wiadomosci+news,/wiadomosci/article?jdnews_id=83273