Skocz do zawartości

Gravedigger

Starszy Użytkownik
  • Postów

    456
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Gravedigger

  1. @SzatanKrieger, u Ciebie przyjacielu widzę wciąż żółć. Ale mam wrażenie, że ona ma jeszcze więcej domieszki szarego, niż wcześniej. XD Teraz kojarzą mi się też słowa: zagubienie, frustracja, złość. Ale to być może, podpowiedziały mi Twoje ostatnie posty.
  2. @Ancalagon, u Ciebie widzę 2 kolory. Brąz i zieleń. A zielony nie taki, jak u @Hippie, tylko bardzo ciemny odcień. A co do patrzenia w patrzenia w przyszłość, przeszłość, czy teraźniejszość, to co Ja jestem jasnowidz? Dodatkowo z Tobą kojarzy mi się słowo, "pycha". XD Ale bez beki, naprawdę nie wiem skąd te moje skojarzenia i czym są ukierunkowane.
  3. @Bruxa, co do kolorów, to One chyba są jednak stałe, bo nadal widzę Cię w bladoniebieskim z czerwonymi plamami. W dodatku jak myślę teraz o Tobie, to do głowy przychodzi mi, że Ty przeżywasz jakiś "reset". O.o Wiesz, w sumie mam też takie małe pytanie, czy Ty może przypadkiem czegoś nie tworzysz? Kojarzy mi się z Tobą zwrot, "kreatywny umysł". Pozdrawiam.
  4. To nie manipulacja. To przewidywanie i kalkulacja długofalowych konsekwencji. Ktoś tu na forum fajnie stwierdził, że z odrobiną umiejętności i pieniędzy, każdemu można sporo podciągnąć smv. No i szczerze ciekawi mnie odpowiedź na ww. pytanie.
  5. @Mrowka, ale porównując przeciętnej urody imigranta, z przeciętnym rodakiem, ten pierwszy ma plus na start, bo jest egzotyczny, a przez to atrakcyjniejszy dla wielu Polek. Analogicznie rzecz biorąc, imigrant który wygrał w loterii genowej znajdzie większe zainteresowanie wśród Pań, niż przystojny krajan. Temu chyba raczej niezaprzeczysz? Idąc dalej tym tropem, napisz szczerze, czy przystojny mężczyzna ze związku imigranta i Polki, który został wychowany w Naszej kulturze i zna język polski, nie będzie dla Ciebie ciekawszy, niż atrakcyjny Polak? Moim zdaniem, z tąd bierze się największa obawa Polskich mężczyzn, ale ciekaw jestem opinii Pań na ten temat.
  6. @lebioda, rozbiłeś system. 146pkt na 145 możliwych, to nie lada wyczyn. ^^
  7. Miałem tak kiedyś, jak niespałem 48 godzin. Czułem się odrealniony, tak jak bym oglądał samego Siebie zza pleców. Przeszło, jak się już wyspałem.
  8. @Byłybiałyrycerz, no i co Ja zrobię, że tak mam. Krew menstruacyjna mnie nie brzydzi (oczywiście o minetce nie ma mowy w czasie okresu), ale na myśl o spermie i innym fiucie, zbiera mnie na wymioty. O.o To leży w psychice. Dla mnie seks z zajętą kobietą, kojarzy mi się, z "dojadaniem resztek po kimś innym". O.o" Dla mnie to poniżające. XD No ale @Byłybiałyrycerz, nie bierz tego do Siebie, pisze tylko o własnych, być może chorych rozkminach.
  9. Może Ja mam coś z garem, ale dla mnie seks z mężatkami jest niesmaczny. XD Nie pisze tego, żeby kogokolwiek umoralniać, bo to nie moja brocha kto, z kim i dlaczego, ale zawsze mnie zastanawiało, że niektórym ta myśl nie przeszkadza, że chwilę przed spotkaniem, ta Pani mogła mieć spermę i kutasa męża w ustach i cipie, a później minetka i całowanko z kochankiem. XD No i oczywiście rozumiem, że równie dobrze u singielki mogła zaistnieć analogiczna sytuacja, ale jednak, przynajmniej dla mnie, "niewiedza to błogosławieństwo". Nie wiem, jakiś taki obrzydliwy chyba jestem na tym punkcie. XD Świadome bzykanie zajętej kobiety, jest dla mnie jakieś takie... poniżające lol. Ale serio, może to jakieś moje natręctwo od zawsze było.
  10. A to jeden z kolejnych schematów Bracia. Jak rozpoznać, kiedy trafiło się w sedno sprawy w rozmowie z kobietą? Kiedy Pani zaczyna odwracać kota ogonem i udaje, że kompletnie nierozumie o co chodzi w rozmowie. Zdefiniowałem, w ostatnich 3 moich postach. Nie, kompletnie nie o to chodziło.
  11. @calandra, to czy masz te "poczucie bezpieczeństwa", o którym pisze, można zweryfikować w bardzo prosty sposób. Jeżeli faktycznie tak jest i nie odczuwasz tego "braku bezpieczeństwa", to zacznij robić i mówić rzeczy swojemu facetowi, które mogą go w jakiś sposób skrzywdzić. Zapewne napiszesz, że dlatego tego nie zrobisz, bo nie chcesz go ranić, ale zadaj sobie samej pytanie, czy to nie jest aby strach przed tym, że go stracisz? Uwierz, że wiele kobiet osiąga w swoich związkach etap, kiedy to przestają odczuwać ten "strach" i wtedy zaczynają się szantaże emocjonalne, zabawa męskimi uczuciami, shit testy i inne tego typu zabawy, bo "przecież mój miś jest twardy jak stal, i i tak zrobi dla mnie wszystko." Ale tu Cie zaskoczę, bo według mnie, to wina samych mężczyzn, że pozwolili swojej myszce na takie traktowanie. W drugą stronę to już tak nie działa i kobiety w znacznej większości niepozwalają sobie na takie zachowania u samca. Panowie powinni brać przykład z takiego podejścia kobiet do związku i również sobie na to niepozwalać. Bez wyjątków, w każdej sytuacji w której Nasza kobieta w jakikolwiek sposób Nas krzywdzi, mamy obowiązek to zanegować i dać kobiecie do zrozumienia, że jezeli swojego postępowania nie zmieni, to "nasza miłość może tego nie przetrwać, myszko". Nie ma wyjątków od tej reguły!!! Każdą próbę krzywdzenia ze strony kobiety, trzeba tępić w zalążku!!! Zawsze!!! Jak pozwolisz sobie raz, to będziesz miał tak cały czas!!!
  12. Rozumiem to doskonale i wierzę w Twoje szczere intencje. A ja myślę, że jeszcze jesteś daleko od "tej satysfakcji", o czym świadczą chociażby słowa: Bo masz świadomość tego, że jezeli nie będziesz dbała o Jego szczęście, to Jego uczucia względem Ciebie, mogą osłabnąć. I taka sytuacja dla związku jest najzdrowsza moim zdaniem. Bo wciąż odczuwasz potrzebę dbania o Jego względy z obawy, że jezeli przestaniesz to robić, to Jego uczucia mogą być coraz słabsze. I to właśnie miałem na myśli pisząc o "kobiecej potrzebie odczuwania, braku poczucia bezpieczeństwa".
  13. Mylisz strach przed odejściem samca, z potrzebą zdobywania samca. Tu bardziej chodzi o świadomość, że cokolwiek nie zrobisz i jak kolwiek się niezachowasz, to Twój partner wciąż będzie z Tobą, "na dobre i na złe". Facet "zdobyty", traci na atrakcyjności w oczach kobiet... Niestety, lub stety tak jest i już dawno to zaobserwowałem. @calandra, uwierz, że zrozumiesz co mam na myśli, kiedy osiągniesz w związku etap w którym będziesz pewna na 100%, że Twój facet zrobi absolutnie wszystko, żeby tylko z Tobą być.
  14. To nie tak do końca. Wydawało mi się, że to zrozumiałe ... Pewnie większość Pań zaprzeczy, ale kobiety są uzależione od poczucia braku bezpieczeństwa i stabilności. I wcale nie mam tu na myśli kwestii finansowych, a "bezpieczeństwo związane z trzymaniem partnera w garści". Kobiety bardzo często tracą zainteresowanie swoim facetem, gdy są pewne swojej niezagrożonej przez inne samice pozycji, względem swojego samca. Niestety wielu mężczyźn wciąż wierzy, że jest zupełnie inaczej i na siłę próbują zapewniać swoją partnerkę o swojej dozgonnej lojalności, choć by nie wiem co się stało, do końca życia... ble, ble, ble... A kobiety instynktownie przestają starać się o partnera bo i po co? XD "Łon już jest mój i żadna ździra mi nie zagraża, haaaa !"
  15. Słuszna uwaga. Ale myślę, że nie tylko dlatego. Kobiety znacznie częściej niż mężczyźni wchodzą w związek, bez odczuwania "haju hormonalnego" lub z jego niewielką tylko ilością. Dlatego też dużo łatwiej znoszą rozstanie, gdyż często tego uzależnienia od składników chemicznych nie ma, lub jest niewielkie i wtedy rzeczywiście lekiem staje się nowy obiekt, który bardziej stymuluje kobietę do wydzielania tych "narkotycznych substancji".
  16. Ja mam swoją teorię na temat miłość. Według mnie, to nic innego jak uzalezniająca mieszanka hormonów, głównie fenyloetyloaminy, dopaminy i oksytocyny. To instynkt. Chemia i biologia. Ludzie zakochani są narkomanami uzależnionymi od tych składników chemicznych. Jedyną różnicą, według mnie oczywiście, pomiędzy kobietami a mężczyznami jest to, że kobiety lepiej znoszą "odwyk". Ot i cała tajemnica. Oczywiście, to tylko moja teoria i można się z nią zgadzać, lub nie.
  17. Ja zazdroszczę Braciom takiego opanowania. Mi w takich chwilach włącza się tryb ADHD i niepotrafie nad sobą zapanować, jak ktoś do mnie z rękami startuje. Wiem, wiem, przemoc to złoooo... XD
  18. Szkoda, że wielu mężczyzn tak niepotrafi z ksieżniczkami. Przystojni mężczyzni, tak jak większość kobiet w dzisiejszych czasach, mają wybujałe ego przez to, jak dużo atencji od płci przeciwnej dostają. Znają swoją wysoką cenę na rynku matrymonialnym i przebierają w partnerach/partnerkach, jak w ulęgałkach szukając ideałów. A długo szukają, bo ideały nieistnieją i dużo czasu potrzeba, żeby mogli to Sobie w końcu uświadomić.
  19. W ogóle przystojni mężczyźni, są trochę jak kobiety. XD Shit testy, potrzeba atencji i takie tam, nie są im obce.
  20. Rozumiem, ale mam pytanie. Czy gdyby istanała grupka ludzi interesujących się Tworzeniem, to chciałabyś dołączyć do takiego grona, w celach poglądowych?
  21. @Drzewo, jak najbardziej propozycje takich tabletów, również wchodzą w grę. ^^ Ja miałem styczność tylko z Wacom, ale czytałem też dużo dobrego o Huionie. Zwłaszcza zachęca ich cena. Co do portretu, to bardzo słuszne uwagi. ^^ Przyznaję się bez bycia, że pierwotnie Führer był tylko szybkim szkicem, bez użycia siatki i zastosowania zasad proporcji i perspektywy. (Wiem, przyznaje się, lenistwo XD.) PS:@Drzewo, Ty również coś tworzysz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.