Skocz do zawartości

Coca-cola

Użytkownik
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Coca-cola

  1. @SzatanKrieger Rozmowy z Bogiem - wyjątkowo specyficzna lektura dla kogoś, kto w Boga nie wierzy, ale już zdobyłam i przeczytam Dziękuję.
  2. @SzatanKrieger Piszesz, że rozumiesz procesy jakie zachodzą w ludziach, ale mam wrażenie, że dopatrujesz się wyższych wartości w nich i wyższych wartości w świecie. Ciężko mi się dzisiaj pozbyć cynizmu, ale chyba ciągle szukam jakiejś swojej prawdy. Przeczytałam kiedyś "Przebudzenie" de Mello. Wiesz, zastanawiam się, czy aby na pewno wyciągnęłam z niej właściwe wnioski, dlatego z chęcią bym się zapoznała z innymi lekturami tego pokroju i w przyszłości o tym podyskutowała. Mógłby ktoś coś konkretnego polecić?
  3. Mam w rodzinie taką wróżkę. Od zawsze interesowała ją ezoteryką, pokończyła szkoły, kursy. Ona bardzo głęboko w to wierzy, część rodziny też. Pewnego dnia byłam świadkiem rozmowy, gdy mówiła że ludzie nie są gotowi na prawdę i często wróżąc przez telefon mówi niby prawdę, ale w taki sposób, żeby człowiek usłyszał tak naprawdę to co chce usłyszeć. Biznes to biznes. Bardzo uduchowiony ten wątek. Bliskie mi kiedyś zainteresowania, ale dzisiaj jestem bardziej skłonna ku teorii, że egoizm i cynizm w każdej dziedzinie życia jest na porządku dziennym. Nie widzę prawa działającej karmy. W Boga już dawno też nie wierzę. @SzatanKrieger nie spotyka się dzisiaj takich ludzi jak Ty. Chyba Ci nawet zazdroszczę, bo w coś wierzysz. Gdy ja w te wszystkie teorie wierzyłam byłam chyba szczęśliwsza.
  4. Kobiecie łatwiej przyjąć feedback, gdy się odwróci sytuację wobec niej. W pracy w przypadku nieporozumień nie wyciągam ciężkiej artylerii tylko pytam: Jak Ty byś postąpiła w takiej sytuacji? lub Co Twoim zdaniem byłoby dobrym rozwiązaniem i czy uważasz, że moje było niesłuszne? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Kobiety są wyrozumiałe i bardziej empatyczne, gdy się postawią w czyjejś sytuacji. 2 lata. Raczej nie. Chyba, że wszystkie rozmowy dotyczyłyby seksu i widoczna byłaby desperacja. Wstydziłabym się zaproponować lub zasugerować. Może w żartach dałoby mi się coś przemycić, ale nie jestem zwolenniczką jednorazowego seksu. Nie czułabym się dobrze w takiej roli. Nie. Dzisiaj wszędzie widzimy jak się panowie śmieją z tego, więc kobiety unikają tego tekstu. Aczkolwiek żartobliwie czasami mówię
  5. Nigdy moim przełożonym nie był mężczyzna, ale u mnie w pracy też różnie się wypowiadają na ten temat. Natomiast na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że kobiety przywiązują wagę do wszystkiego. Nie tylko do pracy, ale do każdego wypowiedzianego słowa i tonu. Bardziej emocjonalnie reagują, ale też są skłonniejsze do refleksji.
  6. @SławomirP nie zastanawiałam się wcześniej nad tym. Nigdy nie patrzyłam z Waszej perspektywy na to, nie odwracałam sytuacji. I nie spotykałam się z bogatymi, ale takie wewnętrzne przekonanie faktycznie tkwi we mnie, że musi mieć perspektywy na przyszłość. Może takie rzeczy wynosi się z domu. Mój tata od kiedy pamiętam zarabiał więcej od mamy i to na nim spoczywa odpowiedzialność, która wydawała mi się zwyczajnie oczywista.
  7. @SzatanKrieger nie rozumiemy. Ja z pewnością nie rozumiałam. Czytam właśnie swiadomosc-zwiazkow.pl. Ktoś na forum wrzucał linka i nie wiem czy się śmiać, czy płakać. @IgorWilk pisałam prawdę. Może swoją. Zdecydowanie jestem księżniczką. Po lekturze kilku rzeczy mną wstrząsnęło. Nie tak to widziałam.
  8. Dla mnie głównie ciężary. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś fajnie kobietki były na forum Ladies sfd, które świetne dawały wskazówki jak kształtować sylwetkę.
  9. Fakt, jesteśmy bardzo emocjonalne. Też mówiłam, że już nigdy. Też zauważyłam jak poprzednie doświadczenia mnie ukształtowały i jakie to miało przełożenie na ostatni związek. Jakakolwiek niejasność wywoływała we mnie takie emocje, że reagowałam wprost histerycznie. Może i czasami słusznie, ale histerycznie. Sama siebie nie poznawałam. @Stary_Niedzwiedz dzięki. Trudno miejscami się z Tobą nie zgodzić. Bodajże @SzatanKrieger kiedyś mi napisał, że mam wiele schematów zakodowanych typowo kobiecych i miał rację. Czytam właśnie coś, co mnie kompletnie zaskakuje. Zupełnie jak pytanie, które mi ktoś zadał w innym temacie: co ja dałam od siebie mężczyźnie. Nigdy nie myślałam tymi kategoriami. Przez ostatni czas zamiast skupić się na tym jaka jestem skupiłam się tez na tym aby być kimś i dobrze wyglądać. Jakby to miało zapewnić mi wszystko. @Nefertiti niczego Ci nie udowodnię na siłę. Nie jestem drugim wcieleniem Darii, nie jestem mężczyzną, nie jestem jakimś innym trollem. Masz swoje zdanie i to jest ok. Anthony de Mello zrobił dla mnie świetną robotę, jeśli wiesz o czym mówię. TAK. Ma być krótko, więc nie będę pisać dlaczego, chyba że będziesz chciał. Powiem Ci na swoim przykładzie, bo tak się właśnie czuję. Szybko zapominam o złych rzeczach, wypieram je z głowy, a rozpamiętuję to co dobre i jak się wtedy czułam i chce je przywrócić. Coś innego podpowiada rozsądek, coś innego emocje. Totalny chaos osobowości w takich niezdrowych relacjach.
  10. @Nefertiti na jakiej podstawie wysunęłaś wniosek, że umawiam się tylko z bogatymi? Nie napisałam, że ubolewam nad tym, że panowie są biedni. Nie napisałam, że takim daję kosza. Pisałam, że ubolewam nad tym, że kłamią, aby lepiej wypaść w naszych oczach. I owszem takim kłamcom daję kosza, bo jestem zdania, że kto kłamie w sprawach drobnych, ten nie będzie miał problemu, aby kłamać w większych. Oczywiście, masz prawo do swojego zdania i swojej interpretacji, ale zwyczajnie mnie zaskoczyłaś. @Stary_Niedzwiedz Powiedz mi jak inaczej mogę wyrazić swoje zdanie, aby nie zostać wyśmianą i zaszufladkowaną? Napiszę, że jestem inna niż wszystkie. Źle. Napiszę, że nie jestem inna niż wszystkie. Źle. Napiszę, że jestem typową kobietą. Obstawiam, że też będzie źle. Zgodzę się z Tobą, że kobiety też kłamią. Powiedz mi jaki Ty masz stosunek do tych kobiecych kłamstw? Bo z tego co piszesz to wynika, że ja mam je akceptować w męskim wydaniu, bo to nic takiego i robię niepotrzebny dramat. Tak jak wyżej pisałam Nefertiti: jestem zdania, że kto kłamie w sprawach drobnych, ten nie będzie miał problemu, aby kłamać w większych. Gdyby przyszła do Ciebie siostra, bądź córka i powiedziała, że mężczyzna na pierwszych spotkaniach ją w ten sposób okłamał to doradziłbyś jej kolejne spotkanie? Bo ja zdecydowanie nie. Już mam instynkt samozachowawczy, który mi przy takiej akcji podpowiada, aby wiać, bo nic mnie w tej relacji dobrego nie czeka. Nie jest to kłamstwo kalibru, że już wyszedłem z domu, a tak naprawdę jeszcze oglądam ostatnie 10 minut meczu. Kaliber kłamstwa czasami przechodzi ludzkie pojęcie. Nigdzie nie napisałam również, że liczy się tylko dobre serduszko. Napisałam, że liczy się to jaki jesteś i jednocześnie jaki nie jesteś. Wybacz, ale nie sądzę, ze można utworzyć związek z alkoholikiem, ćpunem, hazardzistą, seksoholikiem, czy wiecznym bezrobotnym. To pewnie też zostanie źle odebrane. @Sonic czy ja gdzieś napisałam, że magazynier jest niewartościowy? Wybacz, pierwsze skojarzenie to dwóch moich kolegów z gimnazjum, którzy zakończyli na nim edukację i którzy zdecydowanie nie analizują dzieł Prousta jak to ładnie @Stary_Niedzwiedz ujął. Zdecydowana nadinterpretacja moich słów. Że niby się do zawodu przyczepiłam. Nie przyczepiłam się do zawodu, a do rozwoju osobistego. Znacząca różnica. Znam fajnych ludzi, co pracują na najróżniejszych stanowiskach i są fantastyczni. Najwidoczniej tu zadziałał mój mechanizm uprzedzenia. I tak @Stary_Niedzwiedz masz rację dostałam prawdę między oczy i negocjuję i analizuję i próbuję zrozumieć, bo zwyczajnie nie rozumiem. Ok, piszesz ogarnij się. Powiedz mi niby jak? Wybacz, ale też tego nie wiem. Dokładnie to co tutaj czytam o sobie i co mnie zaskakuje w Waszych wypowiedziach (czyli interpretacja moich słów) miało miejsce w ostatniej mojej relacji. Jakbym zatraciła możliwość przekazywania swoich myśli we właściwy sposób. Jestem świadoma, że po tym jak mi wyrwano serce stałam się mniej romantyczna, bardziej cyniczna, na pewno bardziej egoistyczna, bo któż o mnie lepiej zadba niż ja sama? I może już zwyczajnie już nie umiem, bo nie wierzę, nie ufam, staram się oddzielać to co czuję z tym co widzę i spodziewam się najgorszego.
  11. @Sonic to pytanie to tak na poważnie? Nie wiesz, że pieniądze to rzecz nabyta i nie da się pewnych rzeczy nimi zastąpić?
  12. @SzatanKrieger nie umówiłabym się z prezesem banku, bo po ostatnich przebojach mam na tyle niską samoocenę, że bym chyba zwyczajnie zwiała Zresztą nie uważasz, że ludzie na stanowiskach często są bardzo zepsuci? Zbyt często się z tym spotkałam, aby sądzić inaczej. Ale też prawda, że nie umówiłabym się z kimś, kto całe życie chciałby być magazynierem i nie dlatego, że on jest nim teraz, tylko dlatego, że się nie chce rozwijać. Minęlibyśmy się w przyszłości. Rozumiem Was po części, ale nie rozumiem dlaczego wolicie kłamać, aby lepiej wypaść w naszych oczach zamiast dążyć do bycia lepszym człowiekiem. Romantyzm zabija.
  13. @Stary_Niedzwiedz według Was każda tez powtarza, że jest inna niż wszystkie. Dziwne, bo ja nigdy tak o sobie nie powiedziałam i żadna mi z bliskich kobiet też nie. Prawo do decydowania? Szerokie pojęcie. Podaj przykład naszego niezdecydowania, bo doprawdy nie wiem dlaczego masz takie zdanie o nas, a nie inne. Chyba się nie spodziewałam innej odpowiedzi niż ta, aby dobrać się nam do majtek Znam mężczyzn, którzy byli po studiach, a nie byli, którzy mieli auto w naprawie, a takie nie istniało, którzy byli kierownikami w firmie, podczas gdy byli zwykłymi pracownikami, którzy podobno mieli tylko jeden związek za sobą, ale zapomnieli dodać, że w tym czasie przelecieli pół miasta. Nieustannie zastanawia mnie po co to wszystko? Twierdzicie, że my na przykład pytając o to gdzie pracujesz mamy ukryte motywy i lecimy na kasę. Nie zgodzę się z tym. O zawód zapytam owszem, ale nigdy nie pytam o zarobki, czy o stan majątkowy. Pytam co lubisz robić, czym się pasjonujesz i o czym marzysz. Jakie są Twoje ulubione filmy i książki, bo to dla mnie więcej mówi o człowieku niż on sam. W odpowiedzi najczęściej dostaję kwiatki w postaci ile to on nie zarabia, jaką furą jeździ, kim to nie jest, albo kogo on to nie zna. Przychodzi co do czego to nie ma człowieka, z którym by się chciało w zimowy wieczór w górach usiąść z winem przy kominku, rozmawiać i kochać się do białego rana i wiedzieć, że zależy mu na mnie tak samo, jak mi na nim. @SzatanKrieger wszyscy kłamią. Otóż to. Jakby nie można było być zwyczajnym człowiekiem z wadami i zaletami, które przecież każdy z nas ma. Chyba pozbyłam się już złudzeń i jakichkolwiek oczekiwań.
  14. @Stary_Niedzwiedz nie sądzę, abym miała problem z prostym przekazywaniem swoich myśli. Podałeś taki przykład, że ciężko się do niego odnieść. Nie wiem jak inne kobiety, ale ja normalnie mówię, że muszę iść do toalety/łazienki. Potrafię normalnie zakomunikować wszystko normalnie i wprost, a jednak widzisz mam wrażenie, że kto gra w otwarte karty, ten wiecznie przegrywa. Podam Ci mój przykład: Komunikuję wprost już na początku: "Nie kłam mnie". Moim zdaniem krótki, treściwy, prosty przekaz. Jednak 99% mężczyzn tego nie rozumie. Nagminnie spotykałam mężczyzn, którzy kłamali po to aby wyjść lepiej w moich oczach zarówno na początku znajomości jak i w związku. W sumie mogę tu sformułować pytanie: dlaczego kłamiecie? Z chęci zaimponowania nam?
  15. Raczej świadomie nie związałabym się, gdybym wiedziała od początku, że coś nie działa tak jak trzeba i taki problem jest od zawsze. Seks to nie wszystko, ale jest ważny. Zupełnie inna sytuacja byłaby, gdybym była z kimś związana i pewnego dnia pojawiłyby się kłopoty. Starałabym się wspierać i szukać rozwiązania (oby tylko wspólnie z partnerem, który też sam tego chce). Jeśli by się nie udało to pogodziłabym się z tym. Seks jak pisałam, owszem jest ważny, ale są ważniejsze wartości niż tylko on sam w sobie.
  16. Raczej bym stwierdziła, że kobiety (może ograniczę się tu do siebie) często na początku wprost i zwięźle wyrażają swoje potrzeby. Niestety rzadko zdarza się mężczyzna, który faktycznie to szanuje. Potem dzieje się tak jak napisałeś. Kobieta dzieli na atomy, wygłasza monologi, bo jeszcze wierzy, że zostanie zrozumiana. Im ona usilniej chce dojść do porozumienia, tym bardziej mężczyzna ma dosyć i czuje się przytłoczony. Błędne koło. Ale gdy nie mówi to macie pretensje, że działamy na zasadzie domyśl się.
  17. Bardzo ciekawe, fajne, w większości rzeczowe odpowiedzi Panowie. Dziękuję Mam jeszcze kilka pytań: 1. Dlaczego przekreślacie kobietę na wstępie ze względu na to w jakiej rodzinie się wychowała? Dlaczego przekreślacie kobietę z dzieckiem, czy rozwiedzioną? Rozumiem, że mogła wynieść złe wzorce z domu, ale nie w każdym przypadku tak jest. Jestem zdania, że różnie w życiu może się potoczyć. Niekoniecznie ona musiała zawinić. Czy taka kobieta nie zasługuje na Waszą miłość bo miała na przykład niepełną rodzinę lub okazało się, że mężczyzna ją zdradzał? 2. A propo depresji Czy związalibyście się z kobietą, która miała kiedyś depresję? 3. Zaciekawił mnie też tutaj ledwo co wspomniany temat honoru. Kiedy Waszym zdaniem kobieta go traci? 4. Jak powinna zachować się kobieta przy rozstaniu? Zarówno jak Ty kończysz związek i jak ona go kończy. 5. Często spotykam się z Waszymi opiniami, że nie mówimy wprost, że każemy się domyślać. Z moich obserwacji raczej wynika, że gdy kobieta mówi to uważana jest wtedy za problematyczną, więc jak to faktycznie Panowie z Wami jest?
  18. Też mam pytanie. Czy zdarzyło Wam się nie poderwać kobiety, bo się jej baliście? Jak tak to dlaczego?
  19. Też mnie ruszył ten temat. Zawsze wychodziłam z założenia, że skoro ja jestem szczera i prawdziwa to druga osoba też taka jest. Wielki błąd.
  20. @SzatanKrieger nie mam mężczyzny o czym był mój pierwszy wątek. Pochodzę z normalnego domu. Faktem jest, że rodzice kupili mi mieszkanie, ale oprócz tego nie dostawałam niczego na tacy. Byłam niepełnoletnia jak już sobie dorabiałam, a wraz z rozpoczęciem studiów zaczęłam pracować jak większość społeczeństwa. Rodzice pomimo tego, że całkiem dobrze im się powodzi nas dobrze wychowali. Na samodzielnych i pracowitych ludzi.
  21. Pytanie jak każde inne. Praca stanowi dużą część naszego życia, więc dlaczego mielibyśmy o niej nie rozmawiać? Nie widzę problemu, aby sama na takie pytanie odpowiedzieć i nigdy nie sądziłam, że może być to dla drugiej strony problemem. Nigdy nie pytam o zarobki. Pieniądze rzecz nabyta. Dzisiaj są, jutro możesz wszystko stracić. Dla mnie ważne jest to jakim jesteś człowiekiem, czy jest między nami nić porozumienia, czy jesteś pracowity, czy masz plany i marzenia. Nie związałabym się z nikim da pieniędzy. Nie sądzę, aby taki związek miał w ogóle rację bytu. Są rzeczy, które faktycznie dyskwalifikują mężczyznę w moich oczach, ale nie są to pieniądze.
  22. @Tomko napisałam wszystko w tym temacie, co mam na sumieniu. Jestem u anonimowa, więc jestem szczera. Nie muszę kłamać, bądź czegoś ukrywać. Nie mam po co. Domyślam się, że oczywiście mi nie wierzysz, ale pozwól, że czas zweryfikuje, czy jestem prawdziwa, czy nie. Powód olania? Mam wrażenie, że zawsze się tak kończy, gdy to mi bardziej zależy. Może źle wybieram, może zbyt szybko się angażuję, albo może łamię równowagę uczuć. Sama nie wiem. Za to wiem, że boję się już cokolwiek do kogokolwiek poczuć. Źle to się dla mnie kończy.
  23. @Rnext Nie pisałam, że w ostatniej relacji byłam w porządku. Wprost przeciwnie. Nie wybielam się. @arch Z przepraszaniem to moja przyjaciółka ostatnio zwróciła mi uwagę na to. W sumie to nie rozumiem co jest złego w zdaniu, że znalazłam czas. Nie miałam na myśli tego, że robię łaskę. Nie miałam w ogóle na myśli czegokolwiek złego. Nie widzę również, kiedy zachowałam się wobec Was nie fair. Dwa lata nienawiści? Nie wiem czy nienawiści. Miałam wtedy 17 lat. Byłam nastolatką. To że w tym czasie z nikim się nie związałam mówi o mojej zawziętości czy nieprzejednaniu? @SławomirP Moja reakcja oczywiście była przesadzona. Nie znaliśmy się. Miał prawo. Jednak tłumaczenie, że mu się same powysyłały? To mnie zabolało. Kłamstwo. Panowie przeczytałam kilka tematów już na tym forum. Po raz pierwszy czytam coś z Waszego punktu widzenia i często bywam zaskoczona Waszym spojrzeniem na pewne sprawy. Nie zdawałam sobie sprawy z Wielu rzeczy, jak Wy nas odbieracie i z pewnością dalej nie zdaję, ale nie robię tego świadomie.
  24. @darktemplar Napisałam, bo ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego. Nie spotkało mnie nigdy coś takiego i właściwie to chyba przeraził mnie fakt, iż nie wiedziałam jak się powinnam w danej sytuacji zachować. Jakbym przyleciała z Marsa. I cóż powinnam to widzieć od początku, ale chyba mam skłonność do okłamywania się, że to nie jest tak jak mi się wydaje. Daj mi trochę pomyśleć. Chcę trochę poczytać postów tutaj, chcę poczytać tematy o których @SzatanKrieger mi pisał. Myślę, że miał sporo racji. Dużo pracy mnie czeka nad sobą.
  25. @PIGUŁKA Masz całkowitą rację. Bardzo długo odczuwałam wewnętrzną pustkę. Po tak długim okresie wreszcie coś poczułam, a że wyszło jak wyszło. Dziękuję za niepotępienie mnie Późna pora, więc dobranoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.