Donkeyshot

Ja uważam że to jest słabe, opinie innych mało mnie obchodzą. O kobietach nic nie pisałem. Ale jeśli już to uważam, że jeżeli dama oczekuje samochodu czy mieszkania, to dlatego, że sama takowe posiada. Inaczej pomyliła adresy. Uważam również że każdy (w tym kobiety) mogą oczekiwać pewnych standartów o ile wkład w związek będzie w miarę równy z obu stron.

Z drugiej jednak strony brak auta dla samego mnie byłby obciachem. To jednak niezależność i wygoda, choćby po to by pojechać nad jezioro ?. Do 25 lat ok. Po 30 brak auta (chyba że z wyboru) jest słaby. I nie mam tu wcale na myśli opinii kobiet.

Koledzy, dzięki za wsparcie. Problemem nie jest samo rozstanie, tu czuję ulgę a wycięcie kontaktu bez ostrzeżenia. Wiem jednak co by było. Bombardowanie połączeniami, płacz, prośby o kolejną szansę i jako mało asertywny, empatyczny wobec kobiet człowiek, w końcu bym zmiękł i dalej tracił czas. Obawiam się jednak wizyty pod domem lub co gorsza pod pracą. Tak łatwo zdobyczy nie porzuci...

? W takim razie "poproszę". Fakt, że tak do końca świeży tu nie jestem ale tak się czuję ze swoim "problemem", którego de facto już nie ma ?

Wybuchowość z byle powodu, problemy z dupy, typu nieumyte rączki po powrocie ze spaceru, czy nadinterpretacja na niekorzyść tego co mówię. Potwierdzone zaburzenia przez lekarza, które nie były by problemem, gdyby nie frustrujące objawy. Generalnie niemal codzienna huśtawka i szukanie zwady by wywalić z siebie cały syf i napięcie nerwowe przeplatane krótkimi okresami sielanki. Tylko seks był fajny, dlatego dawałem jej kredyt tolerancji. Rada: nigdy nie bierzcie się za panny po 30 tce. Wszystko, wdowy, rozwódki nawet mężatki lepsze od "dojrzałych" panienek. Jakiś "śmierdzący" powód jej wolności jest...

Niby pare lat na karku a ciągle te wyrzuty sumienia. Właśnie zerwałem z dziewczyną i od razu wyj...poblokowałem jej telefon i komunikatory nie dając jej żadnego pola na ratowanie związku-trupa. Zbierało się jej od dawna. Czy jestem złamanym wujem?

Z punktu widzenia natury orgazm kobiecie nie jest do niczego potrzebny. Pomaga w zapłodnieniu ale nie jest do tego niezbędny. A poza tym jej orgazm jej sprawa. W łóżku myślę egoistycznie o własnych potrzebach. I o dziwo im bardziej tak robię tym bardziej kobieta jest zadowolona ?.

W tym sektorze brakuje 30 tyś pracowników. Ściągają ich z Indii i innych Bangladeszów. Studentów może i mnóstwo, ale większość gie potrafi. To nie politologia że skończysz i już. Tu trzeba mieć inteligencję, pasję i chęć stałego kształcenia.

Myślę, że niezależnie od naszego zachowania pożądanie i tak zwana miłość trwają góra 3-4 lata. Potem jest co najwyżej układ, który jeśli opłaca się finansowo i/lub mentalnie obu stronom może trwać dłużej, nawet do końca. Same sztuczki mężczyzn typu zachowania redpill lub kobiet, typu nowa ciąża, jedynie odraczają agonię związku. Potrzebne są obopólne korzyści i groźba ich straty.

Jeśli masz w bliskiej rodzinie prawnika, lekarza to tam. Jeśli nie, branża IT a więc matma i logika. Jeśli jesteś wygadany alfa, idź na doradcę w banku lub w handlu. Działalność proponuję dopiero po latach praktyki w danym zawodzie na etacie.

Kolega @potfor jest tu od niedawna i poprostu targają nim różne emocje w związku z tym co tutaj czyta. Raz wygrywa w nim redpill raz stary rycerzyk. Przywyknie. Nikt nie musi się w 100% zgadzać z p. Markiem i z tym w co wierzy, to nawet byłoby niebezpieczne i sekciarskie. Ja np trzymam się z dala od ezoteryki, bo pachnie mi to podejrzanymi siłami.

Teraz kobita przejrzy całą historię wpisów... A więc albo dowie się tekstów o sobie albo czas adminów prosić o usunięcie konta ?. Zgodnie z ramą niech wie i z tym żyje?

Która strona wnosiła pozwy?

Moraliści niech pamiętają, że "okazja czyni złodzieja". W ZK i łożach zamężnych dam pełno byłych etyków teoretyków, których porwała pokusa tej jednej chwili...

To są grosze, a jeśli jesteś dobrym dostarczycielem wrażeń i masz jakąś swoją metę, to same przyjadą a znajdą się i takie co wszystko sfinansują. Podsumowując z praktycznego punktu widzenia masa plusów, jeśli natomiast nie wyłączysz moralności, spierdolina dopada szybciej niż później.

Więc po co utrudniać sobie życie?! Dodałbym, że jest to rozrywka dla gołodupców, mających inne atrybuty takie jak młodość, ładna buźka, czy rozmiar pytonga. Za wszystko inne zapłaci mąż.

Osobiście poznałem takie dwie. Jedna była znudzona żenującym białym rycerzem, druga była zdradzana co weekend przez alfę badboya. Czasem obserwując jakość życia naszych mężatek z szanownymi mężami wcale się im nie dziwię. Jedyny zarzut - nie rozwiedzie się taka, póki nie znajdzie lepszej gałęzi i tkwi w byleczym, w myśl zasady "jest chujowo ale stabilnie".

Napierdolą pałami i pójdą siedzieć. Chyba, że ruchacz też idealista i honorowo nie zgłosi.

Głupi był, że się żenił. Skoro raczyła zrezygnować z antykoncepcji powinna ponieść tego konsekwencje. Bulił by alimenty a tak wyskoczy dodatkowo z majątku i jeszcze czeka go sprawa karna. Ale wiadomo, wieś rządzi się swoimi prawami.

Ja myślę, że hajs dodaje wielu gościom pewności siebie w podbijaniu do dobrych lasek i dlatego przypisują temu wyolbrzymione znaczenie. Myślą sobie: jak będę miał hajs to gdy pani wyjedzie mi z tekstem o kasie, przewiozę ją moim Evoque albo zabiorę na weekend do Barcelony. Wtedy mało który siurek mi podskoczy. Tymczasem alfa socjopata ma z natury wyłączone takie rozkminy i odnosi na cipkowym polu pokaźne sukcesy.

"Czasem aż dziw bierze jak się przemęcza(...) i jeszcze inni, NIEKTÓRZY, wbijają mu szpilki..."

Bracia samcy - w realu...

Jak najszybciej do psychiatry! Oceni czy potrzebne są leki i/lub psychoterapia. Lęk napadowy nieleczony, jak każda forma nerwicy, stopniowo rozwala życie. Nic na własną rękę i na podstawie internetowych porad.

No dobra. To napisz jeszcze jak to zmienić, by chciało się tak jak się nie chce.

Bo Niemcy posługując się naszymi opłaconymi politykami sprowadzili nas do roli rezerwuaru taniej wykwalifikowanej siły roboczej w swojej IV Rzeszy czyli UE.