Skocz do zawartości

Raivo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Raivo

  1. 46 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

    Zaproponuj coś fajnego zamiast siedzieć przy herbacie, pomyśl, że ta laska pindrzyła się 40 min też chciała dobrze wypaść.

    Coś fajnego to można wdrażać po pewnym etapie znajomości wiedząc już, że relacja się rozwija i warto właśnie wtedy się postarać o jakąś bardziej wyszukaną formę spędzenia czasu aby docenić drugą osobę.

     

    Jeśli fakt, że kobieta się umyła i pomalowała czyli zrobiła to co robi codziennie to już jest wystarczający wkład w spotkanie to jest nic innego jak zaakceptowanie braku jakiegokolwiek zainteresowania i zaangażowania na spotkaniu. Krótko mówiąc zwolnienie kobiety ze wszystkiego i wzięcie na siebie roboty za 2 osoby.

     

    Wyobrażasz sobie żeby mężczyzna tak podszedł do tematu?

    Wykąpał się, ogolił twarz i jajka, obciął paznokcie u nóg no i teraz laska staraj się i zabawiaj bo ja swoją robotę już zrobiłem :D

    • Like 2
  2. Moim zdaniem to nie chodzi o to, że @PatZz oczekuje Bóg wie czego po tych paru minutach, jedynie poczucia, że nie tylko on jest aktywnie zainteresowany nawiązaniem znajomości ale druga strona również.

    Jak panna od samego początku przyjmuje postawę mumii, to ja się nie dziwię, że on nie chce ciągnąć takiego spotkania. Dlaczego ma się wypruwać, co on za karę tam poszedł?

     

    Rozumiem poniekąd zarzut, że 10 min to krótko, może i tak.

    Można przyjąć 30 min w takim razie jako wystarczający czas na podjęcie decyzji czy kontynuować spotkanie/znajomość czy nie? Jeśli nie to ile czasu potrzeba?

    Podejrzewam, że @PatZz ocenił po takim czasie (10min), że nic z tego nie będzie i nie marnował go więcej ani sobie ani jej. Tyle.

     

    Im więcej atencji, prezentów, czasu, zainteresowania za samo jestestwo kobiety będziemy pompować tym poprzeczka będzie systematycznie zawyżana.

    Stan obecny w relacjach damsko-męskich nie wytworzył się z próżni tylko m.in. właśnie z takiego podejścia.

     

    Spotkałem się tutaj również z poglądami doświadczonych i zasłużonych użytkowników, że taki stan rzeczy zrozumieli, przetrawili, zaakceptowali i wpasowali się w niego.

    Czy to dobrze czy źle? Czy tyle wystarczy?

    Każdy niech oceni sam.

    • Like 1
  3. 17 minut temu, PatZz napisał:

    Że nudny jestem i takie tam

    Typowa projekcja.

     

    18 minut temu, PatZz napisał:

    Ustawiłem się z tymi pannami na randke i w sumie 2 z nich trwały czy ja wiem może 7-10 minut.

    Panny oczekiwały tylko adorowania i że ja całą rozmowę będę prowadził..

    Myślę, że mało facetów ma jaja żeby po kilku minutach zakończyć spotkanie, także ukłon.

    Większość dwoi się i troi, zabawia jak klaun w cyrku, sypie groszem, coby miodu obcej bądź co bądź kobiecie nie brakło.

    Efekt mają gorszy niż Ty, portfel lżejszy i co gorsza nie są świadomi dlaczego księżniczka chce się tylko "przyjaźnić" :)

     

    Co do takich randek jak opisujesz to mi się przypomina wiersz Juliana Tuwima "Lokomotywa" a w szczególności ten fragment:

    "(...) I każdy nie wiem jak się wytężał,
    To nie udźwigną, taki to ciężar (...)"

     

    PS. Niemały wpływ na taki obrót "randki" może mieć to, że te kobiety poznane były w klubach - młodociane Karyny zachłyśnięte życiem z instagrama.

    Polecałbym próbę na kobietach z innego środowiska jeżeli masz możliwości, czas i chęci.

     

     

    • Like 3
  4. Pragnę zauważyć, że wyzywanie mężczyzn (bo nie słyszałem żeby jakąkolwiek kobietę naznaczono takim mianem) od "przegrywów" nie czyni automatycznie osoby, która takie słowa kieruje do innych, kimś wartościowym i wartym uwagi, kimś kto ma wspaniałe i ciekawe życie.

     

    Ta prymitywna i podła zagrywka jak widać niestety jest coraz częściej stosowana zarówno przez kobiety jak i mężczyzn w stosunku TYLKO do tych drugich oczywiście i apeluję o to aby nie dać zniszczyć swojego poczucia własnej wartości tego typu osobom, bo nie są one żadnym autorytetem ani wyrocznią a swój poziom doskonale obrazują takim właśnie prostackim zachowaniem.

     

    Z osób udzielających się tutaj aktywnie z pewnością na nikim takie tanie zagrywki wrażenia nie zrobią ale forum czytają też inne osoby i chciałbym z tego m.in. względu swoje "2 grosze" przy tej okazji dorzucić.

     

    Operowanie takimi określeniami typu "przegryw, stulejarz, nieudacznik itp." w żartach lub na serio przybiera na sile i w końcu jakiś % osób w gorszej sytuacji, z nie tak rzekomo cukierkowym życiem jak @Pola90 w końcu weźmie to do siebie i może stać się tragedia.

     

    Brak jakiejkolwiek przeciwwagi wobec takich wystąpień nic dobrego nie przyniesie dlatego cieszy mnie fakt, że prośba księżny Poli o zbanowanie została spełniona.

    Niestety smród pozostał...

     

    Pozdrawiam

     

    • Like 2
    • Dzięki 1
  5. @Brat Jan Trend na tyle popularny, że dorobił się już swojej nazwy - sneating :D

    5 godzin temu, Libertyn napisał:

    Może być tak że całe zagadywanie to w istocie jeden wielki monolog, który ją średnio ciekawi ale głupio jej powiedzić byś się uciszył

    Gdyby się uciszył to nikt by się nie odzywał i siedzieliby jak w komorze akustycznej. Natomiast fakt, zaciekawiona z pewnością nie jest.

    5 godzin temu, Libertyn napisał:

    Irytuje się ale chce zachować klasę.

    Właśnie takie zachowanie to ewidentny brak klasy.

     

    31 minut temu, ntech napisał:

    Dobra, wiem co robić.

    I świetnie. Wszystko wszystkim ale szacunek do siebie trzeba zachować.

    • Like 1
  6. Mnie egzotyka nie kręci.

    Owszem znajdą się bardzo atrakcyjne kobiety w różnych częściach swiata, niemniej najbardziej podobają mi się z wyglądu kobiety własnie tu, w Polsce. Ogólnie ściana Wschodnia.

     

    Murzynki nie są dla mnie atrakcyjne - coś podświadomie mnie odpycha.

     

    Sądzę, że wielu mężczyzn ma podobnie a teza postawiona w wątku jest jak pewien znany youtuber - z dvpy.

  7. Gdyby połączyć nick wspomnianej użytkowniczki z cytowanym tematem to wyszło by całkiem sensowne zdanie :D

    Ankieta spoko, ale nie ma potrzeby tworzenia takiej konstrukcji do odnoszenia się do takich stwierdzeń, że nikt nie chciałby się z nią pobawić pod kołderką.

     

    Nie bierz @Jerzy tego co tu niektóre Panie piszą za źródło prawdy bo się znowu rozczarujesz przy weryfikacji tych "szczerych" wynurzeń w prawdziwym życiu.

    Na forum choć Pań zbyt wiele nie ma to po pewnym czasie zauważyć można takie, które trollują, mieszają prawdę z fikcją - piszą trochę sensownych postów po czym zmieniają front, ale są i takie bardziej szczere i spójne - tych oczywiście garstka :D

    Tak czy inaczej, dobrze, że to forum jest aby się nieco podszkolić bo z Paniami to często ciężki kawałek chleba :)

     

     

     

  8. Dobrze, że się ogarnąłeś. Atencjuszek Ci u nas dostatek. Jak Ci dosrywa to gasisz jak peta od razu albo kończysz spotkanie/znajomość.

     

    Kamieniem rzucać nie będę bo wiem jak na mnie działają atrakcyjne kobiety, można stracić głowę chwilowo. Ale w moim przypadku to kwestia długiego postu... 

     

    Pisanie tutaj to jednak co innego a prawdziwe życie weryfikuje naszą wiedzę, postawę i wdrażanie tego czego się tu wzajemnie uczymy.

     

    Co do tych głosów, że skoro dziewczyna lubi agresywnych, bogatych bad boyów to masz taki się stać - no ciekawa i cenna rada jeśli ktoś taki nie jest. 

     

    Jesteś biedny? Bądź bogaty. 

    Jesteś spokojny? Bądź agresywny.  

     

    Dajcie spokój...

     

     

     

  9. 8 minut temu, Anastazja napisał:

    Wychowałam się w takim więc jest to dla mnie must-have 

     Tzn. potencjalny partner ma posiadać bo dla Ciebie to must-have? 

     

    Skoro bez tego się nie obędzie to zarób i sobie kup. 

     

    Nie widzisz tego? Ciężko by było co? Ale facet ma mieć i to tak na start.

     

    Wy w ogóle posiadacie coś oprócz wymagań?

    • Like 2
  10. 23 minuty temu, Sinduriel napisał:

    Uważam, że nawet zakochana kobieta nie powinna rezygnować dla niego ze swoich przyjaciół, pracy, czy pasji. Bo inaczej może zostac z niczym

    No i kolejne potwierdzenie, że nawet w związku orbiterzy to must have. Conajmniej kilku. Ot kobieca "miłość". Facet gdzieś tam na 15tym miejscu.

     

    To jak w tym kontekście możesz uznać przekładanie spotkania jako coś istotnego? 

     

    Zawiezienie kwitów do firmy jest takie ważne bo odczuwasz strach.

     

    Wobec utraty kontaktu z tym mężczyzną strachu nie odczuwasz, w ogóle cokolwiek czujesz? Dlatego takie przekładanie spotkań nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia.

     

    Podejrzewam, że tutaj koleżanka @Sinduriel nieświadomie swoim ostatnim postem potwierdziła rzeczy, które się na forum wałkuje. 

     

    Czytajcie i zapamiętujcie. 

     

    Dla takich kobiet (a jest ich wiele) facet to jest warty tyle ile nadworny błazen w średniowieczu - pozabawia królową a potem niech spieprza.

    • Like 2
  11. 2 godziny temu, Sinduriel napisał:

    Ostatnio kiedy przełożyłam spotkanie sam przyznał, ze był troche zawiedziony.

    A wy bylibyście? 

    Jakby mi tak zależało jak Tobie to niebyłbym zawiedziony.

     

    Dziwne pytanie, nie wiem jakich odpowiedzi się spodziewasz?

     

    Kolejna księżniczka co jej się wydaje, że spotkanie z nią to zaszczyt a rycerz powinien czekać na białym koniu do usranej śmierci.

     

    Ja bym to odebrał jako brak ochoty na moje towarzystwo i próbę robienia mnie w huja a to już poważne wykroczenie. 

     

    Kobieta jak chce to się spotka a jak nie chce to będzie mówić, że chce ALE nie może bo... i tutaj 1500 wymówek ma opanowanych i przetestowanych w praktyce.

     

    Czynność tą powtarza dowolną ilość razy, tak jak kot z upolowaną myszą. 

    • Like 2
    • Dzięki 1
  12. 1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

    @Raivo też mnie to zastanawia ale pozostaje wierzyć, że to po prostu zdrowy związek oparty na zaufaniu.

    Takie manewry nie kojarzą mi się osobiście ze zdrowym związkiem i zaufaniem. Ale to tylko moja wizja.

    Podobnie jak niektóre głosy powyżej również uważam @Obliteraror za poukładanego gościa piszącego często bardzo z sensem i wyważonego.

    Tej natomiast sprawy "kontrolowanej zdrady" nie popieram - kompleksy z przeszłości, które mogą sporo namieszać w czasie teraźniejszym i przyszłym.

     

    56 minut temu, Heniek napisał:

    Z całego wątku wynika, że tylko kobieta może potwierdzić (swoją dupą) męskość i twoją wartość. Choćbyś zdobył cały świat, jak ci baba nie powie, że było warto, to na chuj cały trud. Tyle warty jest cały MGTOW i gadanie o tym.

    Nic dodać nic ująć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.