Skocz do zawartości

Cagliostro

Starszy Użytkownik
  • Postów

    358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Cagliostro

  1. @BRK275

    Jeśli nagle ni z gruchy ni z pietruchy, zaczynasz obcej dziewczynie mówić dzień dobry, to oczywistym jest, że to podejrzana sprawa. Czy jako dżentelmen mówisz wszystkim innym współpasażerkom dzień dobry? Skoro przesiadła się, to znaczy, że nie ma zbytnio ochoty na Twoje towarzystwo. Być może ją speszyłeś, może ma swoje inne powody, o których Ty nie wiesz. Jak dla mnie, zły sposób na nawiązanie kontaktu. Inaczej by było, gdyby było to w wyniku jakieś łączącej Cię z nią sytuacji, zdarzenia.

  2. Szanowni Bracia,

    mimo czasów "zarazy" i chodzenia w kagańcu, spotkała mnie niebywale miła sytuacja. W jednym z salonów, sprzedających artykuły kulturalnej potrzeby, w miarę regularnie odbieram zamówiony internetowo towar. Niedawno wchodząc z kagańcem na paszczy, zastałem jedną z kasjerek, która mi się podobała już wcześniej. Oczywiście ona też "zamaskowana". Niemniej, kobieta ma na tyle dobrą pamięć, że na wstępie znała już moje nazwisko, nie musiałem mówić kto zacz jestem. Mała gadka szmatka, urokliwa próba naciągnięcia na jakiś tam abonament, uprzejmie odparowana z mojej strony... Kobieta dostała komplement ode mnie, gdy pochwaliłem ją, że jej bla bla bla to miód na serce, dla mojej zmęczonej całym dniem osoby. Intuicja mi mówi, że podobam się jej. Z wzajemnością oczywiście ;) ... Na pożegnanie życzyła mi miłego wieczoru (miły, nie wyświechtany ton). Niedługo wracam po kolejne zamówienie :D... Co byście uczynili na moim miejscu i jak? Przyznam się, że dawno, dawno temu miałem lekko podobną sytuację, niestety wtedy byłem na etapie mocno nieśmiałym. Teraz zmieniło się to przez kilka lat.

    • Like 1
  3. Miałem w nastoletnich czasach. Oczywiście byłem kibicem ;). Oryginalne tylko z pomarańczowym kolorem :D ... Dziś moda powraca na taki krój, aczkolwiek sporo pizdusiów chodzi po ulicy w pseudo flekach.

  4. 4 godziny temu, CalvinCandie napisał:

    @Cagliostro chyba sobie z nas kpisz.

    Badoo dobre dla przegrywów i desperatów co są gotowi kupić premium.
    Tinder niech sobie jest, może jak będę miał czas to pogada się z sparowanymi paniami, ale nie mam na to ciśnienia. 

    @CalvinCandie pisz w swoim imieniu i nie posądzaj mnie o "kpienie". Badoo na próbę na 3 dni nie kosztuje nic. I nigdzie tego nie polecam, ale już jak ktoś chce się bawić w sieci, to niech bierze Badoo. Tam większa pewność, że kobiety istnieją naprawdę. Jak pogadasz ze "sparowanymi" fikcyjnymi paniami na Tinderze, to daj znać.

  5. Niedawno przeglądałem badoo a tam jeden profil jakieś kobiety po 40. Kobieta taka sobie ale jaki opis? "Za oral biorę 5000 zł, za klasyka 10000 zł a za anal 15000". Chciała tym odpędzić niby jakiś napaleńców :D. No cóż... u Divy byłem raz w życiu i żałowałem później. Więc wchodzę w Nowy Rok na duuużym głodzie, ale to ma być rok, w którym sobie poużywam ;).

  6. 17 minut temu, Ksanti napisał:

    Przecież skoro jest kobieta to teraz ma nagle obowiązek dawać dupki bo jak nie to jest mniej wartościowa... Trzeba się liczyć z tym, że ułożona dziewica nie szuka szybkiego ruchańska tylko normalnego związku. Jak ktoś nie wytrzymuje testu to dobrze pokazuje, że nie nadaje sie do związku. Dlaczego, więc laska miałaby z nim uprawiać seks? Życie to nie porno... Nie mieszać w to wyzwolonych mężatek czy nimfomanek bo one zawsze dupką chcą coś ugrać. Zaliczyć je można do grona kurwinoxów z planety Qtas.

    W dzisiejszych czasach, dziewczyna, która skończyła 20 lat a nie była jeszcze bolcowana: a) jest fanatyczką religijną, b) szuka ideału (najczęściej z kasą i raczej ciemnej karnacji), któremu się odda, c) jest pasztetem. Jeśli są jakieś wyjątki to potwierdzają regułę.

    Co to znaczy "normalny związek"? To taki, gdzie dziewczyna nie popuszcza szpary swojemu facetowi w imię zasad? Kiedyś o tym chyba pisałem... nie widzę absolutnie żadnego innego powodu do wchodzenia w związek z dziewczyną/kobietą oprócz regularnego, darmowego (czysto teoretycznie oczywiście, bo za darmo nic nie ma) seksu, gdzie mam wszystko, co mnie kręci: oral, anal, klasyk, hiszpan (jak dziewczyna ma warunki)... czyli full opcja. I nie, nie jestem jakimś tępym skurczysynem, któremu zależy tylko na seksie. Mam swoje potrzeby, i jak tylko znów wejdę w związek (a nie jestem od kilku lat) to chcę mieć wszystko podane.

    • Like 2
    • Dzięki 1
  7. Ja nie mam rozkmin typu "na dwoje babka wróżyła", że "może jest tak, a może jednak inaczej i ja się mogę mylić" itd. Mam swój próg tolerancji. Jakby nie było muszę tolerować fakt istnienia pederastii i innych dewiacji seksualnych (bo co zrobię?!), ale nigdy nie zaakceptuję tego jako czegoś "normalnego". Bratu autorowi chyba chodziło o akceptację bardziej? Takie mamy czasy, że tolerancja lepiej się sprzedaje i to słowo-wytrych ;).

    • Like 1
  8. 8 minut temu, PatZz napisał:

    Już 2 raz się wydymac nie dam ?

    To mężczyzna jest od dymania! Dymania kobiety dodam :D (taak, jestem homofobem i z się z tego cieszę). Ps. coś przeczytałem tu o 4 spotkaniach. Jest zasada trzech spotkań. Na trzecim spotkaniu maksymalnie powinno dojść do seksu, ewentualnie (ale to już w krytycznym wypadku) do dobrego loda.

  9. Nie, dana osoba spod tego samego znaku nie jest taka sama jak kilkaset innych milionów ludzi na świecie. Wszystko zależy od genów, środowiska... pieniędzy, bądź ich braku. Chorób psychicznych, kolei życiowych itd.
    Natomiast ciekawym jest, że są pewne cechy, które jednoczą dane grupy ludzi, urodzone w danym przedziale czasowym. Zachęcam do zapoznania się z książką Jana Starży-Dzierżbickiego (wydana w 1934, ale dostępna pod różnymi postaciami w sieci) "Horoskopy na każdy dzień roku". U mnie zgadza się niemal w 100% opis mojej osoby :).

  10. @PatZz ile ta dziewczyna ma lat? Jesteś lekarzem ginekologiem, że po wsadzeniu do pipy palca stwierdziłeś jej dziewictwo? Gratuluję wiedzy, może jeszcze Ci się przydać w życiu. Równie dobrze może nie chcieć współżyć, bo ma tyłozgięcie i naprawdę odczuwa ból, kiedy facet chce zapakować jej... Ale dziewicą wcale może już nie być.
    Poza tym, czego Ty naprawdę chcesz? :), już się zakręciłeś na tyle i sprawiłeś dobre wrażenie, że jesteś jak na przebieg czasowy blisko w jej życiu. Co Ci nie pasuje?
    Jej koleżanki? A ona piła wódkę? Jeśli coś Ci "nie gra", to odpuść. Zostaw tę dziewczynę i poszukaj innej, przy której nie będziesz miał rozkmin :).

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.