Skocz do zawartości

seba33

Starszy Użytkownik
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez seba33

  1. Wy tylko o gwałtach, orgiach itp Skoro będą mieszkać to i używać widelców, noży itp. A może ktoś się przy goleniu zadraśnie, a może ktoś użyje jakiejś rzeczy osobistej. Nie mówię, że świat jest zły. Ale zawsze istnieje zasada ograniczonego zaufania i pierwsze co należy zrobić to chronić własną dupę. Pojadę klasykiem: "Szczerzonego ...." Dzięki poprawiłeś mi humor
  2. Ich problem, nie twój. W tej chwili tak. Ale do 18 roku życia byłem w pełni zależny od nich i niestety był to mój problem. Nieprzemyślane decyzje podejmowane pod wpływem emocji mało nie rozpieprzyły rodziny i nie doprowadziły do tragedii. Dlatego mnie to tak drażni.
  3. Powiedzcie mi, bo może to ja jestem przewrażliwiony, ale właśnie dowiedziałem się, że moi rodzice przyjmują do mieszkania czterech zagranicznych pielgrzymów na czas dni młodzieży. Jak dla mnie to poroniony pomysł, gdyż nie wiadomo kto to jest i jakie może mieć zamiary. Najgorsze, że do rodziców nie trafiają żadne logiczne argumenty. Nie wiem jak wy, ale ja za chuja bym nie wpuścił obcych osób pod swój dach. A jak będą mieć HIV? Przecież z pewnością będą korzystać z naczyń, przyborów itp, a jak okradną? Niestety rodzice są przekonani, że robią dobrze dla "bozi". Najbardziej wkurwia mnie to, że oni całe życie byli dobrzy dla innych, niestety nie dla mnie i rodzenstwa. I później płakali, a konsekwencje były opłakane. Nie mówię tu już że mi i bratu zjebali życie, bo z tym się pogodziłem, ale to że nie uczą się na błędach. Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć". Tylko jakoś dziwnym trafem zawsze się to przeciwko nim obraca. Przykładów mógłbym tutaj całą litanię podać. Przykład: Ojciec kiedyś pożyczył nowy samochód koledze, bo ten miał chore dziecko. Jak się skończyło? Starszy synek opierdolił doszczętnie wnętrze. Kolega nie odkupił i nie przeprosił. Niestety nic ich to nie nauczyło. Co o tym sądzicie, przyjęlibyście pod swój dach pielgrzymów?
  4. A może crowdfunding i portaltypu polakpotrafi.pl?
  5. Panowie ja się piszę. Z racji tego, że pisuję do kilku portali sportowych biorę kącik sportowy. Pracuję też w służbach Mundurowyxh i tu też mam wiedzę. Nie mogę pomóc póki co z hajsem — rozwód i te sprawy, sami rozumiecie. Ale oferuję swój czas i dobre teksty. A te potrafię tworzyć, mimo że tutaj tego bie pokazałem. Niech każdy doda coś od siebie. Wiedzę, umiejętności, cokolwiek. Razem możemy wiele!
  6. Może następnym razem spróbuj Marku znaleźć sobie jakąś furtkę tak jak kiedyś mówiłeś w audycji. Ja (pisałem tutaj nawet) postanowiłem nie tknąć się facebooka przez miesiąc, no ale korciło mnie strasznie, by sprawdzić czy ktoś nie napisał. I jak obszedłem? Otóż aby zalogować się na fejsa trzeba podać mail, a na ten mail przychodzą powiadomienia. Nie przysięgałem, że nie będę wchodził na pocztę, wiec z czystym sumieniem mogłem wejść i przeczytać co ktoś napisał. Ale teraz uważam, że możesz ten jedyny raz złamać pod pewnymi warunkami. Przeproś duszę, obiecaj że to jeden jedyny raz w wyższym celu. Zastosuj zasadę, iż najważniejsze jest dobro wyższego rzędu, a tu akurat artykuł czy audycja przyda się bardziej "na teraz" niz kiedyś tam nagranie.
  7. Co wy sądzicie o takiej postawie faceta? Czy to totalne zeszmacenie? Co on chciał tym osiągnąć? I taka refleksja mnie naszła: Ile to razy facet musi zrobić z siebie debila, by laska dała mu dupy...
  8. Tak Marku opisywałem jakiś rok temu. A teraz przypominam, by młodsi stażem Bracia pod żadnym pozorem nie uzależniali się od innych ludzi, a już tym bardziej od kobiet. I broń boże nigdy nie myślcie, że jakoś to będzie. Bo nie będzie.
  9. Też byłem w takiej sytuacji. Wyebany z mieszkania przez żoncię i teściową. I pytanie co dalej. Trzeba szybko ochłonąć i zacząć myśleć logicznie. Ja miałem ten "luksus", że mogłem kilka nocy przespać się w pracy, gdzie miałem nawet prysznic i pralkę. Koledzy się śmiali, że mogę się tam zameldować ha ha ha Udało się pożyczyć trochę kasy od brata i wynająć pokój pierw w hotelu, a później na dłużej w mieszkaniu. Pilem do nieprzytomności. Rodzinka się odwróciła, stać mnie było na najtańszy makaron z "Biedry". Myślałem o samobójstwie, ale bałem się bólu. Potrzebowałem kogokolwiek, nie było nikogo (brat, który jedyny się odzywał był za granicą). Ale przetrwałem. Mocniejszy, silniejszy, tylko jakby mniej ufny do ludzi. Jeśli chłop ma mocną psychikę to sobie poradzi.
  10. Opowiem historię znajomego, który wyleczył się z matrixa całkiem niedawno w wieku... 55 lat. Otóż jakieś 20 wiosen temu spotykał się z panią, którą zamierzał poślubić. Wszystko było już niemal dogadane, gdy nagle niewiasta oznajmiła, że ona jednak za niego nie wyjdzie, bo wyjeżdża do Anglii by tam - cytuję: "Zdobywać świat". Kumpel się załamał, pił, wariował i cały czas powtarzał, że nie przestał jej kochać. Minęło jakieś 15 lat. Ze zdobywania świata raczej nic nie wyszło, no może oprócz dzieciaka. Pani oczywiście już nie taka jędrna i młoda. Fajki i śmieciowe żarcie zrobiły swoje. No ojciec dzieciaka też się gdzieś zapodział. Ponoć przystojny Anglik, który został u siebie, a ona zwiedziona nagłymi uczuciami bogo-ojczyźnianymi powróciła na polskie łono. I się zaczęły umizgi o kumpla, który był cały czas kawalerem. Dorobił się na ciężkiej pracy auta i mieszkania, w którym mieszkał z sędziwymi rodzicami. Był koneserem drogich alkoholowych trunków i tu mówię poważnie. Stać go było na najlepsze alkohole świata. Do czasu. Pani omotała go do tego stopnia, że wyprowadził się do niej do małej klitki gdzie mieszkała ona wraz z dorastającym dzieckiem i mamusią. I tu się zaczęło. Znajomy zaczął robić za sponsora - laptop za 3 tysiaki dla latorośli, ciuszki dla "narzeczonej" itp. Pani znalazła bankomat i gdyby nie jej pazerność trwałoby pewnie tak nadal. Otóż jego ukochana wymyśliła żeby znajomy.... sprzedał mieszkanie, rodziców oddał do domu opieki, a całą kasę zainwestował w jej lokum. Mało tego - kobiecina specjalnie pofatygowała się do jego rodziców i póki co bez jego zgody oznajmiła co ma nastąpić. Jak się skończyło? Na szczęście dobrze -jego matka, kobieta umiejąca postawić na swoim (i czująca zagrożenie) perswazją słowną i prawym sierpowym (do teraz się zastanawiam skąd tyle pary w babince) wybiła mu z głowy "romans". Pił tydzień, ale mu przeszło. Wnioski wyciągnijcie sami
  11. Dobry film. Adaś Miauczyński był tak naprawdę kompilacją wszystkich przywar i negatywnych cech Polaków. Mi podoba się też inny cytat, gdzie bohater opowiada o sobie i mówi, że człowiek decyduje o życiu kiedy jest gówniarzem. A ten tekst o równouprawnieniu to powinno być jedno z mott Braci Samców
  12. Chłop by tego nie napisał. Pachnie cipą na odległość. Tej pani już dziękujemy.
  13. seba33

    Dziwne sny

    Chciałbym was Drodzy Bracia zapytać o pojawiający się motyw w moich snach. Mam tak odkąd pamiętam. A mianowicie: dość często śnią mi się pociągi i tory kolejowe. W różnych sytuacjach, momentach itp. I tak np raz śniło mi się, że jestem w wagonie bydlęcym i jadę do obozu koncentracyjnego, innym razem dziki zachód i bandyci na koniach dokonujący napadu na pociąg, którym jadę. Oczywiście wielokrotnie śniły mi się normalne podróże pociągami czy same składy osobowe czy towarowe. Często śnią mi się też tory kolejowe i moja miejscowość z dzieciństwa, gdzie szyny ułożone są w abstrakcyjnych miejscach np. w ogródku czy na trawie przed blokiem. Co dziwne kiedyś śniła mi się linia kolejowa, która przebiega przed moim blokiem i łączy się z przyzakładową bocznicą kolejową, która istnieje naprawdę. I tutaj co najdziwniejsze. Interesuję się historią i znalazłem w internecie projekt linii kolejowej z mojej miejscowości, która... była niemal identyczna z tym co mi się śniło. Jak się okazało z braku funduszy zaniechano jej budowy, a było to zanim się urodziłem. Nigdy o tym nie słyszałem, nikt z rodziny czy znajomych też nie, dlatego wykluczam aby ktoś mógł mi kiedyś o tym powiedzieć. Co w tym najdziwniejszego. Nigdy nie interesowałem się specjalnie pociągami, wiadomo w dzieciństwie nieraz patrzyłem z ciekawości na przejeżdżający pociąg, ale nie było to jakaś nadmierna fascynacja, ot chyba tak jak każdy w młodym wieku. Nie mam żadnej traumy, przeżyć itp spowodowanych jakimś zdarzeniem, które mogło pozostawić ślady w podświadomości. Rodzina też zaprzecza, by cokolwiek było we wczesnym dzieciństwie. Pytałem matki czy może jak była w ciąży coś się stało, ale tu również nie. Obecnie zdarza mi się podróżować pociągami, ale traktuję to jako normalny środek transportu, który nie wywołuje u mnie jakichś emocji. I teraz mam pytanie: Czym może być to wszystko spowodowane. Nie mam z tym jakiegoś problemu, po prostu strasznie mnie to ciekawi. Czy może jest to jakieś wspomnienie z poprzedniego wcielenia, które wywarło na mnie tak duży wpływ, że teraz się przejawia w snach? Czytałem różnego rodzaju senniki, ale tam sami wiecie jak jest wyjaśnione. Co o tym myślicie, ma ktoś coś podobnego?
  14. @Sylwek sądzę, że temat został wyczerpany. Masz wszystko wyłożone jak na patelni. Co z tym zrobisz to już od Ciebie zależy. To Twoje życie i to Ty będziesz musiał babrać się w tym gównie, które sam na własne życzenie teraz robisz. Życzę Ci powodzenia Do Modów prośba o połączenie lub przesunięcie. Ale musiałem Żona kumpla ma do dzisiaj depresję poporodową. Nie pracuje, siedzi w domu i chuja robi. PS. Mają dorodną 15-letnią córę.
  15. Sądzę, że ona gówno robi a nie pomaga w biznesie. Tylko kobiety tak mają, że najmniejsza drobnostkę potrafią wyolbrzymić. I tak to się odbywa. Niunia znalazła frajera, który będzie na nią harował. Nie przejmuj się nimi. Znam z życia podobny przykład. Gość rozkręcał firmę i gdy zarobione środki należało pomnożyć i zainwestować, niunia poczuła że może wszystko. I gość zamiast inwestować , rozwijać firmę przepierdolił na niunię wszystko. No i pierdykło, a on pozostał w długach. Tutaj ten sam schemat. Kolega jeszcze nie raz poprosi Cię o pomoc. Jak zostanie sam bez kasy i laski. Co zrobisz to już zależy od Ciebie.
  16. Tak mamy dzieci i to one cierpią. Stary wierz mi, że jak Twoja niunia pozna jakiegoś samca alfa, to libido jej skoczy na +100. Czysta biologia. Czegoś nie rozumiem. Ty masz się czuć odpowiedzialny za dorosłą osobę? No proszę Cię.
  17. Poczytaj w dziale o doświadczeniach z małżeństwa. Ja powoli się syzkuje do rozwodu. Od dwóch lat mieszkam sam w wynajętej klitce, zaczynam od zera. Nie martw się:) Jesteś na najlepszej drodze, by powtórzyć mój "wyczyn"
  18. O jacież pierdole! Chłopie! Jesteś na męskim forum więc odpowiem Ci po męsku. Nie martw się jak trzeba będzie to tak samo powiem do Syna czy Kumpla. Pojadę klasykiem: Czy Ciebie już kompletnie popierdoliło, na jakim świecie Ty żyjesz? To nie jest konkurs piękności, tu chodzi o Twój tyłek! Czy ona miała by do Ciebie takie sentymenty? Czy Ona patrzyła by z rozrzewnieniem jak śpisz i wspominała stare dobre czasy? Czy przejmowała by się, że sobie nie poradzisz? Odpowiedź brzmi: NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Ty się chcesz z nią hajtać? Jakiś desperat z Ciebie czy ki chuj... Chłopie a co jak się jednak pojawi dziecko? A co jak po ślubie kogoś poznasz? Jak laska weźmie Ci bolca i zacznie ssać, a później wskoczy na Ciebie i zacznie Cię ujeżdżać? Nagle zrozumiesz co straciłeś. A może pojawi się poczucie winy za zdradę. A co jak to, że zdradziłeś wyjdzie? Stracisz mieszkanie, majątek i wierz mi niunia nie będzie miała litości. Jesteś w tej chwili w miejscu gdzie wielu Braci chciało by być. Bez umowy cywilno-prawnej z kobietą. Ja szczerze to Ci zazdroszczę. Gdyby 10 lat temu ktoś mi doradził tak jak Chłopaki Tobie tutaj, to bym po stopach całował ich. Weź się kurwa chłopie ogarnij, nie wybielaj jej tylko grzecznie podziękuj. I nie daj się nabrać na fochy, płacze i słowa, że jesteś płytki i nie czuły. Masz być twardy jak Tommy Lee Jones w "Sciganym"!
  19. @Sylwek Jesteś z nią, bo boisz się samotności czy nie wierzysz, że znajdziesz inną, lepszą? A co dopiero będzie za kilka lat, co jakbyście wzięli ślub? A wcześniej jak się poznaliście też tak było? Sądzę, że u niej wszystko w porządku tylko emocje wygasły. Poczytaj przypowieść Guru Sekty Wielebnego @Aumakua o puszczonej gałęzi
  20. seba33

    Uzależnienie od seksu

    Jesteś pewien, że to były nimfomanki? Może po prostu kobiety, które potrzebowały więcej niż przeciętnie, ale w granicach normy.
  21. @Pikaczu dzięki za ten film. Obejrzałem cały. W końcu ktoś pokazał jak jest naprawdę. Nie chcę zdradzać fabuły, ale już widzę jak by to kobity skomentowały: - On się szlajał po nocnych klubach, a ona biedna zajmowała się domem, urodziła dziecko itp.
  22. @mac no właśnie tak zrobiłem, zawsze to jakaś nowa wiedza niż oglądanie sztucznego życia innych na pokaz do pożygu
  23. Na wstępie proszę Modów o przeniesienie - jeśli zły dział wybrałem. Otóż będąc już na totalnym wkurwie, widząc co się dzieje - postanowiłem na miesiąc odstawić facebooka (zgodnie z tym jak mówił Marek, by dawać sobie krótkoterminowe cele). Miałem już dosyć patrzenia jak ludzie, którzy w normalnym realnym życiu nie mają atencji, w świecie wirtualnym mają jej aż nadto. Słodkie footki, dziubaski, uśmiechnięte twarze, fotki z Egiptu czyli słowem wszystko by pokazać że jest się lepszym. I nie mia tutaj znaczenia płeć, tak samo zachowują się faceci czy kobiety. Po Euro nastąpiło apogeum, po prostu to co ludzie odpierdalali przeszło już moje wyobrażenia. I dajmy na to, ktoś wpadł na pomysł by podczas meczu Polaków nagrać się jak siedzi przed tv i z niedowierzaniem kręci głową, ktoś kto wcześniej nie miał styczności z piłką, nagle jest pierwszym kibicem i znawcą w IV RP. Postanowiłem, że to nie dla mnie i wysiadam... I tak minął tydzień. Noż kurwa czułem i nadal jeszcze czuję się jak przy rzucaniu fajek. Brak spokoju, nerwowość, chęć załączenia tej stronki. Aż trudno uwierzyć co to gówno zrobiło ze mnie. Gdyby nie to, że mam kontakty zawodowe dawno bym usunął profil. Póki co poważnie się nad tym zastanawiam. Przeżywaliście coś podobnego?
  24. Kurwa w szkole uczą nas o rozmnażaniu pantofelka, a nie o tym co naprawdę w życiu jest ważne...
  25. seba33

    Uzależnienie od seksu

    Ponoć łatwiej jest spotkać ortodoksyjnego Żyda z Hiszpanii niż nimfomankę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.