Miner

Teraz, t0rek napisał:

Nigdy nie miałem jednak ŻADNEJ choroby zakaźnej, - bo populacja jest wyszczepiona:)

a jako dorosły od wielu lat nie choruję. Żadne sezony grypowe, jesienne infekcje się mnie nie imają. W imię czego mam sobie to psuć? Nic sobie nie psuj. Jesteś dorosły, więc prawdopodobieństwo, że na coś poważnego zachorujesz jest bardzo małe. Nie wiem natomiast jakie mogą być tego konsekwekcje na starość. Po prostu nie wiem.

Natomiast kończąc generalny temat szczepionek, wrzucam jeszcze link do artykułu zamieszczonego na stronie Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zawiera wypowiedzi na kilka poruszanych tu kwestii wraz z przypisami do konkretnych danych źródłowych.

https://nauka.uj.edu.pl/aktualnosci/-/journal_content/56_INSTANCE_Sz8leL0jYQen/74541952/141634940

Pozdr.

W dniu 25.11.2020 o 10:41, t0rek napisał:

Dlatego też nie popieram brania takich rzeczy, gdy naprawdę nie trzeba.

To może zapytam inaczej. Czy uważasz, że szczepienia nic nie dają?

Panowie. Można marudzić i biadolić, ale rozwiązanie krótkoterminowe jest jedno: płodzić synów i ich wychowywać.

W dniu 19.11.2020 o 11:32, t0rek napisał:

Porównywanie szczepionki do leku to jest wyższe stadium ignorancji. W kraju, gdzie nad łódzkim pogotowiem mało kto się poważnie pochylił...

Nie mój drogi. To jest bardzo dobre porównanie. Sprawdź skład leku i statystyki powikłań po zażyciu i porównaj ze szczepionkami. Tak dla siebie.

W dniu 18.11.2020 o 07:36, CalvinCandie napisał:

Ty masz nas za debili? ODRA i ŚMIERTELNA?

Calvin, stonuj trochę. Bo potem sam sobie przeczysz.

 

Odra może być śmiertelna, ale w przypadku gdy organizm jest zaniedbany (...), niedostarczanie witamin i innych substancji odżywczych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania:

- układu limfatycznego

- układu immunologicznego. 

W pełni się z Tobą zgadzam i muszę przyznać, że za bardzo spłyciłem swoją wypowiedź. Ale jak sam zauważasz organizm musi być dobrze odżywiony, a nie jestem przekonany, że odpowiednią ilość witamin, makro i mikroelementów w swojej diecie ma duży odsetek społeczeństwa. O formie fizycznej nie wspomnę.

Jak oba są sprawne, to choroby nie są groźne. Tak. Zgadzam się, prawie wszystkie choroby świata nie są groźne - po prostu się je mniej lub bardziej objawowo odchoruje.

Co do OSPY wietrznej, to też nie jest śmiertelna jeśli tak jak wyżej organizm jest dobrze odżywiony i zadbany. Może w Afryce gdzie głód i bieda panuje ma sporą śmiertelność. Nie wszędzie w Afryce panuje głód, a głównie umierają dzieci.

 

Moim zdaniem to jest prawdziwy powód szczepień. Dzieci. Choćbym nie wiem czym byś karmił dziecko, to do 6 roku życia kształtują mu się śluzówki i podstawowy układ immunologiczny (tzw. nabyty). Nawet jeżeli Ty jako osoba dorosła dobrze znosisz infekcję, to wcale nie znaczy, że tak będzie z małym dzieckiem.

Masa znajomych przechodziła ospę, odrę, żyją i mają się dobrze. Bo są dorośli, mają w pełni wykształcony układ immunologiczny i prawdopodobnie są w szczytowym wieku produkcyjnym.

@EMKEJ

@CalvinCandie

Chłopaki, zawsze starałem się na tym Forum wypowiadać w sposób stonowany, ale ja nie mogę ...

Skąd bierzecie takie paliwo przeciw tym szczepieniom? Pierwszy lepszy artykuł ot choćby prof. dr hab. med. Jacek Wysockiego z Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. (https://www.mp.pl/pacjent/szczepienia/sytuacje-szczegolne/53593,falszywe-opinie-i-przesady-o-szczepieniach). Przecież to jest człowiek, który za takie wypowiedzi odpowiada własną głową i zjadł na tym zęby...

Słuchajcie. Skoro uważacie, że szczepienia są złe, to czy w przypadku np. SEPSY, albo innej infekcji wymagającej zażycia leku - odmówicie jego przyjęcia? Wszystkie leki mają spektrum oddziaływań ubocznych, z wywoływaniem innych chorób (uszkodzenia organów) włącznie.

W dniu 26.10.2020 o 10:53, bulletproof napisał:

@Miner Nie porównuj dzisiejszego obowiązku szczepień z tym, że do mieszkania przyjdzie ci lekarz z obstawą z wojska i jak się dobrowolnie nie poddasz to cię złapią, a gość w białym fartuchu wstrzyknie ci substancję o której tak naprawde nic nie wiesz. 

Nie jestem żadnym płaskoziemncem, czy anty to, anty tamto, ale potrafię myśleć. W mojej miejscowości w promiemieniu 200m są dwie rodziny, których dzieci mają powikłania poszczepienne. Do tej pory proszą o przekazanie 1% podatku na ich chore dzieci. 

Słuchaj jeden z drugim, chcesz się kuć, kuj się, nic mi do tego, ale ode mnie wara.

Mam alergie na wszystko co ktoś zaczyna mi coś wciskać pod przymusem. 

Primo: gdzie ja napisałem, że obowiązkowe szczepienie na COVID powinno być obowiązkowe? Nie rozumiem skąd takie uniesienie.

Po drugie: z powikłaniami dalej będzie duży problem i nie ośmielę się nawet podważać tego argumentu. Pytanie jest inne: czy ludzi stać na śmiertelność na takie choroby jak ospa, odra czy choćby ten COVID? Bo to że więcej ludzi umiera na choroby zakaźne niż na powikłania poszczepienne to fakt naukowy. 

Obowiązek szczepień już istnieje i żadne dodatkowe przepisy nie są potrzebne. Już dzisiaj bodajże Sanepid może przyjeb.. karę za brak obowiązkowego szczepienia.

Przy obecnej cenie tej technologii, jej zakup przy rachunkach za prąd na poziomie 100-150 zł miesięcznie jest nieopłacalny.

@Mosze Red Kur.., skąd Ci się to bierze? Ten zdrowy dystans?

1 godzinę temu, Wilk napisał:

Ale co mogę zrobić jak ona chce zabrać dziecko, jakie mam prawa. Jak wyprowadzi się z nim bez mojej zgody to co mogę zrobić?

Jutro składasz wniosek do Sądu o powierzenie opieki Tobie w tym prawa do wyłącznego decydowania o istotnych sprawach w życiu dziecka oraz ustalenie, że miejscem pobytu dziecka jest każdorazowe miejsce zamieszkania ojca. W uzasadnieniu wniosku przedstawiasz powody takiego stanu rzeczy.

Jednocześnie leci pismo do przedszkola z oświadczeniem, że korzystając z przysługującej Ci władzy rodzicielskiej nie wyrażasz zgody na uczestnictwo w zajęciach przedszkolnych dziecka w tym przedszkolu i w przypadku przyjęcia dziecka rozważysz zgłoszenie sprawy do organów nadzoru.

Co więcej, informuję Cię, że prawa rodzicielskie masz takie same jak mama.

Minimum to 500 zł od pary.

2 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

A jak to wygląda u Was ?

Też planują nad wyciskiem?

 

U mnie zmniejszenie etatów, zamrożenie pensji i zabranie wszystkich premii i bonusów. Pracodawca ma tyle samo pracy, a może mieć i więcej.

21 godzin temu, No Gods No Masters napisał:

Jak w temacie. Zastanawiam się, jak zrealizować tę zajawkę nie kupując auta, które jest w stanie taką prędkość osiągnąć i na które mnie nie stać.

Mniej może nawet chodzi o miejscówkę, znam dwie-trzy takie, gdzie jest sporo miejsca, niewielki ruch i można się rozpędzić z pomijalnie małym ryzykiem trafienia na policję, czy radar.

Oczywiście można furę wypożyczyć, jednak wczytałem się w regulaminy i jest tam pułapka, która może spowodować obciążenie znaczącymi kosztami za "udział w testach i rajdach" albo za użycie samochodu niezgodnie z przeznaczeniem, pole do interpretacji szerokie. Auto z pewnością będzie wyposażone w lokalizator, więc wielkiego problemu z dowodem zachowania kierowcy wypożyczalnia nie będzie miała.

Kiedyś Lord Kruszwil rozpędził wypożyczone Audi do 308 km/h, jak to się stało, że nikt się nie zorientował?

 

Jakieś pomysły?

Tor wyścigowy.

W dniu 20.07.2020 o 00:25, goryl napisał:

Z jednej strony to kobiecie zależy bardziej na dziecku, bo posiada potrzebę macierzyństwa, a w przypadku rozwodu ma zapewnione alimenty. Tak sobie jednak myślę, że przykładowo mając te 40 lat i chęci na zabawę w rodzinę, znalazłszy ładną 18-letnią dziewicę, która pasowałaby do mojego charakteru i byłbym na nią zdecydowany, to zapłodniłbym ją szybko 2-3 razy, dzięki czemu w dużym stopniu zapewniłbym sobie trwałość tego związku. Przecież dziewczyna z trójką dzieci nie znajdzie tak łatwo innego.

 

Zapraszam do merytorycznej dyskusji.

W wieku 40-stu lat nie będziesz miał ochoty na zabawę w rodzinę.

Żeby znaleźć w tym wieku ładną 18-letnią dziewicę, która będzie miała dobrze poukładane w głowie, to musiałbyś wyjechać poza Europę, a i to bez gwarancji...

Młoda, ładna dziewczyna, z olejem w głowie, to jak Cię już nie będzie chciała, to zrobi Cię na takie alimenty, że żadnego trwałego związku mieć już nie będzie chciała.

"Jaka mać, taka nać"

Osobiście uważam, że ludzie powinni łączyć się w pary i razem pokonywać trudności życiowe. Ale przestrzegam przed taką bajkową wizją małżeństwa.

7 godzin temu, Baca1980 napisał:

Oraz znajomości. Dobry prawnik to znany prawnik. Taki co często  pije i zakąsza z miejscową wierchuszką.

Takich jest mało i mogą być niedostępni finansowo.

14 godzin temu, Wilczek napisał:

Witam!

Niedługo czeka mnie sprawa w sądzie, dotyczy ona sytuacji gdy zostałem pobity. I teraz pytanie, jako mojego prawnika lepiej wziąć mężczyznę czy kobietę? I czy myślicie że ma to jakieś większe znaczenie?

Nie ma to żadnego znaczenia. Liczą się umiejętności i wiedza.

W dniu 17.05.2020 o 17:59, ATE50 napisał:

No to po byle jakiej kandydatce, mamy byle jakiego kandydata.

Co sądzicie o tej kandydaturze? 

Duży błąd polityczny. Facet może stracić poparcie Warszawiaków i walcząc o reelekcję straci trochę głosów. Dużych szans na wygranie z Dudą bym mu nie dawał - dla większości Polaków zdecydowanie bardziej wyrazistą postacia jest R. Sikorski,

W dniu 26.03.2020 o 10:41, mac napisał:

Pytanie tylko, czy dla "wspólnego dobra" tych wszystkich zasobów nie przejmie "ktoś". 

Zawsze jest takie ryzyko i jest ono realne w każdym miejscu Naszego globu.

@macMyślę, że cieszą się wszyscy którzy są realnie niezależni. To może być ich 5 minut na wykorzystanie swoich zasobów lub potencjału.

@absolutarianin @Mosze Red Bardzo się cieszę, że wrzucacie na to Forum przekaz dla młodych dotyczący zbierania majątku i inwestowania.

Miałem bardzo podobne podejście jako dwudziestolatek, ale jako nieopierzony kogucik odpuściłem i ni ch..a nie jestem w stanie się z tego wyrwać bez krzywdzenia bliskich (czego nie zrobię i koniec).

Apel do młodych Forumowiczów - czytajcie ze zrozumieniem te krótkie informacje dotyczące inwestycji w siebie i swój kapitał na starość, a następnie wprowadzajcie z głową w życie. Nie będziecie żałować.

Tak. Mężczyźni są bardzo potrzebni i każda poważna katastrofa to uwydatni.

Dotąd, dokąd będzie spokojnie zalety mężczyzn są nieco w ukryciu.

Teraz, wroński napisał:

A na chuj mi to?

Nie wiem:) Nie wiem też po co odnosisz się do całkowicie technicznego wpisu dotyczącego odpowiedzialności za zniesławienie.

W dniu 17.01.2020 o 11:49, wroński napisał:

Mogę za pomocą ołówka, kartki papieru i być może linijki, coby proste kreski narysować, udowodnić mataczenie dowodowe, błędy biegłych i ogólnie rzecz biorąc partaninę w pewnej sprawie karnej

To udowadniaj.

Tak mogą. Chyba że udowodnisz,  że piszesz prawdę.

Nie rozumiem. Na czym to niby polega?