Skocz do zawartości

MiJa

Samice
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez MiJa

  1. Zgadzam się ale rozumiem jej obecny stan umysłu i ducha. To tak jakby do dentysty przyszedł pacjent z ogromnym bólem zęba i zażądał jego wyrwania a dentysta mówi NIE, bo to byłby błąd w sztuce. Pacjenta boli i chce rozwiązać problem a lekarz proponuje niezrozumiałą dla niego i na dodatek bolesną procedurę leczenia kanałowego, która może się skończyć usunięciem (bo się nic nie da zrobić) ale może też skończyć się ból i ząb zostanie uratowany. Moment decyzji to własnie to co przeżywa ta dziewczyna. @Vincent taka dyskusja i produkowanie się to jak w szkole podstawowej "utrwalanie wiadomości" P.S. Skończyły mi się pozytywne głosy reputacji.
  2. @Red, kończą w bagnie, nad przepaścią, na pustyni albo padają łupem dzikiej zwierzyny - i dosłownie i w przenośni Zrozumiałam to dopiero dzięki forum. Od tamtej pory nie mam przyjaciółek tylko koleżanki. @TakaOna wykorzystaj fakt, że tu trafiłaś i naucz się zadawać forumowiczom właściwe pytania. Będzie dobrze
  3. To nie troll tylko kobieta wpasowująca się przepięknie w "matriksowy" schemat. Skoro trafiła tutaj to jest szansa, że się nawróci
  4. Chyba nikt się nad tym nie zastanawiał ale dla mnie to tak, jak próbować zapobiec trzęsieniom ziemi czy innym kataklizmom. Taka profilaktyka przeciwkataklizmowa I tak jak z każdą profilaktyką prozdrowotną - ma sens wtedy, kiedy jest prowadzona od początku, od urodzenia. Zaczyna się od świadomych rodziców, tylko że na to nie mamy wpływu. O tym jest to całe forum. Trzeba tylko przerwać blędne koło powielania schematów. To jest tak proste w teorii ale w praktyce... ...W praktyce walczymy ze skutkami złych nawyków i złych wzorców. Ja jako kobieta, która zmagała się w przeszłości z problemem "desperacji" wiem jedno: Nie ma drogi na skróty. Trzeba się UCZYĆ. Każdy chciałby uzyskać rozwiązanie własnego problemu/problemów przy pomocy jednej pigułki czy jednej konkretnej rady co do sposobu postępowania. Nie ma tak dobrze. Nie da się wrzucić do jednego worka ludzi z jednym rodzajem problemów a do drugiego z problemami innego typu. Już tego próbowano w którejś z reform służby zdrowia wprowadzając "jednorodne grupy pacjentów". Każdy człowiek jest inny, każdy ma swój rozum i każdy powinien korzystać z dobrodziejstw nauki i zgromadzonej przez lata własnej wiedzy. Stosując wszelkie porady trzeba obserwować jakie przynoszą skutki. Szukanie rozwiązań to nieustanna nauka poprzez oberwację, analizę i doświadczanie. A pierwszym krokiem do sukcesu jest zadawać właściwe pytania...
  5. Co robić? 1. Odrób najpierw pracę domową i zapoznaj się z treścią tego forum, polecanych książek i samczeruno.pl - od deski do deski. 2. Poukładaj sobie w głowie czego chcesz od życia, poznaj siebie, swoją wartość, znajdź coś co jest tylko Twoje, popracuj nad sobą - to praca na długie miesiące. 3. Dopiero wtedy pomyśl o szukaniu faceta, może się bowiem okazać, że wcale go nie potrzebujesz.
  6. Kampania społeczna w Norwegii przeciwko przemocy wobec kobiet: http://kobieta.onet.pl/zdrowie/koledzy-beda-nazywac-mnie-kur-i-dotykac-moje-miejsca-intymne-przed-14-rokiem-zycia/dr146v Wychodzi na to, że uchodźcy gwałcą a winni są ojcowie nienarodzonych dziewczynek
  7. Bo to jest taki "spermomat" - bankomat "Banku Spermy" I w dodatku mobilny i tak niedoceniony przez kobiety. Facio powinien pobierać prowizję od każdej "wypłaty".
  8. Jeżeli chodzi o propagowany ostatnimi czasy nurt "multi kulti", genderyzm, femininazizm itp. klimaty to tak. Podstaw filozoficznych do poglądów ściśle lewicowych nie znam na tyle aby móc się do nich ustosunkować. Nie odrobiłam do końca pracy domowej
  9. Dziękuję. Na Was zawsze można liczyć i pocieszo i rozśmieszo i poradzo mądrze i praktycznie
  10. Ale ja nie chcę by moje dziecko było brzydkie, wyjdzie taki Tofik i nie będę miała się czym chwalić przed koleżankami - lepiej nie ryzykować
  11. Nie napisałam do Ciebie, bo o Twoich zasobach nie wiem nic a on: własna firma, dom, samochód i szuka miłości. To nie tak, piniondze nie są ważne wobec miłości. Ja nie wiem jak on wygląda, może brzydki jest. Gdyby tak @XYZ mógł odwrócić swoje hokus pokus i na podstawie tych kilku słów, które napisał do mnie książe, spróbował odtworzyć jego wygląd - wtedy kto wie
  12. @Kryss, za duża konkurencja, nie poradziłabym sobie z zazdrością Portale randkowe już przerabiałam - różne. Na każdym pojawiają się te same twarze. Zostawiłam konto na jednym z nich. Czasem czytam swoje stare wiadomości aby uświadomić sobie jak bardzo zmienił się mój sposób myślenia. P.S. A oto jeden z komentarzy a właściwie apel pokrzywdzonej kobiety (oczywiście postawa typu: wszyscy winni tylko nie ja), nie mogłam przejść obok niego obojętnie: "Drogie Kobiety nie wierzcie w sms z nr 73837to nr OSZUSTOW!!!Oni nawet bladego pojecia nie maja o milosci i sa bardzo biedni!Niech wysle ich szef na kurs milosci bo nie umieja pisac...popaprance za darmo ich nie chce!Umieja jedynie krasc.TO MAFIA!!!!!!!!!..."
  13. Los się do mnie dzisiaj uśmiechnął a właściwie zachichotał szyderczo https://www.youtube.com/watch?v=gBw8Aj1Mwd4 potwierdzając przy tym wszystkie opisane w temacie statystyki Otrzymałam rano sms z numeru 73837 o takiej treści: "......... (tu było MOJE imię) znamy się z widzenia i bardzo mi się podobasz... Wstydziłem się zagadać. Ja - własna firma, dom, samochód - tylko miłości brak. Masz teraz chwilkę?" Wyglądało na dowcip znajomych ale po wpisaniu numeru, z którego został wysłany w wyszukiwarkę okazało się, że nie jestem jedyną adresatką. Odpisanie na tą wiadomość uszczupliłoby moje zasoby o jakieś 4 zł. Ktoś znalazł sposób na wyciąganie kasy od naiwnych kobiet czekających na księcia z bajki. Poczytałam trochę komentarzy (było ich całkiem sporo) i okazuje się, że kobitki traciły w ten sposób po kilka tysięcy i dalej wierzyły, że to prawdziwy książę. Wiele z nich podawało nr swojego telefonu w nadziei, że "ukochany" się odezwie Festiwal naiwności i głupoty...
  14. Ja to widzę inaczej. Tak, większośc budowlańców itp. ( niż pracowników biurowych) ma problemy z babami, bo większość czasu przebywają oni w toważystwie mężczyzn. Pracownik biurowy ma możliwośc obserwacji kobiet, ich zachowań wobec siebie, wobec ich bliskich, mężów, dzieci, innych mężczyzn i najnormalniej w świecie się UCZY jak postepować z babami. Budowlaniec, który obserwuje tylko mężczyzn (mężczyzn w czystej postaci) takich samych reakcji oczekuje od swojej kobiety (męskich reakcji) i następuje tu mały zgrzyt i wiadome skutki. Wymienione powyżej cechy: skłonność do agresji, do alkoholu, inteligencja, (nie)konsekwencja, (nie)umiejętność przewidywania skutków swoich działań mogą być cechami pracownika biurowego tak samo jak budowlańcem może być mężczyzna z wyższym wykształceniem - ani jedno ani drugie nie ułatwia/utrudnia relacji męsko - damskich. A to ciekawe, ja mam odwrotne obserwacje Więcej rozwodów wśród lekarek niż sprzątaczek. A już wyrzucenie z domu albo odebranie dzieci kobiecie ???
  15. Wpadłam dziś w internetach na taki artykuł a pokazany w nim filmik - tylko dla osób o mocnych nerwach : http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-jak-myslisz-to-byla-kobieta,nId,1933368 Edit: Tak się przejawia męski szowinizm, seksizm i utrwalanie stereotypów
  16. Mój szef zwykł powtarzać, że: "nikt nie jest tak okrutny jak kobieta wobec kobiety". Ja pracuję w takim kurniku 12 lat i moje obserwacje w pełni potwierdzaja te słowa. To co mnie najbardziej wkurza to unikanie odpowiedzialności i w razie wpadki zrzucanie winy na wszystko inne, zły los, koleżanki, okres... Standardem jest wykręcanie się tekstem: ja dopiero przyszłam i nic na ten temat nie wiem, mnie wczoraj nie było, jestem źle przeszkolona Na szczęście posiadam chyba jakiś wrodzony dar wpasowywania się do każdej sytuacji i puki co przetrwałam tam bez wiekszych strat psychicznych i materialnych. A juz prawdziwe "Kino Bambino" zaczyna się kiedy na arenę wkracza młody, przystojny mężczyzna. Kilka lat temu pojawił się pewien stażysta. Zadbany, uśmiechnięty i wyglądało, że bez dziewczyny. No i się zaczęło Co dzień rewia mody i kombinowanie jak tu się ustawić z grafikiem aby pracować właśnie z nim (był naprawdę niezłym ciachem). Wzdychanie po kątach i machanie rzęsami nic nie pomogło. Dopiero po wielu miesiącach okazało się, że nasz kogucik był gejem Trzeba było widzieć reakcję pań, które go adorowały. Upadek ego był bardzo bolesny i nie przed chłopakiem (jemu było wszystko jedno) tylko przed koleżankami, które drwiły wzajemnie ze swojej naiwności i nadmiaru środków, jakimi próbowały zdobyć faceta.
  17. Tanią siłę roboczą ale nie wytwórczą. Kwitnie natomiast handel. Zalew chińskich towarów niemal całkowicie zdusił rodzimą produkcję. Na handlu nie zarabia Polak tylko obcy, który sprzedaje kilkadziesiąt razy drożej towar wyprodukowany np w Chinach za grosze, bo ma tu ku temu sprzyjające warunki. Polak może zostać co najwyżej managerem hipermarketu. W chinach mają nadprodukcję towaru i jest on dokładnie taki sam jak ten, który kupujemy u nas w molochach i markowych sklepach, nawet jeśli metka mówi co innego. Robiąc zakupy nie mamy wyboru, kupujemy chińskie bo innego nie ma a zyski z tego od kilkunastu a może i kilkudziesieciu lat czerpia zagraniczne koncerny. Rodzimy przemysł pada, bo nie wytrzymuje konkurencji. (Celowe działanie???) To samo niedługo będzie z rolnictwem. Już teraz nie opłaca się np hodowla świń. Gospodarstwa do tej pory specjalizujące się w takiej hodowli likwidują własne stada i przyjmują stada zza granicy, bo maja zapewnione jako takie regularne dochody. Tylko, że "właściciel" takiego stada ma swoje warunki i normy (czas to pieniądz, więc "jego" świnia na chemii rośnie szybko), on zapewnia paszę (jakości i zawartości tej paszy można się domyślić) i zbyt a polski rolnik na własnym gospodarstwie staje się parobkiem. P.S. Zwiekszenie płacy minimalnej spowoduje, że w mojej firmie nastapi redukcja zatrudnienia i wyleci co najmniej jedna osoba o najnizszych kwalifikacjach a jej obowiazki przejmie reszta i bedzie zapitalać kilka godzin tygodniowo więcej za pozornie wyższą pensję. Pozornie, bo okupioną brakiem życia prywatnego.
  18. A może samobójstwo popełnia się aby "ukarać" tych którzy krzywdzą? Aby nimi wstrząsnąć i wywołać w nich poczucie winy, które spowoduje zmianę postępowania?
  19. To jest rozwiązanie, które bez wątpienia zaspokoi obie strony. Tylko ilu facetów posiada wiedzę z tego zakresu? Programowanie społeczne idzie w zupełnie innym kierunku i nie ma w nim miejsca dla samorozwoju.
  20. @SledgeHammer jestem niezmiernie wdzięczna za dobre chęci ale nie szkoda Ci czasu i energii na ta takiego szrota jak ja? Skorzystam z Twojej wskazówki i polatam se GOŁO to mi przejdzie
  21. @XYZ na ten konkretny temat postrzegania ludzi jako zasoby i związaną z tym potrzebą samotności dumam od jakiś dwóch tygodni. Zaczęło się od sytuacji, kiedy to moja szefowa próbowała wyswatać mnie z pewnym mężczyzną. Inne przemyślenia trudno jest mi umieścić w czasie, zwykle wywołuje je jakieś wydarzenie w moim życiu, czyjaś wypowiedź, są często reakcją na film, piosenkę, zjawiska przyrody itp... I miewam je od czasów szkoły podstawowej z kilkuletnią przerwą przypadającą na durny wiek 22-29 lat kiedy to próbowałam realizować społeczny program dotyczacy założenia rodziny.
  22. @XYZ Ale co mam? - nie daję się "uleczyć" - poobrażałam znajomych - izoluję się od ludzi
  23. Dla mnie to wyraz lęku przed odcięciem od zasobów. Może być pierwotny i instynktowny ale nie wynika z dążenia do zgrania i powiększenia stada ale raczej z czystej chęci posiadania. Do zgrania i powiększenia stada będą służyły zasoby materialne, to one przyciągają jako pierwsze i to one stanowią podstawę i zabezpieczenie do przetrwania. Zasoby niematerialne to wyższa półka i traktowałabym je raczej jako potrzeby jednostki nie grupy. Unikając kontaktu z osobą, która chce się ze mną „przyjaźnić” odcinam ją od moich zasobów niematerialnych. Mój „przyjaciel” pod wpływem straty odczuwa lęk i reaguje najpierw zdziwieniem, potem niezrozumieniem a w skrajnym przypadku nawet agresją. Przez moją potrzebę samotności obraziło się na mnie już wiele osób, tzw „przyjaciół” a powód był prosty i oczywisty: nie dałam się „uleczyć” P.S. Szanowny Panie Doktorze diagnoza jak najbardziej słuszna Spróbuję zastosować się do zaproponowanych wskazówek. Liczę jednak, że wystąpią nieoczekiwane skutki uboczne, które staną się cennym materiałem naukowym
  24. Bo mężczyzna zawsze powinien stawać w obronie kobiety Scenka przedstawiona przez kabaret Hrabi: A tu ich propozycja na ciekawe wyjście z takiej sytuacji:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.