Skocz do zawartości

Enemy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16
  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Enemy

  1. A tak z innej bajki. Czytał ktoś może "Vademecum Ojca"? Z tego co wiem, książka wywołuje niezły ból dupy u feministek, jak to zły Korwin opisuje jak trzeba babę trzymać krótko. Co by o nim nie mówić, z kobietami nigdy problemów nie miał. Może warto to obczaić?
  2. Jak jest niegłupi i nie jest pantoflem to możne nie być tak źle. Nie zawsze musi być tragicznie, najwyżej pewne rozczarowanie że nie potoczyło się jak w bajce. Jeszcze kwestia jaka jest ta jego panna, bo jak to wyjątkowo paskudny egzemplarz to umarł w butach, jak jest jak cię mogę, no to wtedy loteria.
  3. Najbardziej ekstremalnym przykład na świecie jest chyba indyjskie miasto Gurgaon. W skrócie: W 1979 roku władze indyjskiego stanu Haryana zdecydowały się na pewien odważny krok. Podzielono dystrykt Faridabad na dwie części. W pierwszej wokół miasta Faridabad władzę utrzymał rząd. Obszar ten miał dobrą infrastrukturę między innymi połączenie kolejowe ze stolicą New Delhi oraz żyzną ziemię. Natomiast druga część, Gurgaon została wydzielona z nieużytków i kamienistej ziemi. Nie było tam żadnej infrastruktury, żadnych połączeń kolejowych. Zdecydowano, że na obszarze Gurgaon zapanuje pełny wolny rynek właściwie bez żadnego wpływu władz. Dzisiaj Gurgaon to prawdziwa oaza wolności, tam już mamy prawie że anarchokapitalizm, nie ma nawet publicznego transportu, ani publicznych dróg, czy chodzików. Zamiast tego prywatne autobusy i taksówki, zamiast poczty prywatni kurierzy, nie ma nawet policji tylko prywatni ochroniarze. W mieście opartym właściwie całkowicie na prywatnym biznesie znajduje się dziś 26 galerii handlowych, pięciogwiazdkowe hotele, siedem pól golfowych, dwa stadiony, najlepsze szkoły, luksusowe sklepy Chanel i Louis Vuitton, salony Mercedesa i BMW, oraz siedziby wielu międzynarodowych korporacji takich jak Airtel, American Express, EXL, IBM, Microsoft, Sapient, DLF, Maruti Suzuki, Hero Honda, Infosys, Ericsson, Oracle, Bank of America, American Airlines, The Coca-Cola Company, Nokia, Motorola itd. Nie ma problemu z mieszkaniami gdyż apartamentowce wyrastają jak grzyby po deszczu. Nie wiem do końca jak jest na dzień dzisiejszy, ale na rok 2011 miasto liczyło już 1,5 mieszkańców i było trzecim pod względem zarobków miastem w Indiach. (Teraz pewnie jest jeszcze lepiej). Polecam poczytać: http://moraine.salon24.pl/318419,europa-kladzie-sie-do-trumny Obczajcie też jakie sobie metro pierdyknęli w 30 miesięcy dzięki prywatnemu inwestorowi: https://en.wikipedia.org/wiki/Rapid_MetroRail_Gurgaon Dla porównania metro w Warszawie władze publiczne budują od 1925 r. i końca nie widać
  4. A właśnie przed chwilą wstawiłem na bloga tekst o manipulacji . Ja na onet praktycznie nie zaglądam od kilku lat, mega szmatławy portal. Już lepszy zbiór newsów jest na wykopie.
  5. „Reklamy są głupie” powtarza miliony konsumentów, „kogo oni chcą nabrać?” zapytują się wyborcy oglądając spoty wyborcze, „musiałabym być idiotką żeby się na to złapać” stwierdzają kobiety w odpowiedzi na to co sądzą o metodach stosowanych przez uwodzicieli. Tymczasem firmy wciąż wydają miliony (czy raczej miliardy) na reklamę, wybory wygrywa partia z największym budżetem na kampanię, a uwodziciele swoje podboje liczą w… a nawet nie liczą . Bez wątpienia manipulacja drugim człowiek jest możliwa, a nawet bardzo skuteczna. Dla wątpiących przytoczę dwa mało optymistyczne fakty naukowe: 1. Ludzki mózg przetwarza 400 miliardów bitów na sekundę, z czego tylko 2 tys. jesteśmy świadomi 2. „Racjonalna” część mózgu, czyli nowa kora mózgowa ukształtowała się całe miliony lat później niż „emocjonalna” czyli pień mózgu, układ limbiczny itd. Człowiek pomimo bycia najbardziej racjonalną i świadomą istotą na ziemi, wciąż jest stworzeniem w dużej mierze emocjonalnym, a wiele procesów w naszej głowie zachodzi w sposób dla nas nieświadomy. Z tego względu wykorzystując automatyczne reakcje w mózgu możliwa jest manipulacja drugą osobą. Sześć reguł Roberta Cialdiniego Robert Cialdini, amerykański psycholog w swojej popularnej książce „Wywieranie wpływy na ludzi” przedstawił sześć podstawowych reguł wywierania wpływu społecznego, są to: Reguła wzajemności - w skrócie mówi ona, że należy odwzajemniać się osobie, która coś dla nas zrobiła. Co ciekawe możemy poczuć chęć odwdzięczenia się nawet jeśli druga osoba tak po prawdzie nic dla nas nie zrobiła. Przykładem jest wysunięcie wygórowanej prośby, a zaraz po tym (po odmowie) prośby mniejszej. Np. ktoś chce od Ciebie pożyczyć 500 zł, a po twojej odmowie prosi już tylko o chociaż 50 zł. Szansa na twoją zgodę rośnie, bo z jednej strony 50 zł przy 500 wydaje się być kwotą małą, a z drugiej czujesz że skoro proszący zdecydował się obniżyć prośbę wypadałoby też dać coś od siebie. Takie mistrzowskie połączenie zasady kontrastu i reguły wzajemności zwane jest „techniką drzwiami w twarz” Reguła zaangażowania i konsekwencji – jedziesz sobie samochodem, widzisz korzystną cenę paliwa na stacji, nie planowałeś/aś jeszcze tankowania ale skoro cena jest atrakcyjna….. Wysiadasz z auta, jesteś od krok od zatankowania, już trzymasz wąż w ręce, ale nagle orientujesz się że cena jest dużo wyższa. Wkurzony, pytasz pracownika stacji „co to ma być?”, on wykręca się że zapomniał zmienić cenę na ogłoszeniu. I w twojej głowie pojawiają się uzasadnienia dlaczego masz tankować, „skoro już tu jestem”, „ta benzyna chyba jest wyjątkowo dobra dla mojego silnika”, no i tankujesz, czego byś nie zrobił, gdybyś od początku wiedział jaka jest cena. Społeczny dowód słuszności – co najlepszego może zrobić uliczny grajek? Wrzucić sobie parę banknotów, na start do futerału, ludzie mijający widzą że inni wrzucili, więc czemu by też tego nie zrobić Reguła lubienia i sympatii – chętniej spełniamy prośby osób które są do nas podobne, znamy ich lub też są osobami atrakcyjnymi, przypominam także o tzw. efekcie aureoli, o którym pisałem w poprzednim tekście, widzisz jedną pozytywną cechę (np. ładny wygląd) i dorabiasz sobie w głowie inne zalety atrakcyjnej osoby Reguła autorytetu – ogromny wpływ tej reguły potwierdził eksperyment Milgrama, ludzie są skłonni nawet do zadawania bólu drugiej osoby jak rażenie prądem, jeśli „ekspert” uważa to za właściwe. Samym autorytetem można też zostać mając jedynie odpowiednie ubranie, wiedzą o tym chociażby oszuści przebierający się np. za policjantów Reguła niedostępności – co rzadkie to cenne, więcej kupuj szybko ten towar, zanim inni bo wykupią. Warto również poznać taki termin jak reaktancja, który sprawia że „zakazany owoc” smakuje lepiej Powyżej omówiłem jedynie proste przykłady, żeby lepiej poznać reguły wywierania wpływu polecam przeczytać książkę Cialdiniego. Siła sugestii Dwa rodzaje pytań zadanych przez policjanta: 1. Z jaką prędkością ten niebieski Passat uderzył w czarne Audi? 2. Z jaką prędkością ten niebieski Passat roztrzaskał się o czarne Audi? Wyobraź sobie, że w drugim przypadku świadkowie podają zdecydowanie większe prędkości. Wystarczył słowo „uderzyć” zamienić na „roztrzaskać się”. Taka siła sugestii. Najbardziej niezwykłym przypadkiem jest tzw. sugestia hipnotyczna, pod wpływem której człowiek może wykonywać różne polecenia i pohipnotyczna, która sprawi że np. przez pewien czas nie możesz sobie przypomnieć jak masz na imię. Na hipnozie jednak słabo się znam. Mam za to do Ciebie gorącą prośbę. Postaraj się do końca czytania tego felietonu nie myśleć o czerwonym różach, zwłaszcza o takim dużym bukiecie, intensywnej czerwieni płatków, różanej woni. No przecież mówiłem że masz nie myśleć o tych czerwonych różach! Poważnie, nie myśl o czerwonych różach. Przepis na gotowaną żabę Kiedy wrzuci się do wrzątku żabę, płaz oparzony wyskoczy z niego jak z procy. Tymczasem kiedy żabkę wsadzi się do garnka z zimną wodą i stopniowo podgrzewa, zwierzątko siedzi w nim do końca, nawet nie zauważając kiedy zostanie ugotowane. Żaba ugotuje się, gdyż jej mechanizmy obronne nastawione są na wykrywanie różnic temperatur, a nie na ich stopniową zmianę. Podobnie działa ludzka psychika, zauważamy zmiany gwałtowne od razu, stopniowe słabiej. Widać to na przykładzie polityki podatkowej. Podwyżka nagła wywołuje bunt w społeczeństwie, ale taka stopniowa, sprytna już nie. Prawdziwym mistrzem okazał się być Donald Tusk, za jego rządów praktycznie wszystkie podatki poszły w górę. Najpierw jednak było stopniowe podnoszenie podatków akcyzowych, stopniowa likwidacja ulg podatkowych, zmiany przepisów VAT i tak np. ubranka dziecięce zamiast 8% VAT zostały obrane VAT-em 23%, całe 15% różnicy, ale ludzie zauważyli tylko że VAT poszedł o 1% w górę, z 22% do 23%. Podatków dochodowych (PIT i CIT) oficjalnie nie podniesiono, ale zamrożenie kwoty wolnej od podatku (a tym samym tzw. kwoty zmniejszającej podatek) na kilka lat sprawiło że praktycznie co rok mieliśmy podwyżkę tychże podatków. Rząd nie musiał na to przyjąć żadnej ustawy, inflacja sama załatwiała sprawę, prawda że genialne? Oczywiście gotowaną żabką zostać można również będąc w związku. Zdrada, przemoc, kłamstwo wielkiej wagi zauważysz od razu, ale stopniowe pogarszanie się sytuacji, może sprawić że nawet nie zauważysz od jak dawna tkwisz w toksycznej relacji. Huśtawka emocjonalna, czyli „nie wiem za co ją/go kocham” Najpierw Cię zdenerwuję, potem uspokoję i szybciutko o coś poproszę, najprawdopodobniej spełnisz moją prośbę bez głębszej refleksji - tak najkrócej można by zdefiniować zjawisko huśtawki emocjonalnej. Teraz już wiesz dlaczego kobieta ciągnie związek w którym facet jest raz draniem, a raz kupującym kwiaty romantykiem. Albo dlaczego katolicy ulgę po spowiedzi nazywają „uczuciem oczyszczenia”, „stanem łaski uświęcającej” itd. . Niektórzy huśtawki emocji wręcz utożsamiają z miłością, tak jest z osobami którzy mieli ciężkie dzieciństwo, dla nich miłość, szczęście, życie rodzinne = gwałtowne emocje, awantury, cierpienie, bo tak zakodowało się im w okresie dzieciństwa. Mentalizm, czyli wróżbita czyta w Tobie, nie w kartach i gwiazdach Iluzjoniści, wróżbiarze, jasnowidze, astrolodzy, niekiedy uwodziciele potrafią wywołać w Tobie wrażenie że wiedzą o Tobie zaskakująco dużo, jakby czytali Ci w myślach albo potrafili kontaktować się z Twoimi zmarłymi bliskimi. Jak oni to robią? Weźmy dla przykładu występ na scenie jasnowidza, rzuca on do tłumu taki tekst: -Widzę problemy z sercem u seniora rodu, ojca, dziadka, może wuja… Widzę ból w klatce piersiowej u starszego mężczyzny w twojej rodzinie -Ooo mój dziadek choruje na serce – odzywa się ktoś z widowni Tak właśnie wygląda technika zwana ostrzeliwaniem. Występujący wygłasza dużą ilość ogólnikowych informacji (z których część na pewno jest prawdziwa albo bliska prawdy), obserwuje reakcje badanych (zwykle mowę ciała) i uściśla swoje wypowiedzi, rozwijając te fragmenty, na które publiczność najlepiej reagowała. Biorąc pod uwagę jak wiele ludzi w starszym wieku choruje na serce, szansa na trawienie że ktoś z widowni ma takiego krewnego jest ogromna. Inne tego typu zdania: „Widzę starszego mężczyznę w twoim życiu, który chce ci przekazać, że choć czasem mieliście konflikty, to wciąż ciebie kocha”; „Twoja obecna praca nie satysfakcjonuje Cię w pełni”. Inną popularną techniką jest efekt Forera, zwany efektem horoskopowym, czyli podawaniem truizmów pasujących do bardzo dużej grupy osób, np. „Wyczuwam, że czasem czujesz się niepewnie, szczególnie w otoczeniu osób, których dobrze nie znasz”; „Uważasz się za osobę odpowiedzialną”; „W dzieciństwie miałeś nieprzyjemne zdarzenie z udziałem wody”; „Chciałbyś aby ludzie bardziej Cię doceniali” Iście genialną techniką jest tzw. tęczowy fortel, czyli podanie jednej cechy i jej jednoczesne przeciwieństwo w tym samym zdaniu, np. „Jesteś dobrą i uczynną osobą, ale kiedy ktoś straci twoje zaufanie, to potrafisz naprawdę się wściec”; „Jesteś odważnym człowiekiem, ale starasz się unikać niepotrzebnego ryzyka”; „Często bywasz nieśmiały, ale w odpowiednim towarzystwie zaczynasz czuć się pewniej” Trzy omówione wyżej techniki należą to tzw. zimnego odczytu, mentaliści stosują także gorący odczyt, czyli czytanie mowy ciała, ubioru, tonu głosu itd. Wykorzystują również wiele innych właściwości ludzkiego umysłu jak: · błąd konfirmacji, czyli tendencję do preferowania informacji, które potwierdzają wcześniejsze oczekiwania i hipotezy, niezależnie od tego, czy te informacje są prawdziwe · konfabulację, uzupełnianie brakujących wspomnień informacjami nieprawdziwymi, które możliwie dobrze pasują do całego logicznego ciągu wydarzeń. · efekt placebo – ulubiona zagrywka „uzdrowicieli”, zdrowie się poprawi tylko dlatego że człowiek wierzy w działanie „terapii” · apofenię - doświadczenie odnajdywania związków i ukrytych sensów w przypadkowych oraz nic nieznaczących zjawiskach, faktach, zdarzeniach. · pareidolię – zjawisko dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach, czemu towarzyszy poczucie nierzeczywistego charakteru owych spostrzeżeń, np. „marsjańska twarz”, „diabeł we włosach królowej Elżbiety II na starym banknocie” Ogólnie temat rzeka, więcej można poczytaj w książkach: „Sztuczki umysłu” Derrena Browna, czy „Mentalizm – kompendium wiedzy” Krzysztofa Galosa. Ps. No przecież mówiłem, że masz nie myśleć o czerwonych różach!
  6. Up, bo tu niestety kłania się kwestia skojarzeniowa. Jak ludzie słyszą kapitalizm to pierwsze co im przychodzi do głowy to obraz, w którym grupka grubasów jeździ limuzynami, mieszka w złotych pałacach, kąpiąc się w swoim jacuzzi z panienkami z silikonowymi cyckami, podczas gdy inni nie mają na chleb. Tymczasem wolny rynek to nic innego jak wolna wymiana handlowa i podział pracy. Ja mam banana a chcę jabłko, ty masz jabłko a chcesz banana no i się wymieniamy. Tymczasem socjalizm to system, w którym przychodzi trzeci chujek i nalicza opłatę za dokonaną między nami wymianę, twierdząc że jego rola jest niezbędna . Wymiana towar za towar jest nie do końca praktyczna, potrzeba uniwersalnego środka wymiany, towaru który każdy chętnie by przyjął i może być obecny w każdej wymianie, czyli czegoś co będzie stanowić walutę. Najlepiej w tej roli zawsze sprawdzało się złoto. Pierwsze waluty to była po prostu dana waga złota, np. funt od funta złota. Pieniądz papierowy, czyli banknot czy czek to z początku były po prostu kwity na daną ilość złota. I tak powinno być, a nie jak teraz bank centralny nadrukuje sobie pieniądza wedle uznania twierdząc że to dla naszego dobra, dla "stabilizacji cen". Jeśli ktoś jeszcze wątpi w wolny rynek niech rozkmini sobie kazus bezludnej wyspy. Czyli lądujemy sobie na bezludnej wyspie. I jak tu lepiej działać dla przetrwania? Wariant A: Każdy robi co najlepiej potrafi, jeden łowi ryby, drugi zbiera kokosy i banany, kto inny robi szałasy. Dokonujemy między sobą dobrowolnych wymian, dam ci rybkę za banana, wymienię banana za kokosa itd. czy: Wariant B: zapisujemy sobie na drzewie zasady: każdy ma prawo do 3 kokosów, 5 bananów i 4 ryb dziennie (taka płaca minimalna ) oraz do własnego szałasu (zabezpieczenie socjalne) i czekamy aż wszystko samo się zrobi. Który wariant lepszy?
  7. Tak swoją drogą to prawie każda kobieta lubi klapsy. Czy to w czasie seksu, czy w formie kary, jak była "niegrzeczna". Nie wiem co za biały rycerz wymyślił że niby odbierają to za urazę, przecież to jest kompletna bujda
  8. To że dziewczynki lepiej sobie radzą z czytaniem i pisaniem nie oznacza że ich rozwój umysłowy przebiega szybciej. To wynika z różnic między mózgiem męskim a kobiecym. My mamy większe umiejętności logiczne, kobiety natomiast werbalne. Dlatego na samym początku, gdy edukacja opiera się głównie na nauce pisania i czytania, dziewczynki mają lepsze wyniki od chłopców. Później gdy coraz większe znaczenie mają inne przedmioty jak matematyka, biologia, fizyka to chłopcy zaczynają wypadać lepiej.
  9. Żarty żartami, ale sam swobodny przepływ kapitału ludzkiego jest korzystny, podobnie jak wolna wymiana handlowa, jednak rozdęty socjal dla emigrantów i poprawność polityczna sprawiają że zamiast ludzi pracowitych, przedsiębiorczych i inteligentnych przyciąga się cwaniaczków szukających łatwego życia, nie mówiąc już o przestępcach, ludziach "niereformowalnych" i tym podobny element. Eurosocjalizm w końcu zniszczy Europę, to kwestia czasu....
  10. http://wm.pl/298403,Imigranci-maszeruja-dunska-autostrada-w-kierunku-Szwecji-Dania-zamyka-granice.html#axzz3lSyb8100 "Uchodźcy nie chcą jednak zostać w Danii, ponieważ duński rząd zadecydował o obcięciu o połowę zasiłków dla azylantów. Chcą dotrzeć pieszo do Szwecji, która postrzegana jest jako ziemia obiecana. Tymczasem w szwedzkim Goeteborgu 10 tys. ludzi manifestowało swoje poparcie dla uchodźców." Jak widać, żeby obronić się przed zalewem uchodźców, istnieje prosta metoda, nie dawać im socjalu
  11. Enemy

    Pożegnanie

    Pa pa, powodzenia w życiu
  12. Jej, Panowie, nie dobijajcie mnie proszę . Co ma kartelizacja na skutek państwowego interwencjonizmu (w tym wypadku koszernego prawa patentowego) do wolnego rynku? Jeśli sądzicie że dziś rynek jest "wolny" to spróbujcie założyć konkurencyjną firmę do takiego Apple, jak nie zniszczą was podatki (których duże korporacje płacić nie muszą) to zostaniecie podani do sądu, bo np. wasze iphone'y mają aplikację pokazującą przewracanie kartek w elektronicznych czytnikach bez zgody Apple, którzy mają na to patent . A już nie takie jaja w prawie patentowym miały miejsce, Facebook ostatnio zastrzegł słowo "face", a Christian Louboutin, czyli francuska firma obuwnicza posiadała przez pewien czas patent... na buty z czerwonymi podeszwami . Jakoś w XIX wieku wszelkiej próby kartelizacji spełzły na niczym, żadne fuzje, przejęcia i zmowy cenowe nie pomogły, bo zawsze znalazł się ktoś wyłamujący się z kartelu i przeciągający konsumentów konkurencyjnymi cenami itd. Dopiero na skutek państwowych regulacji (prawo patentowe, cła, podatki, przepisy rzekomej ochrony środowiska, prawo gospodarcze) nastąpił korporacjonizm pełną gębą. Dlatego dziś nie znacie nikogo kto nie używa przeglądarki google, a elektryczną sztoteczkę możecie kupić tylko z firmy Braun Oral B. Marek - no i żebyś wiedział że będą rywalizować o pracowników, w XIX wieku, wbrew socjalistycznej propagandzie nawet całe osiedla dla nich budowali: http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-historyczne/socjalni-fabrykanci/ Damianut - namiastkę wolnego rynku w Polsce już mieliśmy na przełomie lat 80-tych i 90-tych. W czasie obowiązywania tzw. ustawy Wilczka z 1988 r. (wyjątkowo liberalnej ustawie o prowadzeniu działalności gospodarczej) i braku wielu dzisiejszych podatków i regulacji (ZUS-ów, VAT-ów, koncesji) doprowadziła do powstawania 2 mln małych i średnich firm, stwarzając przeszło 5-6 mln miejsc pracy: http://niezalezna.pl/50134-legenda-ustawy-wilczka Później jednak Ci co "obalili komunizm" zadbali o to żeby liczba regulacji była odpowiednia. W efekcie bezrobocie kształtowało się tak: 1990 - 0,3% 1991- 6,6% 1992 - 12,1% 1993 - 14,2% 1994 - 16,7% http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/stopa-bezrobocia-w-latach-1990-2015,4,1.html
  13. No Marku, ale tak po prawdzie sam odradzałeś wszystkim zadzieranie ze Sławkiem, bo ten człowiek jest na tyle upierdliwy, że lepiej nawet go nie ruszać. Trochę luda jednak się sprawą zainteresowało, nie wszystkich też interesuje dział "co Cię wkurwia".
  14. Ojtam ochłapy, przecież płacił miliony, nie to co wówczas w kapitalistycznych krajach zachodnich ludzie zarabiali raptem tysiące . No chyba że jednak liczą się płace realne, a nie nominalne
  15. Model inżynierii społecznej „Okno Overtona”. Model ten opracował w latach 90. Joseph P. Overton (1960-2003), były wiceprezydent amerykańskiego centrum analitycznego Mackinac Center for Public Policy. Jego teoria opiera się na interwale idei, które mogą być w każdej chwili przyjęte przez społeczeństwo i o których w rezultacie mówią otwarcie politycy nie chcący, aby postrzegano ich jako ekstremistów. Idea przechodzi przez etapy: 1. Unthinkable (niedopomyślenia, zabronione); 2. Radical (radykalna; zabronione, ale z zastrzeżeniami); 3. Acceptable (akceptowalne); 4. Sensible (sensowne); 5. Popular (popularne; możliwa do przyjęcia przez społeczeństwo); 6. Policy (decyzja polityczna, legalizacja, umocnienie się w polityce państwowej). Polecam przeczytać: http://pl.sputniknews.com/polish.ruvr.ru/2014_09_27/Overton-jak-zaakceptowac-nieakceptowalna-idee-1461/
  16. Enemy

    Życie...

    W życiu trzeba stosować zasadę coś za coś. Pomóc tak zupełnie bezinteresownie to można jedynie w sytuacji, gdy ktoś serio znalazł się w tragicznej sytuacji żeby mieć czyste sumienie. Ale też nie przesadzać, tylko ograniczyć się do niezbędnego minimum.
  17. Enemy

    Cześć

    Kolejny "przebudzony", witamy na pokładzie
  18. Pod newsem "guess who's the jew" pisze że są 3 komentarze, a w rzeczywistości są 2. Błąd techniczny?
  19. Apro siostry zakonnej, taki dowcip/suchar: Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę. Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.- Nawijaj! - odpowiada hipis.- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę świecącym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek analny bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył zrzucił kaptur i krzyknął:- Ha, ha, jestem hipisem!- Ha ha! krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!
  20. Mi się kiedyś śniło, że uciekłem z obozu koncentracyjnego w czasie II Wojny Światowej, w tramwaju spotkałem samego Stalina a potem zacząłem niby pracować dla Niemców przy kolei, ale tak naprawdę to miała być dywersja, działanie dla polskiego podziemia. Pierwszego dnia nowej "pracy" spotkałem swojego ojca i wujka, też robiących w polskiej dywersji, mocny sen
  21. "Demokracja, Bóg, który zawiódł" Hans Hermann Hoppe - świetna "akapowska" lekturka opisująca dlaczego demokracja to jeszcze większy szajs niż monarchia "Międzyrynkowa analiza techniczna" John J. Murphy - opisuje wzajemne powiązania pomiędzy rynkami akcji, obligacji, towarów i walut, w końcu jakaś wartościowa książka o giełdzie
  22. To wypełniłeś 12 punt, przyznawanie się do luk w pamięci, co świadczy o mówieniu prawdy . Generalnie to jest tak że bogactwo detali = prawdopodobnie mówienie prawdy, ale brak szczegółów jeszcze nie świadczy o kłamstwie, tutaj trzeba wiele rzeczy uwzględnić i dopasować. Najskuteczniejszą metodą rozpoznawania kłamstwa jest odczytywanie mowy ciała to fakt. Najlepsze efekty daje rozpoznawanie mikroekspresji na twarzy, ba to nawet lepsze niż wariograf, bo ten jeszcze można oszukać, a mikroekspresje wyskakują całkowicie nieświadomie, człowiek praktycznie nie ma możliwości tego kontrolować. No ale nie oszukujmy się, rozpoznawanie mikroekspresji jest whooj trudną sztuką, wyższa szkoła jazdy, wersja hard.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.