Skocz do zawartości

avceutyhh14

Starszy Użytkownik
  • Postów

    374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    25.00 PLN 

Treść opublikowana przez avceutyhh14

  1. Znam taki przypadek, że chłop się ozapierdala, a babe ma grubą, która ciągle mówi, ze niewie jak schudnąć, ale wpierdala za trzech xd mało co gotuje, co najwyżej to zamawia SOBIE obiadki, a w nic w domu nie robi tylko co najwyżej przestoi z telefonem w fejsbukach w kuchni i raz na telefon, a raz przez okno. Przychodzi z roboty, to była taka sytuacja, że sam sobie musiał jedzenie robić. I teraz najlepsze: ona na około mówi, że ma przejebane, bo ma swoich dwójke z innego związku, a z nim ma gówniaka w wieku 4 lat i niby musi sie ozapierdalać w domu, facetowi na piwo nie da wyjść, a jak wyjdzie to dzwoni i pilnuje. Wjebał się, chudzinka. Ale na własne życzenie. @Toranaga to masz spoko, kiedyś miałem taką jedną też co w nocy budziła i prosiła
  2. @jerry oczywiście wiem co masz na myśli, ale ja mam wątpliwości. Jestem białym rycerzem, to fakt, ale bez przesady, nie po szyje Był zrywany kontakt, ale ona ze swojej inicjatywy wraca, kontaktuje się pierwsza. I tu pytanie czy warto poprostu "działać" i pojechać, sprawdzić, przekonać się ? Albo potrzebuje uwagi albo coś na rzeczy jest. Wkurwia mnie to, że pojade to pojade, ale zaraz to samo będzie i niewiem czy z wejścia z buta sobie odpuścić i się nie męczyć...
  3. Czym jest miłość ? Nawet niewiem jak to opisać. Ale napewno czułem to raz w życiu i to za nastolatka. Lecz do tej pory niewiem, czy poprostu nie jestem za słaby, że tak uległem ?
  4. Powodzenia, ale nie za dużo celów ? Powoli, bo sie rozpierdoli Kolega wyżej dobrze napisał, że zbyt dużo emocji w Tobie.
  5. Psycholog Ci potrzebny. Sam z niego korzystam z powodu niskiej samooceny. A wszystko jest w twojej głowie. Trzeba uwierzyć w siebie. Puste gadanie, bo każdy Ci tak powie, ale psycholog Ci pomoże. Nie miałem może tak jak ty, ale też przez te lata szkolne czy dzieciństwa wszystko się rozwijało. Dasz rade
  6. w tym rzecz, że z jej inicjatywy nic nie wychodzi. Chyba, że nie pisze do niej i olewam to już pisze. Tak to w dupce ma. Taki obojęt.
  7. avceutyhh14

    witam

    No witam, mam na imie Bartek. Mam 23 lata i lubie wędkowanie. Miło poznać was mi
  8. Siema, jestem nowy, ale na forum już troche siedze jako anonimek. Przejde do rzeczy. Jakis czas temu poznalem dziewczyne przez internet. Wiadomo jak to jest, jak sie złapie dobry kontakt to można i codziennie pisać. Trwało to jakiś czas, aż wkońcu zaproponowałem spotkanie. Niestety, ale ogólnie to jestem laikiem w takich rzeczach, pomimo wcześniejszych dziewczyn. Do spotkania doszło, ale ostro sie stresowałem. Ok wyszło jak wyszło, bez popisu. Nie byłem sobą. Ogólnie trafiłem na forum z blogu Pawła Grzywocza Tam szukałem trochę pomocy. Generalnie troche przez samo pisanie wpadlem w jakies uczucia do tej dziewczyny, ona to samo miala w stosunku do mnie. Pisalismy czesto, czasami i rozmawialismy przez telefon, ale juz potem ta czestotliwosc spadla do minimum. Widac jej zobojetnienie bylo do momentu spotkania pare dni przed. Na spotkaniu nie wyszlo ciekawie, bo bylem spiety i te pierwsze wrazenie bylo do dupy. Po spotkaniu napisala mi czego oczekuje, czyli ze mam byc pewny siebie, ale ze jestem ogolnie zamkniętą osobą i mam malo znajomych, co wynika troche z mojej mlodosci, pozatym balem sie odrzucenia z jej strony. Powiedzialem, ze popracuje nad tym, dajmy sobie czas itp. ale po tym spotkaniu widac bylo, ze ma wyje... po calosci, a za pare dni napisala, ze to nie ma sensu. No dobra mysle sobie, spieprzylem sprawe, dalem dupy i nie wykorzystalem sytuacji. I wtedy troche zaczalem czytac tego grzywocza i jego porad na te błędy, które popelnilem. Uznalem, ze zaczne od nowa i sie ogarne, bo ogolnie przez caly czas nie bylem asertywny tylko wlasnie ulegly i nudny. Ogolnie przez wiekszosc zycia nawet. Jej to sie nie spodobalo jaki bylem i powiedziala, ze to sensu nie ma. Olalem to i nie pisalem juz do niej, a na drugi dzien napisala, ze teskni za mna, a nie pisalem 20 godzin "teskni za kontaktem", ale mowie, ze za kontaktem, a nie za mna, "ale ty tego niewiesz". Po czytaniu w sieci roznych artykulow, historii uznalem, ze ona poprostu albo jest juz przywiazana do mnie, a tez jest samotna od ilus lat. I ze potrzebuje mojej uwagi. Dystansuje sie, mowie ze nie moge z nia juz rozmawiac, ale ona pisze, jakas zaczepka, cokolwiek z jej strony wychodzi. Wie, ze pomimo odleglosci to jestem dosc mocno przywiazny. Jestem ciekawy waszej opinii czy ona sobie tylko pogrywa ? Spotkanie nie wypał, totalna olewka z jej strony + jakies beznadziejne tlumaczenia i wymowki, ze jest apatyczna na wszystko w tym momencie, ze odleglosc itp. Przepraszam, ze tak zdania poskladane dziwnie, ale taki mam styl bracia. Jak macie pytania to piszcie, bo byc moze wszystkiego nie napisalem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.