Skocz do zawartości

Rnext

Starszy Moderator
  • Postów

    10422
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rnext

  1. Ja tam się dopiero przymierzam. Jeszcze w życiu nie piekłem żeberek ale coś za mną chodzą ostatnio. Takie podpieczone w miodowej glazurze. Mnie to się przytrafiło z ostatnią szynką z szynkowara: Niby jest dobra, smaczna, ale twardawa, mało soczysta i słabo się rwie. Absolutnie nie o taką konsystencję mi chodziło. Tutaj też przy okazji widać najprawdopodobniej dziurki po nastrzyku przemysłowym mięsa - wyszły jak na dłoni. Chamówa. Odechciewa mi się kupować mięs w Dino, bo albo wołowina jak zelówa wychodzi i nadaje się tylko na przemiał na kebaby z grilla albo tu takie kwiatki. Dziś podjechałem rano do niby jakiegoś rzemieślniczego rzeźnika po schab i golonkę, zobaczę czy lepsze jakościowo mięsiwo. Optycznie prezentuje się pięknie, szczególnie golonka. No i przy okazji szukając jakiejś podpowiedzi o co chodzi z niezadawalającą konsystencją wyrobu, okazuje się że krytyczna jest temperatura wewnątrz mięsa - max 68*C. Mogłem przekroczyć, bo nie mam termometru i receptura parzenia była czasowa. Błąd. Zresztą dziś go naprawiłem, bo kupiłem termometr z sondą. Może to również klucz do Twoich żeberek @RockwellB1
  2. Ruskiego czy nie - na pewno antypolskiego. Jak na prawilnego, ukraińskiego patriotę przystało, możesz nie znać historii Rzeczypospolitej, ale ta nazwa to zupełnie inna bajka, zupełnie innych krain.
  3. Jeszcze nic, jeszcze nawet jej nie ma Ale plan jest stricte konsumpcyjny - na początek świeże zioła, żebym się w kuchni wyszalał. @Conrad a jak nawozisz?
  4. To fikcja, że próbuje zmienić. PiS zazwyczaj mówi co innego i robi co innego. Kłamie jak głupia baba. Przede wszystkim - państwo i "aparat" nie są od tego. Zresztą sama instytucja "kościoła" i jej urzędnicy przyczyniają się do tego. Jednak "wierchuszka" dba, żeby tzw. "wartości chrześcijańskie" które obiektywnie oceniając - są świetne i stanowią bardzo dobre spoiwo oraz fundament cywilizacyjny (traktując nawet czysto machiawelicznie), upodlić i powiązać z jego hierarchami a nie tzw. "Słowem Bożym". Dobra, ale to wątek o wojnie. Jak chcesz, to załóż odpowiedni, nowy. Koniec offtopów.
  5. Obozy dla uchodźców. Proste. Potem weryfikacja, skoro nie nadążaliśmy. A do adaptacji były choćby dziesiątki (jeśli nie setki) tzw. "szpitali covidowych" (o obozach "pseudoFEMA" nie wspomnę). Tyle, że "władzuchna" ma zupełnie inny plan, którego nie ujawnia. I dlatego potrzebny był mix w polskie społeczeństwo, bo to przy okazji je osłabi, zwłaszcza dając wszelkiej maści, nienależne przywileje uchodźcom. To jest w ogóle skandal i żenada. Chociaż wpisuje się w namolne parcie PiSu do wojenki z Rosją. Może ochłoną jak Żoliborz trafi nuk taktyczny. Nawet kaczyści w schronie na cytadeli (a jakże!) mogą nie wyżyć.
  6. @$Szarak$ nie odnosisz się, jak rasowy troll do merytoryki. Zlałeś najistotniejsze w moim wPiSie: "A Ty tu, pardon, pierdolisz jak potłuczony, że nie ma problemu bo faceci nie przyjechali. To byłoby głupie ze strony Ukrainy, gdyby nie skorzystała z okazji do zainstalowania tutaj kogo trzeba. No ale w końcu oni są głupi, tak?" ...i odwracasz uwagę jakimiś oczywistościami o autobusach pełnych dzieci.
  7. Ty se tu LOLujesz, a jako że sporo kursuję A2, to w pierwszych dniach tzw. wojny (i to się do dziś nie zmieniło), widziałem po drodze więcej facetów w superfurach, na parkingach i stacjach benzynowych niż rodzin czy kobiet z torbami i dziećmi, które pewnie wówczas gniły na dworcach. Wyciągali z busów zwykłych jedwabników, poczciwych ludzi, żeby ich rzucić na przemiał w okopach. A Ty tu, pardon, pierdolisz jak potłuczony, że nie ma problemu bo faceci nie przyjechali. To byłoby głupie ze strony Ukrainy, gdyby nie skorzystała z okazji do zainstalowania tutaj kogo trzeba. No ale w końcu oni są głupi, tak? Niechaj Ci służy
  8. I tak chwatit. Kto ma nawet już nie milionową ale choćby stutysięczną, potencjalną partyzantkę? Ale widzę, że dla Ciebie, skoro nie % z 3.5 mln tylko z 1.8 mln, to spoko, nie ma problemu. Echhhh. Uoooo! Ale że np. 100 mln? 200mln? Jak najwięcej? Naprawdę? Będziemy mieszkać w beczkach po kapuście i jeść perz, bo nawet szczawiu i mirabelek nie wystarczy? Raczej nie będziemy wspierać Twojego interesu, bo jest sprzeczny z interesem tych, którzy tutaj już mieszkają.
  9. O tym mówiłem w charakterze "przycisku"
  10. @Kespert ja nie wiem po co oni marnują kasę podatnika (no dobra, tak naprawdę do wiem, znikąd się nie ma rozległych posiadłości na Wilanowie - pardon, "w Wilanowie" zgodnie z nowomową, gdzie sama działka to 40 mln PLN). Przecież wystarczyło by, żeby szef od MiniZdrowie (Polaków) ogłosił PowerPointem w telewizorze, że od dziś każdy kto ma katar, ma covid i idzie pod lockdown. Ale wiem, oczywiście, prikaz to prikaz - "covida tjepier niet"
  11. ...mamy jeszcze ulokowanych na naszym terenie jakiś % z 3.5 mln potencjalnych dywersantów, partyzantów, sabotażystów, szpiegów etc. Jest zbyt wiele aspektów, które są skrajnie groźne dla Polski i Polaków, żeby "kibicować" Ukrainie. Optymalne jest niestety z naszej perspektywy, maksymalne wykrwawienie sił wojskowych z obu stron i skrajne, gospodarcze osłabienie Ukrainy. Oczywiście z odesłaniem uciekinierów po wojnie do (odbudowy) gospodarki i ich domów.
  12. No mówiłem przecież, że sankcje nałożyliśmy jak te ostatnie, patentowane durnie - na samych siebie - następny przykład: "To realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi — mówi nam jeden z pracowników Sulzer Pumps Wastewater Poland, jednej z firm, która została wpisana na listę sankcyjną MSWiA. Wiele samorządów ma w swoich oczyszczalniach ścieków urządzenia właśnie tej firmy. Co się stanie, jeżeli coś się zepsuje? Tego nikt nie wie, ale jedno jest pewne — serwis i wszelkie dostawy części zostały wstrzymane." https://www.onet.pl/informacje/onetlublin/sankcje-mswia-oczyszczalnie-bez-serwisu-kleska-ekologiczna-wisi-w-powietrzu/4q5deyz,79cfc278 To co? Oprócz zbierania chrustu zaczynamy trzymać w garażu beczki z wodą i budujemy latryny, z których popularności w Rosji tak się niektórzy śmiali.
  13. @Kespert ja to wszystko właśnie widzę jak sobie władza organizuje system represyjno-kontrolny. To są już gotowe narzędzia dostępne na "wciśnięcie guzika". Nie potrzebują już żadnych przygotowań, procesu wstępnego rozłożonego w czasie. To JUŻ jest w walizce narzędziowej. A ludzie próbują żyć jak żyli, wypierając ten wiszący nad ich głowami "potencjał nuklearny" władzy. I z takimi nic się nie da wspólnie zrobić, bo nie mają nawet już poczucia wspólnoty, powiązania interesu osobistego z interesem grupy, bo skłócenie doszło do takiego poziomu, że ważniejszy jest konflikt a wspólne interesy odchodzą na bok.
  14. Niedawno zainspirował mnie pewien temat, który w znacznej mierze rozwiązuje aktualnie dręczący nas, niedosyt ziemi uprawnej. Akurat potrzeby są dość proste, bo głównie drobne rośliny użytkowe typu bazylia, oregano, sałata, rozmaryn, tymianek itp. O hydroponice słyszałem już dekady temu, temat się więc odświeżył. I poszukując inspiracji, trafiłem na rozwiązanie, które fenomenalnością swej koncepcji rozwiązuje mnóstwo problemów nie tylko uprawy hydroponicznej ale również ekstremalnie wykorzystuje dostępne powierzchnie a wygląda mniej więcej tak: To oczywiście wersje turbo wypasiona z oświetleniem LED (i pewnie jeszcze z kontrolą klimatu ;)). My mamy dostęp do dużej ilości słońca, więc doświetlanie raczej będzie niepotrzebne i wystarczy dość podstawowe wyposażenie - wieża, pompa, zbiornik, timer/wyłącznik czasowy. Tanie i proste, dostępne gotowce nie podobają mi się pod względem zastosowanych koncepcji - albo nawadniania albo stylistyki. To co mi leży, kosztowo zaczyna się od okolic 2k PLN za system. No bez jaj - pomyślałem - no dobra, ale pewnie cena nowości i niewielkiej jeszcze popularności. Ale czekać nie zamierzam, jak zainteresowanie w czasach niedostatku (towarów) które dla nas planują wybuchnie i wówczas będzie to można kupić nawet w promocji w Lidlu. Nawożenie to dla mnie nie problem, bo mam spore doświadczenie w bilansowaniu nawożenia tak makro- jak i mikroskładników w akwarystycznych "japońskich ogrodach". Efekty miałem fenomenalne - co tydzień/dwa praktycznie sianokosy całej siatki biomasy. Tyle że wspomagałem nawożeniem CO2, czego jak widzę brakuje w tych pionowych wieżach. Płynie sama woda z nawozami. Ale na pewno uwzględnię w swoim rozwiązaniu możliwość nawożenia CO2 podłączanym do pompy wodnej. I jak to się zwykle okazuje, zawsze mi czegoś w gotowych rozwiązaniach dostępnych w handlu brakuje. To może druk 3D? Założyłem, że na pewno na świecie ktoś na ten pomysł wpadł, więc zacząłem poszukiwania. I wśród znalezionych, to jest chyba najciekawsze i najlepiej przemyślane: Mam dwie drukarki 3D, więc całość pójdzie w parę dni, max tydzień. Jeśli kogoś zainteresował temat a może nawet ma już jakąś taką uprawę to zapraszam do udzielania się w wątku.
  15. Sam jak wiecie zwalczam aparat państwowy w obecnym, wpieprzającym się we wszystko kształcie. Dokładnie Warszawski zdiagnozował sedno problemu, bo państwo przestało realizować nasze interesy społeczne, obywatelskie i narodowe a zajęło się stręczeniem nam jakichś chorych ideologii i ich wciskaniem na chama. Wyrugowanie aparatu państwowego z zaledwie kilku obszarów, tak na początek, już pozwoliłoby na powolny powrót do swego rodzaju "naturalnego porządku". A przy okazji pozwoliłoby zaoszczędzić kupę podatków, zamiast dorzucania coraz to nowych do pieca i przepalanie ich tam na kolejne durne projekty. Dlatego głupkowate partie lewicowe i lewackie, jako próbujące wystrugać nowego (jeszcze głupszego) człowieka, powinny być duszone w zarodku. Niech się zajmują tym czym lewica powinna, czyli głównie byciem przeciwwagą pełniącą rolę przytomnej "na zawsze opozycji".
  16. Nie może. Od początku wskazywałem, że wszystkie te "obostrzenia covidowe" służą również jako regulator gospodarki/inflacji poprzez wyhamowanie tempa obiegu "pieniądza" i ucięcie popytu. Aktualnie inflacja na USD i EUR się mocno rozkręca (ale drukują dalej) i trzeba znów zaciągnąć hamulce. Dla nich "sterowanie plandemią" stało się nowym instrumentem kontroli gospodarki i wprowadzenia ukrytych ceł (blokady portów, szlaków handlowych itp.) w ramach niby to wolnego handlu międzynarodowego. W Polsce dodatkowo problemy na jesieni się zaostrzą, więc w warunkach lockdownu będzie znacznie trudniej tłumnie iść na "wiejską" i chruścianymi kijami rozgonić rządowe bydło. Dodatkowa sprawa, że Chińczycy za greenbacki kupili na świecie mniej więcej wszystko co zamierzali kupić i ssania na USD nie mają, ani nie zamierzają pracować za pusty papier. O tym również śmieszkowałem swego czasu. Ale to były żarciki, hm. Teraz chyba by mnie nie zdziwiło, gdyby zaczęli strzelać do "niebezpiecznych terrorystów" którzy złamią zakaz internowania, czyli samouwięzienia w domu i będą próbowali zabijać "babcie i dziadków" idąc do sklepu po bułki.
  17. Jam Wielkopolanin z kilkoma dłuższymi epizodami również warszawskimi, więc raz - "Małą Moskwę" (zresztą pisałem już o tej prywatnej obserwacji ludzi i miasta) znam dość dobrze a dwa - też z naszej perspektywy tak to widzimy. Nam raczej bliżej do grodu Kraka mentalnością (jeśli już miał bym porównać), jakąś pracą organiczną niż do przebuzowanej Wawki, mimo, że mam do niej swoisty sentyment. Szczerze powiedziawszy w żadnym innym miejscu w PL nie natknąłem się na tylu głęboko szurniętych ludzi, naprawdę z wyraźnymi odchyłami. Dla nas tutaj, w kontekście Polski, Wawka jest swego rodzaju ilustracją powiedzenia, że "ryba psuje się od głowy".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.