Patryk

A ja jeżdżę skodzinką ♥️.

A dlaczego mieliby za rączkę każdego prowadzić? Nawet nazwa mówi ze jest to „kontrola”. Są wytyczne powszechnie znane i należy się dostosować, poza tym sanepid także jest odpowiedzialny za robienie badań sanitarno epidemiologicznych. Jak chcesz pracować z żywnością to takie musisz wykonać i to uważam za bardzo słuszne. Z udt słyszałem o przypadkach, ze nie puszczali Januszom wózków widłowych. Co by się działo bez tej instytucji? Nie wiem, ale się domyślam. Być może zasadność niektórych przepisów jest kontrowersyjna, nie wiem, nie znam wszystkich. Po prawie dziesięciu latach jednak takich nie zauważyłem. Edit/ Ciężko mi tez zrozumieć jak powyższe przykłady zabierają wolność gospodarcza, nie możemy przecież pozwolić, żeby na każdej hali jeździły wózki bez przeglądów ani byśmy jedli jedzenie w knajpach, które badań wody nie maja zrobionych. Wtedy mamy afryke. Jako przedsiębiorca nie widzę tu pola do zmian, zmiany w pip owszem są potrzebne jak już wyżej wspomniałem, ZUS/us - z tymi instytucjami jeszcze NIGDY nie miałem żadnego problemu. Wszystko działa jak należy. Chętnie poczytam jeśli miałeś jakieś ciężkie przeprawy z nimi. I naprawdę uważasz, ze to źle, tak?

Czyli co, zlikwidować to wszystko? Prowadze firmę (czynny VAT)od 2015 i nie zauważyłem tego typu problemów, o których piszesz. Sanepid i udt uważam za jak najbardziej potrzebne a Pip powinien być BARDZO mocno dofinansowany by się wzięli za patologie na rynku pracy. Umowy zlecenie, płacenie pod stołem itp. Tego tez osobiście nie zauważyłem, czy Ty również prowadzisz firmę? Czy pracujesz na etacie?

Zawolajcie jak już się tak usra xD.

To jakie mamy teraz te restrykcje i bariery?

Co do samego zapierdolu to pewnie dzięki temu osiągnęliśmy taki zajebisty wzrost gospodarczy przez ostatnie 30 lat. Oczywiście dla ''nowych'' dorosłych w latach powiedzmy 1995-2005 jedynym słusznym, rozsądnym wyjściem był wyjazd po prostu z tego kurwidołka. Oczywiście jak miałeś znajomości, ściągałeś auta z zagranicy to forsy mogłeś mieć jak lodu - to wtedy właśnie powstały biznesy, które dziś są tymi topowymi. Wina rządzących za taki stan rzeczy. Co do bezrobocia z kolei to wina oprócz rządu jest także w mentalności Polaka - ''trzeba mieć synek swoje mieszkanie/dom''. Ograniczało to mocno (ogranicza nadal) migracje wewnątrz kraju. Gdyby reformy po 1990 były lepsze (bardziej pro-ludzkie) to być może wzrost gospodarczy byłby słabszy, ale emigracja niższa. Niestety jest jak jest, pokolenie urodzone w latach 1975-1985 wyjechało w pizdu i demograficznie jesteśmy teraz na samym dole tabeli .

Kto nie był hehe na szczęście ja i większość znajomych wyrosła. Wiadomo, że to populista i hipokryta, tak jak i Mentzen. Hajs na kucach koszą jednak dobry. To się chwali.

Jesteś pewien? Braun chyba też miał proces za ''dziennikarzy rozstrzelać'' + ''powieszenie niedzielskiego'' xD.

Dlatego każdy z nas ma inna inflacje, zależy to od wielu czynników, żywność to nie jedyna składowa naszych wydatków. Inna inflacje ma ten co wynajmuje mieszkanie od tego co ma swoje. Inna ten co ogrzewa dom gazem a ten co opałem. Nie da się jednoznacznie stwierdzić ze „realna inflacja” na pewno jest wyższa. Zgadzam się, że rząd kreatywnie to liczy, ale z drugiej strony robi tak każdy kraj. co do średniej płacy to zgadzam się, powinni liczyć ja jakoś inaczej.

Co masz na myśli mówiąc „realna inflacje”, to ta moja czy Twoja?

Przezywa/obraza - jak zwał tak zwał. Konkrety, konkrety.

Swoją droga zaskakujące, jesteś już którymś z kolei użytkownikiem, który zamiast merytorycznie powiedzieć dlaczego się nie zgadza to wyzywa od kobiet lub dzieci. Ciekawy choć z drugiej strony powszechny mechanizm obronny.

Bo uważam, ze forumowe problemy nie rzutują na cała populacje? Ok xD. Masz dziwne przypuszczenia i totalnie niezgodne z rzeczywistością. Może faktycznie za dużo siedzisz na forum?

Klin podatkowy jest skorelowany mniej więcej z latami naszej aktywności zawodowej, tutaj nie jesteśmy nic w stanie zrobić, chcemy nie pracować od 7 i po 65 roku życia to musimy na to zapracowac. Reszta to kosmetyka. Warto korzystać ze wszystkich możliwych sposobów optymalizacji podatkowych.

A nienormalnych ile? Większość nieudanych związku wynika z niedopasowania charakterów/potrzeb od samego początku. obserwacje na forum nie są miarodajne, bo każdy z nas tu trafił z powodu jakieś związkowych niepowodzeń. Prawdopodobnie popełniliśmy te same błędy.

Nie wiem co masz na myśli, ale mamy niższy od średniej krajów oecd klin podatkowy.

Normalne związki pomagają w realizacji celów, paradoksalnie idzie lepiej niż solo.

Nie demonizowałbym klubów, chodzą tam normalni ludzie także. Tak samo jak na tinderze są tacy. Kwestia odsiania plew. Gdy jest wspólny język i masz ''chęć'' spędzania z kimś czasu, rozmawiania to nic więcej nie trzeba.

Dlaczego nie? Skupiasz się na karierze?

Czyli nie chcesz ''mieć'' dziewczyny? 🤔

Moim zdaniem nie dojdzie do tego. Nie ma żadnych RedFlag na horyzoncie.

Nie wypowiadam się za innych, ale do mnie raz przyszło 5 pod rząd od Ciebie i dlatego zauważyłem, mam to w dupie ogólnie, rób co chcesz. Uważaj na drogę tylko . Poza tym, ani chadem nie jestem, ani tabunu panienek nie dymam. Rozumiem (staram się) działanie swojego mózgu i staram się mu nie utrudniać pracy. Zaliczanie jednorazówek to zwykły COPE i próba (nieudolna) radzenia sobie ze swoimi dużymi problemami psychicznymi.

Ja nie wiem jak oni mogą spać jak w tym samym czasie jakaś Polka daje dupy czarnoskóremu...

Dokładnie te same wpisy czytałem po pierwszych wygranych wyborach PiS. Może tym razem jebnie na ryj gospodarka, zobaczymy. Pod moimi też . Ostatnio to zauważyłem, myślałem, że jestem jedyny xD. Jezu wyciąganie Jarosława jako przykładu i rzutowanie tego na całą populację jest tak samo żałosne jak podawanie przykładu Bezosa/Gatesa i mówienie, że piwniczak może cokolwiek osiągnąć w życiu.

Ciekawe kiedy ludzie będą wyjeżdżać na tak masową skalę jak z Wenezueli 🤔.