Eryk

Chcesz płakać nad losem mamusi czy przyszłego męża?

Ciekawy wykład Miltona Friedmana na temat narkotyków, z którym się zgadzam. Może był ale nie znalazłem.

Tak więc widzisz jakie wzbudzasz emocje. Jesteś tajemniczy, nieodgadniony, nieprzewidywlny, ciekawy. A oni?

Pouczająca bajka o urodzie i reklamie.

Siema

„Gdy kobieta osiąga orgazm z mężczyzną, kolaboruje z systemem patriarchalnym, erotyzując tylko opresję, której ulega.” Cholera. Trudne zdanie ale podoba mi się muszę. Muszę to zapamiętać Jak coś takiego mogło wykiełkować w głowie.

Miałem coś podobnego. Prawie trzy lata temu poznałem kobietę przez portal randkowy. W kolejnych rozmowach mailowych zagadywała coś o swoim zdrowiu ale nic w kontekście "męskiej opieki". Z początku kurtuazyjnie nie pytałem ale w końcu postawiłem to pytanie. Okazało się, że ma zaawansowaną cukrzycę, czeka na przeszczep nerki i trzustki (w pakiecie musi być) do tego nie widzi na jedno oko a na drugie słabo. Okazało się, że mieszkamy dość blisko od siebie więc spotykamy się od czasu do czasu na kawie pogadać. Nie czynimy wobec siebie żadnych awansów ale widać że tez by chciała jakiegoś faceta stąd tez obecność na portalu randkowym ale zastanawia się tez czy ze względu na stan zdrowia ma prawo takowego chcieć. Chyba lubi ze mną gadać choć to zazwyczaj ona więcej gada a ja słucham. Jak idziemy przez miasto to wyglądamy jak para bo idziemy pod rękę żeby się nie wypierdzieliła gdzieś na krawężniku. Tydzień temu zadzwoniła czy by wpadł na kawę pogadać. Okazało się że wyniki się jej pogorszyły i ma mieć jakiś zabieg i potrzebowała z kimś porozmawiać. Może żeby jej czas zleciał. Dodam, że kobieta z niesamowitym optymizmem. Nie użala się nad sobą. Pracować nie musi bo ma rente ale mimo wszystko się dokształca i rozwija. Reasumując różnie to może być.

Odnośnie wody utlenionej.

Taaa i wyjdzie, że połyk to kanibalizm a zostawienie nasienia w gumce to porzucenie.

Ja mówię o zdrowym sexie z kimś kto tego chce. Wszelkie zboczenia, pedofilia i gwałty to osobna kwestia i nie o tym mowa.

Ja tam w ogóle nie rozpatruję sexu w kategorii grzechu.

Dr Ziemba zaleca wodę utlenioną do ucha jak się tylko poczuje, że łapie choróbsko.

Czyli jeśli nie chcę się żenić to bym czekał do usranej śmierci.

Tak, odkryje że był kompletnym idiotą czekając do ślubu.

Żeby się kozy nie bodły.

Ponoć ciche wody są najbardziej jebliwe. Kolega mi mówił.

Cześć Wyzwolona katoliczka. Hmm

Panuje takie jakieś przekonanie,że baba jak choruje to mimo wszystko ogarnia dom, dzieci i chodzi do roboty a facet jak ma katar to się zachowuje jak by to były ostatnie chwile życia. Osobiście tego nie zauważyłem.

Cześć

Jak Mac popija z wanny to ja z syfona od brodzika. Ja sobie pomyślałem, że lupele coś wciągnął i jakać megalomania mu się włączyła.

Jam Łasica

Moja filozofia życiowa jest całkowicie odwrotna. Nie lubię takich postaw.

Niestety natura poskąpiła mi talentu handlowca dlatego za łebka rwałem czereśnie za skromne wynagrodzenie a później dorabiałem w wakacje po budowach. W czasach kiedy miałem problem ze znalezieniem pracy próbowałem być agentem ubezpieczeniowym co utwierdziło mnie jeszcze w przekonaniu, że jestem handlowcem do dupy i powinienem się zając czymś na czym się znam.

Tu mi się przypomina skecz z kabaretu Dudek "Ile się zarobi tyle się zarobi. Ważne ile trzeba mieć żeby ewentualnie stracić."