Skocz do zawartości

la tormenta

Użytkownik
  • Postów

    172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    2.00 PLN 

Treść opublikowana przez la tormenta

  1. Nie wiem moze ja jestem jakis dziwny, ale Po przerobieniu duzej ilosci kobiet stwierdzam ze istnieje odwrotna korelacja miedzy inteligencja, ogarnieciem zyciowym a kobiecoscia. Dlatego moja dziewczyna aktualna nie jest mistrzem intelektu xDD i na większosc tematow ktore bezposrednio nie dotykaja jej zycia tj. filozofia, ekonomia, historia etc nawet nie pogadasz. Nawet tengo od niej nie oczekuje. Jak chce ambitnej konwersacji to sie z kumplami spotkam na braciasamcy wejde. Od kobiety oczekuje ze mi urodzi dzieci, bedzie wierna i w miare ugodowa i mozna z nia spedzac czas na poziomie emocjonalym ciekawie i dobry seks. Nie wiem czy ja to ten slynny szowinista czy tylko pragmatyk po zetknieciu z proza zycia xD
  2. Ja wrzucilem 2 tys euro w bitcoiny. 3.5k mam w dolarach i 3k euro i do tego uncja zlota wszystko poukrywane. Pieniadze w paru bankach, ale przenosze większosc do niemieckkego banku. Jak sie spojrzy w ujeciu 5 letnim bo mnie takie interesuje to kurs btc, srebra, zlota, dolara, euro to typowe gory doliny. Jest tyle czynnikow które na to wplywaja ze jak ktos twierdzi ze znalazl jakas magiczna metode, a nie ma w tym zadnego doswiadczenia to dla mnie jest po prostu smieszny. Większosc ludzi nie rozumie prostych zjawisk ekonomicznych a co dopiero cos na czym lamie sobie glowy miliony inwesterow ? Ja tego wgl nie traktuje co zrobilem jako inwestycje, a podzial srodkow zeby z reka w nocnik nie zostac, bo cos sie dzieje ale co dokladnie to nie mam pojecia.
  3. Niestety takie miejsce nie istnieje. Jak to w życiu coś za coś. Medellin to jest piękne miasto. Klimat jest idealny nie za gorąco. Tanio choć nie najtaniej jak na Kolumbię. Widoki zapierają dech w piersiach jest w miarę nowocześnie i bezpiecznie przy zachowaniu zdrowego rozsądku. Tylko wiem to nie tylko ja, a armia hamburgerów też a akcja rodzi reakcje. Twoje smv nie urośnie tak bardzo jak tam gdzie turystów nie ma, bo odpada czynnik czegoś niecodziennego. Pozatym sporo tam yankesów jedzie właśnie w tym celu, po tanią prostytucję i koks. Reakcja jest taka, że jest tam sporo prepago. Pal licho z normalnymi prostytutkami, ale sporo jest tych ukrytych, które wprost Ci tego nie powiedzą, jednak będą próbowały czerpać z twoich zasobów, albo Cię okraść. Poza tym dużo miasto to dużo więcej bogactwa i konkurencji. Mimo wszystko to jest jakiś drobny procent i to nie jest tak, że każda kobieta to tylko czająca się na naiwnego gringo prostytutka. I tak szanse na poznawanie normalnych i ładnych latynosek są duże, a jak masz trochę doświadczenia z kobietami bez problemu te lampki alarmowe z kim masz do czynienia się zaświecą. Zmierzam do tego, że istnieje odwrotna korelacja turystyczne(a więc i w miarę bezpieczne miejsce) a łatwość w nawiązaniu relacji z kobietą. I w drugą stronę jakieś drugiego sortu wielkościowo miasto, ala nasz Poznań czy Gdańsk to większa łatwość w poznawaniu kobiet, ale mniejsza funkcjonalność. Coś jak gra RPG w której przeciągając suwak w jednej umiejętności blokuje nam się w innej. Ja byłem tylko w kilku krajach tego kontynentu, więc nie mogę się o wszystkich wypowiadać. Słyszałem coś w podobie tego co mówił nico odnośnie Paragwaju, od paru latynosów, a Paragwajki które spotkałem całkiem przyjemne. Osobiście tam nie byłem.
  4. Ja bym dodał, że Medellin jest piękne, ale jeżeli kobiety są głównym celem wyprawy to właśnie bym go NIE polecał, tak jak Ci zresztą @BrightStar pisałem na priv. Medellin jak na Południowo Amerykańskie standardy jest dość w porządku. Wynajmij mieszkanie w dobrej lokalizacji tu smart tip w Kolumbii dzielnice są ocenialne. Nazywa się to estrato skala to od1 bajo bajo(totalny rozpizdziel) do 6(alto). 3 jest już mieszkalna ja mieszkałem, ale polecam Ci 4. Media są też droższe im wyższy stopień, ale będziesz chatę wynajmował przez airbnb pewnie to Cię to jebie. Wpisz sobie lokalizację i zobacz jakie estrato. Nie wyciągaj telefonu na ulicy. Najlepiej kup sobie jakiś zlomofon i drugi portfel. Na ulicę wychodzisz z tym telefonem i niewielką kwotą w portfelu. Nie ma jakiś uniwersalnych rad jak być bezpiecznym poza używaniem rozsądku. Powiedziałbym nie przedstawiaj mową ciała, że jesteś łatwym celem, tylko jak to zrobić? Pomaga jak ćwiczyłeś jakieś sporty walki, nie żeby się bić absolutnie tego nie próbuj tylko dodaje to pewności siebie. Plus życie w Polsce na jakimś osiedlu z wielkiej płyty, to jak widzisz grupę Sebków wiesz jak reagować(nie obsrany ale i nie prowokujący) Porwania bez jakieś wcześniejszej obserwacji ofiary-secuestro exprés to nie jest częsta rzecz, więc jak ktoś z nóżem Ci każe oddać to oddajesz ten zlomotelefon ciut gotówki i tyle. Dla pocieszenia mnie nie okradli, ale poznałem parę osób zostały okradzione. Brzmi to dość dziwnie, ale nic strasznego. 90% z tych złodziejaszków to nie są pozbawieni empatii psychopaci, a ludzie którzy że złodziejstwa uczynili sobie źródło zarobku. Oni nie mają interesu w tym żeby cię krzywdzić grzecznie oddajesz co masz, a dużo nie masz bo nie nosisz ze sobą i tyle. Ps dopiero zauważyłem, że już Ci odpowiedział w sumie to samo @Nico?
  5. Słuchając tej całej kłótni między @Nico i @marcopolozelmer to nasuwa mi się parę wniosków a że sam byłem w Am płd, ruchałem tam dużo i jestem w związku z latynoską to jest mi bliski temat. Po pierwsze to muszę przyznać, że większość moich przemyśleń co do Ameryki Południowej pokrywa się z tym co mówi @Nico. Po drugie to @marcopolozelmer twoje argumenty miały by sens... Z punktu widzenia białego Logicznego mężczyzny a nie emocjonalnej kobiety. Dla większości ludzi tam, Polonia to jakiś tam kraj w Unii Europejskiej oni nie analizują pkb in capita Delta fx minus inflacja, dzielona przez współczynik Giniego. Ich to jebie tak jak ktoś Ci powie, że jest yankesem to nie będziesz za chuj wiedział co oznacza, że jest z Ohio a nie Wisconsin. Oczywistym jest, że w dzisiejszych czasach w 10 minut sobie wygooglujesz, jak ta cała Polonia stoi, ale kobiety nie podejmują tego typu logicznych działań. Dla kobiety liczą się emocje a jej emocjonalny umysł wyobraża sobie ciekawą przygodę z Europejczykiem, klasyfikuje cię jako Europa, czyli bogaty a nie niby bogaty, ale 50% biedniejszy od Hansa. Taka jest logika kobiet i takie są moje doświadczenia tam, nie tylko z kobietami, ale i facetami. Też klasyfikowali mnie na równi z innymi z Europy. Świadomych różnic między Polską a Niemcami czy Holandią to może 10% było. Po trzecie to przedstawiasz jakieś czarno białe scenariusze zero jedynkowe. Tak gość który nie rucha wgl i nie ma wgl żadnych oznak zainteresowania w Polsce, nie wyjedzie nagle tam i każda 8/10 kobieta mu się odda. Tylko taki gość w Polsce wgl nie zarucha a tam jego smv rośnie i coś może mu się trafi. Nabierze trochę ogłady z kobietami które do tej pory widziały w nim nic czyli powietrze, a to i tak już coś. Tylko ilu jest takich zupełnie zerowych kolesi w tematach damsko męskich? To jak każda średnia we wszystkim. Są jednostki wybitne, jednostki mierne i cała masa średniaków którzy coś ciułają, a jakby im smv skoczyło to by im się zbiór dostępnych kobiet znacząco zwiększył. Ja jadąc tam miałem już duże sukcesy z kobietami, ale tam się czułem wręcz jak ładna laska w Polsce, dosłownie zalewany oznakami zainteresowania. Na ile to efekt statusu, bo Europejczyk na ile nastroju, bo jestem na drugim końcu świata i wszystko wydaje się inne i interesujące, więc chodzę podnieciony i zachęcam do poznania mnie, a na ile ciekawość tamtych kobiet mnie czyli czegoś egzotycznego to chuj wie. Pewnie wszystko po trochu. Wygląd odrzucam, bo mam ciemną karnacje, oczy włosy, więc wyglądam jak oni. Po czwarte wreszcie ktoś już tu słusznie dedukował, że wcale tak dużej konkurencji nie ma. Jasne Medellin jest pełne pitty yanky, ale Cali, Barranquilla i Cusco to nie są turystyczne kierunki nawet sex turystyki, bo są niebezpieczne i nie ma tam tabunu zagraniczniaków. Paradoksalnie najrealniejsze z tego wszystkiego, co domniemasz to jest szansa trafienia na prepago która cię okradnie. Jak masz trochę rozumu i jakieś ogarnięcie to raczej będzie okay. Nie łażąc z nowym iphonem po ulicy w ciuchach od versace ( to akurat nie jest jakiś wyznacznik bo tu tyle podróbek biega, że mało kto uwierzy ze oryginalne XD) nie pucując się do każdego że jesteś extranjero i nie żyjąc w jakimś barrio ostatnim, można spokojnie żyć. Tylko język to jest must be w hiszpańsko języcznym świecie na prawdę mało kto mówi po angielsku.
  6. Autorze nie zapominaj, że u faceta(u baby, zresztą też, tylko że one tym żyją od urodzenia to wiedzą) można z łatwością poprawić wygląd o 2 oczka. Zwykle potrzebna Ci będzie siłownia i zmiana fryzury, garderoby. To nie jest wiedza tajemna poświęć jak Ci na tym zależy kilkanaście godzin, popatrz na yt jak się ubrać, jak ćwiczyć, poszukaj fryzury. Jak nie masz co robić z pieniędzmi masz stylistów i trenerów personalnych. Nie polecam, bo to naprawdę można samemu zrobić. Aktualny stan emocjonalny jest ważniejszy od wyglądu. Wielokrotnie miałem lepsze akcje w dresie czy dziurawej koszulce roboczej jak czułem się pewnie, niż wymuskany w ciuchach jak coś mnie trapiło.
  7. Akurat moim zdaniem slaba zagwozdka. Turcja byla wtedy juz i miltarnie i finansowo bardzo mocna. To by tylko opóznilo jej podboje o pare lat. Turcy juz przed 1453 mieli zdobycze w Europie. Adrianopol byl w ich rękach, wiec to nie jest tak ze ciesnina Bosfor otwarcie do Europy itp.
  8. Wielokrotnie sam tu pisales o braku realnego doswiadczenia z kobietami, wiec na jakiej podstawie tak smiala reza o rozklepaniu 30 i 40?
  9. Wczoraj trochę grosza zamieniłem bo 3tys euro na dolary, więc ten wyścig ma też dla mnie nieco inwestycyjny charakter hahaha. #Team Trump.
  10. Tak, żeby naprostowało się na coś co jest już w zasięgu mojego progu akceptacji. Mam pewny próg tolerancji zjawisk, dogmatów które jestem w stanie zaakceptować mimo znacznego odchylenia na prawo czy lewo od mojej postawy czy systemu przekonań. Milleniallsów i jeszcze młodszych nie(generalizacja zawsze spoko here) Dlaczego? Bo jestem istotą społeczną i zawsze będę ich spotykał, czy to zawodowo czy prywatnie. A będę ich spotykał tym więcej, czym bardziej dominującą się grupą społeczną będą stawali, liczbowo i znaczeniowo. Prywatnie bardziej moje dzieci, nie chciałbym jednak żeby się degenerowały dorastając z rówieśnikami. To będzie duży ciężar psychiczny żyć w takim społeczeństwie. Ja ich nie oceniam. Uważam jak Ty, że kształtują Cię okoliczności. W ich wypadku cieplarniane warunki. Tylko widzisz są pewne poglądy czy postawy jak wskazałem mocno graniczne które są tak różne od naszego zespołu wierzeń, przekonań, że świat bez nich byłby w naszym subiektywnym przekonaniu lepszy. Dla mnie świat byłby lepszy bez kiboli, przestępców, feminazistek, alkoholików, milleniallsów itp. Itd. Mógłbym tak mnożyć, bo jest tego dużo. Nie uzurpuje sobie oczywiście prawa do decydowania. Kimże jestem ja zwykły człowiek z miliardów żeby decydować. Dla kogoś świat byłby lepszy bez takich jak ja czyli... tu wstaw dowolne. Kreuje swoją rzeczywistość bez przesadnego oglądania się na świat. To tylko temat o możliwym związku przyczynowo skutkowym czegoś ? PS akurat relacje dm to w tym wszystkim najmniej ważne. Jeżeli to ad personam to nigdy nie miałem problemów z kobietami. A jeżeli bardziej generalnie odnośnie tematu, to tylko składowa naszego życia, w jakiś sposób determinująca mężczyzn i ich postawy, ale nie jedyna i decydująca.
  11. Nie no, co de tego ze obecny stan rzeczy jest w większosci spowodowany przez debilne decyzje wielu rządów to pelna zgoda. Nie jest tez dzielem przypadku. Ten skrót myslowy to byl po to zeby nie odbiegac od tematu, chociaz w sumie masz racje, warto to podkreslac.
  12. W zasadzie to w tą stronę nie kombinowalem xD Za x lat jak nastąpi wymiana pokoleniowa to oni będą większoscią...
  13. Ciekawe czy nie nauczeni niczego innego niz szczekanie i wystawianie dupy na insta będą w stanie się przystosować.
  14. Myślę, że większość z was zgodzi się co do tego, że koronawirus ostro namiesza gospodarczo. Możemy się tu spierać czy to będą tylko ostre turbulencje czy prawdziwa rewolucja albo wręcz koniec świata jaki znamy, ale nie o tym temat. Jestem z natury optymistą i szukam plusów zaistniałych sytuacji a nie skupiam się na negatywnych efektach. Nie uważacie, że w myśl zasady "hard times create strong men" współczesne małolaty nabiorą trochę ogłady i cechy takie jak roszczeniowść, narcyzm nie uzasadnione i nie podparte niczym przekonanie o własnej wyjątkowości, brak odporności na krytykę zostaną stopniowo wyparte? Dlaczego oni tacy są? - bo mogą. A jacy mieli być jak w takich warunkach żyli. Sam taki byłem bo jestem millennialsem. Gdyby nie kobiety i ich zachowania, zetknięcie z rynkiem pracy, walka z nałogami, wielokrotne balansowanie na krawędzi śmierci i mnóstwo innego gówna które mnie spotkało, dalej byłbym tym płatkiem śniegu. Może teza którą teraz stawiam jest bardzo przewrotna, ale czy ten kryzys nie zrobi nam dobrze? W końcu „taka będzie Rzeczpospolita, jakie jej młodzieży chowanie” nie zmierza to w dobrym kierunku. A może oni/my jesteśmy już jak ten helupiarz z centralnego. Tyle lat wyniszczeni nie znający innego życia, że jakiekolwiek okoliczności tego nie zmienią. Co o tym sądzicie?
  15. Od poczatku tej pseudo pandemii mial przyjsc new world order zalamanie rynków i armagedon. Wiosna juz wieszczono cypryjski scenariusz. Jesien w pelni a jakos swiat ktory znamy dalej jest swiatem ktory znamy. Znowu jakies zaklocenia pola indukcyjnego w foliowej czapeczce ? Nadejda zmiany, ale dla tych co za duzo Orwella sie naczytali mam zla wiadomosc, po pierwsze rewolucji nie bedzie, a po drugie to bedzie wszystko stopniowo trwac. Ps oczywiscie nie jestem zadnym geniuszem i moge sie mylic jednak co mnie rozni od wszystkich spiskowcow yo dopuszczanie do siebie, ze inne scenariusze rowniez wchodza w gre.
  16. Ja bylem pare miesiecy w Kolumbii i Wenezueli juz jak w Wenezueli nie bylo pradu przez 2 tygodnie jest to jeden wielki shithole gdyby nie znajomosci i plynny hiszpanski, to bym stracil zycie pare razy a ktos mysli zeby tam jechac bez hiszpanskiego xDDD Juz przy wjezdzie typiara urzedas pyta mnie z wrogoscia jak szpiega yankesa o cel wizyty a mijając bramki policja wkreca ci ze jest problem i musisz zaplacic ? Kolumbia co innego, Ale stracisz 90 % mozliwosci jakiekolwiek intereakcji. W hiszpanskojezycznym swiecie z kilkoma wyjatkami ludzie nawet nie wiedza co znaczy thank you xD Moja obecna dziewczyna to Wenezuelka a na tym tripie zwiedzilem mnostwo cipek. Odezwij sie na priv to Ci powiem co i jak.
  17. Dzisiaj mija z 12 dzień i gadalem z dziewczyną swoją na vídeo rozmowie. Byla ubrana w stringi podniecil mnie ten widoki i Po rozmowie mnie zaczely bolec jadra. Kiedys przy jakims sooryn no fapie Po sensie Pol dnia mnie mega bolaly jadra. Czy to jest normalne? W sumie caly dzien i noc praca nauka jak raz dziennie jakas dupe zobacze to jest max wiec tych bodzcow nie ma na szczescie, Ale jak sie pojawia duzej to az mnie jadra bola deberwuje ten bol
  18. Taka anegdotka. Pamiętam jak kiedyś jechałem z białym tematem. Może nie że codziennie, ale co tydzień koks, piguły,mef. Pamiętam jak mi zaczęły różne znajome gadać że... jakoś wymężniałem na twarzy, bo mi się szczena bardziej zarysowała a to od walenia tematu hahahaha. Oczywiście nie zachęcam do ćpania.
  19. A nie pomyslales, ze ktos tak moze pic dla samego smaku trunku a efekty odurzające alkoholu mają dla niego drugorzędne znaczenie? Ja co tydzień pije sobie w sobote jednego czy dwa drinki/piwa z powodu smaku. Wole psychodeliki i mdma jak juz mam sie czyms truc chodz ostatni drag tak dawno ze nawet nie pamietam kiedy. A pozatym nawet jak ktos lubi efekty alkoholu to moze wlasnie lubi lekkie odprezenie a nie urwanie hamulców.
  20. przeczytałem enneagram dla 7w8 i w sumie wśród wszystkich tych opisów nic nie opisuje mnie tak dobrze jak to, prawie każda rzecz mi tam pasuje co do estp a istp bardziej pasuje mi estp, ale pare tam rzeczy nie gra na stopro, miomo wszystko dużo bardziej od istp.
  21. zrobiłem inny test w którym wychodzi mi 98% 7 i 93 %5 88% 8 czyli hmmm ESTP 7w8 ?
  22. w MBTI wychodzi mi czasem ESTP czasem ISTP a w enneagramie 5w7. Ma ktoś gdzieś jakieś artykuły odnośnie takiego dopasowania osobowości w obydwu testach ? Ps podobno średnio z takim połączeniem 5w7 ale w 2 testach mi tak wyszło hmm.
  23. Pożyczyłem swojej dziewczynie na bilety z Wenezueli do Hiszpani i jej siostrze z dzieckiem razem koło 2k euro. Oddały mi całą sumę spłacając w ratach co miesiąc dając po kilkaset euro. Mam ziomka który nie dawno kupił dom w Wawie jakieś 70% sporego wkładu własnego(nie rozmawiałem dokładnie o detalach, ale więcej niż te standardowe 20%)dała dziewczyna i jej rodzice. Nie powiem spotkałem się z tzw szczypaniem na jakieś restauracje kina etc. ale to też nie robiłbym z kobiet jakiś przyssawek tylko czychających na nasz hajs. Mam paru rozwiedzionych ziomali gdzie ex walczą jak lwice o szekle. Są ludzie i ludzie. Mam wrażenie, że niektórym red pill wszedł tak mocno, że dla nich posiadanie waginy automatycznie oznacza chęć bycia pasożytem portfelowy.
  24. Niemcy- pracuje już około 2 lat. Warto dodać, że Niemcy że wschodu są mocno różni od tych z zachodu. Na wschodzie wielokrotnie zdarzy się, że oferują obiad, kawę. Na zachodzie trafi się taki klient raz na 4 czy 5, a to i tak pewnie z wyrachowania, żeby nie miał spierdolone usługi. Są dosyć powściągliwi w okazywaniu emocji. Generalnie czasem zdarzy się patrzenie z góry na polaczków, ale też nie ma tego tak dużo. Nie epatują tak bogactwem, wielokrotnie widziałem jak bogaci goście z milionami chodzą w ciuchach za parę euro i np właściciel zamiata hale. W pracy są leniwi i jak mają zrobić cokolwiek co wykracza poza zakres ich obowiązków to ni uja. Są mało zorganizowani ten mit niemieckiego porządku jest totalnie z dupy. Wenezuelczycy- Byłem w Wenezueli kilka miesięcy sobie poruchać i na przygodę. Moja dziewczyna jest Wenezuelką poznałem jej rodzinę tam. Są mega rodzinni. Domy wielopokoleniowe to standard. Są spontaniczni i sympatyczni. Cwaniaki i przekręty, każdy każdemu sadzi wyjebki i nikt nikomu nie ufa. Często egoistyczni jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad społecznych np jeżdżenie w mieście na długich nocą i oślepianie innych to standard. Jeżeli u nas mamy zastaw się a postaw się to tam jest, daj sobie uciąć wszystko i zjedz gówno a postaw się. Tak chcących szpanować kasą ludzi to nie widziałem nigdzie. W Wenezueli wchodząc do restauracji zostaniesz od stóp do głowy obczajony, jeżeli nie epatujesz kasą spodziewaj się pogardliwej postawy kelnera typu weź coś zamów i daj mi spokój, a jeżeli wyglądasz na zarobasa przymilanie się flirtowanie kelnerek nawet jak przyszedłeś z inną laską i nie mówię tego na podstawie pojedynczego przypadku. Lubią się bawić, pierw zrobią potem pomyślą u siebie są leniwi, ale jak już pracują w Hiszpanii to często na 2 etaty. Uwielbiają żarty z obecnego reżimu. Kolumbijczycy-Są jeszcze sympatyczniejsi niż Wenezuelczycy. Tak samo rodzinni. Generalnie są do nich podobni, tym że nie ma tego z traktowaniem lepiej tych którzy mają kasę. Hiszpanie- mega głośni. Są sympatyczni i spontaniczni. Często są dwulicowi. Angielskie easygoing czy laid back doskonale ich opisuje. Tak jak Polacy są dość kreatywni. Mało przemocowi i ugodowi. Bez własnego zdania trochę takie mamyłygi. Są dość tolerancyjni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.