Skocz do zawartości

Vig Duński Filozof

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Vig Duński Filozof

  1. @Artur Bylina brat @Esmeron i inni zamknęli temat do tego masz inne wątki tego typu. Czytaj uważnie, Twoja luba to roszczeniowa Karyna, która traktuje Cię jak debila. Nie szanuje, nie poważa, nie pociągasz jej łączy was zwykły sentyment. NIc z tego nie będzie a ty gotujesz sobie koszmarną przyszłość, która w najlepszym przypadku skończy się alkoholizmem plus masz skłonności do depresji, które przepracowane nie są bo nie widzisz swoich mechanizmów. Kapewu? Z jakiego jesteś domu?
  2. @Moriente Resentyment słowo dla Ciebie na dziś. Rozstałeś się bo wiedziałeś, że nie chcesz jeszcze rodziny i wiedziałeś, że możesz mieć problem z wiernością, chcesz podróżować? To jest akurat odpowiedzialne posunięcie z Twojej strony. Uderzasz w swoją ścianę niczym Pani przy 30. Czym jest Twoja ściana, co jest za nią tak nieodwracalnego?
  3. Ona mieszka u rodziców. A ty. Ona i jej dziecko muszą mieć. Nie wy. Ona nie ma nic ale to Ty jesteś gołodupcem. Jesteś petentem do realizacji celów czego nie rozumiesz? Bardzo niskie poczucie własnej wartości, masz ze sobą wielki bałagan trzeba to naprawić, a z tego związku nic nie będzie.
  4. Bracie @leto czytałem twój wątek o ego, szkoda że nie został pociągnięty to zdecydowanie jego miejsce. Myślę, że nad ego obaj Panowie się powinni poważnie zastanowić wszak to o nie tutaj rozdzierane są szaty nie o kobietę, która jak myślę warto podkreślić a opieram się na słowie pisanym - jak całe forum, nie jest raczej zbyt dużo warta, ta konkretna. -ego zdradzonego @ Yolo, Yolo partnera -ego Yolo który zaufał sobie, Yolo i jego ego -ego Yolo po tym jak uważał, że otwieranie się sprawi, że poczuje się lepiej -ego @ Rnexta oczernionego na forum -ego Rnexta który nie przyjmuje negatywnego obrotu zdarzeń, który nastąpi -ego Rnexta, który jak się okazuje w życiu prywatnym nie jest do końca ok -na końcu ego obu Panów, którzy stają twarzą wobec tych wstydliwych i mało smacznych poczynań/oskarżeń wywalanych na wierzch To zdecydowanie wątek o ego i naszych podwójnych standardach.
  5. Tyrmanda raczej ciężko nazwać skałą moralnych zasad, choć żył w bardzo przedziwnym czasie. Popsuci mężczyźni przyciągają popsute kobiety, czego się spodziewał uwodząc nieletnie, pomieszkując w hotelu YMCA i żyjąc połowicznie życiem Warszawskiego rynsztoka. Trąci mizoginią, a jeśli nią nie jest, to przede wszystkim przejaw słabości jego życie uzależnione było od kobiet czy też w jego przypadku trafne określenie - dup.
  6. @mackph Przeczytałem cały wątek i chciałbym zapytać o logistykę całej akcji z przyłapaniem. Podziwiam gotowość do zetknięcia się z takim obrazkiem, to może bardzo ukłuć.
  7. Przepraszam @.LaRs że umieszczam to w Twoim temacie ale staram się zasięgnąć wiedzy skąd się da, sytuacja jest dynamiczna a moje rozterki też mają związek z pracą, czy bracia nie zechcieliby się odnieść? Co do pytania @.LaRs trzymajcie się rodziną razem, jeśli nie to, odradzałbym wyjazd i odczekanie tych 2-3 tygodni, aby upewnić się jak będzie postępować sytuacja. Bo to, że wirus będzie codziennością jest faktem, pytanie w jakim stopniu.
  8. Z perspektywy świeżaka na tym forum, nie koniecznie świeżaka w kwestiach życiowych czy światopoglądowych, nadrobiłem wątek i faktycznie to wartościowa lektura w kontekście poznawczym obiektywna opinia myślę, może być wartościowa w szczególności jakie wartości forum to chce prezentować. Odniosłem wrażenie, że bohater historii @Rnext jest elegancki i bardzo stateczny ale w białych rękawiczkach, przy czym białe rękawiczki przykrywają brudne dłonie. Mam tu na myśli podwójny standardy względem tych multi kont, fałszywe oskarżenia o wiadomości, czy zdjęcia już nie pamiętam. Bohater @Yolo jak widzę, nie może oprzeć się pokusie postawienia kropki, bardzo niepotrzebnie wyciągnął na wierzch kwestie forum choć nie pamiętam czy to on konkretnie napisał pierwszy nick swojego rywala, a nawet jeśli to był chyba do tego skłoniony czyli dał się ponieść swojej słabości nie pierwszy raz w całej tej sytuacji jak i daje się ponosić obecnie. Yolo ma temat absolutnie nieprzepracowany w wątku robi dokładnie to samo co robił z tą Panią, tłumaczył, uświadamiał miał nadzieje że ona to przeczyta robiłem takie idiotyzmy jako zakochany 20 latek, wypuszczałem "sygnały" w internecie wśród znajomych to na prawdę smutne, że taki dojrzały facet tego nie pojmuje. Rnext jeszcze się wszystkiego dowie ale to jego dorosła decyzja na co się pisze, jako widz z trybun życzę przede wszystkim zdrowia bo tym strasznym wypadku. Do obu Panów, nie znamy/znamy kulisów sytuacji tylko wasze posty jedno słowo - żenada. Nie zgadzam się z tym, co napisała @Amperka skoro Panowie są starsi to nie mogą pozwolić sobie na takie emocje i wtopy. W pewnym wieku się pewnych rzeczy już nie robi to kwestia dojrzałości.
  9. Witam Siostry, mój pierwszy post w rezerwacie i moje skromne początki tutaj na forum, jeśli jest okazja jestem zawsze otwarty na wartościowy dyskurs. Nie gardzę zarówno historią ekonomii, filozofią jak i historią teatru, filmu czy dodekafonią szkoły wiedeńskiej.
  10. Przemknęło mi to dziś przez głowę ale tutaj nie potrzebuje żadnych uprawnień, więc niespecjalnie staje się pożądanym na rynku pracownikiem. Poza tym śmiertelność musiała by wejść na poziom setek korono zgonów dziennie. Interesują mnie też po części futurystyczne rozważania nad sytuacją, która jest dynamiczna praktycznie z tygodnia na tydzień. Może dlatego, że to właśnie dobry moment na zmiany, trzeba mieć jednak wyostrzony zmysł.
  11. Nie wdając się w szczegóły pracowałem w branży eventowej, która po prostu na ten moment padła i długo nie wstanie nawet przy optymistycznych prognozach dotyczących wirusa. Jestem zmuszony szybko podjąć jakieś działania, oby tylko zaradcze na pewien nieokreślony okres czasu, choć może to sygnał do większych zmian. Wyznacznikiem jest forsa, nie boje się ani ciężkiej ani niebezpiecznej pracy ale może być też przy okazji ciekawie? Do korpo do biurka nie chce wracać, bo kiedyś dostawałem tam białej gorączki zarówno przez bezsens wykonywanych działań jak i całej społeczny element bycia w korpo. Może bracia doradzicie jak wy poradziliście sobie w takiej sytuacji lub sami macie taki orzech do ugryzienia? Chodzi mi po głowie kurs spawacza czy też kurs motorowodny i praca przy wodzie lub wyrobienie książeczki marynarskiej i wyjście w morze, wyjazd za granicę jak najbardziej wchodzi w grę, choć najbliższy czas jak wiemy jest wiekim znakiem zapytania pod każdym względem. Na żadne tiry ani koparki nie mam ochoty, nie moja bajka. Jestem kawalerem nic mnie nie ogranicza, pewne doświadczenie życiowe już mam jak i pasje które dodają mi kopa do funkcjonowania i które chce sfinansować. Fajnie będzie poczytać, jeśli macie jakieś swoje historie czy przemyślenia. Jest też pytanie drugie jak rozwinie się teraz rynek? Które branże dostaną po łbie, do jakich zawodów może warto się teraz uśmiechnąć, bo będą na wagę złota? Które są nie do ruszenia?
  12. Witam, obserwuję to miejsce od paru miesięcy i dziś w ramach wirusowych zawirowań zawodowych postanowiłem dołączyć. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć tu wspólny język i poruszyć z wami kwestie ekonomii czy socjologii, bo kojarzę że można znaleźć tutaj ciekawych facetów. Znam twórczość Tomassiego i to po jego lekturach zacząłem szperać w sieci w poszukiwaniu czegoś więcej i tak trafiłem tu. Jestem Vig i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.