Skocz do zawartości

penisofobia

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez penisofobia

  1. Nie no na jaja se taki dałam. Tak w opozycji do częstego podejścia względem kobiet promowanego na tym forum. Staram się nikogo nie obrazić, ale szczerość mi nie pozwala czasem. To nie jest synonim feministki. Ja się swoich kolegów nie boję, niektórzy są fajni. W real w sumie większość się albo nie ujawnia albo jest ich tak mało... Tylko w necie taki wysyp inceli itd... Bo w realu nawet ci mało atrakcyjni znajdują dziewczyny, często są od nich o kilka punktów wyżej. I to nie są żadni majętni mężczyźni po 40, tylko zwykli młodzi chłopcy. Wiem, bardzo nieswojo się czuję z każdą taką sytuacją. Czasem specjalnie przeczekam aż sobie pójdzie. Tak, w sumie o to mogło chodzić. Dziewczyny też do mnie ciągnie, a ja przecież tak mało mówię. Słucham i nie oceniam. Ale to jest dramat, bo ich szczególnie kręcą pseudointelektualne su... udające wrażliwe, grzeczne i nieśmiałe, a jak nikt nie patrzy jest istne szambo. Nie znałam tej definicji pantofla. Oczywiście, opisałam tylko niektóre moje obserwacje.
  2. Swój stanik spaliłam już z półtora roku temu ? Od tej pory ani razu go na sobie nie miałam. Nie zamierzam się dusić. A ubieram się tak, jak mam ochotę, czyli zazwyczaj mocno obcisłe i przylegające bluzki, podkoszulki. No na początku, przyznam szczerze, bardzo się krępowałam, ale teraz? Mogę łazić ze sterczącymi sutami i wisi mi, co ludzie myślą. A w ogóle prawie nikt nie zwraca na to uwagi. Dodam, że to są cycki dostrzegalnie asymetryczne. Jedna duże B druga bardzo małe b albo duże A Z resztą nie znam się nawet na rozmiarach, po co, skoro i tak nie noszę staników?
  3. Nie tyle na siłę, co dlatego że takie im wpojono zasady kultury i to jest akurat fakt. Niektórzy potrafią czekać pół korytarza, żeby mnie (no albo inne) przepuścić w drzwiach. Zauważam, że oni często nie mają za grosz wyczucia, wszystko jest takie sztywne w ich wykonaniu. Nie wiem, czy to wynika z uległości, na pewno nie u wszystkich, bo niektórzy mają własne opinie, inni tylko przytakują. Często ze stresu i nieśmiałości, a to się niestety wiąże z: "Miły bo lubię" raczej nie, bo to działa automatycznie. Myślę, że tu dziewczyny mają rację - brakuje asertywności przede wszystkim; taki kolega nigdy nie odmówi pomocy, odwali za ciebie większą część projektu i wygada się z sekretów swoich kumpli xD Cóż... rozmawiałam z takim jednym... on stwierdził pewnego razu, że otaczają go sami debile i że tylko ze mną jest wartościowa i głęboka rozmowa. Przeraziłam się wtedy trochę, bo pamiętam, że przez większość tej "dyskusji" milczałam i wypowiedziałam max. jedno zdanie. I teraz najgorsze: oni tak każdej mydlą oczy. Nice guye to podrywacze wersja mocno zdesperowana. Ja byłabym zainteresowana nice guyem, ale z pewnością szybko ukróciłabym mu takie ekscesy z pomaganiem obcym laskom. A co, pantofel nie mężczyzna? Niektóre lubią pantofli. Co jest w tym uwłaczającego, że kobieta trochę pokieruje i ustali "zasady"? Macie po prostu kompleksy. Ja znam wiele domów, w których kobieta wskazuje kierunek i to są najtrwalsze związki. Potomkowie obu płci pewni siebie, przebojowi, potrafią postawić na swoim. Inny przykład chłopak wychowywany przez samotną matkę, no i wyrósł typowy cham i bad boy. Znam też rodzinę, gdzie panuje patriarchat, to bardzo źle odbiło się na dzieciach, szczególnie na córce. Wystraszona, cierpi na lęki, bez własnego zdania, unika konfrontacji, boi się wychodzić do ludzi... Synowie mili chłopcy. Inny dom, gdzie również ojciec największy autorytet, ale syn - ekstremalny nice guy. Córka na szczęście sobie radzi. Wyprodukujecie zastraszone niewolnice, ale problemu facetów to wcale nie załatwi.
  4. To nie o to chodzi, że ja mam jakieś swoje widzimisie i każę mu robić po swojemu. Bardziej tyczy się to sytuacji, które mają wpływ na mnie i mój komfort w związku. Jej kubek jej sprawa, Ty z niego prawdopodobnie nie korzystasz; inna rozmowa, gdyby odkładała brudne talerze z powrotem do szafki, nie? Niestety racja. Dlatego trzeba dyskutować i pewne rzeczy zmieniamy, a inne akceptujemy jakimi są. Na tym to polega. Dziękuję, później sprawdzę. Lubię ugodowych fajnych i miłych chłopaków, z którymi można się normalnie dogadać ? Aż ma się ochotę ich przytulać, spędzać czas, czuje się taki spokój i bezpieczeństwo. To co zauważyłam, a mi nie odpowiada, że oni zazwyczaj dla każdej kobity są tacy milutcy, usłużni. I wiem, że to działa na zasadzie "poznasz go po tym, jak traktuje innych", ale mimo wszystko chciałoby się być tą jedyną i wyjątkową. To jest jak dla mnie główny problem miłych facetów. Mam kilku takich kolegów i niestety... każdy jak jeden lata za zołzą, mimo że są święcie przekonani, jakie to romantyczne i wartościowe dziewczyny. One później przychodzą mi się żalić, że natręci je podrywają, nawet gdy dobitnie pokazały brak zainteresowania. Co jeszcze warto dodać, że oni są niezbyt atrakcyjni fizycznie, w przeciwieństwie do moich koleżanek. A jakieś badboysy, sralfa, pozerzy i co tam jeszcze występuje w przyrodzie nie robią na mnie żadnego wrażenia. Odrzucają mnie, unikam. Niektórych się nawet boję, jak są nadpobudliwi. Te różne gierki s*anie olewanie itp. to mnie tylko wku**ia. Pewnie stwierdzicie, że jak wkoorwiona to podniecona, gdzieś to wyczytałam tutaj. Wręcz przeciwnie ? Jak facet wkurzy to znika jakakolwiek ochota na rozmowę, jest utrata zaufania a co dopiero jakieś seksy. Jestem więc chyba żywym przykładem, że tak może być. U mnie zawsze walają się różne rzeczy po podłodze w pokoju: skarpetki, jakieś butelki, ciuchy do prania a czasem nawet świeże. książki, teraz lampka biurkowa leży pod ścianą już chyba od tygodnia, bo zapomniałam wynieść. Zamiast się tym zająć buduję "kupki" z tych rzeczy, sortuję w losowych miejscach na podłodze i tak będą leżeć, aż w końcu zrobię generalne porządki. I właśnie, jeśli już sprzątam, to wszystko musi być na tiptop, zero kurzu, każda szparka na błysk. W kuchni zawsze wszystko czyste i lśniące, w lodówce posegregowane, ustawione równiutko żeby był łatwy dostęp do produktów, łazienka to samo... żadnych osadów, zacieków i ani jednego włosa, NIGDY. W szafkach też zawsze pięknie poskładane. Dywany odkurzone, tylko te nieszczęsne szmaty na ziemi. Można mnie zatem określić półsyfiarą. Ale wiem, że dla niektórych to jest i tak niedopuszczalne. To moja jedyna wada, jeśli o bałaganiarstwo chodzi i oczywiste, że gdy z kimś mieszkam, pilnuję tego. Jedna drobna awantura z podniesionym tonem to nie od razu przemoc psychiczna... Każdy może się wkurzyć raz na jakiś czas, podkreślam że nie codziennie. Jeśli komuś udaje się żyć w związku kilka lat bez ani jednej spiny, to gratuluję, choć ciężko mi to sobie wyobrazić.
  5. Ale o co chodzi z tym rządzeniem? To jest jakieś dziwaczne podejście w stylu: ty sobie a ja sobie. Według mnie, skoro jest związek pomiędzy dwoma osobami, to obydwoje powinni dążyć do kompromisów, tak żeby każdemu było dobrze. A mycie owoców na pewno nie zaszkodzi, więc raczej jest dla jego dobra. Tym bardziej że jego zachowanie może mieć bezpośredni wpływ na zdrowie również tej kobiety. Co do krzyku... Szacunek szacunkiem, ale są tacy ludzie, do których po prostu nie dociera po ludzku. Trzeba wtedy bardziej stanowczych metod. Jeśli facetowi przeszkadzałoby, że po powrocie do domu ściągam z siebie szmaty i rzucam luzem na podłogę i zakomunikowałby problem, powinnam odebrać to jako atak i chęć bezwzględnej dominacji/ rządzenia? Czy może raczej dla wspólnego komfortu powinnam jednak wziąć pod uwagę zdanie drugiej strony i pomimo moich ujowych nawyków poskładać te ciuchy? W końcu czy naprawdę aż tak wiele mnie to kosztuje lub ogranicza moją wolność? Ale tutaj wkraczają niektórzy z was z gotowym rozwiązaniem, czyli "Takiego se wybrałaś, więc nie wymagaj od niego albo go rzuć". Jeśli jest totalnym bałaganiarzem, to zgadzam się. Czasem jednak problem robi się przez kilka z pozoru mało znaczących szczególików, choćby to niemycie owoców. Serio mam się przez to rozstawać z facetem, bo nie rozumie po polsku, a broń boże nie wolno podnieść głosu? Sądzę, że czasem krzyknięcie lub lekka awantura działa.
  6. Gdybyś zrozumiał, to nie wyprodukowałbyś takiego posta. Ja tego nie powiedziałam. Poza tym sam sobie ustal, co jest dla Ciebie godne, ja nie mogę tego oceniać. Jak to co robię? Piszę przecież No rozumiem, robicie za kupę mięśni. Tylko widzisz... tak się składa, że gdyby kobiety was najpierw nie nosiły w brzuchu 9 miesięcy, by następnie urodzić w okropnych bólach, to też nie moglibyście doświadczyć uroków tego świata. To jest na podobnym poziomie argument do twojego. Ok pomyślę. Z myślą o Tobie może coś zamówię ? Jak, gdzie, kiedy? To nie pisz, jeśli nie chcesz. Zignoruj
  7. Moja koleżanka zaproponowała mi ostatnio trójkącik z nią i jej chłopakiem, którego w dodatku nie znam. Już nie jest moją koleżanką... Nie no. Zamurowało mnie dopiero po czasie, bo myślałam, że żartuje. Spróbowałam sobie to wyobrazić i prawie mi się cofnęło... Mogę się poprzytulać z przyjaciółką, nawet pocałować na wygłupy, ale bez absolutnie żadnego podtekstu!!! Baby są fuj, chłopaczki mniam xd
  8. TikTok to takie głupie kolorowe gówienko, no typowy odmóżdżacz dla dzieci i młodzieży. Starsi na nudy też mogą trochę poprzewijać. Sama czasem oglądam; da się znaleźć coś dla siebie, samemu też można tworzyć coś kreatywnego lub estetycznego. Moje wątpliwości wzbudzają jedynie takie, jakby to ująć, seksualne tiktoki... Gołe cyce albo szare spodenki i skaczący ptak na wierzchu ? Ale jest dużo przystojniaków tam ? Ten fakt mnie cieszy, ale już komentarze spermiących 14 latek pod takimi filmikami nie xD
  9. Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś o czym ten temat. Hahaha uwielbiam to... Dzikie życie xD to nie są naturalne warunki dla człowieka XXI wieku. Gdybyśmy żyli "w naturze", to po pierwsze nie wyglądalibyśmy jak ludzie, tylko jak małpy, a za tym idą już dalsze konsekwencje, czyli - bylibyśmy o wiele lepiej do tych naturalnych warunków przystosowani. A to z kolei oznacza, że bylibyśmy samcami i samicami, żylibyśmy jak jakieś szympansy, a ty nie miałbyś takich durnych przemyśleń i ogólnie większość z forum poznałaby swoje miejsce w hierarchii w praktyce tym razem na dziko ? Więc nie mój Drogi To wy sobie na za dużo pozwalacie. Oh serio? Bo myślałam, że tego dokonał najmniejszy procent najinteligentniejszych mężczyzn i kobiet (naukowcy, odkrywcy itd.)... To lekko absurdalny argument, pominę więc... Pochwal się może (pozostałych mężczyzn tego forum również zachęcam), w jaki sposób przysłużyłeś się rozwojowi cywilizacji? Może mi nawet dogodziłeś jakoś, a ja niewdzięcznica kobieta nie dałam nagrody ? Jestem babą i jakoś nie zadzieram nosa ani nie gardzę mężczyznami (chyba że jakimś konkretnym osobnikiem, ale to tyczy się też kobiet).
  10. A co? Moje nie jest merytoryczne? Mam jakieś przykłady załączać? Każdy z zewnątrz widzi, co jest grane ? Ja po prostu stwierdzam fakt. Może nie jestem zbyt miła, ale nie wyzywam ludzi od planktonu, z resztą tamten koleś sam zaczął się niecenzuralnie odnosić ? 1. Ale co Cię to obchodzi, czy ja będę sobie pisać na tym forum, czy nie? Przecież, gdybym nie wyraziła swojej opinii w tym temacie (który specjalnie w tym celu powstał), to byś nawet nie wiedział, co myślę i nie udzielał mi tych głupich rad. Nieważne są powody, dla jakich tu jestem. Póki nie łamię regulaminu chyba mogę pisać? A że zdecydowałam się szczerze podzielić moim zdaniem nt. tego miejsca z wami, i to w dodatku w temacie do tego przeznaczonym, to inna sprawa. Chyba logiczne. 2. My się wykładamy? No tak, do tego stopnia się wykładamy, że aż na męskim forum musiała powstać specjalna "arena" głównie mężczyzn, gdzie mogą niby rozwiązywać konflikty. A to oznacza tylko tyle, że chyba trudno było zapanować nad syfem, jaki tu momentami powstawał A niby faceci potrafią rozwiązywać swoje problemy, tak "po męsku". Właśnie to stwierdzenie mnie najbardziej bawi ? Tacy cudowni, ale nawet forum weryfikuje, przestańcie się wypierać. Swoją drogą, ciekawe w jaki sposób tam "załatwiają" swoje sprawy i niedomówienia. Kulturalnie, czy może bardziej brutalnie? ? Eee, jestem dziewicą ? O broń boże!!! ? Lepiej dla was wszystkich, żeby mnie nikt nie ściskał, bo jestem gruba i 3/10 ?; jeszcze by jakiś biedak zawału dostał ? A dziękuwa ? Jeszcze więcej?! Why not ? Aha, i w ogóle zapomniałam o podstawowym powodzie, dla którego czytam to forum i nie tylko. Trochę "normalniejszy" Bo prawda jest taka, że czytam kilkadziesiąt różnych forów; fora to moja ulubiona kopalnia wiedzy, sporo czasu na to poświęcam. Wolę to niż oglądanie tv, czy coś. Polecam. @Zielonooka Dziękuję ? Celnie w punkt ❤️ Sama prawda, co napisałaś, domyślam się jednak, że albo faktycznie niektórzy już tak mocno w tym tkwią, by nie zauważać, co się wyrabia, a inni robią to specjalnie i oszukują sami siebie. Trzymaj się tam i też wszystko bierz z przymrużeniem oka ? Nie ma co się takim facetom podlizywać, to aż chwilami bije po oczach od tych kobiet Przecież tu większość facetów gardzi kobietami, tak przynajmniej wynika z treści, jakie zamieszczają. I ja, normalna dziewczyna z własnym zdaniem mam się przed takimi atencjować i pisać delikatnie, by nie urazić? Uwierzcie, hamuję się xd Ajć, nie polubiłabym w real niektórych babek stąd @Pancernik No dobra, racja z tą płaską ziemią Ale bardziej mi chodziło o takie mniej naukowe aspekty życia Typu chociażby: Kto bardziej krzywdzi baba czy chłop? Nie zgadzam się z tym, że świat działa akurat tak, jak na tym forum jest to przedstawiane; to jest jednak perspektywa grupy mężczyzn, którym nie wyszło, no nie oszukujmy się. I zdaję sobie absolutnie sprawę, że na babskich forach kobiety też psioczą na mężczyzn, to jest analogiczna sytuacja. Wiem, że są tu również w miarę normalne osoby (znaczy się wg mnie normalne ), ale no sory... nie jest to nawet 25% użytkowników. Nie dziw się więc, że skupiam się na tej większości. Te wyjątki nie uczynią z tego forum źródła sprawdzonej wiedzy o życiu, ta "gorsza" większość przyćmiewa tę wartościową część. Ja piszę właśnie o forum jako o ogóle.
  11. Hahaha, no, to chyba tak jest, że w zależności od sytuacji mówią co innego, żeby tylko pasowało do głównego zamysłu forum, tzn. kobiety to zuo ? To jest chyba właśnie najtrudniejsze, gdy tak bardzo czegoś brakuje, gdy tak mocno się tego pragnie... ehh
  12. Hmm, to wiele... a właściwie wszystko tłumaczy ? Jestem tego samego zdania. Chociaż w sumie to jednak nie jestem, bo gdy jawnie szczute są pewne grupy niewinnych osób, to już nie ma mowy o żadnej wolności wypowiedzi, tylko powinno się delikwentów zamykać. Ale w tej akurat sprawie istotne jest, że Ty cenisz wolność, więc gitara ? Czy ja mówię, że mi się nie podoba? Czytam je przecież po coś, dlaczegoś, no najwyraźniej mnie to interesuje ? Spójrz na nazwę tego tematu. Odpowiedź jest szczera i oczywiście w odpowiednim miejscu. Może gdybym dopisała, że jestem piękność i sex bomba 69/10, to wręcz jaralibyście się moją szczerością i bezpośredniością, tak samo jak to miało miejsce z inną użytkowniczką Głupia ja. Nie poznałam jeszcze na własnej skórze, jak działają takie zagrywki; i chyba nie zamierzam, na uja mi to?! Eee, skoro udało mi się tu zarejestrować i, o zgrozo ?, wyrazić własną opinię, to chyba znaczy, że forum jest otwarte. Podobno nie ma tu poprawności politycznej ani tabu. Za to jest tendencja do tępienia osób, które myślą inaczej. Całe życie sądziłam, że warto konfrontować swoje poglądy/ przekonania z przekonaniami innych osób, bo jaki jest lepszy sposób na dojście do prawdy, która jak chyba każdy wie, leży zawsze pośrodku? Skąd możesz wiedzieć, kto czyta to forum i czy może przypadkiem nie potrzebuje krytycznej opinii (ja w swoim czasie b. potrzebowałam i dzięki bogu na taką trafiłam), których tutaj jest jak na lekarstwo, bo osoby myślące inaczej są wyganiane, wyzywane od trolli, czasem nawet od kobiet xd, itd.? Ile osób odważy się z całym, szczerym przekonaniem powiedzieć (zwłaszcza kobiety i młodsze osoby), że to forum nie ryje bani? ? Przecież macie nawet doskonały przykład takiego młodego człowieka na forum, któremu już chyba całkowicie odbiła palma. Jeśli czytam takie forum, interesuję się tematem, i ktoś założy wątek Dlaczego czytasz to forum?, to wtedy powiem co myślę o ich sposobie łowienia Skoro jestem wierną czytelniczką, dlaczego by nie? Dlaczego mój powód (czyli na przykład, że czytam to forum dla beki) jest gorszy od powodu jakiejś innej laski, która np. tutaj dowiedziała się (hahaha) jak być kobietą? No komedia, ale wam się podoba pozycja ekspertów od kobiet, że to dzięki wam pracują nad sobą (pytanie: do czego je to doprowadzi, jestem mocno sceptyczna, co do niektórych rad). I z każdego postępu przychodzą zdawać relację, jak to powoli zbliżają się do ideału kobiety grupki sfrustrowanych życiem mężczyzn? (o nieee, psieplasiam ?) Takie miłe, potulne, uległe, chętnie liżą rowa facetom w różnych tematach , to i atencję dostaną w nagrodę. Ale to nie wszystko. Te, które mają własne zdanie, też dostają Tylko trochę inny rodzaj. Jeśli ja lub koleżanka @CzikaBoom złamiemy regulamin, to zostaniemy ukarane - banik albo bloczek na konto ? Dla mnie prosta sprawa. I na cholere obrażasz? Tamten pan miał chyba zły dzionek, ale widzę że reszta powoli idzie w jego ślady ? @CzikaBoom No widzisz, w niektórych sprawach panowie nigdy nie zawodzą (jakieś prowo, dramy, obrażanie), szkoda, że nie w tych co trzeba, cry ?
  13. @Pancernik Boshee, co to za szyfr? ? Dziękuję za miłe słowa i rady. Chyba za jakie 60 lat będę je mogła wcielić w życie o.O
  14. Bardzo mi przykro z Twojego powodu. To zarówno smutne, jak i żenujące, że b. nieatrakcyjni mężczyźni (często również nie mają nic do zaoferowania w innych aspektach), pomimo swojej aparycji celują w kobiety, które są sporo powyżej ich możliwości, ba! W jaki sposób piszą tutaj o brzydszych kobietach. Lekkie zezwierzęcenie. Na koniec powiedzą Ci, że kobiety nie potrafią kochać. A mogliby mieć kochającą, ciepłą kobietę przy boku, jednak nie kierować się tylko fają trudno. W życiu to kobieta częściej musi iść na różne kompromisy. A później powstają takie fora. Zapewne i tak wina kobiet. Raczej trzeba się z tym pogodzić i szukać wyjątków (baaardzo mała ilość). Oczywiście każdy będzie pier... mówił, jak to szuka prawdziwej miłości aż do śmierci, blablabla A rzeczywistość weryfikuje i nagle okazuje się, że max 30% mężczyzn nadaje się w ogóle do budowania czegoś stałego, a cała reszta szuka (być może nieświadomie) tylko seksu. Nawet na tym forum piszą, że facet to raczej nie chce mieć dzieci. Znam na szczęście wyjątki b, młodych oraz już starszych mężczyzn np. przed 30., którzy bardzo chcieli dzieci i rodziny ? (Mówię, że na szczęście dla mnie, bo to wykończyć nerwowo się idzie, czytając takie forum, gdy nagle dowiadujesz się, że niby żaden facet nie chce szczerze rodziny). Sądzę, że inni doradzili Ci wystarczająco w twojej sprawie, czasem lepiej/czasem gorzej, np. chwaląc się w mniej lub bardziej bezpośredni sposób własnymi atutami, ehh ?? i stadko wielbicieli się zleciało. Ja nie mam nic do dodania. Może jednak warto spróbować jakichś portali randkowych, grupek na fb? Ale oczywistym jest, że trzeba uważać, bo 99% posunie się bardzo daleko w swoim wyrachowaniu, by uzyskać dostęp do seksu, niemniej jednak jest to już większy cień szansy na nawiązanie jakiejś znajomości. Moje podejście jest takie: co ma być, to i tak będzie, trzeba zluzować. No bo co więcej możesz zrobić? Skoro już raz byłaś w związku, dlaczego miałoby się znowu nie udać? Nie poddawaj się. Dbaj o siebie, zmieniaj to, co da się zmienić na lepsze (ale nic wbrew sobie) i niekoniecznie słuchaj rad tych stąd, nie tyle w tym temacie - co na całym forum, (teorie o jakichś ścianach, 30-stkach nadających się tylko do trumny itp...) - łatwo się zniechęcić i poczuć jak śmieć. ? Czy oni wszyscy, co się tak mądrzą, są w udanych, wieloletnich związkach? Czy nie mają przypadkiem trochę zakrzywionego obrazu rzeczywistości? To dlaczego są na tym forum? Uroda jest ulotna, ale nie nasza wyjątkowa natura, za którą to właśnie powinniśmy się kochać i doceniać. A miłość... może nadejść nagle i w każdym wieku. Miłość jest dla każdego. Lecz trzeba pamiętać, że to nie jakieś motylki w brzuchu, czy inna chemia. Wymaga to kompromisów i wyrzeczeń. Dzikie pożądanie nie każdemu jest dane, to fakt...
  15. Czytam to forum od ponad roku z kilku powodów: - dla dziennej dawki obrzydzenia (mam na myśli głównie to, co wypisują tu mężczyźni) ? - trochę śmiechu, bo momentami forum jest lepsze niż kabaret i nawet polityka ? Te iście męskie dramy, ahh ? A już zwłaszcza tarzam się po podłodze ze śmiechu, gdy gość sam prowokuje dramę i rozwala wątek, później zwala na kobietę, a inni o dziwo mu przyklaskują ? Hmm... z pozycji obserwatora widać więcej, uwierzcie mi. - żeby się zdołować, szczególnie widząc młodych chłopaków, którym to forum "niszczy mózg" i niejako odbiera szansę na normalne życie. Uważam, że jednak młodym potrzeba czegoś innego, niż to co się tutaj ludziom wbija do głowy. To jest raczej takie miejsce do odreagowania niepowodzeń, większych (żeby nie było że lekceważę) lub mniejszych, dla osób starszych i po przeżyciach. Nie dla 20 letnich chłopaków! ?‍♀️ - żeby poczuć szczyptę zażenowania, czytając niektóre kobiety ? - chcę również wiedzieć, w jaki sposób faceci manipulują, oszukują i próbują "wychować" babkę; dzięki wam, mam nadzieję, uniknę takich akcji i znajdę autentycznego badbojsa a nie jakąś podróbkę ? Oczywiście nie dotyczy to wszystkich (bo jakieś 95% - statystyka na oko). Swoją drogą, przez to forum straciłam trochę wiarę w mężczyzn. Niby zdaję sobie sprawę, z tego jakie osoby tu przebywają, ale niesmak pozostanie na całe życie ?
  16. penisofobia

    Siemka

    Cóż... jestem cywilizowaną dziewczyną z miasta i boję się dzikich zwierząt. Wiecie... dzikie węże i te sprawy ? Szczególnie z gatunku @Analconda. Czyli powiadasz, że buntuje się on przeciwko całowaniu rajskiej muszelki? To taki trochę badbojs z niego ?
  17. Ale chodzi, że biała suknia i ślub Ci się nie kojarzy z seksem, czy ta pani, która stoi tyłem i nawet nic nie widać? ? Myślałam, że wiele zależy od preferencji. A to drugie zdjęcie, to chyba za dużo pornusków u Ciebie ?
  18. penisofobia

    Siemka

    Siemanko, Mogę się wypowiadać ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.