Skocz do zawartości

Johnny_B

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Johnny_B

  1. Doskonale rozumiem, tyle że w przypadku eutanazji w Holandii czy Belgii, nie chodzi już tylko o uśmierzenie bólu fizycznego. Zdaje sobie sprawę, (o czym pisałem wyżej) że np osoby z depresją cierpią, ale z depresji można się wyleczyć przy odpowiedniej terapii i wsparciu najbliższych. JASNE, że nie zawsze się udaje i jednak taka osoba popełnia samobójstwo, ale czy serio nie lepiej zrobić wszystko co w swojej mocy, by pomóc najbliższej osobie, niż iść na łatwiznę i pozbyć się problemu skazując ją na śmierć w "ciepłej rodzinnej atmosferze" Ja pierdole, jak gwiazdka - jeszcze można kolędy zaśpiewać przy podawaniu zastrzyka. Zastanawiam się w sumie, komu ta eutanazja tak naprawdę przynosi ulgę, skoro mówisz, że meczące jest pilnowanie osoby która chce popełnić samobójstwo. Mam wrażenie, że aborcja, eutanazja, wcale nie są po to by osobie cierpiącej pomagać, a raczej by odciążyć opiekunów. Jeśli to drugie, to można sobie darować te ckliwe historie o "miłosiernym odebraniu życia"
  2. Mam brata cierpiącego na depresję z nerwicą natręctw, wiem jak to mniej więcej wygląda i wcale nie twierdzę, że depresja to "bycie smutnym" nie, nie, ale serio pozwolić na samobójstwo własnego dziecka, bo specjaliście łatwiej dać zastrzyk, niż przeprowadzić terapię? Ludzie z depresji wychodzą, to nie rak trzustki z przerzutami.
  3. Rozumiem ten argument, ale ja chciałęm zwrócić uwagę na pewną prawidłowość, której zwolennicy pro-choice (którzy tylko mówią o skrajnych przypadkach) chyba nie zauważają, mianowicie pod naszymi nosami na przestrzeni lat, przechodzi się z "aborcja zlepka komórek" po zabijanie dzieci już urodzonymi (z wadami) kończąc na Belgii, gdzie można wykonać eutanazję dziecka w sumie zdrowego. Co prawda w w/w artykule wyborczej, jest napisane, że takiej eutanazji nie można przeprowadzić w przypadku chorób psychicznych, a jedynie w zaawansowanych stadiach np raka, ale przykład uśmierconej nastolatki cierpiącej na depresję, pokazuje że JUŻ jest inaczej. Martwi mnie to, co dalej - jakie kryteria? łapanki, oficjalna depopulacja? Na pewno nie jeden liberał by się ucieszył, bo przecież Planeta odżyje.
  4. Wystarczy wpisać w googlach "Eutanazja noworodków w Holandii" - sporo artykułów, głównie prawackich jak Fronda (więc pewnie dla wielu nie będzie to źródło rzetelnej informacji) Ale znalazłem też artykuł (co prawda ma ładnych kilka lat) w wyborczej: "Dziecięca eutanazja legalna w Belgii" - No jeśli ktoś mi powie, że proliferzy są bardziej pojebani od społeczeństwa, które popiera eutanazje dzieci, (dzieci, nie zlepka komórek czy cyklopów bez mózgu) To poddaje się.
  5. Belgia, albo Holandia - nie chciałem wprowadzać w błąd, bo nie pamiętam. Czytałem też, że jakiś lekarz/lekarze z Włoch, też są za uśmiercaniem noworodków z wadami. Jak wejdę na kompa, to poszukam info. Nie chodzi o to jakie to są wady. To pokazuje, że argumenty "aborcja tak, bo zlepek komórek" przestają być aktualne. Tu nie chodzi o żadne zlepki komórek, dylematy czy zabijamy człowieka czy nie. Chodzi i zawsze chodziło o pozbycie się problemu.
  6. Pisałem o tym ostatnio. W niektórych krajach na zachodzie, dyskutuje się juz na poważnie na temat uśmiercania noworodków z jakąś wadą. To pokazuje, że liberalizacja aborcji, jeszcze bardziej przesuwa granice kogo i kiedy można uśmiercić. Początkowo linia argumentacji jest mniej radykalna, że aborcja do któregoś tyg ciąży, bo to jeszcze nie człowiek. Że aborcja tylko przy zagrożeniu życia, ciężkich wadach itp. Jak ludzie to zaakceptowali, to można dalej kwestie radykalizować - aborcja na życzenie, aborcja do końca ciąży - to już nie jest zlepek komórek). Jak to ludzie przyjmą, (a współczesne kobiety pokazują, że chcą tej radykalizacji) to będzie już omawiana w środowisku lekarskim, eutanazja noworodków z wadami. Okno Overtona - kolejne poziomy radykalizacji, z uśmiercania noworodków z wadami, przyjdzie czas na uśmiercanie zdrowych, ale niechcianych. A później to już jazda bez trzymanki. To samo dzieje się z eutanazja. Początkowo ta sama linia obrony, że to dla czyjegoś dobra, żeby ciężko chorzy nie cierpieli w męczarniach. A teraz? Bodajże w Belgii był słynny przypadek młodej dziewczyny, cierpiącej na depresję. Poddała się eutanazji przy aprobacie rodziców i lekarzy. Nie chcę takiego świata, w którym ludzkie życie jest warte tyle, co zabieg w szpitalu, gdzie Twoim dzieciom będą wmawiać, że lepiej się zabić, niż być smutnym, a problemy społeczne rozwiązuje się zastrzykiem śmierci. Dlatego uważam, że trzeba na ten temat mocno dyskutować.
  7. Ale sęk w tym, że społeczeństwa się co raz bardziej polaryzują, nie tylko w Polsce. Kaczyński o tym wie i sytuację wykorzystuje. Dojdzie do tego, ze skrajności po lewej i prawej stronie będą tak radykalne, że nawet ktoś o "zdrowych" poglądach, kto się za bardzo polityka nie interesuje, będzie musiał wybrać mniejsze zło. Gdzieś z tyłu głowy będzie myśl, że oddanie głosu na partie niszowe, będzie oznaczało wygrana bardziej radykalnej opcji. Obawiam się więc, że dylemat PiS-PO może mieć niedlugo większość z nas.
  8. Kurde niezły ruch, istny majstersztyk (znów się powtarzam?) Morawiecki ogłasza, że jeśli tempo zachorowań będzie dalej narastające, to za kilka dni będziemy mieli głęboki lockdown. A tu jeb - wyrok TK i hordy przewrażliwionych kobiet i ich wieszaków na torebki, plus antifa i inne lewicowe cudaki, nierzadko bez maseczek, w ścisku. Super, teraz tylko zrobić więcej testów za kilka dni i voila, muszki złapane w sieć kaczo-tarantuli. Odechce się wam myślenia o aborcji, jak nie będzie co do gara włożyć.
  9. Nie trafia do mnie ten argument. Jednak naturalne poronienie, a dokonanie zabiegu przez osoby trzecie, to trochę inny kaliber. To trochę tak jakby powiedzieć, że i tak każdy kiedyś umrze, więc za kulę w łeb nie powinno być żadnych konsekwencji prawnych. Nie siedze w pro-life tak mocno, ale tu raczej chodzi o kwestie etyczne, czy etyczne jest uśmiercanie drugiego człowieka, przez innego człowieka. To samo tyczy się eutanazji. Przecież tam już nie masz dylematu, czy mowa o człowieku, czy zlepku komórek, a jednak debata co do etyki takich zabiegów wcale nie jest jednoznaczna. Natomiast, to że jakieś państwa mają bardziej liberalna politykę w kwestii aborcji, czy eutanazji, nie oznacza, że jest/powinien być to wzor do naśladowania i że jest to etyczne. Ja myślę, że wiele się zmieni w przyszłości. Jeśli wraz z rozwojem medycyny, będzie popyt na doskonalsza, tańsza i łatwiej dostępna antykoncepcję, może problem aborcji w ogóle nie mieć miejsca jeśli chodzi o ciążę nieplanowana. Natomiast wierzę, że kiedyś ludzkość (o ile wcześniej nie rozwala nas konflikty, wojna, strajki kobiet) osiągnie taki poziom, że zamiast aborcji, będziemy wszelkie wady płodu naprawiać na poziomie genetycznym, bezpośrednio majsterkując w łańcuszku wewnątrz ciala kobiety, albo będzie się potencjalne wady wykrywało ze 100% skutecznoscią, zanimw ogóle kobieta zajdzie w ciążę. Na razie jesteśmy jeszcze trochę na poziomie jaskiniowcow, którym dano kawek plastiku i internet. Wciąż brak dialogu, zbyt wolny rozwój, za dużo emocji, nastawienie tylko na cielesne przyjemności itp.
  10. Ale oni zwykle nawalają się z policją, ew palenie opon. Raczej żaden rolnik, czy górnik nie demoluje sklepów, kościołów, czy urzędów.
  11. Prawa człowieka, to temat dyskusyjny. Taki Brevik seryjny morderca, ma większe prawa od rozwijającego się w ciele swojej matki, bezbronnego płodu, choć wyrządził nieporównywalnie więcej krzywdy światu. Ale to już osobny temat. Czy jesteś spermiarzem? Nie znam Cię za bardzo, więc nie wiem. Aczkolwiek w Twoich wpisach widać rozpacz. A może to tylko taki styl, sarkazm?
  12. Bracie, i tak żadna Co nie da w zamian za solidarność w ich sprawie. Tym którym dają, lata czy aborcja jest czy nie jest legalna. Reszta chodzi na te marsze z małżeńskiego przymusu, żeby kobieta nie gdakala później i w spokoju pozwoliła wypić czteropak.
  13. Bo kiedyś to było zacofanie, a teraz jest postęp. Trzeba jeszcze dodać, żeby ktoś nie czuł się oszukany, że współcześnie słowo postęp, nie oznacza wynalezienia leku na jakieś śmiertelne dolegliwości, nie oznacza przełomowego odkrycia, ułatwiającego życie. Nie jest nim też walka z głodem na świecie, czy robotyzacja. Współcześnie "postęp" to jest jak jesteś za skrobanka na życzenie, albo za małżeństwami dwóch kochajachych kolonoskopię panów. Soooo progresive
  14. No zaraz powiesz, że media katolickie w Polsce odgrywają największą rolę. Gość niedzielny, radio Maryja i telewizja Trwam, taka oglądalność, taka popularność, że ło Ho Ho. Dla babć, co jedną nogą w grobie. No ale trzeba sobie stworzyć alternatywna rzeczywistość, w której Polską rządzi episkopat, a liberalna prasa i telewizja to nisza, działająca w dodatku w podziemiu. Już dawno powinno się przestać używać tej linii argumentacji, że dopiero od jakiegoś magicznego momentu płód zamienia się w człowieka, więc jako że wcześniej nim nie jest, można usunąć ciążę. Przecież dobrze wiemy, że feministki w USA już walczą o możliwość przeprowadzenia aborcji do końca ciąży, na życzenie. Więc ogólnie nie chodzi o dylemat, czy aborcji dokonujemy na człowieku czy nie, a dylemat: Czy lub w jakich okolicznościach powinniśmy zabić drugiego człowieka w łonie matki. I w tym duchu powinno się zaczynać dyskusje, przedstawiać argumenty.
  15. Naprawdę cieszę się, że kobiety nie rządziły światem. Gdyby tak było to do dziś nie mielibyśmy internetu, a może nawet prądu. Nie, nie chodzi o to, że jesteście niekompetentne czy mniej inteligentne, chodzi o emocje. Burza niepotrzebnych emocji, jeden zapalnik a miasta płoną. Najzabawniejsze, że dostaje się tym, którzy na to wbrew pozorom nie zasłużyli (ale w sumie podobnie było przy demolowanie miast przez BLM) Nagle połowa ludzi w Polsce dowiedziała się jakie stanowisko w sprawie aborcji ma kościół, więc zaczęły się ataki, jakby to oni byli odpowiedzialni za wyrok TK. Mało tego, co wy myślicie, że jak zdemolujedie kościół, albo zastraszycie duchownych, to nagle wam doktrynę zmienia, która jest starsza niż poglądy lewicowe? To jest parodia. Krzykiem i groźbami naprawiamy świat. No, ale jak się dostawało lgbtowcom od prawicowych troglodytów, to jakoś nie było wam do śmiechu, co nie? Jeszcze co do tego kościoła, ja rozumiem że ludzie sobie tworzą teorie, że pewnie PiS dał taki prezent kościołowi, w zamian za poparcie itp. Tylko powiedzcie mi na chłodno, bez emocji jaki interes ma kościół w kwestii zakazu aborcji? Ja rozumiem, jakby w grę wchodziło jakieś pieniądze dodatkowe dla duchownych, albo przywileje, ale aborcja? To że kościół ma takie a nie inne stanowisko w danych sprawach, nie oznacza, że ma w nich interes. Kaczyński ładnie was rozgrywa, o Boże, jak dzieci. Nie dość, że przykryl ustawy antycovidowe, to jeszcze bardziej spolaryzować społeczeństwo. Tak, wraz z rzesza wkurzonych kobiet i przygrywającą im antifą, będzie reakcja drugiej strony, której nie podoba się niszczenie miast, wulgaryzmy i ataki. Kolejny podział, na zwolenników i przeciwników aborcji, już nawet nie będzie miejsca na jakąkolwiek duskusje lub dialog. Brawo, brnijcie dalej w to gówno.
  16. Hahaha ku*a lewaki się dopiero teraz dowiedziały jakie poglądy w sprawie aborcji ma kościół. Zaskakujące, pewnie za rządów PO miał inne? Naprawdę śmieszy mnie atakowanie kościoła, w sprawie wyroku TK, tak jakby to kościół za tym stał. A czy jakiś protestujący i atakujący kościół jełop, ma świadomość, że wyrok TK był prawie jednomyślny - a w składzie sędziów nie ma ani księży, ani nie jest on w 100% pisowski? No nie, bo po co się zastanawiać kto tak naprawdę jest winny, zdemolujmy kościół, bo nikt nam za to nic nie zrobi.
  17. W ogóle polscy pracodawcy to jakaś patologia. Myślałem, że tylko w spółkach państwowych i w urzędach znajomości, a tu w co drugiej prywatnej firmie kumoterstwo. W dodatku polski pracodawca ma chyba jakaś wewnętrzna blokadę jeśli chodzi o docenienie pracownika. Naprawdę tak trudno powiedzieć "dobra robota" "spisałeś się" itp? Ale żeby zgnoić, to tylko czekają, aż ręce zacierają. Miałem w firmie prezesa Niemca, to cisnął umysłowych, bo widział, że tam same lesery i plecaki, za to chwalił roboli, bo jak mówił "to oni pracują na jego pensje" Szybko go zdjęli.
  18. Plujesz się niepotrzebnie. Po pierwsze, sam wyrok TK jeszcze żadnego prawa nie stanowi, a PiS już raz odrzucił projekt obywatelski w sprawie zaostrzenia aborcji, więc jestem pewny że nic się w tej kwestii nie zmieni. Temat zastępczy i pożywka dla miłośników protestów i przewrażliwionych. Po drugie, aborcja to temat tak jak każdy inny i czy Ci się podoba czy nie, ludzie będa na ten temat rozmawiać i mieć różne opinie, w zależności od doświadczenia i sytuacji. Ale wiem, lewica - głównie skrajna, ma problem z wolnością słowa i jakąkolwiek merytoryczną debata. Są emocje, agresja. Po trzecie, oskarżanie religii, świadczy o tym jak wąskie posiadasz horyzonty. Świat nie jest zero-jedynkowy.
  19. Wszystkich, z którymi się nie zgadzasz wyzywasz od zjebow? Czy tylko tych z którymi nie potrafisz dyskutować na argumenty?
  20. Obchodzą tak jak obchodzi mnie wiele rzeczy, na które nie mam i nie będę miał bezpośrednio wpływu, jak większość szarych zjadaczy chleba. Ale widzę, że koledze włączają się bardziej emocje niż mi, więc zanim się niepotrzebnie pokłócimy o rzeczy na które wpływu nie mamy, może sprostuje. Choć jestem przeciwnikiem aborcji, to nigdzie nie pisalem czy popieram wyrok TK. Wbrew pozorom rozumiem argumenty obu stron i nigdzie nie zasugerowałem, że wychowanie chorego/upośledzonego dziecka to bułka z masłem. (Akurat mam w rodzinie taką osobę, więc wiem jak jest ciężko) Ja na problem aborcji patrzę trochę przyszłościowo, jak będzie wyglądalo społeczeństwo. Np widzisz, w krajach, gdzie aborcja jest już na życzenie, poprzeczka stawiana jest do raz wyżej. W Holandii już rozmawia się na temat legalnego uśmiercania noworodków z jakimiś wadami. Co później? Zabijanie zdrowych, ale niechcianych? Biednych? Nie noworodków, a do 3 roku życia? A może do 18-go? Masowe odstrzeliwanie bezdomnych? Przecież "lepiej nie żyć, niż żyć w biedzie czy domu dziecka" - ten argument można stosować niemal do każdej wyżej opisanej sytuacji. Argument pasuje i teraz i będzie pasował później. Nie wiem czy jesteś liberałem, czy utylitarystą, jeśli to pierwsze, to chyba też nie chciałbyś świata, w którym grupa ludzi może kogoś eksterminować tylko dlatego, że nie wpisuje się w jakieś widełki, to już mieliśmy, w XX w. Osobiście wolę na takie tematy rozmawiać, przedstawiać argumenty i obawy, niż ustawą zakazywać czegoś. Tylko, że w tym temacie będzie trudno o dialog, o edukowanie i zrozumienie obu stron, za dużo emocji. Ale ze Ci co są przeciwko aborcji, cieszą się, że ludzie dorośli umierają? Nie rozumiem. Czyżby pro-liferzy stworzyli koronawirusa? Czego chcecie? PiS dogodził każdemu, lewakom dał ochronę zwierząt, a prawicowym katolom życie nienarodzonych dzieci.
  21. Jest jeszcze trzecia grupa poddawana aborcji - ludzie z wadami, które nie są aż tak śmiertelne, w dodatku pozwalają na samodzielne lub prawie samodzielne funkcjonowanie, np ludzie z zespołem Downa, albo ludzie bez kończyn. Kiedyś oglądałem film o gościu bez rąk, który zdał prawko i śmigał autem, a ja "zdrowy" i prawka nie mam. Czy jego życie jest jakoś mniej wartościowe? No może nie przeleci super Lasek 10/10 z tindera, co dla wielu forumowych chadow, równałoby się ze zmarnowaniem życia.
  22. Ale te rzekome hordy cyklopów bez mózgu, które się rodzą każdego dnia, żadnej rasy nie stworzą. Co innego ludzie z zespołem Downa - de facto chyba główne ofiary aborcji eugenicznej. Ci mogliby taką rasę stworzyć, Niziołki ze stolicą w Shire
  23. Nigdy nie byłem przeciwnikiem szczepień, ale nie zapomnę jak dwa lata temu lekarz rodzinny sam odradził mi szczepienie starszej córki, twierdząc, że TA szczepionka wywołuje dużo niepożądanych odczynów w TEJ grupie wiekowej i lepiej nie szczepić. Czyżby lekarz nie był odpowiednio wykształcony? No w porównaniu do laika którego wiedza medyczna kończy się na znajomosci dobrodziejstw czosnku i wódki, to chyba ma większe kompetencje? Teraz co ten laik może sobie pomyśleć, słysząc przestrogi od samych lekarzy? Dlatego chociaż przeciwnikiem szczepien nie jestem, to jednak chyba wolałbym mieć wybór w tym temacie.
  24. Mój brat też ma ZIK, fobie społeczna i bardzo niskie poczucie własnej wartości (głównie przez ojca) i daje radę. Najwazniejsze to wyprowadzić się z domu. Daj sobie czas, zaplanuj akcje, odkładaj każdy grosz, jeśli mieszkasz na prowincji, to nawet dorabiaj w jakichś pracach "polowych" byleby mieć jakieś oszczędności na przeżycie miesiąca - dwóch w obcym mieście. W międzyczasie aplikuj w mieście, które sobie wybierzesz (nie musi być na drugim końcu Polski) na rozmowy możesz przecież dojeżdżać. Szukaj sobie też jakiegoś lokum, może jakoś znajomy będzie szukał współlokatora. Jak będziesz już na 100% pewny że Cię zatrudnili, to powoli się zbieraj z tego grajdolka, tylko może nie pal wszystkich mostów, póki co.
  25. Powiem Ci, że ja jestem przeciwnikiem aborcji, ale moje powody wykraczają poza obecna/współczesna debatę na ten temat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.