Skocz do zawartości

Stk

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Stk

  1. podsumowując i żegnając ten wątek, bo już za długi jest :-))

     

    - teściowie chcą ich wysłać na terapie związkową. Zgodzi się dla świetego spokoju -

     

    - pisała prace magisterska z terapii dla par. Jej mąż nawet o tym nie wie 

     

    - jej rodzice o rozwodzie jeszcze nie wiedzą, bo będą anty jak teściowie. I tu i tu data „małżeństw na dobre i zle”

    - to nie był ślub z miłości tylko z...

    - wyciągnęła męża z narkotyków, był na odwyku

    - teraz wpadł w alko i kompa codziennie

    - pracuje na czarno albo wcale

    - na to, ze ma dość życia w alko i 4 ścianach - odpowiedział, ze podpisze co ona chce

    - papiery byłyby podpisane, gdyby teściowa nie próbowała się wtrącać.

    pewnie wie, ze bez niej popłynie znowu

    - po tym co przeżyła przez weekend z wątku, stwierdziła, ze weźmie rozwód nawet jesli ze sobą nie bedziemy


    - zaproponowała spotykanie się po zakończeniu jej spraw rozwodowych.
    zgodzilem sie i była trochę w szoku ;-(

     

    - Prawnik ja nastraszył , ze będzie płacić alimenty na męża. 

    Wnioski tym razem zostawię dla siebie!

    Miło było, 

    Ave!

     

     

     

     


     

     

     

     

     

     

     

  2. Jednej rzeczy kompletnie nie pojmuję. co ona musi mieć w głowie żeby podejmować takie nienaturalne ryzyko dla kobiet? Które chyba boja się odmowy?

     

    8 lat temu:.

    zaprosila mnie na pizzę/randkę.

    cos delikatnego się podziało.

    Chciała zostawić dla mnie chłopaka. 


    Ja dalem jej wtedy kosza. (I jak mówię po latach trochę jej żałowałem. Jakies płyty na prezent mi dawała. Ogólnie  lubiłem ją)

     

    8 lat później - pisze do mnie, ze co u mnie, gdzie jestem i z grubej, ze nie potrafi otworzyć szampana.

     

    Chce dla mnie zostawić męża (już z nim nie mieszka)

     

    Ryzyko dostania 2x kosza przy takim poświeceniu z jej strony?

     

    Poznalem wiele zaburzeń kobiecych, takie związki przerabiałem. Borderline, narcyzka.. ale pierwszy raz się spotykam z czymś takim.

     

    Anomalia 

    • Like 1
  3. 19 minut temu, koszmarek napisał:

    Ten wątek to jakiś żart. Jeśli nie to oboje macie nasrane w głowach = warci siebie i konsekwencji tegoż, 

    No ja mam na pewno, nie zaprzeczam. Taki lifestyle :-)) 

     

    Było sporo osób, które pisały, ze takie akcje są niemożliwe - a widzisz. Jednak.

    Wiec warte były opisania. Ktoś może coś z tego wyciągnie coś dla siebie jak będzie w podobnej sytuacji. 
     

    Jestem ciekaw ilu z Was by odmówiło, gdyby odezwała się do Was dziewczyna, której spalonego kontaktu zalowaliscie. Po 8 latach. Mężatka. Atrakcyjna, wyksztalcona.

    Z oczywistym zamiarem?


    Bo strzelam, ze 100% tych, którzy napisali, ze to niemożliwe brałoby jak leci bez żadnej refleksji.

     

    • Like 1
    • Haha 1
  4. No i na koniec możliwy gwóźdź do mojej trumny - Byla „zmieszana” moim statusem.

    8 lat temu mówiłem, ze nie mam czasu na związki bo chce się dorobić pierwszego miliona :-)) przypomniała mi to. no miliona się nie dorobiłem ale:

    - ubiera mnie stylistka. zapytała o cenę koszuli, której zapomniałem schować.

    powiedziala, ze ona nie lubi zakupów i jej kiecka kosztowała 15 zł.

    raczej pod katem tego czy mi to nie przeszkadza.

    - wie ile kosztują perfumy, których używam aventus creed - kiedyś coś skomentowałem o nich na fb i chyba podłapała temat

    - pytając mnie o godzinę, miałem wrażenie, ze sprawdza jaka to marka zegarka.

    - ale jednak zapłaciła sama za 80km Taxi na początku

     

    Ogolnie tu już lód bardzo śliski. Ale jesli pewne fanty są nowością dla niej, takie reakcje jeszcze mogą być naturalne.

    Sprawdzę ja dokładnie pod tym kątem.

     

    ogolnie to ona jest albo bardzo wyrachowana albo to taki biały rycerz w wersji kobiecej. 

     

    Za tydzień organizuje imprezę integracyjna dla studentów - poznam masę nowych osób, 20 latek. Żeby nie było, ze zamykam się tylko na coś tak ryzykownego jak ten wątek.
     

     

  5. Godzinę temu, Taboo napisał:

    Jesteś urabiany jak dziecko i jeszcze jesteś z tego dumny, cinżko. A to już jest śmieszne:

    Oczywiście, jeśli historia prawdziwa, bo to idealny trolling leci ;)

    Gdzie napisałem, ze jestem dumny? Jest mi to całkowicie obojętne i nie robi na mnie żadnego wrażenia.
    Zimna głowa na karku.

     

    Sygnały jakie daje, biorąc pod uwagę jej realna osobę, jej uczuciowość itd

    To przedszkolanka. 5 podyplomówek. 

    widzialem filmy z jej pracy - tak się nie zachowuje schemat. Odebrałem wiele różnych sygnałów - a faktem jest, ze do 100% racjonalnej oceny trzeba znać kogoś fizycznie. Każdy jest inny.

     

    poza schematami gałęzi - ale to tez nie tak do końca

     

    Zakładając hipotetycznie, ze coś z tego będzie - Jesli faktycznie myśli, ze mnie urobi jak dziecko to przejedzie się razem ze mną koniec końców.

    juz nie ma przejażdżek w jedna stronę :-))


    jak mówię, okaże się po rozmowie kwalifikacyjnej 

     

    - póki co żółta lampka się zapaliła w parku rozrywki. Na najbardziej hardkorowych atrakcjach, nie czułem w niej żadnego strachu.

    nawet podczas pocałunku do góry nogami z 20 metrów nad ziemią. Ekscytacja, na której mi zależało - owszem ale nie strach. Jest oswojona z hardkorowymi sytuacjami w życiu w moim odczuciu. 

     

    z tego co już wiem, ma tylko jedną znajomą. Siedzi zamknięta ograniczona do praca-dom. To towarzyska osoba, i zle jej z tym. W sumie to ja nawet bym nie musiał nic mówić - buzia się jej nie zamyka.

     

    Zachowanie, emocje podczas seksu, którego nie skończyliśmy - bez porównania, nie daje i to czuć . Mężowi tez nie.(to tylko jej zdanie) Nie mogła zasnąć. Spała może 2h koniec końców.

     

    Jej mąż olał jej urodziny. Nawet go w domu przez weekend nie było - jak wstałem rano i powiedziałem, ze skoro ma urodziny to niespodzianka ode mnie(dzień w parku rozrywki.) Mimika, mowa ciała jakby niebo jej spadło na głowę - wystarczyło docenić ważna dla niej datę.

     

    8 lat temu dałem jej kwiatka (kupiłem 80 i rozdalem na uczelni) - przypomniała to i powiedziała, ze to był jej jedyny kwiatek w życiu. Ona uwielbia kwiaty.

     

    Rano na jej urodziny zrobiłem niedobra jajecznicę na śniadanie, świeży sok pomarańczowy, kawa, witaminki.

    siedziala i nie wiedziała co ze sobą zrobić (chciała pomóc ale odmówiłem) - była w szoku. Mimika, mowa ciała. Powiedziała, ze pierwszy raz ktoś jej śniadanie zrobił; później powiedziała, ze świetnie gotuje i ona ugotuje następnym razem.

     

    zapytala czy pozmywam u niej naczynia jak zapłaci

    powiedzialem, ze jeszcze jeden shit-test i będzie inaczej;

    powiedziala, ze nie lubi zmywać - wygooglowala sobie co to shit-test i stwierdziła, ze musi uważać co do mnie mówi

     

    nie chodzi do kosmetyczki z pazurami. Woli kupić karmę kotom :-)) 

    makijaz ładny ale permanentny, nie lubi tracić czasu


    To tylko część sygnałów i moich wniosków; póki co jest ok, poza jedna żółta lampka 

     

     

     

     

     

     

     

     

     


     

    • Haha 1
  6. 19 minut temu, Tornado napisał:

    O nie wytrzymie.

     

    WYCZUŁA, że orbita się ugina.

    Miodzio akcja, podwyższona grawitacja.

    ŚRODEK ciężkości się przesunie ku górze, taniec na rurze.

     

    STUKU PUKU, U NOWEGO MISIA by się mężuś nie dowiedział dzisiaj.

    Krok łąbędzi, stopka w stopkę, na deserek galaretkę, a po wszystkim liż  m....ke. 

     

    TU NEGACJA anty orbitacja.

    Wspólna kolacja.

    Zielone liście, sałatki, sexualne dodatki.

    ŚLIMAKI, ORGAZM WIELORAKI.

     

    Wszystko ogólnie zajebiście, krąg mocy, jajecznica z rana, wieczerem wino byk teściowej, wizytacja dupy nowej.

    Krąg zatoczy stopni trzysta, będzie potrzebny prawnik EGZORCYSTA.

    BABSKI ATEISTA.

       

     

    Na 50% masz rację. Drugą 50 widzę po mojej stronie! Nie wpakuję się w to jesli masz racje! A już potrafię to sprawdzic. 
    Dzieki za wpis!

     

    @a jesli tylko wydaje mi się, ze potrafię to wyczuć i sprawdzic - to znów się czegoś nauczę. Pisałem - to już nie boli!

    48 minut temu, Taboo napisał:

    Jesteś urabiany jak dziecko i jeszcze jesteś z tego dumny, cinżko. A to już jest śmieszne:

    Oczywiście, jeśli historia prawdziwa, bo to idealny trolling leci ;)

    Gdzie napisałem, ze jestem dumny? Jest mi to całkowicie obojętne i nie robi na mnie żadnego wrażenia.
    Zimna głowa na karku.

     

    Sygnały jakie daje, biorąc pod uwagę jej realna osobę, jej uczuciowość itd

    To przedszkolanka. 5 podyplomówek. 

    widzialem filmy z jej pracy - tak się nie zachowuje schemat. Odebrałem wiele różnych sygnałów - a faktem jest, ze do 100% racjonalnej oceny trzeba znać kogoś fizycznie. Każdy jest inny.

     

    poza schematami gałęzi - ale to tez nie tak do końca

     

    Zakładając hipotetycznie, ze coś z tego będzie - Jesli faktycznie myśli, ze mnie urobi jak dziecko to przejedzie się razem ze mną koniec końców.

    juz nie ma przejażdżek w jedna stronę :-))


    jak mówię, okaże się po rozmowie kwalifikacyjnej 

  7. 4 minuty temu, Gradhach napisał:

    Łosz kurwa, chłopie...

     

    To już chyba dłużej zajmuje zorganizowanie dziwki na spotkanie :)

     

    Love story jak chu... szybko wzrosło i szybko pierdolnie - jak spekuła na giełdzie. Ale róbta co chceta. Kobieta przed rozwodem ma taki chaos hormonalny, i rozpiździel w głowie, że jeszcze Ci powie żebyś się z nią zaręczył... A jej mąż, kiedy widzi inna kutangę, która jej się podoba to będzie zawsze najwieksze zło chodzące po świecie :)

     

    Ach... leć ptaszku lec, masz talent wykorzystaj go :)

    O tototo się rozchodzi. Zasady są po to zeby je łamać mówią, ale Twoje moralne powinny być jednak twarde.

    screena nie mogę wrzucić ale zacytuje ja:

     „Przypuszczam że gdyby nie nasze spotkanie to bym siedziała cicho i dalej tak tkwiła... ale koniec ?

     

    Analizuje wiele różnych czynników podejmując decyzje. Dość szybko mi to idzie - dla mnie jej małżeństwo nie istnieje poza formalnością i żadne z nich nie jest szczęśliwe ze sobą.

     

    dowiem się wszystkiego co mi potrzebne w czwartek. I zobaczymy.

     

    55 minut temu, KolegiKolega napisał:

    @Stk

    Nie potępiam cię. Sam mam swoje za uszami, więc nie bardzo nadaję się na tego, który pierwszy rzuci kamień. Zresztą tych bezgrzesznych, jak sam widzisz, tu nie brakuje. I tych co książki mądre przeczytali w całości i wiedzą doskonale jak się sprawy mają też nie brakuje. Ja tych ksiąg aż tak dokładnie nie czytałem. Schemat schematem, ale dla mnie każda historia jest inna.

     

    Czego szukasz? Rozgrzeszenia? A jest tu grzech? Grzeszy nie ten co reguły łamie, ale ten co zło czyni. (Reguły są dość mądrze ustawione, zwykle ich złamanie oznacza zło.) Musiałbyś tu napisać czy uczyniłeś jakieś zło i jak wielkie ono było. Wtedy i pokutę stosowną można by zadać, i rozgrzeszenia udzielić.

     

    Rady? A nie wiesz sam co masz czynić? Moja rada będzie taka: zanim będziesz się zastanawiał jaki następny krok zrobić, najpierw zastanów się dokąd chcesz dojść. Jak to docelowo ma wyglądać z twojej perspektywy. I to przynajmniej w dwóch wariantach: optymistycznym i realistycznym. Warto mieć "strech goals", warto mieć również ten wariant optymistyczny. I warto też myśleć egoistycznie - co w najlepszym wariancie ma z tego dla ciebie wyniknąć?

    Dzięki za rady! Ciekawe spostrzeżenia!

    Nie szukam rozgrzeszenia. 
    Podzielilem się doświadczeniami bez konkretnych oczekiwań.

    Czy czynie zło? W mojej subiektywnej ocenie - mam wysoko rozwiniętą zdolność osądu i samosądu. Dowodzenie kiedyś w e-sporcie , później zawodowo, razem 11 lat zrobiło robotę. Musiałem po prostu się nauczyć sprawiedliwości - taki e-sport to za szczeniaka były decyzje na skale kilku tys osób - kto zniknie z mapy a kto nie. zdarzali się ludzie, którzy ładowali tam po 10-30 000$. 

    sporo mnie to nauczyło mając tak wcześnie wpływ na wszystko.

    zawodowo docenili te doswiadczenie wirtualne za granica.

    A cale doswiadczenie i moja empatia na +100% wykreowała we mnie coś na kształt lustra. Daje ludziom to na co zasłużyli. Potrafię zniszczyć, realnie zrobiłem to z  jednym Holendrem, który to bardzo nie lubił Polaków, gardził, dać mu tylko bat. 

    W większości ciągnę ludzi za których jestem odpowiedzialny w górę, motywuje, inspiruje.  
    wiec nie - subiektywna ocena - nie czynie zła, zrobiłem coś co czułem, ze powinienem był zrobić. Nie mam wyrzutów sumienia.

    no i aktywnie wspieram zbiórki charytatywne anonimowo. 

     

    nie uważam siebie za złego człowieka.

     

    1 godzinę temu, thyr napisał:

    @Stk Nie pisze ci to po złości. Też bzykałem taka blondi z dużymi niebieskim oczami i całkiem fajnym ciałem. Mocne 8/10.Bilans tej zabawy mocno na minusie i jeszcze karma mi dojebala w następnym związku z inscenizacja w druga stronę ( ja byłem tym złym mężem ? ).Mimo wszystko baw się dobrze w końcu jesteśmy na tym świecie po to aby zbierać experience. ?

    Dzięki! Tobie również ciekawych experience zycze! Jesli dostanę wpierdol to przynajmniej będzie kolejny hot-topic na forum :-))
     

     

  8. 14 minut temu, thyr napisał:

    Tylko nie strzelaj na wiwat. Zalewaj formę aż po pępek bo cię jeszcze ktoś uprzedzi. 

    Dobre. :-)) 

    1 minutę temu, trop napisał:

    Nie przetłumaczysz @thyrSzkoda ryja strzępić. 

    Gość wie wszystko najlepiej. 

    Dostanie po dupie to zrozumie. 

    W czwartek będę wiedział na czym stoję, postaram się oszacować moje ryzyko ?

     

    Btw rzuciłem pół-żartem, że lubię szpilki

    Ona ich nie nosi. Dzisiaj mi pisała, ze właśnie się uczy chodzić na szpilkach.. i woli pochodzić u mnie, bo u niej sufity cienkie.

     

     albo trafiłem na perełkę albo dostanę po dupie. Proste. Tyle tylko, ze to już nie boli. 
     

     

     

  9. 26 minut temu, jankowalski1727 napisał:

    Pewnie, że to są bajki. Od początku historia naciągana, więc albo troll, albo autor chciał się przy okazji pochwalić.

     

    Panienka nagle po 8 latach się odzywa i słuchajcie - JEDZIE 80 KM TAKSÓWKĄ DO NIEGO :D:D

     

    Czy Wy Panowie rozumiecie to sciencie fiction w kontekście współczesnych księżniczkowatych kobiet ? :D

     

    Mam nadzieje, ze w bajce nie było smoków, bo ta historia jest nierealna. Standardowa panna po miesiącu od rozstania zapomina o Tobie, bo ma tylu chętna a ta pamięta dotyk rąk po 8 latach :D

    zaproponowałem Taxi, ubiera albo samolot. ? i to, ze zapłacę. Zapłaciła sama mimo wszystko.

     

    i to nie jest „standardowa panna” bo nie byłoby tego wątku

    w sumie to chyba temat wyczerpaliśmy. Dzięki za wpisy

  10. 4 minuty temu, Sundance Kid napisał:

    Ależ się nam bajkopisarzy ostatnio namnożyło.

     

    Jedyna zagadka w tej historii to to, czy autor jest trollem czy trollicą.

    Nie no serio? :-))

    Potencjalny samobójca opowiedział o swoim pojebanym lifestyle żeby było wiadomo co kierowało jego decyzjami :-))


    bylo minęło, doświadczenia hartują i kształtują. I może dlatego widzę w złamaniu zasady odnośnie mężatki drugie dno. 


     

     

     

     

     

  11. 43 minuty temu, Kespert napisał:

    Wśród dalszych znajomych miałem człowieka, który siedmiokrotnie rozchodził i schodził się z tą samą kobietą, w ciągu czterech lat.

    Ostatecznie dziś są małżeństwem, od trzech lat, bodajże dwójka dzieci. Jaki na jej decyzję wpływ miał jego awans, podwyżka i kredyt na dom, pozwala mi zrozumieć psychologia.

    Dlaczego Pani w czasie "musimy sobie zrobić przerwę od siebie" przerobiła chyba każdego faceta w jej zasięgu (praca/znajomi), który się zgodził na seks - też pozwala zrozumieć psychologia. Także mężów innych kobiet.

    Dlaczego odmówiłem udziału w ceremonii ślubnej - ze względu na moje zasady moralne.

    Dlaczego nie jestem już ich znajomym - znowu pozwala zrozumieć psychologia.

    Takie czasy. Psychologia pomaga je zrozumieć, zaś zasady - nawigować po nich.

    Jestem w domu.. ?

    Po borderline, mój związek był z cholernie atrakcyjną narcyzką. Z jej pierwszym chłopakiem rozstawała się 8 razy (teraz jest z nim 9 raz). Robiła sobie przerwy na 2 inne związki. 
    Ten chłop jej obiecał, ze będzie na nią czekał do 40 (teraz 26).

     

    pierwszy chłop z jej „przerwy” (2 lata związku)  przez kilka miesięcy podrzucał jej po wszystkim róże za wycieraczkę. 
    mi pokazywała co on wypisuje i śmiała się z tych jego kwiatów w mojej obecności - a jednocześnie budowało to jej ego narcyza.

     

    ja byłem 2 „przerwa” (7 miesięcy) - było jak w bajce jak to określiła.

    wyciagnalem ja z łóżka innego faceta miesiąc po tym jak wyjechaliśmy za granice. Tam miałem chwilowy czas słabości. Nowe miejsce, brak stanowiska, nowy początek.

    i to wystarczyło - raz okażesz słabość i Cię nie ma. Co robiła za akcje jak ja złapałem na zdradzie - książkę mogę napisać. Chciała obrócić winę na mnie.

    a współczułem gościowi z którym spała tego co się będzie działo jak wyjadę. Bo jej motywacja było dojechanie mnie.

     

    nie pomyliłem się, 2 miesiące po moim wyjeździe chłop bredzil o skakaniu z okna. Wyjechal ze swojego miasta, rzucil prace i posadkę . I żalił się, ze kokietuje jego szefa. Śmiech, bo pisał do mojej ekipy czy może do nas przyjechać.

     

    Wyjaśnili mu, ze ja tu jestem.

     

    co ciekawe była świecie przekonana, ze będę za nią biegał jak reszta. (Po tygodniu zebrałem ekipę i wyjechaliśmy do innego kraju na 2 lata.) Kilka miesięcy temu się z nią widziałem i powiedziała „ja bym wróciła” - tyle to ja tez wiedziałem. 

    no i po mojej odmowie powrotu wróciła do chlopa, który czeka na nią do 40.

     

    i z tego miejsca go serdecznie pozdrawiam!

    • Like 1
  12. 16 minut temu, trop napisał:

    A teraz jesteś jesteś jeszcze większym białym rycerzem. 

    Temat wyjaśnili @tytuschrypus i @Esmeron

    Tu już nie ma co pierdolić. Autor tej historii wie wszystko najlepiej, wszystko rozumie, ma jedyną w swoim rodzaju kobietę która da dupy tylko jemu. A że ma męża? Nie wnikać w szczegóły. Żałosne to wszystko. 

     

    Ja tam autorowi życzę jak najlepiej, ale to że skończy się źle akurat jest pewne w 100%.

    Dzięki! Czy się skończy zle na 100% - jeszcze ciezko stwierdzić. Nie podjąłem decyzji co dalej! Będę reagował na bieżąco. 
     

    No to mój upierdliwy styl bycia. „Wie wszystko najlepiej”. 
    tysiace razy już to słyszałem.
    A już się czegoś nauczyłem w tym wątku. Wiec. 

    Biały rycerz teraz? ? w życie wszedłem z grubej, nimfomanka borderline starsza 4 lata. Która nie pytała, tylko wzięła. To był mój pierwszy „mentoring”. Rozjechała mnie jak psa wtedy ?

     

    Tobie tez - niech się wiedzie! 

  13. 8 minut temu, spitfire napisał:

    Zdradź proszę ten cenny know how jak złapać za rękę aby dziewczyna pamiętała to przez 8 lat. Myślę że nie tylko ja poznałabym chętnie tą technike.?

    Nie mam pojęcia. Poznaliśmy się na studiach, gdzie studiowałem 3 miesiące. Mój biznesplan wygrał wtedy konkurs inkubatora przedsiębiorczości (nie prowadzę firmy), jej zajął bodajże 5. Poszło przemówienie na auli studentów (krotko po tym rezygnacja ze studiów) i zaraz po nim zaprosiła mnie na pizzę. Wtedy byłem rycerzem bielszym niż śnieg ale ten biznesplan i szum w głowie przez to sprawił, ze nie w głowie mi były związki i kobiety ?

  14. Godzinę temu, Tornado napisał:

    FULL REAL.

     

    Pani ma A właściwie nie ma 'CIEPŁA'.

     

    CURWA, JAKIE TO SCHEMATYCZNeee.

    Rozkochać, zbadać teren.

     

    Potem jak ebnie Tęcza i budziet żyganuu...e  lukrem to wRÓci do ex tego złego.....czekaj.

     

    NIE WRÓCI, bo się go nie pozbędzie, aż nie zapewni sobie nowego gniazda!

    Czekaj tatka latka.

     

    Niestety koleś jest 'lukrem' na rany od tego złego z silnym genem.

     

    Gdzie sieją te JELONKI? KTO WIE?

     

     

     

     

     

     

    Z kątowi.

     

    Nie na forum, tylko to wynika jasno z umowy prawnej zwanej małżeństwem.

    Jeśli ktoś kłamię to umowę to druga strona z racji EWOLUCJI MA PRAWO DO OBRONY i to w naszej kulturze jest określenie kurwa(sprzedała rodzinę za personalne zyski).

    W momencie uzyskania rozwodu nie jest objęta umową i wtedy może dawać dupy komu chce. Oraz temu który będzie tej dupy potencjalnie chciał.

    Tu jest problem.

    Gdyż wtedy tych potencjalnych 'dupobraczy' jest mniej.

    DO PUKI to czyjąś żonę bieresz to jest po taniości. Obowiązki płatnicze ustawowo są na męża.

    TANIE RUCHANIE.

    A po rozwodzie beciak przejmie opłacanie.

    Tu desantem śmierdzi foka, zapuścił na Jelonja se szerloka.

      Bada TYPA niczym z miłosnego oka.

    Tu da dupki, tam uśmieszek.....trochę po Facebooku się pobłąka i wnet gościu jest w skowronkach.

    Za oknem zielona łąka.

    Na parapecie biedronka.

    W witrynie pająk plecie sieć.

    ONA BECIAKA CHCE JUŻ MIEĆ!

     

    ..takie rymsy, w drzwiach gzymsy, dziury w ścianie, plamy na dywanie, rynna trochę przekrzywiona ONA wpada w net w ramiona!

     

    CZYJE? Pewnie zapytacie.

    Tego co ma akurat na chacie.....

     

    ...hydrauliki....malarz ścienny, może tyż kościelny......dekarz, tynkarz stolarz młody, kto tu komu stawia LODY?

     

    GDY zepsuje Ci się pralka?

    Prąd wywali, korki zdechną, 

    bladą nocą to pioruny w 'zupę' grzmocą.

     

    Po taniości, po całości z ryby już zostały tylko ości.

    Tacka tekturowa, okruchy, płacz płacz do poduchy.

     

     

    Ogóra kiszenia nadszedł czas.

    Kiszonka, kieszonka, brzoskwiniowa łąka.

    W blasku słońca się mieni.

    RYCERSKA POSTAWA BIAŁYCH KAMIENI!

    ...takich z betonu, co nie wierzyli nikomu.

     

     

     

     

     

     

    Już z nim nie mieszka. 1 dzien. Wie o czym może mówić a o czym nie powinna - chciała na początku pogadać ze mną tel po rozmowie z jej mężem ale odmówiłem. Powiedziałem, ze chce zdrowej relacji i musi radzić sobie sama z czyszczeniem karty - bez żadnego „ale” to zaakceptowała. Zadzwoniła przed rozmową z nim, porozmawialiśmy 5 minut o pierdołach. po dzisiejszej rozmowie jej mężem napisała mi jako podsumowanie na dobranoc, „jest u mnie ok”. 
    I nie zgodzę się na beciaka. Ani na alfę. chociaż lideruje naturalnie od 11 lat, również zawodowo. 
     

    @RealLife @Kespert

    raz jeszcze dzięki za wpisy. Wniosły dla mnie sporą wartość i trochę z nich wyciągnąłem wniosków. Nie znam Was ale czuje jakiś spory kaliber wiedzy i doświadczenia. Mądrzejszego aż przyjemnie posłuchać.

  15. 15 minut temu, RealLife napisał:

    Na forum użytkownicy mają zero - jedynkowe poglądy, które szczytne są w teorii i nie sprawdzają się w życiu realnym. 

     

    Mało tego czasem dochodzi do sytuacji gdzie Redpill kłóci się z własnymi zasadami. Może nie Redpill ale forumowicze sprzecznym go czynią.

     

    Piszecie, że mężatka powinna najpierw zostawić męża a później brać się za innego a z drugiej strony uważa się, że naturalną skłonnością kobiet jest monkey branching. Czyli jak to w końcu jest panowie?  Skoro na forum uważa się, że kobiety naturalnie skaczą po gałęziach jak małpa to skąd taki imperatyw w stosunku do omawianej mężatki, że ona POWINNA? Przecież to nie leży w jej naturze. Albo uznajemy że psychologia ewolucyjna steruje  nami i jest dominująca ale cały ten RedPill do kosza. 

     

    Bo na razie to w wypowiedziach jest RedPill tam gdzie pasuje ale tam gdzie nie pasuje to bierze się za ważne normy etyczne, moralne. 

     

    Co do autora - nie ekscytuj się tym co się stało, nie rób z tego wydarzenia i broń boże nie wierz mężatce jakiego złego ma męża. Podejdź do tego po stoicku. Od mówienia o rozwodzie do faktycznego rozwodu jest cały maraton stanów pośrednich do pokonania. Całkiem możliwe, że poprostu jesteś jej narzędziem w jakimś celu, może chciała mężowi zrobić na złość, ukarać go. Tym bardziej, że jak sam zauważyłeś ona to zaplanowała. To że się z tobą przespała nic nie znaczyło. Jej mąż nagle może zacząć o myszkę walczyć, ona nie będzie miała serca od niego odejść a ty usłyszysz, że to był błąd z jej strony. Po roku dowiesz się, że zaciążyła z tym " złym" mężem bo jednak dała mu szansę,  jednak go kocha i różne takie pierdolenie. Część tego sam doświadczyłem na własnej skórze.

     

    Nic nie wiesz o ich związku, nie wiele wiesz o niej i nic o jej mężu. Nigdy jej nie ufaj w tym temacie. Nigdy nie słuchaj tego co mówi o mężu i ich relacji. Jej opowieści to taki mix żalu, wyobrażeń, próby robienia z siebie ofiary, racjonalizacji zachowania, szukania sojusznika, jakiś własnych celów. Jednym słowem nie warte jest to słuchania. Tylko czyny się liczą. Żadne słowa. 

     

     

    Dzięki za ten wpis!

  16. 13 minut temu, thyr napisał:

    To może być kurwa twojego życia. ?

    Żadnej opcji nie wykluczam ale póki co wydaje mi się to mało prawdopodobne ?

     

    Nie rezygnuje ze swoich wcześniejszych planów, poznawania 20 latek, póki stary nie jestem.

     

    Schematyczna gałęzią nie jestem i nie będę o czym ona już wie. 
    Musi sobie sama radzić i wyczyścić kartę, jesli to ma iść dalej niż wypad w jakies fajne miejsce czasem.

     

    Ogolnie mam wrażenie, ze jej mąż przegiął tym, że całkowicie olał jej urodziny. Bo granie i olewanie wszystkiego tolerowała. Mówiła, ze ich wieczory wyglądały tak: on siedzi i gra w Lola pijąc browara. Ona przygotowania do pracy/netflix i wino, którego miała dość. Oboje w różnych pokojach. Nawet matka do niej dzwoniła wczoraj po południu czy przyjechał i czy wypiła tego szampana z nim czy sama.

     

     

     

  17. 1 minutę temu, trop napisał:

    Coś Ci powiem @Stk

    Jeśli nie jesteś trollem, jeśli mówisz prawdę to... 

    Wygranym tutaj będzie jej mąż jeśli się rozwiedzie. A dlaczegóż. A dlatego, jak to mówi przysłowie- TEN ZYSKAŁ KTO KURWĘ STRACIŁ. 

    No i życzę Mu jak najlepiej. Za dużo kurew przewinęło mi się przez życie żeby wpasować w to jego żonę.

  18. 9 minut temu, BrightStar napisał:

    Ehh wrzuć tutaj i nie marudź ?freeimage.host tylko zostaw linka potem

    z szacunku do niej i do siebie nie będę tego wrzucał gdzie popadnie, to jednak prywatne rozmowy. 
    to co jest wystarczy, żeby uwiarygodnić sprawę. 
    Jesli przeczyta to moderator i jakimś cudem udostępni mi np 500kb do tego wątku to dorzucę screeny;

  19. 23 minuty temu, Kpt. Skok napisał:

    Wciąż za mało miejsca. Zmieszczą się 1-2 jednocześnie. Póki co wrzucę początek i końcówkę; karmienie maluszków > ma 2 koty. To nie dzieci. ?

    5B3C548F-3663-4111-A3E7-9F118157E88A-min 2.jpeg

    FA9D4CB0-3328-4B2A-8B25-19DD33232309-min 2.jpeg

    15 minut temu, Pozytywniak napisał:

    Zbroja zajaśniała w pełnej krasie.

     

    Nooo jasne...

    Szczególnie, że :

     

     

    Nie wiem czemu widzę w wyobraźni małego pudla merdającego ogonem.

    Ochłoń bracie, ochłoń.

    Okoliczności i moja pozycja startowa, która wykorzystałem. Ale napisałem - jak widziałem, ze to nie ten typ. I ani mnie ani jej nie jest komfortowo, nie skończyliśmy seksu.

  20. 9 minut temu, Taboo napisał:

    vs

    Co jeszcze ciekawego autor wątku o tej kobiecie wymyśli? :D

    Śmieszne? Prawdziwe ? chciałem wrzucić kilka screenow żeby nie spamować wątku tym, ze to trolling ale daje mi ograniczenie do 51kb i nawet jednego wrzucić nie mogę. Jak ktoś wie jak to ogarnąć to dodam i będzie po sprawie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.