Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sfd' .
-
Jako że lubię poeksperymentować nie tylko w sypialni ale i w kuchni, ostatnio weszła mi na tapetę tzw. dieta paleo. Zasadniczo nie przepadam za słowem "dieta" coś tam mnie w niej zaciekawiło (pewnie to paleo - maczugą w łeb i baba do jaskini, byle nie pomylić jej z udźcem mamuta na ruszcie). Poczytałem więc trochę tu i ówdzie. Nie znam się jakoś specjalnie, więc postanowiłem perfidnie wykorzystać koleżankę, która jest dietetyczką medyczną. Po krótkim flircie i uwodzeniu jej swym aksamitnym głosem przez telefon, przeszedłem do konkretów, no i jej wypowiedzi były dość sceptycznie i niejako - hm, negatywne. Coś tam mówiła o tarczycy, konwersjach i tym podobnych czarnomagicznych dla mnie rzeczach. Zapytałem więc, czy zgodzi się na jakiś mikro wywiad anonimowy na potrzeby naszego forum. Zgodziła się, pod warunkiem braku deadline, bo bardziej ją zajmuje obecnie doktorat. W związku z tym, mam propozycję - zadawajcie tutaj pytania oraz wrzucajcie argumenty za i przeciw. Własne też w to wplotę i postaram się je sklecić w formę mailową do niej i może coś z jej wiedzy skorzystamy.
- 14 odpowiedzi
-
- 4
-
- dieta paleo
- paleo
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Siema. Aerobiczna 6 Weidera, czyli ćwiczenia na transformację boilera w kaloryfer. Na czym polega? Plan jest prosty. Ćwiczeń jest 6 (a to ci niespodzianka ). Należy je wykonywać bez przerw na rozluźnienie mięśni. Najważniejsze jest to, aby zatrzymać dany ruch na 3 sekundy, kiedy mięśnie brzucha są napięte. Tak to wygląda: A6W sam wykonałem jakiś czas temu. Doszedłem w planie tylko do ok. 10 dnia. Moja motywacja jest mocna, ale krótka Tak czy siak, co zauważyłem? Tłuszczyk nie spadł, chociaż i tak nie było go zbyt wiele. Natomiast mięśnie czułem, że rosną. Faktycznie brzuch stawał się coraz mocniejszy. Czy jest ktoś kto zrobił cały trening? Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie? Przemyślenia? Warto się za to brać? A może macie w planie? Zapraszam do dyskusji. Pozdro.
- 19 odpowiedzi
-
Witam. Zainspirowany dzisiejszą audycją odnośnie diety i zdrowia postanowiłem założyć ten temat. Ogólnie założenie tematu jest proste - wklejacie zdjęcia własnych posiłków, które sobie przygotowaliście. Dzięki temu możemy się wspierać i motywować do zdrowego odżywiania. Mam nadzieję, że każdy, który przeczytał słowo zdrowe od razu ma skojarzenie co jest zdrowe a co nie. Zdjęcie musi mieć dobrą jakość aby ten temat miał ręce i nogi i schludnie się prezentował. Jeśli temat się przyjmie, a powinien - super. Zapraszam do udzielania się.
-
Ze sportem i siłownią mam styczność prawie całe życie, jednak jakoś ten brzuch zawsze olewałem, chyba głównie wychodząc z założenia, że żeby zejść na niski BF i go pokazać to trzeba mocno trzymać dietę, więc w sumie po co go robić, przecież i tak się wzmacnia przy innych ćwiczeniach więc jestem usprawiedliwiony. Tak się zastanawiam czy nie jest to w sumie sztucznie wykreowana zależność aby organizm odkładał tłuszcz właśnie na brzuchu i tym samym nakręcał biznes spalaczy i odżywek, jak również "ćwiczenia brzucha nie spalają oponki" praktycznie powtarzane przez każdego, a jak ktoś myśli że tak można (najczęściej laski) to zjebiemy taką osobę z góry do dołu 2 tygodnie temu postanowiłem to zmienić i zacząłem ostro cisnąć brzuch i zauważyłem coś zajebistego: bardzo szybko z punktu widzenia wizualnego i dotykowego zmalał brzuch, napalam się w lustrze i lubię się łapać za boczki. Możliwe, że szybko odczułem to bo mam tłuszcz na poziomie ok 14-16%, chociaż zakładam, że przy dużej otyłości powinien być większy efekt nawet. Zacząłem myśleć co i jak i zaczęło mi się to wszystko układać w logiczną całość: 1. Organizm odkłada tłuszcz tam, gdzie jest mu najłatwiej. Czyli jeżeli nie ćwiczymy mięśni brzucha, to nie ma co trzymać naszych bebechów na miejscu, więc tworzą się przestrzenie które organizm może wykorzystać jako magazyn smalcu. Ktoś kto używa mocno zaciśniętego paska w spodniach i ma nadwagę, będzie miał w tym miejscu prawie zerowy poziom tłuszczu bo organizm nie ma jak go tam upchnąć, więc pójdzie w brzuch i uda. Zobaczcie po ludziach, ten z paskiem ma brzuch zwisający i opadający za pasek (na samym pasku zero tłuszczu), a ten kto chodzi w dresach i luźnych gaciach jest taką wielką piłką, gdzie tłuszcz z brzucha idealnie łączy się z tłuszczem z nogami. 2. Ćwicząc dane partie rozwijamy/uszczelniamy powięzie - czyli "siatkę" która spina wszelkie mięśnie i inne tkanki w jedną całość. Ktoś kto ćwiczy ma tą siatkę mocną i trzyma wszystko na swoim miejscu, ktoś kto siedzi przed TV ma ją rozwaloną i bardzo elastyczną przez co organizm w jej przestrzeniach może gromadzić tłuszcz - powstaje wtedy efekt galaretowatych mięśni albo tłuszczu. Poniżej obrazek żeby pokazać o co chodzi, dlaczego osoby starsze są takie "rozflaczone" (przekrój przez chyba udo, obibok - środkowe zdjęcie, dolne 70 letniego triathlonisty): 3. W sytuacji w której wzmocnimy mięśnie brzucha, a najlepiej je zmasujemy i będą one grubsze, nastąpi "kompresja" na tkanki wewnątrz brzucha i organizm zostanie zmuszony do przeniesienia tłuszczu w inne rejony ciała. Jako, że te inne rejony ciała będą już niejako naturalnie lepiej umięśnione i ukrwione, będzie łatwiej nam ten tłuszcz spalić, niż taką grubą warstwę z brzucha. 4. Jednocześnie wraz z większym napięciem wewnątrz brzucha, zwiększy się również napięcie na zewnątrz brzucha - bardziej elastyczne powięzie i dodatkowe ukrwienie całego rejonu brzucha również powinno się zwiększyć, tym samym wizualnie będzie na plus, jak również będzie łatwiej spalić ten tłuszcz. 5. Więc ćwicząc na siłowni i olewając brzuch wchodzimy w spiralę niemożności spalenia tłuszczu z brzucha, więc psychicznie niby będziemy zadowoleni z efektów całego ciała, ale ciągle będzie nas ten brzuch wkurwiał i będziemy wydawać kasę, żeby się go pozbyć. 6. Na siłownię gdzie chodzę, jak już ktoś robi brzuch to robi to na odpierdol byle tylko zrobić i odhaczyć. 7. Dodatkowo jak już ktoś ćwiczy brzuch, to progress odbywa się na zasadzie zwiększania ilości powtórzeń, co nie prowadzi do większej jego masy a tylko wytrzymałości, więc konieczne jest dołożenia ciężaru albo takie utrudnienie sobie ćwiczenia, żeby ciągle stymulować brzuch do rozrostu. 8. Nie wiem ile ważą mięśnie brzucha, ale jeżeli zwiększymy ich masę o 1 kg, to ilość zużywanej energii w ciągu dnia będzie większa = spalanie nadmiaru kalorii. 9. Wraz z wzmocnieniem brzucha prostuje się nasza sylwetka, miednica przestaje się zawijać do tylu i dupa mniej wystaje, więc dodatkowo zyskujemy na wzroście i bardziej otwartej pozycji ciała/sylwetki. Jakie ćwiczenia robimy?: 1. Wznosy nóg na drążku (z czasem dodajemy ciężar na stopy): 2. Scyzoryk (z czasem dodajemy ciężar na stopy): 3. Kółeczko (z czasem dodajemy ciężar na tyłek albo plecy, nie na okolice lędźwi, i jeżeli boli dolny obszar kręgosłupa to na 99% technika leży): Ćwiczymy tak 2-3 w tygodniu. Nie robimy ćwiczeń typu: 150 zwykłych brzuszków, bo to chuja da, ma być krótko a konkretnie, ma palić. I jak ćwiczymy to staramy się czuć ćwiczony mięsień, a nie myślimy w trakcie o dupach. Fajnie by było jakby znalazły się 2-3 osoby które by przetestowały wszystko to co napisałem i podzieliły się swoimi wrażeniami odnośnie brzucha.
- 21 odpowiedzi
-
- 6
-
- sfd
- kaloryfer w 30 dni
- (i 13 więcej)
-
kalistenika Kalistenika - siła i sprawność.
Arox z lasu opublikował(a) temat w Pakowanie/ suple/ prochy
Bracia, w życiu każdego Samca, który zaczyna się interesować czymś więcej niż weekendowa popijawa, żarcie z maca, bieganie niczym usłużny piesek za majaczącą wizją zagłębienia się w brzoskwiniowy sad, przychodzi chęć zrobienia czegoś ze swym ciałem. Czasem mniej, czasem bardziej spektakularnie. Czasem dla siebie, dla lepszego samopoczucia. Czasem dla okolicznej publiczki, by udowodnić samemu, że jednak potrafi zmotywować się i nie jest się życiowym przegrywem. Tak i ja postanowiłem. Mimo 5 latek za kierownicą wszelakiego sprzętu jeżdżącego po naszych drogach, udało mi się zachować przyzwoitą sylwetkę. Na tyle, że nie mam najmniejszych oporów zdjąć koszulkę w towarzystwie itd. itp... Ale nie o to mi się rozbija. Chcę zrobić dla siebie, gdyż moja kondycja podupadła i to bardzo. Niestety, ale na chwilę obecną nabawiłem się nieprzyjemnej kontuzji (do przepracowania, organizm odbiera sygnał, jakby mięsień był cały czas naprężony, mimo iż fizycznie jest luźny), więcej niż 3 km biegu stanowi dla mnie wyzwanie a przy ostatniej pomocy kuzynowi- płyty gie-ka, worki z zaprawami, klejami itd. plus troszkę burzenia ścian- i sam się przestraszyłem jak się zapuściłem... Stąd moje pytanie do tych co znają się- czy ta książka pomoże mi coś?: Z góry uprzedzam, iż trening na siłowni (mimo iż miałem fajnego kumpla, który próbował mnie wciągnąć w to- miał ukończony AWF i odpowiednie papiery) nie wchodzi w rachubę. Bardzo nie lubię i nie mam czasu. Za to uwielbiam świeże powietrze, mam możliwości by ćwiczyć regularnie itd. Zależy mi na ogólnej sprawności a nie na sile jako takiej. Stawiam raczej na dynamikę niż statyczną siłę. Pomożecie Bracia żółtodziobowi?- 20 odpowiedzi
-
- 2
-
- trening
- forma bez wychodzenia z domu
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: