Skocz do zawartości

Ciekawostki cz. 1


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Całkiem niedawno wywiązała się dyskusja pomiędzy moderatorami, a dotyczyła ona niezwykle ciekawego zagadnienia jakim są donejty dla youtuberów, które umożliwiają nadanie komunikatu głosowego podczas live. Np. ktoś płaci kilka pln i program informuje za pomocą syntezatora mowy, o wpłacie przy okazji artykułując komunikat wpisany przez darczyńcę, ewentualnie wyświetla się na ekranie. Bardzo często są to słowa obraźliwe, czyli faktycznie ludzie płacą pieniądze za możliwość znieważania youtubera. 

 

Zacytuję anonimowego moderatora "Swoją drogą hejterzy od Bystrzaka, Rafatusa, Magicala czy Rafonixa to cenzura. Oni wysyłają swoje pieniądze lub swoich rodziców tylko po to aby ich wyzwiska wyświetliły się na kilka sekund na streamie :lol:

 

 

Jest to zaprawdę nadzwyczaj frapujący temat, który warto omówić szerzej. Dziś w cyklu "red bawi i uczy" objaśnimy skąd pochodzi tradycja hejtowania streamerów , jaką rolę spełniała dawniej i dziś. W jaki sposób zawędrowała do środowiska wirtualnego.

 

 

  W dniu 30.11.2017 o 12:34, MoszeKortuxy napisał:

Oni wysyłają swoje pieniądze lub swoich rodziców tylko po to aby ich wyzwiska wyświetliły się na kilka sekund na streamie :lol:

 

Pozwolicie, że wyjaśnię. Jest to przeniesienie starożytnej tradycji w czasy współczesne do virtualnego środowiska. 

 

Kiedyś publiczne wymierzenie kary było wielkim eventem (przynajmniej na skalę lokalną). Skazaniec przywiązany do pala lub zakuty w dyby na placu targowym był rozrywką dla plebsu. Można było w ramach realizacji kary wylewać na niego fekalia, pomyje, rzucać warzywami lub jajami itp. 

 

1 To pełniło bardzo ważną rolę w cywilizowanych społeczeństwach, prócz kary/ upokorzenia dla skazanego, pozwalało wyładować złe emocje ludowi (żeby np. rewolucje im się w głowach nie lęgły) oraz podbudować samoocenę, jako pobożnego praworządnego obywatela, który może wyładować negatywne emocje na przestępcy lub bezbożniku. Zwyczajnie przestępca czół się podle i miał konkretną nauczkę, a statystyczny Kowalski czuł się lepiej, jako prawy i sprawiedliwy poddany/ obywatel. Zaspakajano najniższe instynkty drapieżnika, tak jak kot bawi się myszą lub ptakiem nim wypruje z niej flaki. 

 

2 Pozwalało na zrealizowanie fantazji seksualnych, za które w innym wypadku groziły by ciężkie kary jako za bezbożną rozrywkę, np. oddawanie kału lub moczu na innych ludzi, obnażanie publiczne. Tak zboczek na legalu się wyładował i był zadowolony, wyją fujarę przy ludziach, obsikał skazańca, pokazał dupę skazańcowi (przy okazji całemu tłumowi ludzi), czasem wychlastał kutangiem po twarzy. Wszystko odbywało się na legalu ku uciesze gawiedzi, a władza nie musiała gnębić podatnika na podstawie praw obyczajowych lub religijnych, zboczeńcy mieli wentyl bezpieczeństwa, a przedstawiciele prawa i wiary mniej roboty.

 

3 Ponadto zapewniał przypływ kasy dla władzy i rozruch gospodarki ponieważ takie atrakcje realizowano w dni targowe (zresztą egzekucje najczęściej też). Czasami były to wpływy bezpośrednio płaciło się miedziaka (czy inne drobne) za możliwość rzucania w skazańca, lub/ i wpływy pośrednie przyciągały więcej ludzi na targ i kasa była w ruchu, więc więcej kupców, których można opodatkować do tego większy obrót, czyli niższe ceny towarów.

 

Reasumując, same plusy i wszyscy byli zadowoleni. Przestępczość malała, władza pokazała że działa i przy okazji zarobiła, gawiedź miała uciechę, zboczeńcy rozładowali nagromadzone emocje.  

 

Potem przyszedł spierdolony humanizm, troska o człowieka, jego godność i takie tam, i odgórnie garstka ludzi u koryta zakazała tej jakże pożytecznej społecznie praktyki. Ale jak wiadomo potrzeba społeczna dalej istniała, a gdzie potrzeba tam pieniądze. Więc tradycja karania przestępców, zamieniła się w odpłatną rozrywkę. Natura ludzka się nie zmieniła i potrzeby pozostały te same.

 

Festyny, cyrki, wesołe miasteczka itp. występują różne formy tej zabawy np. rzucanie jajkami w clowna, ewentualnie clown siedzący na belce nad zbiornikiem z wodą, a ludzie płacą za rzucanie piłkami do tarczy, jak ktoś trafi środek, mechanizm zwalnia belkę i clown wpada do wody. I wiele innych wersji tej rozrywki, w każdym razie gawiedź ma zabawę, a realizator kasę. 

 

Osoba będą targetem w zabawie zgadza się na jakąś formę upodlenia/ poniżenia w zamian za kasę. 

 

Jednakże, ta forma była niewystarczająca, zapotrzebowanie duże, a ilość festynów i cyrków mocno ograniczona.

 

Na koniec przeszło to w wirual, normalnie gawiedź płaci za możliwość upokorzenia strimera, on natomiast zgadza się być upokorzonym w zamian za kasę. 

 

Tak czy siak, tradycja ma wiele tysiącleci tyle, że z czasem przeszła z kary połączonej z rozrywką w samą rozrywkę. Czyli wyłączono element upokorzenia jako kary, pozornie zastępując go upokorzeniem jako formą zarobkową i rozrywkową. Ale dalej potrzeba, którą zaspakaja jest ta sama, zabawa drapieżnika jak kot z myszą.

 

I teraz oddajcie się chwili refleksji, gdyby raz w miesiącu w każdym mieście realizowano taki event, gdzie drobni przestępcy zakuci w dyby przyjmowali by karę od ludu jakie byłyby tego skutki społeczne, wręcz wspaniałe. Przykładowo taki hejter internetowy zamiast spędzać dziesiątki godzin przed komputerem, szedłby raz w miesiącu na event i mógł się legalnie wyładować na przestępcy, przy okazji nie musiał by zrzucać maski porządnego, bogobojnego wykładowcy.

 

Resztę miesiąca spędzał w domowym zaciszu masturbując się na wspomnienie tego co robił i obmyślając nowe zboczone combo dla kolejnego skazańca. 

 

Same plusy dla społeczeństwa + zarobek dla skarbu państwa i władz lokalnych.

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 3
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Mosze Red said:

Festyny, cyrki, wesołe miasteczka itp. występują różne formy tej zabawy np. rzucanie jajkami w clowna, ewentualnie clown siedzący na belce nad zbiornikiem z wodą, a ludzie płacą za rzucanie piłkami do tarczy, jak ktoś trafi środek, mechanizm zwalnia belkę i clown wpada do wody. I wiele innych wersji tej rozrywki, w każdym razie gawiedź ma zabawę, a realizator kasę. 

W US widziałem ale w PL chyba nigdy, jest tez to w Polsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zuckerfrei napisał:

W US widziałem ale w PL chyba nigdy, jest tez to w Polsce?

 

Raz, klaun naśmiewał się z widzów i siedział na belce nad pompowanym basenem. Belka była częścią mechanizmu, widzowie płacili i rzucali do tarczy piłkami, dziesiątka aktywowała mechanizm, ale był haczyk. Musiał być środek tarczy i odpowiednia siła uderzenia, w praktyce tylko facet mógł to aktywować. Klaun podjudzał panie, a panie podjudzały misiów, do  rzucania i kasa płynęła strumyczkiem. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.