Skocz do zawartości

To uczucie...


lupele

Rekomendowane odpowiedzi

Tak ogólnie to...olej ją była to była

 

No właściwie to już miałem w głowie wyprostowane wszystko. Ale jakoś mnie to rojebało teraz. Bo wtedy rozmyślałem co to za Alvaro czy inny samiec alfa ją tam pierdoli a tu taki zonk. Tani się poczułem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o co kaman.jestes o fhooy lepszy o jej obecnego który jest gamoniem i niemotą,spoko ja byłem tygrysem królewskim na tle rusków poukrywanych w beczkach.

I rodzi sie pytanie,o co tu kurwa chodzi w tym burdelu?

Lale eksperymentują i kolekcjonują.była z takimi to teraz spróbuje z siakimi, normalna kolej rzeczy awarii czerepu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadnie=sama do tego doprowadzi, bo przeciez ona gamonia owinie wokół palca a gamoń bedzie szczesliwy ze ma taka lale

Dużo jest w tym prawdy.pierdoli im sie wełbie i chcą trzymac lejce zwiazku, ja słyszałem ze pewnie ciezko zemna byc,związek przyczynowo skutkowy twierdzenia bo nie dam sobie na łeb wejsc

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... kiedy okazuje się, że laska która was zostawiła prowadza się teraz z jakimś gamoniem, który ledwo skończył zawodówkę i wygląda jak jakiś kmiot. Nie do opisania.

 

Głupi jest? Sterowalny? Nie stwarza "problemów"? Znaczy nadaje się :-) A co dalej to chuj w to ;-) (a jeszcze jak przy okazji emocje? - mmmmmrrrrr).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mnie drażniło w czasie związku jak ktoś się wokół mojej kobiety kręcił. Dotyk i kokieteria mnie drażniły. Lecz zaraz po zerwaniu już nie miałem żadnych problemów. Nie ruszała mnie żadna zazdrość. Choć szybko sobie znajdowały następnego. Potem jak z nimi gadałem to ściemniały, że chodziło o pozbycie się żalu z powodu mojego odejścia. Taa jasne. Ja żalu nie miałem bo się cieszyłem, pozbywając pasożyta B-) Nie miałem szczęścia do kobiet. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam wiele kobiet, które CELOWO wybierają mniej inteligentnych partnerów od siebie. Lepiej się czują i mają poczucie 'władzy' czy też kontroli.

Więc sie nie dziw za specjalnie Lupele. Owszem, większość gości po zawodówce to poziom mchu i porostów w społecznym lesie ale

i tutaj znajdziesz garsteczkę sensownych ludzi.

Poza tym, dla kobiet, inteligencja czy wykształcenie partnera to nie wszystko.

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, dla kobiet, inteligencja czy wykształcenie partnera to nie wszystko.

 

Oczywiście, że nie wszystko. 'Facet' ma być głupi. Albo inaczej - nie może być mądrzejszy od kobity, bo to stwarza dla niej (i pośrednio dla potomstwa) groźną sytuację. Głupiec też może dostarczać emocji i pieniędzy. Głupiec do pewnego stopnia może nawet być ura-bura i trząść 'podwórkiem'.

Subiektywny, jak kupujesz komputer, to szukasz takiego z którym mógłbyś toczyć debaty filozoficzne? Nie. Komputer ma szybko i sprawnie liczyć, odciążać Cię w monotonnych lub idiotycznych pracach, być zawsze pod ręką i NIE ZADAWAĆ ZBĘDNYCH PYTAŃ O SENS ŻYCIA.

Jakby zaczął to robisz dwie rzeczy: aplikujesz o Nobla za pierwsze na świecie nieorganiczne 'AI' i zamieniasz maszynkę na taką, która jest wydajna i nie zadaje pytań. Bo 'AI' używać się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i czy umiesz panne dobrze przetrzepać, znaczy zdominowac w łóżku :) maniurka w nocy jęczy za dnia nie warczy

 

no wlasnie zauwazylem zaleznosc na swoim przypadku, ze im wiecej im dajesz w lozku, tym one sie mniej staraja i daja od siebie. nie na poczatku, po kilku miesiacach znajomosci.

ja wymagajacy nigdy nie bylem, wystarczyl mi porzadnie (podkreslam, porzadnie) zrobiony lodzik, a reszte moglem robic ja, tym bardziej, ze lubie dominowac i aktywnosc fizyczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam wiele kobiet, które CELOWO wybierają mniej inteligentnych partnerów od siebie. Lepiej się czują i mają poczucie 'władzy' czy też kontroli.

Więc sie nie dziw za specjalnie Lupele. Owszem, większość gości po zawodówce to poziom mchu i porostów w społecznym lesie ale

i tutaj znajdziesz garsteczkę sensownych ludzi.

Poza tym, dla kobiet, inteligencja czy wykształcenie partnera to nie wszystko.

 

S.

 

To jak to jest że to kobiety często sie skarżą że mężczyźni nie lubią inteligentnych kobiet?

Dla mnie w takim momencie zapala sie czerwone światełko i myśle sobie czym konkretnie u tych kobiet inteligencja sie objawia. Chyba tym że próbują ustawić sobie faceta, by tańczył jak one zagrają (czyli inteligencja manipulacyjna), a gdy nie potrafią to taki facet odchodzi i zamiast szukać winy w sobie to taka kobieta mówi że gość się przestraszył, albo nie sprostał jej, księżniczce bo ma kompleksy.

 

Cholera go wie jak to wygląda, bo powiem szczerze mam w otoczeniu 2 chłopa którzy mają głupsze od siebie panny. One kompletnie sie nie odzywają w towarzystwie i są bardzo posłuszne, więc nie tylko kobiety tak robią chcąc sterowalnych przydupasów.

 

Oczywiście jeśli umiałem kobietę rozpracować, zadawałem pytania które nie były dla niej przyjemne to szukała każdego pretekstu by mi obniżyć wartość i odwrócić moje zainteresowanie sporną sytuacją (np czy sie spotyka z innymi za moimi plecami, albo czemu nie daje mi tyle ile sama wymaga). Co za tym idzie zrzucić winę na mnie za rozpad, by sie poczuć lepiej przy rozstaniu. Taka chyba racjonalizacja.

 

 

 

no wlasnie zauwazylem zaleznosc na swoim przypadku, ze im wiecej im dajesz w lozku, tym one sie mniej staraja i daja od siebie. nie na poczatku, po kilku miesiacach znajomosci.

ja wymagajacy nigdy nie bylem, wystarczyl mi porzadnie (podkreslam, porzadnie) zrobiony lodzik, a reszte moglem robic ja, tym bardziej, ze lubie dominowac i aktywnosc fizyczna :)

 

To akurat bym powiedział dziwne, ponieważ jak masz coś czego inni nie maja, to jest popyt na Ciebie.

Co innego jak ta panna używa seksu jedynie jako karte przetargową by Tobą sterować. A że widzi, że nie potrzebujesz tego, tylko jesteś dobry w te klocki to cała chęć sie wyłącza.

Albo po prostu dawałeś ten dobry seks nie wymagając, więc po co miała się starać jak i tak dostanie?

 

 

... kiedy okazuje się, że laska która was zostawiła prowadza się teraz z jakimś gamoniem, który ledwo skończył zawodówkę i wygląda jak jakiś kmiot. Nie do opisania.

 

"byłeś za dobry" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To jak to jest że to kobiety często sie skarżą że mężczyźni nie lubią inteligentnych kobiet?"

Skala porównawcza sie kobitkom włącza, kobiety w wiekszości wypadków nie są z facetami którzy sa ich gusta"marzą o ksieciu z bajki a ksiaze z bajki ma je w dupie"

no i dlatego one sie czuja ważniejsze inteligentniejsze itd od słodkich idiotek które maja tego księcia z bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość jak najbardziej, tylko że miłosc jest mylona z zauroczeniem.Jest świrunek jest zajawka i fascynacja drugą osobą,jest krok dalej to jest nie to nie i są wiadome gadki.Czyli jest kalkulacja wszystkich za i przeciw. Jest na tak to sie już tworzy zwiazek oparty na "Miłości" czyli przyzwyczajenie do drugiej osoby współpraca radosc ze wspólnie spedzanego czasu itd zdrowych relacji

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem, nie wiem dlaczego, ale bardzo drażni mnie przebywanie w towarzystwie nieatrakcyjnych kobiet, szczególnie w miejscu pracy. Ale przeszkadza mi to tylko i wyłącznie w przypadku kobiet młodych, które raczej powinny uchodzić za atrakcyjne. Nie wiem, tak jakoś wkurwia mnie, że o siebie nie dbają i odbieram to jako brak szacunku -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca tak przedmówco. Twierdzenie, że nie ma brzydkich kobiet, tylko są takie, które nie potrafią o siebie zadbać to mit. Istnieją takie kaszaloty i paszczury, którym najlepszy makijaż nie pomoże i nic się z tym nie zrobi. Po prostu przy rozdawaniu urody stały w innej kolejce. Pech i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie do końca tak przedmówco. Twierdzenie, że nie ma brzydkich kobiet, tylko są takie, które nie potrafią o siebie zadbać to mit. Istnieją takie kaszaloty i paszczury, którym najlepszy makijaż nie pomoże i nic się z tym nie zrobi. Po prostu przy rozdawaniu urody stały w innej kolejce. Pech i tyle.

 

Vinc, ale laski naprawdę o siebie nie dbają :D Nas facetów tez to nie omija. A co do tematu kaszalotów i paszczurów, widziałem kilka zadziwiających transformacji, i muszę przyznać, zaskoczony byłem efektem. Przykład z naszego krajowego zoo osobliwości:

 

11021260_363414833860204_577816218550239

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.