Skocz do zawartości

Szacunek do siebie, a komunikacja z kobietą


vand

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym nie słuchał się szczegółowych rad, za co przepraszam jeśli kogoś uraziłem.

@vand Bądź sobą po prostu i nie zmuszaj się do niczego i to jest najważniejsze jeśli chcesz działać w LTR/FWB. Wypracuje pewność siebie przy tym, żebyś nie peszył się na shittesty. Gierki dobre są na ONS, choć i z tym wystarczy czasem zapytać jakiejś czy chce tego po prostu i działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@armin

 

Z shittestami mam wciąż taki problem, że nie do końca rozumiem czym one niby są? Albo ich nie spotkam albo nie wiem. W każdym razie zawsze się zastanawiam o czym konkretnie mowa, bo ja nie spotkałem się chyba.

 

Czytałem o tym w książkach itd, ale wciąż tego nie rozumiem. Jakiś realny przykład?

Edytowane przez vand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, vand napisał:

shittestami mam wciąż taki problem, że nie do końca rozumiem czym one niby są? Albo ich nie spotkam albo nie wiem. W każdym razie zawsze się zastanawiam o czym konkretnie mowa, bo ja nie spotkałem się chyba.

To się nie nadajesz do tego interesu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Heh trollowalem, ale to jest przykładowy shittest.

Shittest to każde zachowanie, które wystawia Twoją pewność siebie na próbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@armin

 

Yhym. No dobra, ale w przypadku kobiet to pewnie jakieś konkretne pytanie, chociaż mówię, nie trafiam chyba na takowe. 

 

No i na forum mówi się wiele o tym jak je odpowiednio przechodzić, nie oblewać. Średnio rozumiem jak to niby robić, w sensie po prostu nie pokazując tego zachwiania pewności siebie?

 

Może naturalnie to przechodzę, nie wiem, ale po prostu pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze drobny komentarz ode mnie: komunikatory mają tą przewagę nad rozmową głosową, a jeszcze większą nad skajpajem, a jeszcze większą nad rozmową na żywo, że zostawiają duże pole do interpretacji, niejasności, dwuznaczności. W relacji romantycznej jest to z reguły fajne.

 

@vand @armin ja mam bardzo podobnie z shittestami, napotykam je sporadycznie. Hgw, może emanuje ode mnie energia "zajebię Cię jak będziesz mnie cisnąć" hahaha.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vand napisał:

@armin

 

Yhym. No dobra, ale w przypadku kobiet to pewnie jakieś konkretne pytanie, chociaż mówię, nie trafiam chyba na takowe. 

 

No i na forum mówi się wiele o tym jak je odpowiednio przechodzić, nie oblewać. Średnio rozumiem jak to niby robić, w sensie po prostu nie pokazując tego zachwiania pewności siebie?

Nikt nie sygnalizuje shittestów. To jest pytanie lub zachowanie, które zbija z pantałyku. Czasem to samo się wytworzy, ale kobieta widzi Twoje działanie jako udolne / nieudolne. Shittest to taka figura retoryczna, faktycznie chodzi o to czy jesteś silnym psychicznie, pewnym siebie samcem. Przynajmniej w teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, vand napisał:

No dobrze, ale jakiś konkretny przykład takiego występującymi z kobietami? Bo trochę nieczaje, może nie znam tego pod tą nazwą tylko jakoś normalnie traktuje.

Ehhh... Ktoś kiedyś podał zabawny przykład shittestu, jak to w locie zabił muchę i zaimponowało to partnerce. ?

 

Ale nie skupiaj się na shittestach tylko pracuj nad swoją samooceną. Jeśli będziesz się cenił to nie musisz wiedzieć co to shittest. Idź już działać z tą panną zamiast prowadzić teoretyczne dyskusje na forum ? 

 

@leto bo shittesty to taka figura, która ma przekazać pewną wiedzę, a nie jakaś wielka teoria podrywu. Kobiet nie ciągnie skulony facet, który będzie się wszystkiego bał i o to chodzi w całej tej teorii o shittestach

Edytowane przez armin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, armin said:

Ktoś kiedyś podał zabawny przykład shittestu, jak to w locie zabił muchę i zaimponowało to partnerce.

To nie jest przykład shittestu.

 

Podam idealny przykład shittestu, wręcz 100% czysty, wydestylowany, który mnie spotkał za czasów licealnych. Nigdy więcej mi żadna laska tak nie pojechała po rajtach.

 

Podbijałem do takiej pannicy, z rok czy dwa starszej ode mnie, ja byłem wtedy w 1. klasie, było to krótko po rozpoczęciu szkoły. No i coś tam próbowałem jej wkręcać bajerę, a ta do mnie z takim wzrokiem "1000% pewności siebie": leto, ty to masz jeszcze mleko pod nosem.

 

Podkuliłem ogon i uciekłem hahaha. A mogłaby być teraz mojom żonom. Albo przynajmniej ex-żonom :P

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

To nie jest przykład shittestu.

Pamiętam, że ktoś ubrał to w przykład shittestu, bo dobrze wychodzi poza schemat myślenia o tym shittescie, że to niby wtrącenie 'z dupy'. Właśnie ten przykład pokazuje bardzo dobrze czym jest shittest moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Analconda napisał:

 

 

Na luzie. Siema.

I o to chodzi! Luz, pewność siebie, aura zwycięzcy! Nic tylko brać przykład! 

Chylę czoło!

10 godzin temu, azagoth napisał:

 

Tylko zdjęć fiuta nie wysyłaj. ;) 

 

 

 

Co to za porada? Po co na siłę się wyróżniać? Każdy jeden wysyła! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.