Skocz do zawartości

Szkoła językowa


romi99

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym was się poradzić czy warto iść  do szkoły językowej british school. Planuje iść w przyszłym roku na studia magisterskie na logistykę i do szkoły językowej. Czy dużo wyciągnę podczas nauki w tej szkole. Dodam ze słabo mi szło z angola niby 5 były w liceum ale bym się nie poruzumiał z obcym. Na 5 roku chciałbym pójść na staz studencki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Powiem Ci szczerze parę rzeczy;) 

 

Jak ja tam chodziłem, to nacisk był kładziony tylko na techniczne rzeczy takie jak gramatyka, nauka pod certyfikat B2(czasy, tryby warunkowe etc)(No chyba, że tylko o to Ci chodzi, to ok)

Były ćwiczenia do tekstów, i jakieś krótkie rozmowy(po parę minut) do nich i czasami jakaś bardzo krótka gadka na początku zajęć.

Słuchanie również było, do tego oczywiście uzupełnianie podręcznika.

Jak sobie radzić w codziennych sytuacjach i się dogadać za granicą z ludźmi to się tam raczej nie nauczysz.

Poza tym jak jesteś słabszy, to będziesz trochę olewany, promowani i ulubieni są ci co lepiej ogarniają. 

O ile dobrze pamiętam, są też testy po każdym półroczu.

 

Lepiej wyjdziesz na tym, jak postudiujesz tutejsze tematy na forum odnośnie angielskiego i wdrożysz coś z nich w życie. Lub kolejna dobra opcja - jakieś lekcje indywidualne(teraz pewnie przez neta, bo pandemia)

 

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Nonconformist napisał:

Cześć

 

Powiem Ci szczerze parę rzeczy;) 

 

Jak ja tam chodziłem, to nacisk był kładziony tylko na techniczne rzeczy takie jak gramatyka, nauka pod certyfikat B2(czasy, tryby warunkowe etc)(No chyba, że tylko o to Ci chodzi, to ok)

Były ćwiczenia do tekstów, i jakieś krótkie rozmowy(po parę minut) do nich i czasami jakaś bardzo krótka gadka na początku zajęć.

Słuchanie również było, do tego oczywiście uzupełnianie podręcznika.

Jak sobie radzić w codziennych sytuacjach i się dogadać za granicą z ludźmi to się tam raczej nie nauczysz.

Poza tym jak jesteś słabszy, to będziesz trochę olewany, promowani i ulubieni są ci co lepiej ogarniają. 

O ile dobrze pamiętam, są też testy po każdym półroczu.

 

Lepiej wyjdziesz na tym, jak postudiujesz tutejsze tematy na forum odnośnie angielskiego i wdrożysz coś z nich w życie. Lub kolejna dobra opcja - jakieś lekcje indywidualne(teraz pewnie przez neta, bo pandemia)

 

Pozdrawiam.

 

 

To bezsensu bo w szkole tez tak się uczyłem ja myślę bardziej żeby mi się przydał komunikatywny w logistyce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, romi99 napisał:

w takim razie oglądać filmy i seriale po angielsku ale z polskimi napisami

Taka konfiguracja raczej na nikogo nie działa. Ile osób znamy co mają na koncie 10000 godzin anime z polskimi napisami a po japońsku przywitać się nie potrafią. 

Proponuję filmy i seriale po angielsku z angielskimi napisami. Jest tego pełno, wystarczy odpalić netflix. I co najlepsze napisy są często [CC] czyli słowo w słowo co mówią. Niestety jest to rzadkością dla innych języków nad czym ubolewam. 

Co do szkoły British School to znajomi tam chodzili i sobie chwalili, mimo to kiedyś polecając mi tę szkołę ostrzegli żeby dobrze wybrać nauczyciela, bo bywają mocno różni. Udział w kursie motywuje do działania, wszystkiego można nauczyć się z neta ale niestety jak jest się z tym samemu to zlewa się to bardzo szybko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pacman napisał:

Taka konfiguracja raczej na nikogo nie działa. Ile osób znamy co mają na koncie 10000 godzin anime z polskimi napisami a po japońsku przywitać się nie potrafią. 

Proponuję filmy i seriale po angielsku z angielskimi napisami. Jest tego pełno, wystarczy odpalić netflix. I co najlepsze napisy są często [CC] czyli słowo w słowo co mówią. Niestety jest to rzadkością dla innych języków nad czym ubolewam. 

Co do szkoły British School to znajomi tam chodzili i sobie chwalili, mimo to kiedyś polecając mi tę szkołę ostrzegli żeby dobrze wybrać nauczyciela, bo bywają mocno różni. Udział w kursie motywuje do działania, wszystkiego można nauczyć się z neta ale niestety jak jest się z tym samemu to zlewa się to bardzo szybko.

Ol dzięki wielkie ja bym vhcial się nauczyć bo teraz studiuje ekonomie ale chcę pójść na logistyke i w zasadzie język tak patrzę w ogloszenia by mi się przydał a co twoi znajomi robią możesz zdradzic

Możesz powiedzieć dokładniej jak tam uczą bo kolega wyżej napisał ze szkoda czasu mam nadzieje ze większy nacisk kładą na ilość rozmowy i słówka a nie jakaś gramatyka i durne uzupełnianie tekstow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to i ja się dołączę do tematu. U mnie akurat z angielskim jest spoko bo zawsze gadałem po angielsku przez gry, z maturą problemów nie było(pp 80%, pr 50%). Natomiast czasami właśnie gramatycznie leżę i popełnię jakieś błędy gdzie dla kogoś kto gada po angielsku nie stanowi jakiegokolwiek znaczenia. Moim celem jest właśnie ogarnięcie takich podstaw na poziom B2 abym mógł wrzucić to do cv. Lepiej jest skorzystać z usług korepetytora i samemu się zapisać na taki egzamin, bądź może poleci ktoś w  Warszawie jakąś szkołę językową aby w te 6-8 miesięcy zrobić progres pod tym względem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, x6eine napisał:

W sumie to i ja się dołączę do tematu. U mnie akurat z angielskim jest spoko bo zawsze gadałem po angielsku przez gry, z maturą problemów nie było(pp 80%, pr 50%). Natomiast czasami właśnie gramatycznie leżę i popełnię jakieś błędy gdzie dla kogoś kto gada po angielsku nie stanowi jakiegokolwiek znaczenia. Moim celem jest właśnie ogarnięcie takich podstaw na poziom B2 abym mógł wrzucić to do cv. Lepiej jest skorzystać z usług korepetytora i samemu się zapisać na taki egzamin, bądź może poleci ktoś w  Warszawie jakąś szkołę językową aby w te 6-8 miesięcy zrobić progres pod tym względem? 

Jeżeli chodzi o egzamin to rozumiem, że FCE byś chciał zdać. 
Przede wszystkim samemu ciśnięcie aplikacji, książek, stron. Egzamin ma stałą formę, a materiału w internecie za darmo jest ultra dużo.

 

Oczywiście to nie wszystko, są szkoły które prowadzą kursy stricte skierowane na egzamin. Np. szkoła TFLS. Możesz pójść tam z ulicy, wykonasz sobie test poziomujący (będziesz wiedział na czym stoisz) i przeprowadzisz rozmowę po angielsku z nauczycielem, który Cię nakieruje na właściwe tory.

Oni mieli jakiś czas temu taką promocję, że miałeś kurs 50 h plus 50 h konwersacji z nativem za około 1400 zł.

Oczywiście są inne szkoły, działa to podobnie i myślę, że wiesz co mam na myśli. Praca samemu plus pomoc lekka z zewnątrz i zdasz :) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.