Skocz do zawartości

Jesteśmy faszystami, a nasz światopogląd nie mieści się w granicach liberalnej demokracji :) :) :)


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro redpill i środowiska świadomych mężczyzn zaczynają być nagłaśniane w mediach głównego ścieku

to znaczy, że feminizm i lewacka narracja czuje oddech na swoich plecach.

 

Redpill to nie jest odpowiedź na feminizm tylko prawda, którą przed mężczyznami sie ukrywa, która wyszła na światło dzienne

bo system, propaganda, kobiety i rządzący przekroczyli wszelkie granice moralności, przyzwoitości, uczciwości czy bezczelnego

wykorzystywania mężczyzn do granic niemożliwości.

 

Mężczyźni na tym świecie nie są po to by robić za niewolników, służących, worki do naparzania, tampony emocjonalne, błaznów do rozśmieszania.

Grając w grę zwaną życiem każdy mężczyzna chce wygrywać bo po to się gra, natomiast dzisiaj nie dość, że nie pozwala się mężczyznom na to to jeszcze

niczego konkretnego w zamian nie dostają. A skoro nie można wygrać to po co grać?

 

Kobiety zaś wchodzą coraz mocniej w obszary męskie, zabierają przestrzeń, niszczą i chcą sprowadzić mężczyzn do roli podwładnego.

Niewygodnych, uświadamiających jeszcze nieobudzonych mężczyzn kobiety usuwają ze społeczeństwa, utrudniając takim życie bo uderzają w ich interes.

Kobiety nie zdają sobie sprawy z tego, że wszystko zawdzięczają mężczyznom, że za każdym ich sukcesem stoi mężczyzna.

Wszystko to co osiągają kobiety jest kosztem mężczyzn, którzy jedyne co dostają to pogardę, nienawiść, brak szacunku czy problemy.

 

Feminizm zrobił z kobiet półprodukty, potwory w ludzkich skórach.

Ideologia ta powinna być zdelegalizowana i wpisana na listę zakazanych.

 

Redpill natomiast od małego powinien być wtłaczany do głów młodych chłopaków by dokonywali własnych, świadomych wyborów, by rozumieli 

jak działa system, prawo, kobiety, by kalkulowali zyski i straty z tym związane.

 

Czy te dwie skrajności mogą sie dogadać, współżyć ze sobą? Nie.

Dlatego ci na górze dobrze o tym wiedzą i na rękę im jest gdy płcie ze soba walczą.

Bo podzielonymi ludźmi łatwiej sterować, zarządzać, narzucić swoje chore pomysły.

 

Dobrze to już było teraz zaczyna się ostra jazda bez trzymanki w pojeździe gdzie nie ma kierowcy.

Nie da sie tego odwrócić w pokojowy, łagodny sposób.

Tylko radykalne rozwiązania przyniosą pozytywny skutek.

Jednak kto na to pozwoli skoro dzisiaj promuje się kobiety?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewactwo ma to do siebie, że swoim radykalizmem prowokuje drugi radykalizm. Ja jestem za tym, aby nie stawać się przeciwieństwem feminizmu, ale żeby wrócić do (na ile się da) to tradycyjnych ról i aby żeńska część społeczeństwa zaczęła się uczyć szacunku do męskiej. Jeśli powrót do tradycji nie jest możliwy, to należy budować świadomość nie tylko praw ale i obowiązków dla obu płci. Rozumiem jednak gniew. Spora część mężczyzn została przemielona przez machinę. Spora część kobiet pewnie też. Feminizm ma twarz komunizmu: buduje antagonizmy. Na końcu artykułu jakaś "badaczkolożka" mówi, że red pill to mizoginia, a feminizm to emancypacja kobiet. Nieprawda. Feminizm to jednoznaczne znienawidzenie mężczyzn, próba systemowej ich represji oraz odgórnie tworzony program zemsty za domniemany patriarchat. W praktyce sterowany i sterowny przez najsilniejszych z mężczyzn jest walcem na zwyczajnych, przeciętnych i słabych. Jest klasycznym przykładem tego, jak wszelka gnostycka komuna "chcąc równości" prowadzi do stworzenia nowej arystokracji i feudalizmu. Zwróćcie też uwagę na to, jak produkuje nowy rodzaj purytanizmu, w którym - do absurdu - nie wolno mówić tego czy tamtego, bo to "mizoginia" albo "seksizm".

 

Na plus artykułu należy to, że redaktor napisała o drugiej stronie i z drugiej strony. Przytoczyła opinię kobiety, która studiowała pod jakąś "profesolożką", gdzie widać, że "naukowczyni" nie miała zielonego pojęcia o grach komputerowych (o tym prace piszę bohaterka przytoczonej opinii). Jeśli ktokolwiek coś wie o grach komputerowych, to zdaje sobie sprawę, że postać heroiny jest tam wypromowana wcześniej nawet niż stało się to mainstreamem w kinie: Baldur's Gate, Half-Life 2, seria Fallout, seria Resident Evil (gry będące na rynku od ponad 20 lat). Nie tylko przedstawione tam kobiety nie były przeseksualizowane, ale właściwie niczym się nie różniły od swoich męskich odpowiedników. Widać tutaj, jak na dłoni, programowanie ideologiczne, a nie naukę czy naukowość. Widać doskonałe porównanie do profesorów-komisarzy za czasów komuny, którzy jak L. Kołakowski mieli wywalać studentów z egzaminów, za to że nie nosili czerwonych krawatów.

 

Moje obawy są takie, że red pill może faktycznie, nie wyhamowując, doprowadzić do stworzenia odpowiednika feminizmu po stronie męskiej: radykalnego, totalitarnego, faktycznie nienawidzącego drugiej płci (podobnie jak feminizm). Trzeba nam tutaj uważać, bo jako mężczyźni tak samo jesteśmy podatni na ideologizację. Ostatecznie bowiem kobieta i mężczyzna tworzą najmniejszą komórkę społeczną, w której powinni ściśle ze sobą współpracować i pomagać sobie na wzajem, korzystając z zalet i wyrównując wady własnych płci. Z tego dopiero wykształcić można zdrowe społeczeństwo.

Edytowane przez I1ariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RedPill, Sigma, Mgtow i różnych rzeczy na tego typu pojawią się więcej. Sam widzę, że liczba kanałów o RedPillu się powiększa małymi krokami. Chociaż wiadomym jest, że mainstream woli promować się poprzez innego rodzaju filmy, dwa typowe romansidła:

- Zmierzch

- Titanic

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.