Skocz do zawartości

Moja historia od samego początku


Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Kiroviets napisał(a):

 

 

Rozumiem, że kto pierwszy mrugnie ten przegrywa, tak?

 

 

Nie wiem czy pytasz serio czy żartujesz? W tej "zabawie" chodzi o naukę tego żeby umieć wytrzymać spojrzenie innej osoby. Jak to się ma do relacji damsko-męskich? Pierwszy shit test jaki kobiety stosują (w większości przypadków nieświadomie) to test pierwszego spojrzenia. Jeżeli nie potrafisz wytrzymać jej pierwszego spojrzenia i go wygrać, to co będzie dalej? Nic dobrego, bo jesteś słaby. I już dla niej nie istniejesz. Jak wygrasz to możesz dostać zaproszenie do dalszej gry. 

Jeśli chodzi o odwracanie wzorku przez facetów, to po iluś udanych, próbach budujesz w głowie przeświadczenie o swojej sile (może być złudne ale przeświadczenia nami kierują) 

Edytowane przez Arghor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Serio.

 

Wiem jak istotny jest kontakt wzrokowy, jednocześnie nie mając wyrobionego nawyku jego utrzymywania.

 

 

Większość ludzi tego nie ma. Chyba, że się jest osobnikiem dominującym przeświadczonym o własnej sile. Ludzie nawykowo odwracają wzrok gdy ktoś na nich spogląda. 

Na pewno tak miałeś nie raz: Patrzysz na laskę powiedzmy w autobusie. W pewnym momencie ona to wyczuwa i spogląda na Ciebie. I co się dzieje? Z automatu szybko odwracasz wzrok lub udajesz, że patrzysz gdzieś obok. Czemu? Bo nie uważasz się za tego przysłowiowego alfę dominatora. 

Z ewolucyjnego punktu widzenia "mierzenie" się wzrokiem ma sporo ważnych aspektów. Wymienię tylko dwa. 

 

Dominowanie rywala. Utrzymywanie wzroku pokazuje drugiej osobie, ze się jej nie boisz, bo jesteś silny i gotowy do przyjęcia wyzwania. 

Na pewno widziałeś szopki jakie dzieją podczas ważenia zawodników KSW. Tam jest to przerysowane. Jednak wygranie takiego pojedynku wzrokowego daje psychiczną przewagę i przeświadczenia (czasem złudne), że jest się silniejszym.

Ustalanie hierarchii w stadzie. Ludzie na poziomie podświadomym przy spotkaniu z innymi ludźmi wchodzą w rolę zaprogramowaną w ich głowie i w sposób niewerbalny ustalają hierarchię tej grupy. 

 

Przechodząc do kobiet. Jak wszyscy na poziomie teoretycznym wiedzą ale nie zawsze potrafią zastosować, kobiety chcą z powodów ewolucyjnych silnego chłopa. I gdy nie jesteś w stanie wytrzymać jej pierwszego spojrzenia to nie jesteś dla nie w żaden sposób atrakcyjny, bo wysyłasz do jej gadziego mózgu sygnał: jestem słaby. I koniec gry w tym momencie. Kiedy kobieta spotyka obcego mężczyznę i na niego spogląda dłużej niż ułamek sekundy do sygnał, że jej gadzi  mózg "podpowiedział" jej: Hej przyjrzyjmy się typowi dokładniej bo ma jakiś potencjał. Więc kobieta podświadomie przeskanuje sylwetkę tego faceta. Jeśli "oględziny" będą zadowalające, poszuka z nim kontaktu wzrokowego. I w tym momencie wiedząc to o czym napisałem wchodzisz do gry Ty. I albo nawykowo przegrasz albo świadomie wygrasz bo utrzymasz wzrok. Co może skutkować ale nie musi zaproszeniem do dalszej gry. Najczęstsze zaproszenia to tak zwany błysk w oku lub uśmiech. Jeżeli to się wydarzy oznacza tyle, że gadzi mózg kobiety uznał, że się nadajesz na reproduktora. I po tamtej stronie poszła właśnie jakaś lekka dopaminka mająca spowodować otwartość kobiety na nowego samca. Bardzo ważne jest to aby mieć świadomość, że to wszystko o czym do tej pory napisałem dzieje się u kobiety na poziomie podświadomym i kieruje nią tylko biologia. Ona na poziomie świadomy może wcale nie chcieć Cię poznawać. Jednak jak można przeczytać w wielu wątkach, wiemy jak bardzo ulegają one własnej biologii i idą w tango z nowym typem mając wywalone na wszystko. Spece mówią, ze do zauroczenia, ludzki mózg potrzebuje około 1,5 sekundy. Więc wielu facetów przegrywa Grę w jej pierwszej sekundzie bo oblewa najłatwiejszy shit test jaki może dostać od kobiety. 

 

Jak się nie ma nawyku patrzenia ludziom w oczy, a większość z nas nie ma. Ja też to kiedyś ćwiczyłem. To musi to trenować aż do poziomu, w którym robi to automatycznie. Jeżeli będziesz się tego uczył i świadomie wytrzymywał spojrzenia obcych osób zauważysz kilka fajnych rzeczy.

1. Nie ma w tym nic strasznego i nic złego się nie dzieje.

2. Poczujesz się silniejszy i pewniejszy siebie bo to inni będą odwracać wzrok.

3. Zaczniesz dostrzegać wysłane przez kobiety sygnały, o których pisałem wcześniej. Bo jest jakaś grupa kobiet, którym będziesz się podobał. 

4. Zobaczysz jakie kobiety reagują na Ciebie pozytywnie. I w zależności czy będą to 10 czy 7 pozwoli Ci określić swoje szanse. 

5. Jak wyćwiczysz tę umiejętność na osobach do których nie masz stosunku emocjonalnego jest szansa, że nie spalisz testu u kobiety, która będzie Ci się podobać. 

 

Wzrok jest jednym z najpotężniejszych narzędzi w komunikacji międzyludzkiej i trzeba się uczyć świadomie go wykorzystywać. Kobietę można poderwać i zbajerować nie wypowiadając jednego słowa. 

Dlatego ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. 

 

 

 

Edytowane przez Arghor
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arghor napisał(a):

W pewnym momencie ona to wyczuwa i spogląda na Ciebie. I co się dzieje?

W dzisiejszych czasach dostaje zarzuty o molestowanie.🤔🤣🤣🤣

 

Godzinę temu, Arghor napisał(a):

Na pewno widziałeś szopki jakie dzieją podczas ważenia zawodników KSW. Tam jest to przerysowane

Właśnie na podstawie widzianych f2f spytałem o to mrugnięcie, czy decyduje o "przegranej".😛

 

Godzinę temu, Arghor napisał(a):

większość z nas nie ma. Ja też to kiedyś ćwiczyłem. To musi to trenować aż do poziomu, w którym robi to automatycznie.

No ja na przykład wchodząc do jakiegoś pomieszczenia, to zazwyczaj " Prostuje się!" jest jedyną komendą jaką sobie w myślach wydaję.

AD1. Racja.

AD 2,3. Nic takiego nie zauważyłem.

 

 

Edytowane przez Kiroviets
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Arghor napisał(a):

Jak się nie ma nawyku patrzenia ludziom w oczy, a większość z nas nie ma. Ja też to kiedyś ćwiczyłem. To musi to trenować aż do poziomu, w którym robi to automatycznie. Jeżeli będziesz się tego uczył i świadomie wytrzymywał spojrzenia obcych osób zauważysz kilka fajnych rzeczy.

1. Nie ma w tym nic strasznego i nic złego się nie dzieje.

2. Poczujesz się silniejszy i pewniejszy siebie bo to inni będą odwracać wzrok.

3. Zaczniesz dostrzegać wysłane przez kobiety sygnały, o których pisałem wcześniej. Bo jest jakaś grupa kobiet, którym będziesz się podobał. 

4. Zobaczysz jakie kobiety reagują na Ciebie pozytywnie. I w zależności czy będą to 10 czy 7 pozwoli Ci określić swoje szanse. 

5. Jak wyćwiczysz tę umiejętność na osobach do których nie masz stosunku emocjonalnego jest szansa, że nie spalisz testu u kobiety, która będzie Ci się podobać. 


Kiedyś stosowałem tę technikę. Myślę że wymasterowałem ją do całkiem dobrego poziomu.
1) 👍
2/3) Podobnie jak @Kiroviets też nie poczułem się silniejszy i nie zauważyłem żebym otrzymywał jakieś pozytywne reakcje.
4) Po jakiś ostatnich -/+50 próbach zauważyłem, że laski albo udają, że nie widzą (kamienne spojrzenie przed siebie), albo popatrzą z sekundę i uciekają wzrokiem w inną stronę.

5) Najprawdopodobniej tak będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.