Ryczerz naszych czasów

[Roman Ungern von Sternberg]

 

[Atanda]

Chrześcijańskie krucjaty, to naturalny efekt rozwoju (ekspansji) religii.
Podobnież jak obecna ekspansja islamu - możemy ją porównać do chrześcijańskich krucjat.
Przy czym podczas chrześcijańskich krucjat - była to religia mocno jednorodna. Obecnie islam jest (wbrew pozorom) mocno podzielony.

Reasumując.... Wybór jest w ch... trudny. Albo zjadasz kebaby ze świnek i może pójdziesz do nieba. Gdzie, nie oszukujmy się. Jest w opór nudno - same modlitwy.
Albo nie dane ci jest smakować kebsów ze świnek. Ale nagrodą będzie do 72 hurys. Tutaj jeszcze istotne info. Koran mówi o żonach, a mieć do 72 żon, to przejebane. Większość braci z jedną nie wyrabia.

 

Konkluzja końcowa, żyj bez religii.....

Edytowane 28 Lutego przez Atanda

[I1ariusz]

Chrześcijańskie krucjaty miały miejsce w ileś set lat po ekspansji militarnej Islamu na miejsca czci ważne dla chrześcijaństwa - m.in. Jerusalem i Aleksandrię. Trzeba pamiętać, że wówczas religia była ściśle związana z polityką i kulturą. Dzisiaj właściwie też tak jest, ale mamy religie sekularne. Choćby herezje były ruchami nie tylko zagrażającymi Kościołowi, ale całemu ładowi społecznemu. Podobnie jak dzisiaj rewolucyjne jaczejki. Islam bynajmniej nie nawracał ludzi pokojowo - i nadal tak nie robi w niektórych miejscach. To bicie się w pierś za Krucjaty przypomina bicie się w pierś białych wobec czarnych za niewolnictwo (i to bez względu z jakiego kraju jako białas pochodzisz). Nawet lepiej, bo skrzętnie zakrywają, że sami zapoczątkowali konflikt i również dokonywali wielkiego barbarzyństwa.

[DOHC]

Kiedyś chrześcijanie i muzułmanie walczyli ze sobą w bezsensownych wojnach, a dziś Ziemia Święta należy do niewiernych (górale znad wzgórza Golan).