Skocz do zawartości

Nic tak nie cenię u kobiet jak inteligencję :D


Rekomendowane odpowiedzi

Widzicie sami Panowie, nawet białogłowa mi przytakuje. :P

Oj ilez to razy bylem takim przyjacielem ...A ja myslalem ze wtedy zapunktuje a tu nici :)

To nigdy tak nie działa. Im szybciej to sobie uświadomisz tym lepiej dla Ciebie i tym szybciej to Ty będziesz narzucał swoje warunki drugiej stronie, a nie na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nadal to co piszecie nie jest niczym poparte. Chciałbym zrozumieć ten punkt widzenia ale nie umiem :P Przecież nie każda kobieta mi się podoba, tych które biorę pod uwagę jest pewnie mniej niż 1% i nie każdy facet podoba się kobiecie więc jeśli między dwoma osobami nie ma chemii i pożądania a świetnie się dogadują, zwierzają się sobie z tajemnic, radzą jak postępować z osobnikami swojej płci. Można rozmawiać o związkach, relacjach, ludziach itd. Z mężczyznami w zasadzie jest mało tematów do rozmów bo tam gdzie się zgadzamy to nie ma sensu o tym rozmawiać, tam gdzie się nie zgadzamy tym bardziej bo wtedy są sprzeczki. Jedyny temat do rozmów jaki mam z kolegami to opowiadanie różnych rzeczy, które potem się nudzą. W efekcie z kumplami mogę iść na piwo, blanty, mecz, uprawiać sport ale poważnych rozmów jest raczej mniej niż kiedy rozmawiam z kobietami więc naprawdę dziwię się z tego co piszecie. Z przeciwną płcią człowiek powinien się lepiej dogadywać bo swoją się zna na tyle, że takie relacje niewiele wnoszą do życia. Od innych facetów mogę się jedynie uczyć tego co powinienem ze sobą zrobić żeby być lepszym (modelowanie pozytywnych cech) i ta nauka służy lepszym relacjom z kobietami. Poza tym przy kobietach czuję się wysłuchany, nieraz bywa, że wpływam na ich światopogląd i coś wnoszę do ich życia nawet jeśli to tylko przyjaciółki a kolesi nie ma szans przegadać - on coś myśli to znaczy, że tak jest i od razu na prawdę wypowiedzianą przeze mnie oni uruchamiają mechanizmy obronne, taki czynnik rywalizacyjny wśród samców. Dlatego ja uważam, że najlepsza przyjaźń to właśnie damsko męska między osobami, które są dla siebie nieatrakcyjne lub średnio atrakcyjne. Tu działa czynnik łączący mężczyznę z kobietą sprawiający, że przeciwne płcie pasują do siebie jak klucz do zamka. Dwóch facetów lub dwie kobiety to zawsze rywalizacja i nauka. Poza tym wielu facetów myśli w przyjaźni tak samo naiwnie jak w podejściu do kobiet - że ta przyjaźń będzie już na całe życie, a potem prują się na siebie na policji żeby chronić własną dupę. Dla mnie relacja jest tu i teraz i jeśli kogoś lubię to niekoniecznie musi tak być za 5 lat i to kobiety świetnie rozumieją jako istoty bardziej rozwinięte społecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys taki doswiadczony(z kobietami) znajomy powiedzial mi bardzo madre slowa a mianowicie brzmialy tak

 

Nigdy stary nie oczekuj niczego od kobiet z ktora jestes i z ktora bedziesz wtedy bedzie Ci sie ukladac...Takze ta relacja Tu i teraz jaka proponuje NEO ma sens... :) Bo koncentrujesz sie na teraz a nie wybiegasz z planami na trzecie dziecko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nadal to co piszecie nie jest niczym poparte. Chciałbym zrozumieć ten punkt widzenia ale nie umiem :P Przecież nie każda kobieta mi się podoba, tych które biorę pod uwagę jest pewnie mniej niż 1% i nie każdy facet podoba się kobiecie więc jeśli między dwoma osobami nie ma chemii i pożądania a świetnie się dogadują, zwierzają się sobie z tajemnic, radzą jak postępować z osobnikami swojej płci. Można rozmawiać o związkach, relacjach, ludziach itd. Z mężczyznami w zasadzie jest mało tematów do rozmów bo tam gdzie się zgadzamy to nie ma sensu o tym rozmawiać, tam gdzie się nie zgadzamy tym bardziej bo wtedy są sprzeczki. Jedyny temat do rozmów jaki mam z kolegami to opowiadanie różnych rzeczy, które potem się nudzą. W efekcie z kumplami mogę iść na piwo, blanty, mecz, uprawiać sport ale poważnych rozmów jest raczej mniej niż kiedy rozmawiam z kobietami więc naprawdę dziwię się z tego co piszecie. Z przeciwną płcią człowiek powinien się lepiej dogadywać bo swoją się zna na tyle, że takie relacje niewiele wnoszą do życia. Od innych facetów mogę się jedynie uczyć tego co powinienem ze sobą zrobić żeby być lepszym (modelowanie pozytywnych cech) i ta nauka służy lepszym relacjom z kobietami. Poza tym przy kobietach czuję się wysłuchany, nieraz bywa, że wpływam na ich światopogląd i coś wnoszę do ich życia nawet jeśli to tylko przyjaciółki a kolesi nie ma szans przegadać - on coś myśli to znaczy, że tak jest i od razu na prawdę wypowiedzianą przeze mnie oni uruchamiają mechanizmy obronne, taki czynnik rywalizacyjny wśród samców. Dlatego ja uważam, że najlepsza przyjaźń to właśnie damsko męska między osobami, które są dla siebie nieatrakcyjne lub średnio atrakcyjne. Tu działa czynnik łączący mężczyznę z kobietą sprawiający, że przeciwne płcie pasują do siebie jak klucz do zamka. Dwóch facetów lub dwie kobiety to zawsze rywalizacja i nauka. Poza tym wielu facetów myśli w przyjaźni tak samo naiwnie jak w podejściu do kobiet - że ta przyjaźń będzie już na całe życie, a potem prują się na siebie na policji żeby chronić własną dupę. Dla mnie relacja jest tu i teraz i jeśli kogoś lubię to niekoniecznie musi tak być za 5 lat i to kobiety świetnie rozumieją jako istoty bardziej rozwinięte społecznie.

Neo za duzo literek :D:lol:

pogadaj z koleżankami co myślą o innych dziewczynach a zrozumiesz oco kaman.pogadaj z nimi jakie korzyści czerpia z przyjaciół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już nie pierdol, że Ci się nie chce przeczytać kilku zdań :D Skoro napisanie tego zajmuje mi 5 minut to czytanie dużo szybciej.

 

Wiem co myślą o innych dziewczynach, mniej więcej to co ja o innych facetach a przyjaźnie też zawieram dla korzyści bo jak inaczej? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, a jak ktoś za dużo mówi o wyższych ideach tworzących sztywne podziały na dobrych (do tej grupy należy rozmówca) i złych (do tej należą inne grupy, np kobiety, kibice przeciwnej drużyny, ludzie słuchający innej muzyki) to zapala mi się lampka ostrzegawcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Dlatego ja uważam, że najlepsza przyjaźń to właśnie damsko męska między osobami, które są dla siebie nieatrakcyjne lub średnio atrakcyjne(...)

Taki przypadek, w teorii możliwy, w praktyce jest nierealny.

Przykład:

Przyjaźnisz się z brzydulą, której nie tknął byś nawet w obliczu zagłady gatunku ludzkiego. Natomiast dla niej jesteś atrakcyjny, gdy tylko masz dwie nogi i ręce. I nici z przyjaźni.

 

Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Jedna wątpliwa sytuacja - gdy jesteś pedałem. Cóż. Będzie chciała się przespać z Tobą, bo to będzie dla niej wyzwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przyjaźń w ogóle nie istnieje :P

 

Wg mnie istnieje ale znów trzeba wrócić do tematu samooceny. Osoba z dobrą samooceną celuje w takie osoby płci przeciwnej, które jej się podobają. Dla mnie jest to powyżej 7/10 w mojej subiektywnej ocenie a 8 ma szanse w momencie kiedy wysoko cenię jej charakter. Czyli mogę mieć przyjaciółkę 7/10 ale, że znam takich kobiet trochę to przyjaciółka nie wyróżnia się na tyle żebym chciał od niej czegoś więcej.Tak, z braku laku można iść nawet do łóżka ale nadal po przyjacielsku - szczerze mówiąc taka relacja mi się marzy i może kiedyś to osiągnę :) Kobieta, która ma dobrą samoocenę szuka faceta, który dla niej jest powyżej 7/10 jako całokształt, bo dla lasek liczy się bardziej osobowość niż wygląd. Ja z definicji jako przyjaciel nie mogę być oceniany tak wysoko bo zwierzam się z problemów, nie ukrywam tego, że lubię palić i chlać piwo - dla kobiet to przeważnie duuuuży minus jako cecha stałego partnera ale nie przeszkadza im się przyjaźnić z takimi osobami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.