PewnySiebie Opublikowano 12 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2017 6 godzin temu, aloha napisał: Rozumiem, lecz jakie stosujecie kary za źle zachowanie samicy ? Obojętność ? Lekcewarzenie jej ? Jestem trochę ciemny w tym temacie, przeczytałem książkę i tam pisze, że trzeba karać samice, ale jak ? W jaki sposób ? kolega stosował obojętność, to sobie znalazła innego faceta ;). Jak kobieta jest ładna to migiem sobie znajdzie rozrywkę ;). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 12 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2017 I bardzo dobrze. Bezbolesnie pozbyl sie pasozyta. Nie zawsze to jest takie proste. Caly problem w mysleniu ktore brzmi tak: Jak nie bede jej bzykal to KOGO bede bzykal? Jakby nie bylo dziesiatek nastepnych samic ... PS: Co wy k-wa z tymi zwiazkami? Czy nie ma innych ukladow z kobietami niz zwiazki? Zwiazek to OSTATNIA rzecz w łańcuchu wydarzen. Powinien byc rozwazany nie wczesniej niz po 2-3 latach od pierwszego sexu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Niedzwiedz Opublikowano 14 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2017 Dorzucę swoje 0,03 PLN Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Witajcie, mam kilka pytań dotyczących związków z kobietami, chciałbym się was doradzić w tym temacie. Jak wiadomo trzeba wyznaczyć samicy granice których trzeba się trzymać, ale jak jest z pieniędzmi ?. Jeśli samica pracuje to oczywistym faktem jest, że musi się dokładać do życia. Lecz czy resztą pieniędzy powinna spoczywać na jej koncie czy na samca ? Trochę Ci koledzy rozjaśnili, ja podpiszę się pod tym. Koszty utrzymania (KAŻDE) dzieli się adekwatnie do ich wykorzystania. Oczywistym jest, że dzielenie gówna na atomy i notowanie kto ile prądu, a kto ile gazu, a kto ile masła wyżarł z lodówki jest awykonalne. Prostym i ludzkim jest podział 50/50 w utrzymaniu zasobów bieżących. Parytet zarobkowy to pętla na szyję - to już Ci powiedziano. Sprawa prosta - przecież pani nikt nie zabrania zarabiać więcej... Niech weźmie nadgodziny, albo zajmie się chałupnictwem, jak Jej nie starcza... Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Za naganne zachowanie karać. Wymagać od niej szacunku. Nie pozwolić sobie wejść na głowę. Pojęcie "wymagać szacunku" nie istnieje. Szacunek się ma, albo go nie ma. Na szacunek to musisz sam zapracować. On nie przychodzi z wiekiem/stołkiem/płcią. Owo nie pozwalanie wejścia sobie na łeb jest jednym z podstawowych założeń szacunku. Patrz też dygresja na końcu posta. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Czy pomoc przy obowiązkach domowych to coś złego ? "To zależy". Jeżeli pani dokłada się 50/50 do kosztów (akomodacja, aprowizacja itp) - ja byłbym zwolennikiem wypracowania analogicznej zasady w dziale obowiązków. Jeżeli Ty robisz za sponsora kosztowego, to - "No cóż, moja droga - nie ma w życiu nic za darmo. Mieszkasz, żresz itp bez kosztów, to musisz to odpracować." Podany przez Ciebie dział kosztów np 70/30 = owe 20% kosztów pokrytych przez Ciebie pani winna w naturze odpracować. Nie w łóżku, bo wtedy to prostytucja, tylko ja rozumiem to jako "nie tykam palcem domu, a on lśni jak psu jajca". Pranie na czas zrobione, nie zakiszone w pralce (pozdrawiam moją eks - wyjmowanie prania po 2 dniach to średni pomysł...), rozwieszone, zebrane, wyprasowane, złożone w kosteczkę "magicznie" wraca do szafy. Kibel wyszorowany na glanc, kurze wylizane, a na deser obiad ciepły na stole i platery pozmywane. Jeśli pani będzie się rzucać, to cóż... Sprzątaczka w dużym mieście bierze 100 PLN za ogarnięcie sporego mieszkania na BŁYSK + prasowanie itp - na co czasu wyda jeśli syfu nie ma. 4x w miesiącu = 400 PLN - taka jest rynkowa wycena mieszkania w przyzwoicie ogarniętym mieszkaniu. Dodaj do tego 100 PLN albo zmień mieszkanie na średnie i masz stan "mogę jeść z podłogi". Argument do dyskusji z roszczeniowymi paniami - prima-sort, bo z faktami się nie dyskutuje. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Jak jest z upominkami/prezentami od was ? Czy jeśli od czasu do czasu samica dostanie od nas upominek lub prezent to coś złego ? Nie mówię tutaj notorycznie co tydzień lecz raz na 2msc ? Kiedyś, w białorycerskich czasach to bawiłem się w prezenty. Dziś, jako zimny kutas to nawet o urodzinach "zapominam"... Z mojego punktu widzenia - szkoda czasu. Jeszcze tylko muszę jakoś opracować wymianę uścisku dłoni w ramach prezentów świątecznych i będzie lala. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Co byście jeszcze poradzili ? Jak z zazdrością w związku ? Okazywać ją? Zazdrość = strach przed utratą. To ważny sygnał dla Ciebie. I dla pani. Bo świadczy o tym, że jesteś na widelcu. Jeżeli poczujesz zazdrość, to wiedz, że masz problem. TY MASZ PROBLEM. Bo pani trzyma Cię za jajca. Znów - patrz dygresja. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Zakazy na kontakt z innym i facetami ? Mi to lotto. Choćbyś się zesrał - hipergamii nie przeskoczysz. Możesz bawić się we Fritzla - zamknąć babę w piwnicy... ZATEM - jeśli pani będzie chciała sobie mietka na boku przygruchać, to to zrobi. Rzucając się o kontakty z innymi okazujesz słabość. Masz jaja = masz w dupie, czy laska skoczy na inną gałązkę, bo przecież kolejka chętnych czeka na jej miejsce. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Mówić jej otwarcie co się nie podoba i czego nie lubimy ? Ależ oczywiście. Jasno, wprost, bez owijania w bawełnę. Do stopnia powiedzenia jasno: "Wkurwia mnie, jak robisz to-śmo-tamto. Nie mam zamiaru cię zmieniać, bo ja nie jestem ojcem miłosierdzia - po prostu nie toleruję takich zachowań. Albo przestaniesz to robić, albo się pożegnamy". I tu pamiętaj o ważnej rzeczy: Groźba, aby być skuteczna, MUSI BYĆ REALNA. Powyższe zdanie to granat. Jeśli nie masz jajec, aby laskę odciąć, jeśli będzie cyrki robić - przełknij to i szukaj innych poradników. Serio!! Jeśli popuścisz po takim zdaniu - jesteś pipa i po tobie. Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Czy jeśli powiemy samicy, że nie życzymy sobie aby miała kontakt z innym facetami to będzie próbować nagiąć granice ? I jeśli spróbuję to karą powinna być obojętność/lekceważenie jej ? Z tego co wyczytałem na forum to właśnie jest największą karą dla samicy Największą karą dla współczesnej pani jest traktowanie jej PO PARTNERSKU. Czyli jak faceta z pochwą. Bez "padam do nóżek", bez atencji, nadskakiwania, płaszczenia się tylko dlatego, że ma cipkę. Miej wyjebane a będzie ci dane. To proste. Ale niekoniecznie łatwe :-D Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Wiem, że temat może być głupi dla niektórych, lecz chciałbym dostać poradę od doświadczonych w związku. Dygresja: Każdą relację kontroluje ta strona, której mniej zależy. To się przekłada na wszelkie relacje. Biznesowe (jak Ty masz parcie na sprzedaż a klient nie, to przy MAKS parciu to i do miecza klękniesz...), osobiste, damsko-męskie, seksualne... Jak masz mniejsze libido niż kobieta - jesteś górą. Jak masz mniejsze parcie na związek z kobietą - jesteś górą. Jeśli przyjmujesz do wiadomości (świadomie i podświadomie), że druga strona może odejść, akceptujesz ten stan rzeczy i nie boisz się tego - jesteś górą. Jeśli Ci zależy, to po prostu będziesz skłonny do (większych) ustępstw. To bardzo prosta zasada. Prosta, nie znaczy, że jej wdrożenie w życie jest łatwe, bo wymaga wysokiej samowalidacji (musisz sam siebie lubić i akceptować) oraz pewności siebie. Patrząc na Twoje pytania i czytając je między wierszem widać, że Ci zależy, ale czujesz już w moczu, że to się źle skończy. Z doświadczenia, jako ten, któremu kiedyś zależało, a teraz ma to w pompie, bo kolejka pań stoi i nogami przebiera powiem Ci tak: Najmocniej na kobietę działa proste stwierdzenie, wypowiedziane w sposób nienegocjowalny:SKARBIE, TAM SĄ DRZWI. Z pełną TWOJĄ świadomością, że mówisz prawdę i słowo zaraz ciałem się stanie. Jeśli nie jest zainteresowana grą w/g Twoich reguł - no to paaa... I płakał nie będziesz. Powodzenia! :-) Tylko i aż tyle. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roh Opublikowano 14 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2017 Dnia 27.09.2017 o 12:40, aloha napisał: Czy pomoc przy obowiązkach domowych to coś złego ? Pomoc rzędu 10-20% jest całkiem wskazana. Natomiast pomoc powyżej 1/3 obowiązków domowych może być już niebezpieczna dla związku. I piszę to jako osoba, która lubi odkurzać, prać i w ogóle. Cytuj Jak jest z upominkami/prezentami od was ? Czy jeśli od czasu do czasu samica dostanie od nas upominek lub prezent to coś złego ? Nie mówię tutaj notorycznie co tydzień lecz raz na 2msc ? Raz na 2 msc może być. Ja preferuję raz na kwartał. Cytuj Jak z zazdrością w związku ? Okazywać ją? Oczywiście. Ale najlepiej jak po prostu kobieta nie daje powodów do zazdrości. Cytuj Zakazy na kontakt z innym i facetami ? Kobieta w związku powinna mieć kontakt jedynie z facetami blisko spokrewnionymi z nią (ojciec, brat). Cytuj Mówić jej otwarcie co się nie podoba i czego nie lubimy ? Jak najbardziej trzeba w związku ze sobą rozmawiać o czym się lubi i nie lubi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 15 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2017 (edytowane) Tak calkiem na uboczu. W zwiazku czyta sie mysli. Dowod: Wczoraj gralismy w karty, gadalismy o dupie, pilismy takie tam lekko procentowe drinki, i nagle ja: AHA! A ona: Wiem. Miales mi skserowac papier. Owszem. DOKLADNIE to mialem zrobic. Niech ktos mi powie czemu w momencie gdy mi to wpadlo do glowy wpadlo i jej? Dla mnie to wlasnie jest zwiazek. Gdy przypadkowe mysli sa tak zgrane jakby pochodzily z jednego zrodla. To jest synchronizacja podswiadomosci pary. Nawiasem mowiac - w tej sytuacji dupy nie oszukasz ze nie byles na boku na lodziku. Ona to WIE bez jednego slowa. Edytowane 15 Października 2017 przez JoeBlue Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Niedzwiedz Opublikowano 15 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2017 8 godzin temu, JoeBlue napisał: Dla mnie to wlasnie jest zwiazek. Gdy przypadkowe mysli sa tak zgrane jakby pochodzily z jednego zrodla. To jest synchronizacja podswiadomosci pary. No jeszcze do kompletu brakuje wspólnego profilu na fejsie :-D 8 godzin temu, JoeBlue napisał: Nawiasem mowiac - w tej sytuacji dupy nie oszukasz ze nie byles na boku na lodziku. Ona to WIE bez jednego slowa. Tentego... Polemowałbym :-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Odlotowy Opublikowano 15 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2017 1 minutę temu, Stary_Niedzwiedz napisał: No jeszcze do kompletu brakuje wspólnego profilu na fejsie :-D A także wspólnego konta bankowego, oczywiście bez dostępu do pieniędzy dla samca - jemu nie potrzebne, ma Panią, która jest z nim zsynchronizowana i to mu powinno wystarczyć do szczęścia. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JoeBlue Opublikowano 16 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2017 Odchodzimy od tematu. Tu jest mowa o tym ze kobiety potrafia czytac mysli. Lepiej sie z tym liczcie bo inaczej sie przeliczycie w swoich kalkulacjach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalsky Opublikowano 17 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2017 Powiedz to wszystkim paniom, ktore wierzyly cwaniakom czy psycholom. One tez czytaly ich mysli. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi