Ciekaw jestem czy Pani Generałowa wiedziała co sie zanjduje w tym prywatnym archiwum mężusia. Czy to nie było tak, że po śmierci Kiszczaka, a tym bardziej jak juz nie było Jaruzela, to zaczeła wertować te dokumenty i trafiła na akta podpisane TW Bolek. Postanowiła, ze zabawi sie w Pana Boga i poszła z tym do IPN-u. Tylko nie przewidziała tego, ze po śmierci małzonka słuzby bez problemu wejdą do mieszkania i wezmą co potrzeba.
A może to jakas zorganizowana akcja, zeby kogos postraszyc. Wałesa i historia z TW Bolek to stara płyta, wiec jak sie ja odegra w te czy we wte jeszcze raz to pal licho. Lechu co miał zrobic to zrobił i jest juz nikomu niepotrzebny. Walczy juz tylko sam o swoje dobre imie. Wydaje mi się, ze to może byc zasłona dymna dla jakiejs grubszej akcji.
No i skąd akurat te 90 tysiecy a nie np 100 ?? Albo 150 ??